Temat na temat wiary i nie wiary wyczerpuje się... a forum puste być nie może!
Dość wkurzające jest że w 2011 mają podatki pójść w górę. Jak się o tym dowiedziałem, co coś we mnie zawrzało. Nie jestem finansowym mózgiem, ale mam go na tyle rozwiniętego że widzę lepsze i korzystniejsze sposoby zdobycia pieniędzy.
1) Zalegalizować narkotyki.
One były, są i będą. Państwo wydaje miliony złotych by je zwalczać, kiedy mogło by zarabiać miliardy na ich obrocie. Albo system coffeshopów znany z Holandii, albo sprzedaż w aptece w jednokolorowych opakowaniach z ostrzeżeniem, co może dana substancja powodować.
2) Zalegalizować prostytucje.
Jest to najstarszy zawód świata. Ob był, jest i będzie... więc po co z nim walczyć? Oprócz masy pieniędzy, jakie by przyniosły, poprawiłby się komfort tych usług, zarówna dla dających jak i tych co biorą
3) Opodatkować kościół.
WSZYSTKO i WSZYSCY są opodatkowani. Tylko nie prostytutki i duchowni?! Dla mnie jako obywatela RP jest to niesprawiedliwe. Podatki powinny być nałożone na kościoły. W każdym mieście jest przynajmniej 1, w każdej wiosce większej wiosce 1 też jest. Kolejna lawina pieniędzy.
4) Pensja dla polityków?
NIE! Chyba we Francji obowiązuje system, że każdy polityk posiada normalną pracę, a sprawowane przez niego miejsce w parlamencie/sejmie/senacie itp. to rodzaj zaszczytu. Nie forma zarobku. Bo jak obibok otrzymujący masę pieniędzy może wiedzieć coś o życiu? Jak on może zauważać problemy życia codziennego? Jak on może podejmować decyzje dot. państwa?
Stosując te 4 punkty, bylibyśmy bogatym krajem No chyba że ja mam jakieś skrzywienie poglądów - mogę nie mieć racji...
_________________ What I cannot create, I do not understand. - Richard Feynman
Ostatnio zmieniony przez Phil 2010-11-10, 12:48, w całości zmieniany 1 raz
1) Zalegalizować narkotyki.
One były, są i będą. Państwo wydaje miliony złotych by je zwalczać, kiedy mogło by zarabiać miliardy na ich obrocie. Albo system coffeshopów znany z Holandii, albo sprzedaż w aptece w jednokolorowych opakowaniach z ostrzeżeniem, co może dana substancja powodować.
Przeciw. Wydawać więcej na uświadomienie szkodliwości. Poza tym są narkotyki i narkotyki.
Cytat:
2) Zalegalizować prostytucje.
Jest to najstarszy zawód świata. Ob był, jest i będzie... więc po co z nim walczyć? Oprócz masy pieniędzy, jakie by przyniosły, poprawiłby się komfort tych usług, zarówna dla dających jak i tych co biorą
Myślisz, że jak taka osoba będzie miała zapłacić ZUS i zdrowotne o będzie chciała tak pracować?
Cytat:
4) Pensja dla polityków?
NIE! Chyba we Francji obowiązuje system, że każdy polityk posiada normalną pracę, a sprawowane przez niego miejsce w parlamencie/sejmie/senacie itp. to rodzaj zaszczytu. Nie forma zarobku. Bo jak obibok otrzymujący masę pieniędzy może wiedzieć coś o życiu? Jak on może zauważać problemy życia codziennego? Jak on może podejmować decyzje dot. państwa?
Ja nawet podniósł bym im pensje - niech zarabiają nawet dwa razy więcej. W zamian niech będą rozliczani. Jednak to nie sprawdzi się. Po prostu w Polsce nie ma jeszcze kultury politycznej. W innych krajach osoba zostaje politykiem gdy ma już doświadczenie, ma prowadzony biznes, jest świetnym prawnikiem, lekarzem i dalej chce coś osiągnąć. Nie dla kasy bo ją już ma. U nas polityka oznacza możliwość dorobienia się (chociaż są wyjątki). Dlatego dać im nawet dwa razy więcej i rozliczać.
Za ten temat dostaniemy warny - łamiemy regulamin forum.
_________________ Powoli składam klocki z których zbuduję wieżę i jako wiekowy człowiek spojrzę z niej na świat.
Kiedyś amfetamina była dostępna w aptekach na receptę. Wystarczyło pójść do lekarza (głównie studenci w okresie sesji ) i powiedzieć, że ma się kłopoty ze snem. Jestem za legalizacja ale z karaniem za spożycia w miejscach publicznych (tj. wolno w domu i w specjalnie wydzielonych miejscach np w klubie a nie na ławce w parku)
Cytat:
2) Zalegalizować prostytucje.
Zdaje się, że nielegalne jest przymuszanie i czerpanie zysków z prostytucji innych. Sam z siebie i tylko dla siebie możesz.
Cytat:
3) Opodatkować kościół.
Zdaje się, że na kościół nałożony jest niewielki podatek zależny od liczby zarejestrowanych wiernych. Parafia ma prawo przejść na normalny system ale nikt tego nie robi bo jest to nieopłacalne (dla kościoła ). PS. podoba mi się system obecny np. w Niemczech, gdzie w umowie wypełnia się pole "wiara" i podatek jest od nas odprowadzany na konkretne wyznanie lub nie jest w ogóle jeśli wpiszemy "niewierzący"
Cytat:
4) Pensja dla polityków?
Można też przyjąć, że to jest normalną pracą... tylko czemu z tak dużymi zarobkami, zwłaszcza, że większość polityków i tak ma drugie źródło dochodu...
EDIT
BOLI: głupoty nie zwalczysz. Zakazy nie maja sensu jak prohibicja w stanach. Kto chce to weźmie. Kwestia czy państwo będzie miało jako taką kontrolę
Narkotyki, tak jak alkohol i tytoń szkodzą zdrowiu. Pytanie czy zyski z legalnych narkotyków nie zostałyby skonsumowane na leczenie z nimi związane?
Wojtek napisał/a:
2) Zalegalizować prostytucje.
Raczej opodatkować. Prostytucja jest legalna.
Wojtek napisał/a:
3) Opodatkować kościół.
Ale co chcesz opodatkować? Który element "wiary"?
Wojtek napisał/a:
4) Pensja dla polityków?
Można by pokazać zalety i wady pensji dla polityków, ale lepiej zmniejszyć ilość polityków, wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze (nikt tego nie wprowadzi, bo politycy w końcu musieli by wziąć odpowiedzialność za swoje słowa i czyny). Zmniejszyć ilość osób zatrudnionych w administracji (ostatnio mamy jej ogromny wzrost, ale jak stałem 1h w urzędzie tak nadal stoję).
Jest wiele rzeczy na których można zaoszczędzić, ale są to decyzje niepopularne. W końcu, każdy który dostaje coś od państwa (de facto od każdego z obywateli) i będzie mu to zabrane to będzie protestować.
wadko, ale nikt Cię nie leczy za darmo... trafisz do izby wytrzeźwień to dostajesz rachunek za nocleg. Tak czy siak i podatki z tego i leczenie płaci teoretyczny idiota.
A chce opodatkować kościół. To są grube pieniądze z którymi można robić co się chce... kościół nie jest ambasadą, że na jego terenie jest inne państwo. To instytucja postawiona na ziemi polskiej w tym wypadku. Czemu warzywniak ma płacić podatki a kościół nie?
raczej ja bym stawiał na ograniczenie przywilejów zawodowych. są zawody, które są równie ciężkie jak kopanie węgla, a nikt nie postuluje o wcześniejsze emerytury. tak samo rolnicy skoro są niewystarczająco produktywni to czemu mamy do nich dopłacać. albo staną się konkurencyjni albo niech się przekwalifikują na fryzjerów, sprzątaczki, ochroniarzy czy robotników budowlanych... a rolnictwo same w sobie takie nie nieopłacalne nie jest, ale po co mamy utrzymywać ludzi, którzy na swoim ogromnym 6-cio hektarowym polu uprawiają jakiś jęczmień mają dwie krowy, bo ojciec i dziadek też mieli, a całymi dniami siedzą pod sklepem.
gadanie o opodatkowaniu kościoła jest bez sensu. szczególnie religijny nie jestem, ale kościół pełni też ogromną rolę społeczną i pomaga ludziom, którzy faktycznie są w potrzebie. akurat chyba caritas czy jakieś kościelne schroniska dla bezdomnych bardziej się przysługuje społeczeństwu niż owsiaki wszelakie, bo usuwa nam ogromną część tej rozpitej, niemogącej sobie poradzić z własnym życiem swołoczy z oczu. 90% księży to są faktycznie "dobrzy ludzie", którzy realizują swoją misję z powołania i jakoś specjalnie mi nie wadzą. 9% to ludzie którzy za bardzo nie wiedzieli co ze swoim życiem zrobić i mają wsjo w żopie, a te 1% to margines który kościół powinien wyrżnąć.
weryfikacja rent, mieszkań socjalnych... każdy zna cwaniaków, którzy kombinują, wyciągają pieniądze, które nie powinny im się należeć, a jakoś nikt takiemu skurwielowi nie przyłoży, za to, że w końcu to nas okrada.
zajebiście też funkcjonują wszelkie mopsy i gopsy. pomoc która ma trafić dla ubogich bardzo często przechwytują pracownicy tych zbrodniczych instytucji
gadanie o legalizacji narkotyków, związkach pederastów, invitro czy aborcji raczej dodatkowych pieniędzy nie przyniesie. zresztą za leczenie zaćpanych frajerów i tak my będziemy musieli płacić.
1) Narkotyki jako całość nie. Te zaliczane do miękkich - nad tym można się zastanowić. Ponoć nie są tak uzależniające i szkodliwe, a w odpowiednich dawkach na cośtam pomagają. Do tego problem narkotyków w Polsce nie jest aż tak duży jak z alkoholizmem na przykład. Pytanie, czy po legalizacji skala się znacząco nie zmieni.
4) Może i we Francji jest taki system. W USA bodajże do Kongresu i Senatu startować mogą tylko wyznaczone zawody, głównie prawnicy. Co oni wiedzą o życiu 'niższych warstw'? Tu nie chodzi o to, żeby w parlamencie zasiadali przekrojowi przedstawiciele społeczeństwa, bo oni wiedzą jak wygląda życie 'zwykłych' ludzi. Gdyby tak to wyglądało, to prawodawstwo byłoby w fatalnym stanie - ktoś za to odpowiada?
Zmniejszanie/zabieranie pensji też nie jest dobrym rozwiązaniem. Tak jak napisał Bolivar - w Polsce nie ma kultury politycznej, niewielu jest społeczników i idealistów w polityce. Oni wolą się spełniać gdzie indziej. Podobnie jak osoby uznawane za wybitnych specjalistów - tutaj dochodzi jeszcze fakt, że działając poza polityką mają większe dochody, niżby się mieli zaangażować. Dlatego zwiększenie pensji mogłoby przyciągnąć specjalistów.
Inną sprawą jest ordynacja wyborcza - obecnie bardzo rozmywa odpowiedzialność osobistą. Na przykładzie Warszawy - do sejmu dostała się osoba z niecałymi 2k głosami, bo była na liście partii, która próg wyborczy przekroczyła. Natomiast kilka osób z ponad 5-krotnie większym poparciem nie, bo system premiuje większe partie. Tutaj również się zgadzam z Bolivarem - zmniejszyć liczbę parlamentarzystów(kiedyś sobie porównywałem z krajami o podobnej liczbie ludności - Polska ma najwięcej członków izby niższej, w izbie wyższej Hiszpanie mają dużo więcej, ale to jest pozostałość historyczna raczej) i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze - żeby było wiadomo kto jest odpowiedzialny za decyzje.
Kolejna kwestia, która przyniesie dochody państwu - zmniejszenie biurokracji i ogólnie administracji państwowej. Wbrew opiniom niektórych, nie jest tak, że im więcej ludzi pracuje w urzędach, tym szybciej można się uporać ze sprawami. Jest wprost przeciwnie - bo każdy udaje, że to nie jego obowiązki. Do tego dołączyć liczbę papierków i mamy niepotrzebny moloch. Dla przykładu - ranking Doing Business(liczący m.in. czas i liczbę dokumentów potrzebne do załatwienia różnych spraw) - 70 miejsce, za chociażby Białorusią. W budownictwie jesteśmy na szarym końcu.
Ogólnie - temat rzeka Do Kościoła i prostytucji się nie odnoszę, bo nie mam pojęcia jak wygląda w tym wypadku sytuacja.
PS. Bolivar, regulamin mówi o kwestiach spornych - czyli raczej o bardziej spersonalizowanej polityce, a nie o np. polityce finansowej państwa.
_________________
Im większe obrażenia, tym mocniej się ukocha przeciwnika i tym szybciej złoży nam pokłon. Głębokie myśli Txikiego Tartalo*
Czemu nie, to ja wolę decydować co biorę a czego nie. Co do leczenia ćpunków, nie. Podobnie nie powinni leczyć alkoholików i palaczy. Mają to co sobie sami zafundowali i sami powinni opłacać swoje leczenie. IMHO wystarczyłaby legalna marihuana, nawet sprzedawana jak majeranek w samie[piekielna akcyza ], chociaż wolałbym legalnie się bawić w ogrodnika.
Cytat:
2) Zalegalizować prostytucje.
Czemu nie, ale czy wyobrażasz sobie prostytutkę z zamontowaną kasą fiskalną? Druga sprawa, to tak jak napisał Bolivar. Z drugiej strony fajnie byłoby zobaczyć na Wiejskiej kogoś nowego a nie tylko górników i pielęgniarki.
Cytat:
3) Opodatkować kościół.
Gdy komuna padła na pysk, to kościół najwięcej na tym zarobił. Nikt nie powinien być tak uprzywilejowany, w końcu kapłan to jest zawód czy oni wszyscy są bezrobotni i mogą pobierać zasiłek?
Cytat:
4) Pensja dla polityków?
Jak każda robota, powinna być płatna. Niestety mamy, to co mamy jak się ktoś dorwie do żłoba, to żre aż pęknie. Ja bym pozbawił przywilejów, np. karnety na paliwo czy jak to się tam u nich nazywa. Tak samo immunitetów, dlaczego prawodawcy mają być ponad nim?
In vitro, aborcja czemu nie - jeżeli tego chcę to obciążam swoje sumienie i nie potrzebuję nikogo, by mnie przed tym bronił albo jeszcze karał. Związki homoseksualne? Jak to powiedział pewien niemiecki polityk dopóki mnie nie złapie za kolano, to mi wszystko jedno.
In vitro, aborcja czemu nie - jeżeli tego chcę to obciążam swoje sumienie i nie potrzebuję nikogo, by mnie przed tym bronił albo jeszcze karał. Związki homoseksualne? Jak to powiedział pewien niemiecki polityk dopóki mnie nie złapie za kolano, to mi wszystko jedno.
Heh... zgadzam się z mefem i to ogólnie w jego wypowiedzi oO
Spider4, na System Zdrowia składamy się wszyscy. Potem taki alkoholik, palacz czy ćpun jest leczony na choroby związane z jego ulubionym "hobby" (rak, marskość, ale też złamane nogi, rozbite głowy).
Mówicie opodatkować kościół. Ale z czego chcecie odprowadzać ten podatek? Z gruntów? Z budynków? Z darowizn? Z zysków związanych z produkcją piwa klasztornego? Z ilości odciętych napletków? Z ilości skonstruowanych bomb? Konkretnie, bo opodatkować kościół jest hasłem ogólnym, dobrym na wiec wyborczy.
wadko, opodatkować wszystkim co dotyczy innych. Proste.
A co do składek na system zdrowia... według rządu ja teraz pracując składam się na emerytury obecnych emerytów, zaś dopiero moje dzieci będą na moją... nie mam dzieci znaczy, że jestem pasożytem... innymi słowy głupota. Każdy powinien pracować i składać się na siebie... jestem głupi wiem.
O ile wiem, kościół do którego chodziłem (parafia się to chyba nazywa) płaci podatki związane z gruntami. Do tego takie rzeczy jak rachunki i tak dalej, ale nie wiem jak wyglądają szczegóły, pamiętam tylko że ksiądz na mszy mówił coś, że te darowizny pójdą na jakiś cel (nie pamiętam, byłem wtedy dzieckiem ).
Składki na zdrowie, a składki na emerytury to dwie różne sprawy. Znając życie, gdyby każdy zamiast płacić do ZUSu czy NFZetu miał sam gospodarować tymi pieniędzmi to zrobił by to lepiej.
akurat chyba caritas czy jakieś kościelne schroniska dla bezdomnych bardziej się przysługuje społeczeństwu niż owsiaki wszelakie, bo usuwa nam ogromną część tej rozpitej, niemogącej sobie poradzić z własnym życiem swołoczy z oczu.
Taaaa gdyby tylko Caritas podawał do wiadomości publicznej ile pieniędzy uzbierał na różnych akcjach. A tak to zbierają na konto, a procencik rośnie. Piankę spiją i dopiero przekażą na pomoc. A panu Owsiakowi trzeba pogratulować, bo jednak potrafi pomóc i ma ten peace... czy on też "spija" możliwe, tylko że jego pomoc widziałem, a Caritasu tylko świeczki...
veles napisał/a:
90% księży to są faktycznie "dobrzy ludzie", którzy realizują swoją misję z powołania i jakoś specjalnie mi nie wadzą. 9% to ludzie którzy za bardzo nie wiedzieli co ze swoim życiem zrobić i mają wsjo w żopie, a te 1% to margines który kościół powinien wyrżnąć.
no nie wiem czy to tylko 1%, nawet jeśli to szkoda że pedofilów się zamyka i w Polsce chce się kastrować(to już zostało uchwalone?), a księży pedofilów się chowa w szafie[ ].
veles napisał/a:
zajebiście też funkcjonują wszelkie mopsy i gopsy. pomoc która ma trafić dla ubogich bardzo często przechwytują pracownicy tych zbrodniczych instytucji
Tam gdzie można coś zyskać, tam zawsze się pojawią hieny. Może to też tylko margines 1%, który powinno się wyrżnąć?
Kościół powinien zapłacić podatek od WSZYSTKICH posiadanych w tej chwili dóbr, ilości złoconych kielichów, ilości samochodów, ilości gruntów (które w wyniku posiadania przez kościół nie mogą być użyte np. pod oczyszczalnie ścieków, albo obiekty sportowe). Poza tym dochody tej organizacji są naprawdę potężne...
_________________ "Kudłaty - Człowiek, który nie istniał":
- A ja nie mam profilu na Naszej Klasie, ani na Facebooku, ani innych tym podobnych.
- To ty nie istniejesz?!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum