z ekonomicznego punktu widzenia jest to FAIL:
- koleś od ulotek nie wykonał swej pracy dobrze: nie dostarczył ulotek do potencjalnych klientów i nie zwiększył obrotów reklamowanym towarem (z czego zleceniodawca nie będzie się cieszył...)
- jego praca jest mniej warta bo znacznie mniej zysku w obrotach zapewnił właścicielowi reklamowanego produktu (zleceniodawcy)
- w dłuższej perspektywie prowadzi to do zmniejszenia zarobków ludzi rozdających ulotki bo ich "praca" staje się coraz mniej wartościowa (lub może wręcz generować straty, wtedy po prostu tego typu zlecenia znikają)
- pozornie wygląda to tak jakbyśmy pomagali ale de facto szkodzimy
w praktyce: taka ulotka podniesiona przez nas i wywalona 3 metry dalej w kosz nie różni się niczym specjalnym od tego jakby ją osoba roznosząca ulotki walnęła w kosz
Inne punkty widzenia na taką JEDN? wyrzuconą ulotkę wartą powiedzmy 30groszy :
- 30 groszy zarobi przemysł związany z wyprodukowaniem ulotki (jak chociażby drukarnia, grafik czy też na samym początku tartak i fabryka papieru )
- straci zleceniodawca: nie tylko straci 30 groszy ale i np. szacowany zysk na ulotce która by dotarła do potencjalnego klienta np. średnio końcowo 95 groszy więc te 65 groszy zysku też się idzie rypać ... + zapłata dla osoby roznoszącej ulotkę: powiedzmy strzelam 5gr, razem 1 zł w plecy (liczby z powietrza)
- roznoszący ulotkę zyskał 5groszy kosztem straty 1zł zleceniodawcy
- wartość jego pracy się obniża i zarobki/okazje do zarobków powinny niknąć w dłuższej perspektywie czasu
- subiektywnie: szkoda tych wszystkich zmarnowanych surowców i np. drzew ( pomimo, że ekologiem żadnym nie jestem ) obiektywnie: wykorzystywanie surowców naturalnych powyżej wartości jej możliwości regeneracji na jakieś bzdury generuje wzrost kosztów np. papieru na dłuższą metę
- wywalenie tego do śmietnika generuje dodatkowe koszta: miasto płaci za wywóz/utylizację śmieci i nawet najdrobniejszy śmieć ma pewną wartość i kosztuje np. 1 czy 2 gr ; te pieniądze pochodzą z naszych podatków (ach i nie łudźcie się oddawaniem tego makulaturę etc)
- nie jest to śmieć organiczny de facto, farba drukarska to syf, nie wiem jak wyglądałaby utylizacja, chyba kiedyś oglądałem program gdzie pokazywali, że takie odpady się najpierw "pierze" z farby etc
- ten cały proces to porażka, gdzie zasoby naturalne idą się rypać a trudy i koszty reklamowania produktu przez zleceniodawcę rosną - jak widzę takie marnotrawstwo to mnie aż skręca
- IMO: zero "litości" dla rozdających ulotki, mają prostą pracę, którą zrobiłby każdy debil, niech coś też rzeczywiście pracują i zrobią coś wartościowego (dobra i celna reklama napędza konsumpcję i przyspiesza tempo rozwoju gospodarki*); nie ma co im "pomagać"
*pisze to ja, odporny na reklamę - mnie do zakupów przekonują raczej parametry, konkrety i własna wiedza (oraz własna potrzeba) niżeli marka czy kolorowa karteczka albo to, że ktoś był 'pierwszy'
Wnioski: gdybym miał reklamować swój produkt/interes rozdawałbym ulotki własnoręcznie, oszczędzając sobie kosztów - chcesz by coś było zrobione dobrze, zrób to sam. A najlepiej to bym zrobił coś by ta ulotka była czymś wartościowym a nie wyrzucanym w śmietnik: np. kupon ze zniżką, plan miasta na którym przy okazji zaznaczony jest mój interes etc
EDIT: Walgo
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
Wnioski: gdybym miał reklamować swój produkt/interes rozdawałbym ulotki własnoręcznie, oszczędzając sobie kosztów - chcesz by coś było zrobione dobrze, zrób to sam. A najlepiej to bym zrobił coś by ta ulotka była czymś wartościowym a nie wyrzucanym w śmietnik: np. kupon ze zniżką, plan miasta na którym przy okazji zaznaczony jest mój interes etc
O ile się nie mylę, tak zaczynał jeden z obecnych potentatów kurierskich w Polsce. Rozdawał ulotki czyjeś, później zrobił małą firmę roznoszącą ulotki itd.
- straci zleceniodawca: nie tylko straci 30 groszy ale i np. szacowany zysk na ulotce która by dotarła do potencjalnego klienta np. średnio końcowo 95 groszy więc te 65 groszy zysku też się idzie rypać ... + zapłata dla osoby roznoszącej ulotkę: powiedzmy strzelam 5gr, razem 1 zł w plecy (liczby z powietrza)
Wydrukowanie 5000 ulotek a6 to koszt 164 zł netto (http://mojeulotki.pl/) czyli wychodzi nieco ponad 3 grosze sztuka. Osoba rozdająca ulotki na skrzyżowanie to około 5-7 zł za godzinę. Praca dziennie na 3 godziny rano. Wynika z tego, że rozdanie tych ulotek (złóżmy, że uda się przez te 3 godziny rozdać 5k) to jakieś 200 zł (vat sobie firma odpisuje, gościowi od ulotek płaci się "do reki".
Teraz kwestia ilości klientów z takiej akcji - jak jest jedne na 100 ulotek to oznacza sukces (czyli z 5k mamy mamy 50 klientów). Teraz w zależności od zysku wychodzimy na zero (czyli zarobek 4 zł na kliencie) lub jesteśmy do przodu (zysk powyżej 4 zł na kliencie).
Cytat:
- IMO: zero "litości" dla rozdających ulotki, mają prostą pracę, którą zrobiłby każdy debil, niech coś też rzeczywiście pracują i zrobią coś wartościowego (dobra i celna reklama napędza konsumpcję i przyspiesza tempo rozwoju gospodarki*); nie ma co im "pomagać"
Ulotki to tzw. strzał - nie ma on za zadanie celować w konkretnego klienta, ale trawić ten 1%. Dawniej rozrzucano to z samolotów lub wysokich budynków, ale później zakazano śmiecenie.
Polecam spróbować takiej pracy - sam w szkole średniej roznosiłem ulotki i gazety. Marna kasa, praca prawie na czas... zarobek marny, ale było to lepsze niż wyciąganie sprzętu grającego z samochodu jak robili to koledzy...
_________________ Powoli składam klocki z których zbuduję wieżę i jako wiekowy człowiek spojrzę z niej na świat.
_________________ Nigdy niczego nie zapominały. Nigdy nie cofały raz ofiarowanej przyjaźni. I nigdy nie przestawały nienawidzić, jeśli kogoś lub coś znienawidziły.
_________________ Nigdy niczego nie zapominały. Nigdy nie cofały raz ofiarowanej przyjaźni. I nigdy nie przestawały nienawidzić, jeśli kogoś lub coś znienawidziły.
_________________ Nigdy niczego nie zapominały. Nigdy nie cofały raz ofiarowanej przyjaźni. I nigdy nie przestawały nienawidzić, jeśli kogoś lub coś znienawidziły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum