Część 1 "Ogrody Księżyca"
Część 2 "Bramy Domu Umarłych" (bunt w 7 miastach)
Część 3 "Wspomnienie Lodu" Tom1 "Cień przeszłości" Tom2 "Jasnowidz" (o wojnie paniońskiej )
Część 4 "Dom ?ańcuchów" Tom1 "Dawne Dni" Tom2 "Konwergencja"
Cześć 5 "Przypływy Nocy" Tom1 "Misterny Plan" Tom2 "Siódme Zamknięcie"
Część 6 "?owcy Kości" Tom 1 "Pościg" Tom2 "Powrót"
Część 7 "Wicher Śmierci" Tom1 "Imperium" Tom2 "Ekspedycja"
Część 8 "Myto Ogarów" Tom1 "Miasto"
generalnie tom 35zł a część 2 42zł ale jebi...wybitnie rozległa niemal jak... wiadomo co
... potem uzupełnię o oryginalne tytuły ale można wpisać tez w google "Encyklopedia Malazaica" czy coś takiego i też znaleźć
BTW. tak tytuł "Eleint" też "Malazański".... zdaje się, że oznacza smoka czystej krwi
są tez smoki "jednopochwycone" ale to już nie jest czysta krew "Tiam"
Ostatnio zmieniony przez Melkor 2009-04-02, 23:10, w całości zmieniany 1 raz
Ech, też bym coś nowego poczytała. Póki co skupię się na tym, co mam pod ręką <chowa nos za okładką Prachetta>.
Czytanie na komputerze albo audiobooki to zło wcielone...
Gdybyś nie podała jedynego słusznego nazwiska, bym Cię zagonił do poprawiania moich tekstów o Seavranie, ale dostajesz tą... dyspensę. Nie mylić z pensją.
Dla mnie dwie pierwsze części najlepsze. Jako tymczasowy posiadacz drugiej części, przemieliłem ją już trzy razy... Za każdym razem smakuje świetnie.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
Sidan
Gwardzista
Krush
Wiek: 43 Posty: 151 Piwa: 8/25 Skąd: Kraków
Zloto
Wysłany: 2009-04-03, 06:22
Hm... aż nabrałem ochoty żeby sobie to poczytać
A sagę G.R.R. Martina "Pieśń lodu i ognia" miał okazje ktoś czytać?
PS
Podpisuje się pod słowami Szilki "Czytanie na komputerze albo audiobooki to zło wcielone..." wszystkimi czterema łapkami
Nie dość, że nie ślepi człowiek w monitor, to jeszcze można z dumą postawić książkę na półce i potem spraszać znajomych żeby ją oglądali
_________________ Słowa są jak woda, im więcej ich lejesz tym mniej ich chcą...
A potem pożyczą i nigdy jej nie odzyskasz Jedyny audiobook to Saga o Wiedźminie Z lenistwa chciałem sobie posłuchać ^^
A czytanie na monitorze, to straszne... Ale ja czytałem nawet na ekranie komórki 128x160 ekranik. To jest masakra... ale Jestem Legendą było tego warte Straż, Straż Pratchetta też tak przeczytałem. Dać się da... w sam raz w pociągu
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
A ja sobie ostatnio czytam publicystykę w kilku różnych wydaniach:
+Polityczna - Ziemkiewicz ("Czas wrzeszczących staruchów", "Polactwo", "Michnikowszczyzna - zapis choroby")
+Geograficzno-obyczajowa - Kapuściński, Cejrowski
A z fantastyki Nigdy nie zmienię zdania:
+Fantasy -John Ronald Reuel Tolkien: "Silmarillion" oraz "Narn i Hin Hurin" są genialne.
+Sci-Fi -Frank Herbert: "Diuna", "Dzieci Diuny", "Bóg Cesarz Diuny". Pozostałe części Sagi też są dobre ale te trzy najbardziej zapadają w pamięć.
Z "Pieśni Lodu i Ognia" czytałem chyba drugi albo trzeci tom bo oderwane trochę było (tytułowało się to "Walka królów" chyba). Niezłe chociaż nie w moim guście.
Malazańska - Cud. Zacząłem od II Tomu (Pożyczonej od McArta - ciągle mam w domu jakoś nie mam jak oddać, albo McArt pojawia się niespodziewanie albo się nie zjawia kiedy liczę na to, że przyjdzie ). A później wywęszyłem w różnych miejscach pozostałe dwa Tomy. Moim zdaniem genialna, pisana podobnie do Diuny, z długim pełnym opisów wprowadzeniem przed właściwą częścią akcji.
Też nie znoszę e-booków, jak czytać to tylko książki, za to niekoniecznie trzeba je kupować: w Krakowie jest masa bibliotek mniejszych i większych, w każdej znajdzie się półeczka z fantastyką.
_________________ "Kudłaty - Człowiek, który nie istniał":
- A ja nie mam profilu na Naszej Klasie, ani na Facebooku, ani innych tym podobnych.
- To ty nie istniejesz?!
A co do Pratchetta nigdy nie traktowałem tego jak fantastykę. Jest to typowa groteska i każdą część da się jakoś wpasować w rzeczywistość. Oczywiście jedne mniej inne bardziej, ostatnimi czasy czytałem przesiadując w Empiku Piekło Pocztowe i akurat było to w czasie kiedy w TV dużo było o zawodności Poczty Polskiej - Jak świetnie się to nałożyło. W każdym razie świetne komedie, ale czyta się bardzo szybko i w sumie nie czuję potrzeby powracania do nich, więc to na pewno nie jedna z tych pozycji na które wydałbym pieniądze (Może poza cyklem o Trzech wiedźmach).
_________________ "Kudłaty - Człowiek, który nie istniał":
- A ja nie mam profilu na Naszej Klasie, ani na Facebooku, ani innych tym podobnych.
- To ty nie istniejesz?!
Groteskowe fantasy? Bo koniec końców każde fantasy można wpisać w rzeczywistość. Tak mi się przynajmniej wydaje
Kamdin napisał/a:
Gdzie przypadki losowe, np: spadające na łeb cegły, krytyczne pudła* i podobne rzeczy?
W życiu Usilne wyglądanie tego typu spraw w literaturze trąci trochę oglądaniem Klanu, czy Samego Życia właśnie (spłycając sprawę). Heroic fantasy musiało zaistnieć by gatunek mógł rozwinąć skrzydła, by część autorów mogła stanąć w opozycji do niego, bądź szukać innej ścieżki. Prawda?
Ps. Najlepszy skrytobójca? Lord Vetinari (z wykształcenia) :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum