Może by tak wprowadzić na turniejach zasadę iż atakujący który przegra swoją walkę nie widzi statów przeciwnika .... (jakiś tylko komunikat "przykro nam twój przeciwnik pokonał Cie"
- Zlikwiduje to ewentualna możliwość sprawdzania przeciwników niskolevelowcami i słabymi postaciami
- Czyjaś przegrana nie pomoże innym (a przegraną nie powinno być zysków dla nikogo:) )
Niby ok, ale wiesz... W takim wypadku nie jesteś w stanie stwierdzić, czy przegrana była niefartem, czy wynika z błędnego rozwoju postaci, nie możesz kombinować co zrobić, żeby np. za miesiąc skroić gościa, jaką ścieżkę obrać.
A o kombinowanie w tej grze się rozchodzi.
Jeśli o mnie chodzi to minusów takiego rozwiązania jest więcej niż plusów (jakościowo rzecz biorąc).
Zabezpieczenie turniejów przed sprawdzaniem zostanie wprowadzone. Po prostu by zaatakować przeciwnika będzie trzeba mieć minimalnie poziom równy 50% poziomu przeciwnika. Tak, wiem, podniosą się głosy, że odbieramy wolność wyboru przeciwników, ale gdy się tak zastanowić, nikt o uczciwych intencjach nie atakuje tak wysoko. Nawet w biorąc za przykład możliwość ataku postaci na 250 poziomie na postać o 300... to jest jeszcze daleko od 50% ;-)
Zlikwiduje. Ale jak to wytłumaczysz? Twoja postać nie wiedziała z kim walczy i jak mocno dostała bo... bo dojechali ją od tyłu?
Postać została pokonać zabita na obcym terenie (w ataku) i może stwierdzić po (wskrzeszeniu? ) tylko tyle że zginęła:)
Co innego na swoim terenie (w obronie) widziałeś jak idzie miałeś kolegę z gildii który podpatrzył
Cytat:
Niby ok, ale wiesz... W takim wypadku nie jesteś w stanie stwierdzić, czy przegrana była niefartem, czy wynika z błędnego rozwoju postaci, nie możesz kombinować co zrobić, żeby np. za miesiąc skroić gościa, jaką ścieżkę obrać.
Właśnie o to chodzi troszeczkę utrudniło by to atakowanie .....staty można by dostać tylko jakby ten którego on atakował podaj je lub go kto pokonał w ataku
Cytat:
Nawet w biorąc za przykład możliwość ataku postaci na 250 poziomie na postać o 300... to jest jeszcze daleko od 50% ;-)
w V erze atakowałem prawie 90 lvl do przodu ........... (ze 170:) ) ........hmmmm ale te 50% i w tym przypadku by nie przeszkadzało:)
Z tym brakiem widoczności statów chodzi mi o to żeby nie było sytuacji ze ktoś zostaje sobie w jakimś niewysokim turnieju i postanowił że będzie awansował sobie do lepszego z 1 miejsca a potem spadał ...........
Żeby spaść trzeba z reguły wtopić 7 walk wiec bierze zapotrzebowanie w gildii na staty i "sprawdza"
biorący udział w turnieju, nawet jeśli przegra nie umiera ! nadal nie widzę powodów do "krycia" statystyk.
utrudniać atakowanie ? ... tydzień to jednak kawałek czasu.
także tego, to w wojnach zdaje się nie widać statów... no ale niekoniecznie muszę mieć raję, tam róbmy ograniczenia.
Ja bym wprowadził przy wojnach coś w ten styl widać tylko dmg, bez szans na trafienie nas, jak i przeciwnika. niewidoczne rasy i klasy - lvl w przedziałach min. 50. Żeby te ataki miały jakieś szanse bo aktualnie nie ma sensu kryć lvla i imienia, jak widać rasę i klasę...
Na wojnach owszem można ukrywać takie informacje. Ale na turnieju który rozgrywany jest na arenie już nie. A to z tego powodu że nawet jak ja przegram i zginę to przecież walki są obserwowane przez innych - również towarzyszy z mojej gildii. Do tego tu n ie masz ataku na cudzy teren tylko arenę. Zasłonięcie statystyk w turnieju spowoduje brak kontroli nad siłą słabszych postaci i spowoduje że zostaną opracowane przez wszystkie gildie i szkoły dokładne schematy rozwoju - co z kolei zaowocuje samymi klonami postaci różniącymi się minimalnie. Zaś postaci orginalnych będzie naprawde mało.
A jak dla mnie to wymóg formalny dla rozstrzygnięcia wyniku walki*... to jest turniej nie walki gladiatorów. Od tego masz gladiatusa czy inną duperelowatą tandetę
*-zwłaszcza, że po walce turniejowej jak i treningowej nie musisz leczyć postaci z otrzymanych ran.
Moim zdaniem całkiem dobry pomysł.
Pomysł z zlikwidowaniem szpiegowania też jest dość dobry.
A ja mam lepszy pomysł który w pewien sposób łączy powyższe dwa usuwając minusy powyższych rozwiązań... mianowicie:
zamiast:
- ukrywać staty jeśli się przegrało wszystki
i
- blokować możliwości bycia atakowanym przez ludki o lvlu niższym niż 50% naszego
wprowadzić:
- ukrywanie statów jeśli przeciwnik nie zabrał nam przynajmniej 75% punktów życia (działa w obie strony: defensywa i ofensywa)
co to daje:
- brak ograniczeń lvlowych
- jeśli ledwo przegrałeś to widzisz staty i wiesz co było nie tak i jak się poprawić
- jeśli nie zabiłeś przeciwnikowi min. 75% tzn wróg Cię zdominował i nie masz statów
- utrudnione szpiegowanie: trzeba poświęcić albo dość mocnego szpiega (musi zdjąć 75% hp) albo niech prawdziwi wrogowie stają do walki ze sobą od razu bez szpiegów
- niektórzy cwaniacy mogą specjalnie bić niżej i nie tracić nigdy więcej niż 75% hp by nie dać wrogu swoich statów (tzn gorsze wyniki włąsne by istniała szansa, że wróg się natnie)
To chyba wszystko.
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
A teraz kilka przykładów przeciwko temu systemowi...
Rycerz atakuje łowcę... Ryc jest w stanie wyciągnąć około 90% ochrony... ?owca może zjechać ryckowi większość pancerza, ale mniej niż 75% życia i czemu łowca ma nie widzieć statów?
Paladyn atakujący cos innego... Nawet jak dostanie kilka ciosów, to przez regenkę, którą mają wszyscy paladyni, jest w stanie zregenerować się powyżej tego 75% i znów czemu ktoś ma nie widzieć statów tylko dlatego że ktoś się w czasie walki leczy?
Berserk atakujący np. szerma albo innego berka... Na wyższych levlach bers jest w stanie dwoma ciosami zmieść przeciwnika z klasy nieżywotnościowej. Walki dwóch berków trwają przeważnie poniżej 5 rund. Nawet mając na siebie wzajemnie 95% na trafienie jeden może nie trafić raz przez co nie przekroczy 75% życia... I znów ma nie widzieć statów mimo że mają np. podobny poziom, ale jeden nie trafił raz?
Pomysł pomylony, bo niestety istnieją takie rzeczy jak pancerz i wysoki % ochrony(a nie tylko życie), istnieje coś takiego jak regenka życia, którą ma tylko kilka klas, a nie wszystkie...
Ja tam jestem za systemem Phila... Niewidoczne staty to raczej w wyzwaniach a nie turniejach...
Nie rozumiem dlaczego miałbym kiedykolwiek nie poznać statystyk mojego przeciwnika z turnieju. Nie jest to walka w ciemnym zaułku tylko jawne wyzwanie kogoś z innej gildii niż sie jest i stoczenie pojedynku. Normalnym jest więc, że po walce z przeciwnikiem dzielę się spostrzeżeniami ze swoimi kompanami. I to jest normalna kolej rzeczy, gorzej to wygląda jak ktoś prubuje szpiegować przeciwników za pomocą podkładanych walk. Tak czy tak jestem przeciwny ukrywaniu statów przeciwników turniejowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum