Ja bym raczej pomyślał o zmniejszeniu liczebności gildi. Przykładem może być pewna gra z wielkim czerwonym gadem w nazwie, gdzie o ile dobrze pamiętam w sojuszu jest 17 państw, fakt nie ma treningów, ale od czego sa pakty... Mniejsze grupy dają większe pole do popisu jesli chodzi o wojny, sojusze itp... Bo nawet jak byłoby 10x tyleu graczy to dalej będzie ciekawie... Dlatego już ograniczenie do 25 imo jest fajne...
Jednoosobowe lepsze... Nie będzie nam nikt przeszkadzał, a treningi tylko za obopulną zgodą obu osób, więc sporo paktów do zawierania... A jakie fajne wojny...
Jednoosobowe lepsze... Nie będzie nam nikt przeszkadzał, a treningi tylko za obopulną zgodą obu osób, więc sporo paktów do zawierania... A jakie fajne wojny...
To bardziej taki trening raz na dwa tygodnie z kimś kto się nie zgodził
No ba+ Ale zobacz jakie są możliwości... Dać tanie budynki gildyjne, tak żeby kazdy mógł rozbudowąc, ograniczyć pojemnośc gildii do 1 osoby. Każdy miałby zabawe w wojnę, a nie tylko mistrzowie... Lepsze by to było od questów... Jednocześnie mogłoby się odbywać wiele wojen, gdzie w niektórych wojnach sojusznicy byli by raz na przeciwko siebie, raz po jednej stronie...
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
Ja mam jedno pytanie, które nurtuje mnie już od dawna: Jaki jest kierunek rozwoju wojowników?
Czynnik PvP od pewnego czasu traci na znaczeniu, gra "samemu sobie" poznając świat i rozwijając postać też jest mało atrakcyjna w kontekście powtarzania wielu podobnych (lub takich samych) elementów co erę, przynajmniej w moim odczuciu.
Próba rozwoju gry tak, by zawierała jak najwięcej różnorodnych elementów: walki, handlu, tworzenia przedmiotów i używania itp. itd. niczym WoW z pierwszego postu, też może nie być dobrą strategią. Woje to w końcu gra przeglądarkowa, a każda taka rzecz, jeśli ma realny wpływ na rozgrywkę, komplikuje dodatkowo wyścig w rankingu najpotężniejszych i zwiększa czasochłonność rozgrywki - a odpuszczenie sobie czegoś, gdy postacie bez przerwy się rozwijają i nie ma pułapu levelowego, jest potem nie do odrobienia.
Ale to nic nie mowi o kierunku rozwoju. Obecnie wiele tych elementow ze soba nie wspolgra. Jesli chcecie je modernizowac, to w zgodzie z jaka wizja? Np prosta rozgrywka pvp i pve (by poslugiwac sie ogolnymi, ustalonymi wczesniej terminami), to dwie zupelnie rozne rzeczy.
Dla jakiego typu graczy maja byc przeznaczone woje?
_________________ "Niektórzy twierdzą, że nie powinno się pić sherry wcześnie rano. Mylą się."
TP
Gra ma oferować możliwość miłego spędzenia czasu zarówno graczom lubiącym PvE i PvP. I nie bardzo rozumiem, co nie ze sobą nie współgra? Z tego co zaobserwowałem w wypowiedziach osób na forum to jedyne na co tak naprawdę narzekają gracze to czasochłonność questów.
Gracze narzekają na wiele rzeczy, nawet licząc samych Q, to nie tylko na ich czasochłonność
Dawniej woje były typową grą PvP - jednak w obecnej ich postaci ten ich aspekt marginalne znaczenie.
Ostatnią rzeczą wprowadzoną dla graczy PvP były wojny, a co do pozostałych, to w większości wymagają one bardzo aktywnej gry PvE, by liczyć się w topie i poza nim
+ Q - zmniejszają znaczenie turnieju (dawnej talony, teraz jeszcze nagrody przedmiotowe) i na nie kładziony jest nacisk przy levelowaniu
+ Naprawa - pozwala uzyskac rzeczy z kompleksa/talony na nie, bijąc zwykłe mobki
I to często zyskuje się tymi drogami więcej, niż wygrywając w turniejach.
Wiele zmian wydaje się też wprowadzonych na szybko, bez przemyślenia, jak wpłyną na rozgrywkę np:
+ Miksturki - są baaardzo nieefektywne czasowo, a byłby fajnym dodatkiem
+ Wypadajki - jest ich dużo, większość z nich nie jest do niczego potrzebna, dopiero niedawno pojawiły się oznaczenia użytecznych, jednak dalej jest chaos przy handlu nimi
Tyle mi teraz przychodzi do głowy.
Wiadomo, zostało też wprowadzone pełno świetnych rzeczy, poprawione błędy, dodane eliksiry, ale tym bardziej teraz, gdy dzięki Faylowi i jego pracy istnieje możliwość dogłębnego modyfikowania gry, zadaję sobie pytanie, jak ma wyglądać i co oferować, ostateczna wersja wojowników.
Po prostu jak na to wszystko patrzę, to mało rzeczy się zazębia. Na pewno jakoś gry PvP jest gorsza niż dawniej - jest zbyt dużo elementów pobocznych, na które trzeba zwracać uwagę, by móc się bić z innymi. A co do PvE, to może za ostro je oceniam, ale z mojej perspektywy jest zbyt powtarzalne - tzn granie tylko dla tego, np. 2 ery z rzędu jest nudne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum