Idąc alejkami Rivangoth dostrzegasz po prawej stronie jakiś ruch. To z ciemnego zaułka nagle wychnęła postać niczym potężny głaz zasłaniając resztę świata. Szczerząc szczękę wielkich rozmiarów wręczyła ci ulotkę i natychmiast powróciła w mrok do czekających za nią towarzyszy w bieli. Zapewne czyhali na kolejne, niewinne ofiary swej akcji prowokacyjnej.
Widząc, że jakiś huncwot ma wątpliwości, ogromna postać wyciągnęła drewnianą pałę i przesłoniła przechodniowi większość świata.
- Pan ma JAKIEŚ wątpliwości?- Rzekła ochoczo mlaskając.
Postać się nadymała co wyraźnie ożywiło pomagierów ubranych na biało.
- Won bucu zanim zrobię ci z rzyci deptak długości stąd do Tiamy!- To powiedziawszy siarczyście odchrząknęła i splunęła na ziemię fioletowo- zieloną flegmą. Zapewne wcześniej postać miała kontakt z grzybkami. Bardziej do siebie niż do innych rzekła.- Znalazł się parobek co całe życie dropsa turlał. Daj takiemu dwa ostrza to pójdzie w kąt i się potnie.
Rozbawiony przebiegająca sceną niziołek wgryzł się w zwędzone przed paroma chwilami na targu jabłko. Zdążył jeszcze poprawić futrzaną czapę zwieńczoną powiewającym z grają piórkiem, zrobić zadziorną minę, chociaż bandyckie międzymordzie już posiadał. Stanął za rosłym jegomościem, opierając obie dłonie o swój nadziak noszony w formie laseczki. Chociaż bardziej rosły od większości niziołków, wciąż karłowaty dla innych.
-Victor... Znowu jakiś psubrat szuka zaczepki? Co za maniery, co za obyczaje, co za bezprawie...
Pokręcił głową zdegustowany, prężąc się na groźny wygląd. Metr więcej i można byłoby się go wystraszyć.
Ostatnio zmieniony przez JhnW 2010-12-05, 15:40, w całości zmieniany 1 raz
Jako, że niziołek znajdował się na słusznej wysokości tuż za nią, postać uznała za stosowne wypuścić najgłośniejszego pierda jaki słyszał kiedykolwiek Rivangoth. Mieszanina starego jaja, zjełczałych rzep i zepsutej ryby poleciała w stronę niższego. Tyleż widocznie miała do powiedzenia w kwestii rozmowy z niziołkiem.
-Eh, Rodion...toż to gówna. Zostawmy to, bo nie będę się w gnoju bazgrał.- to powiedziawszy na odchodne uśmiechnął się do postaci szyderczo, po czym pokazał jej środkowy palec.
Lykon usłyszał tylko jakieś pomrukiwanie za jego plecami. Stanął, zdjął spodnie do kolan i wypiął się na postać - Tyle mam Ci do powiedzenia. - Krzyknął.
Smród uderzywszy niziołka w twarz, za skutkował przemianą jego miny. Skwaszone obrzydzenie mieszało się z pewnym zaskoczeniem na postępowanie swego mistrza. Lecz nie odrzekł nic. W pierwszej chwili chciał chyb zawołać satysfakcji tu i teraz. Nie poczynił nic. Wyszedł przed jegomościa, powoli dołączając do odchodzącego Victora. Uprzednio jednak Rodion obrócił się na pięcie okutych butów.
-Rodion syn Ferbina, syna Drako rodu Talkir. Twoja panie godność! Chcę wiedzieć kogo mam wypatrywać na polu, nie będzie okupu. Będzie sztych mizerykordią.
Poczekał na odpowiedź lub jej brak, przyjrzał się dolanie postaci i ruszył za swym mistrzem dojadając owoc.
Ważka podszedł do zebranych ludzi z ulotką w ręku. Claymore połyskiwał przy jego boku, a z oczu zionął istny spokój, jakby spojrzeniem chciał podważać wielkość oręża.
Przez chwilę stał i nic nie robił, także uśmiechając się mimo woli, lecz w końcu zaglądnął do dłoni i rozwinął trzymaną tam ulotkę.
Po zakończeniu lektury na jego twarzy z wolna pojawił się grymas zadowolenia, a sam Ważka cicho mruknął:
- Zaczyna się...
Kierując się misją zleconą jej przez Boskiego Cesarza, Morte uprzednio zasięgnąwszy języka, pojawiła się w szemranej okolicy Rivangoth. Z miejsca wypatrzyła, a raczej ona została dostrzeżona przez nią, dziwną postać, która poczęła zbliżać się nierównym krokiem. Moment później w jej dłoniach znalazła się wszystko wyjaśniająca ulotka. Miała pewność, że Ferrońskie Diabły zaczęły działalność na kontynencie i wystarczyło popytać ludzi w odpowiednich środowiskach by odkryć lokalizację siedziby rewolucjonistów. Mając w głowie z wolna układający się plan, ruszyła do dzielnicy portowej zdeterminowana by wypełnić wolę Cesarza.
_________________ Nie jest godzien sprawowania władzy ten, kto tej władzy nadużywa- Wincenty Kadłubek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum