Jeżeli ktoś chce pograć to dzisiaj o 20-tej możemy pobiegać na DDO. W razie czego pomogę z kolega przejść przez pierwsze 2 poziomy (właściwie tutorial z pierwszymi questami*)
Jak coś to proszę o kontakt na PW - podam namiary. Mam nadzieję, że skype wytrzyma konferencję na 4-5 osób ;-)
*pierwszy przechodzi się samemu, ale następne już można w grupie.
[add]
Ktoś pytał o postacie jakie mamy:
Krasnolud Barbarzyńca
Elf Zbrojny/Wojownik
Człowiek ?otrzyk
_________________ Powoli składam klocki z których zbuduję wieżę i jako wiekowy człowiek spojrzę z niej na świat.
Postac zalozona, Wbilem na razie 2 lv bardem, ktorego imienia nie moge nawet zapamietac (bodaj Eilifr Iridiel, czy jakos tak) - wiekszosc moich standardowych imion byla juz zajeta
Powiem, ze gra jakos mnie nie wciaga. Nie wiem, czy to wynik nieintuicyjnego dla nie interface'u i sterowania, stosunkowo malych mozliwosci eksploracji swiata, przynajmniej na pierwszej wyspie. No i oparcie na D&D, ktora to mechanika wychodzi mi juz bokiem. Widac, ze starali sie jakos urozmaicic powolne levelowanie i wprowadzic do gry komputerowej umiejetnosci typowe dla erpegow (blef, dyplomacja, szukanie itp). Ale ciezko ocenic na samym poczatku, jak im to wyszlo
Rozgrywka przypomina raczej stare tytuly w stylu Heretic II, czy chocby Baldur (opcje dialogowe) i jest zorientowana na przejscie konkretnej fabuly (nie wiem na ile liniowej). Tylko jedna lokacja startowa i ciasno wytyczona, poczatkowa sciezka nieco mnie zniechecaja. Wow przyzwyczail mnie do roznego startu dla roznych ras, przez co niemal kazdy poczatek jest inny i mozliwosci dojscia do max poziomu, poprzez lazenie po wybranej czesci swiata i robienie po drodze zadan, przez co mozna przejsc Azeroth pare razy, nie powtarzajac ani jednego Q. W DDO wiekszy nacisk polozony jest na instancje i zaliczanie zadan, a exp za ubijanie wrogow ma chyba znaczenie marginalne.
Zdziwilo mnie tez instancjonowanie swiata poza wioskami. Przez to nie mozna spotkac na drodze przypadkowych poszukiwaczy przygod, a po niebezpiecznych terenach chodzi sie tylko samemu lub z wlasna druzyna.
Powiem, ze mozna sobie w to zagrac, zwlaszcza z umowiana druzyna, ale z mojej strony bez rewelacji i wielkich zachwytow nad gra. I intro maja kiepskie - pierwsze od dawna, ktore chcialem zwyczajnie przewinac
_________________ "Niektórzy twierdzą, że nie powinno się pić sherry wcześnie rano. Mylą się."
TP
Hehe, dla mnie akurat D&d jest plusem. Co do reszty... hmmm, dla mnie tez plusem jest taki sam tutorial dla wszystkich bo można go przejść w kilka osób. Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzało ponowne przejście Q jak będą nowe osoby?
_________________ Powoli składam klocki z których zbuduję wieżę i jako wiekowy człowiek spojrzę z niej na świat.
Hehe, dla mnie akurat D&d jest plusem. Co do reszty... hmmm, dla mnie tez plusem jest taki sam tutorial dla wszystkich bo można go przejść w kilka osób. Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzało ponowne przejście Q jak będą nowe osoby?
Bez problemu. Moze nawet zaloze nowa postac, bo samemu nie chcialoby mi sie znow tego wszystkiego przechodzic =)
Jakis mag/kaplan mi do tego pasuje.
No i z powodu braku skype i sprzetu do niego, pozostaja mi zwykle drogi komunikacji typu gg =)
Bardziej mi przeszkadza koniecznosc chodzenia za fabula. W takich grach cenie iluzje wolnosci wyboru (w ramach mechanicznych ograniczen) i realnosci swiata gry. Gdy nie moge skoczyc do wody z terenu wioski, poniewaz ogranicza mnie siegajaca kolan barierka i sprawdzic, czy cos ciekawegos ie tam kryje, albo odplynac z wyspy, po rozmowie z kapitanem i ew zebraniu zlota na bilet, w inny sposob niz wykonanie glownych Q, to mi to przeszkadza
W Wowie tez da sie razem przejsc tutorial. Albo gra sie ta sama rasa, albo mozna zwyczajnie sie przejsc na teren startowy innej rasy. Wszystkie obszary poczatkowe sa niedalego stolic ras, a miedzy stolicami sa bezpieczne, szybkie polaczenia (sterowce, kolej, statki). Choc czasami moze byc potrzebna eskorta, pomoc kogos z wyzszym lv, jesli wszyscy maja byc na pierwszym, bo po drodze do stolic znajduja sie mobki nawet do 10lv (poziom osiagalny, po 2h gry?). Wiadomo, cos takiego zajmie przynajmniej z kilkanascie minut do pol godziny bezproduktywnego biegania po swiecie, ale cieszy mnie, ze jest mozliwe
_________________ "Niektórzy twierdzą, że nie powinno się pić sherry wcześnie rano. Mylą się."
TP
Zainstaluj Skype do samej rozmowy tekstowej - będzie prościej na jednym komunikatorze rozmawiać. Zobaczymy czy samo DDO nie ma jakiegoś głosowego połączenia.
_________________ Powoli składam klocki z których zbuduję wieżę i jako wiekowy człowiek spojrzę z niej na świat.
Gram w ddo od pół roku, serwer Khyber nick Stopa, jak mi ktos wysle pm to chętnie pomogę.
Gracze którzy nie chcą płacic spokojnie mogą wbic 16 lvl (max 20)
gdy skończą sie darmowe questy, można wydać tzw. turbine points by nabyć nowe. Turbine points mozna kupić, albo zdobyć w grze. Po ukonczeniu questa otrzymuje sie favor, co kazde 100 favor otrzymuje sie 25 turbine points.... troche to pogmatwanie brzmi ale jest dośc proste
gra ma wbudowany system komunikacji glosowej wiec nie potrzebny jest skype czy vent.
w okolicach 10 lvl gra juz malo przypomina klasyczne d&d, a to dla tego ze bardzo cięzko jest zdobyć wysokie ac, dlatego liczy sie wysokie dps, hp i fortyfication (odpornosc na krytyki)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
DISCORD a co mi tam...
