Forum Lotharis Strona Główna

 Ogłoszenie 

DISCORD a co mi tam...


Poprzedni temat «» Następny temat
Rozmowy na temat wiary i niewiary.
Autor Wiadomość
Spider4

Posty: 718
Piwa: 31/52

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 15:06    [Cytuj]

pfy... kiedy rzuciłem ciekawość z fizyki kwantowej wy się wycofujecie... tchórze! ;P
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Admin 2.01


 
Wiek: 37
Posty: 153
Piwa: 29/6
Skąd: Rivangoth

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 15:09    [Cytuj]

Spider4 napisał/a:
pfy... kiedy rzuciłem ciekawość z fizyki kwantowej wy się wycofujecie... tchórze! ;P

To załóż temat o fizyce kwantowej... może się rozkręci. (Ja w nim nie będę uczestniczyć ;P )
Ja założyłem o złudzeniach optycznych i znalazło się kilku takich co się tam wypowiedzieli ;)
_________________
What I cannot create, I do not understand. - Richard Feynman
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Spider4

Posty: 718
Piwa: 31/52

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 15:11    [Cytuj]

Cytat:

To załóż temat o fizyce kwantowej... może się rozkręci. (Ja w nim nie będę uczestniczyć ;P )
Ja założyłem o złudzeniach optycznych i znalazło się kilku takich co się tam wypowiedzieli ;)


Ale dublowanie postów jest niemile widziane, więc nawet sam do siebie bym nie mógł mówić... no nic... liczę na Tsu odnośnie "Boga Schrödingera" ;P
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Bolivar


brak
Wiek: 46
Posty: 1182
Piwa: 94/38

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 15:13    [Cytuj]

To może na podstawie:
http://www.popcorner.pl/p...teksty,,ga.html

stwórzmy biblię z tekstami graczy?
_________________
Powoli składam klocki z których zbuduję wieżę i jako wiekowy człowiek spojrzę z niej na świat.
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
mef
bold & beautiful


Kristall Mef
Posty: 421
Piwa: 29/24
Skąd: Bydgoszcz

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 15:13    [Cytuj]

Tsumoso napisał/a:
Czyli taki ~~deizm/panteizm z deczka? Widzę mocne podejście naturalistyczne - takie chyba trzymające się kupy (przynajmniej z tego co napisałeś) - takie rozumowanie mi się podoba. Ja preferuje generalnie sformułowania: Natura/Wszechświat.

Bo ja wiem. Napisałem, to co ja czuję, a nie to co ktoś mi powiedział. Więc jeżeli już musisz nadawać jakieś fikuśne nazwy, to mefizm brzmi dumnie. ;P

Tsumoso napisał/a:
Nie lubię samego słowa "wierzyć" ponieważ jest błędnie stosowane i może znaczyć to samo co: (1)sądzę, myślę, uważam. A poza tym wierzyć oznacza: (2) bez dowodów uznawać za prawdę.

Chyba chciałeś w tych zdaniach zastosować to słowo w pierwszym (1) kontekście.

Trafniejsze byłoby użyć słowa czuję. ;) Bo gdy wszystkie teorie, myśli i osądy ktoś inny może obalić i w końcu zasiać w tobie niepewność, to swoich uczuć jesteś pewien TY sam nikt inny nie może wiedzieć lepiej co czujesz. ;)


Spider4 napisał/a:
Twardo stąpać po ziemi i bez zakładania teoretycznego wierzyć w niewidzialnego duszka nad sobą? ;P

A to już jest obraza czyichś uczuć religijnych i powinny cię za to pożreć warany.
Z jednej strony piszesz coś takiego, a z drugiej:
Spider4 napisał/a:
[...]dla mnie grupa wsparcia ateistów (jak Ci przytoczeni przeze mnie co suszarka symbolicznie anulują chrzest) jest lekkim bezsensem. Ci normalni zwyczajnie są i co najwyżej w mniejszym lub większym stopniu dyskutują bo lubią jeśli jest z kim. A ci już skrajnie fajni (np. ja) nie chcą nikogo nawracać bo każdy wybierze co zechce i uzna.
Dla mnie to się niczym nie różnisz o tych tzw. ateistów z suszarką. Skoro nie wierzycie w Boga/wyższe byty/cokolwiek i zaprzeczacie ich istnieniu, to dlaczego z nich kpicie? To przypomina sytuację przytoczoną przez Ont, gdy najpierw krzyczycie Boga nie ma, a potem Bóg jest głupi. ;)



Wyobrażeń Boga jest tyle ile ludzi. Każdy ma własnego, swojego własnego. Tutaj największym waszym wrogiem jest religia [jak wiadomo opium dla mas ;P ]. Katolicyzm siedzi w średniowieczu, bo przedstawia średniowiecze, tam ewoluował. Niebo działa na zasadzie piramidy feudalnej. Religia jak już kiedyś pisałem, to świetne narzędzie do kontrolowania ludzi, jak widać działa po dziś dzień.
Po prostu, to większość osób, które tu nazywają siebie ateistami, nie wierzą "na złość" tylko dlatego że miało religię w podstawówce. ;P


Tsumoso napisał/a:
Już pisałem ale powtórzę, uznaję wiarę jako złe narzędzie w uzyskiwaniu prawdy (jedyna możliwość działania to przypadek czyli skuteczność metody = zero ). Wiara w cokolwiek (->przyjmowanie czegoś za fakt bez dowodów) to IMHO porażka dla inteligentnej jednostki.
Nie wiara tylko religia. ;) Religia to nie to samo co wiara w coś, postępowanie według własnego sumienia i uczuć. Gdy jesteś mądry, to sam będziesz miał swój sposób na życie, będziesz potrafił odróżnić dobro od zła sam. I nie będziesz musiał przyjmować schematów innych osób. Religia to IMHO, "pójście na skróty", tak jak uczenie dzieci z elementarza z obrazkami. Bóg, to uosobienie dobra, ładu, tego co słuszne, a Szatan i demony, to wszystko co złe.


Pozdrawiam.


PS W istnienie Boga zaczynam wierzyć szczególnie, gdy patrzę w lustro. ;)
_________________
..::Grow in Power::..
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
  Banda Upiornej Czaszki
     
Spider4

Posty: 718
Piwa: 31/52

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 15:32    [Cytuj]

mef, nie kpię. Delikatnie ironizuję co najwyżej. Podkreślam dziwność stwierdzenia odnośnie tamtych pytań. No i nigdzie nie piszę nic złego. Bóg z założenia jest istotą duchową raczej o ile mi wiadomo. A co do widzialności... widziałeś, że niewidzialność Cię obraża?

Co do drugiego: nie kpię. Staram się poniekąd siłę wyciągnąć coś innego niż: podane przez Tsu kółko. Jestem człowiekiem ciekawym poglądów i punktów widzenia innych. Jedyne co, że wymagam podania powodów innych niż: Biblia to słowo Boże, bo tak w niej pisze. Toleruję wszystko o ile nie zmusza innych do czegoś. Nie toczę z piany z ust, nie chcę nawracać... wisi i powiewa mi to w co inni wierzą, mnie obchodzi dlaczego.

Cytat:
Bóg, to uosobienie dobra, ładu, tego co słuszne, a Szatan i demony, to wszystko co złe.


Deamon oznacza postać pośredniczącą między ludźmi a bogami w tym anioły... No i fakt, że uosobienie dobra i ładu stworzyło Lucyfera (z łac. Niosący światło). Błędne rozdzielanie. Jak uosobienie dobra i ładu może stworzyć istotę złą?

Według chrześcijaństwa zło ma postać osobową. Stwórcą zła był Lucyfer. Biblia podaje, iż Lucyfer przed swym upadkiem był najwyższej rangi aniołem w niebie. Nazywany był więc synem jutrzenki, pierwotnie mówi się też na niego ten, który niesie światło. Lucyfer w chrześcijaństwie jest nie tylko esencją zła, ale jest też jego stwórcą, ale stwórcą Lucyfera jest Bóg...
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
mef
bold & beautiful


Kristall Mef
Posty: 421
Piwa: 29/24
Skąd: Bydgoszcz

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 16:22    [Cytuj]

Nie kpisz do pierwszego czy drugiego? Ty mówisz, że lekko ironizujesz, a ja mówię że kpisz. Udowodnij mi to matematycznym wzorem.
Lubisz słownikowe definicje to sprawdź te dotyczące ironii i kpiny.

Cytat:
wisi i powiewa mi to w co inni wierzą, mnie obchodzi dlaczego.

Skoro ci wisi i powiewa, to nie kpij, nie ironizuj, a jeżeli cię obchodzi dlaczego to po prostu zapytaj.

Cytat:
Deamon oznacza postać pośredniczącą między ludźmi a bogami w tym anioły... No i fakt, że uosobienie dobra i ładu stworzyło Lucyfera (z łac. Niosący światło). Błędne rozdzielanie. Jak uosobienie dobra i ładu może stworzyć istotę złą?

Według chrześcijaństwa zło ma postać osobową. Stwórcą zła był Lucyfer. Biblia podaje, iż Lucyfer przed swym upadkiem był najwyższej rangi aniołem w niebie. Nazywany był więc synem jutrzenki, pierwotnie mówi się też na niego ten, który niesie światło. Lucyfer w chrześcijaństwie jest nie tylko esencją zła, ale jest też jego stwórcą, ale stwórcą Lucyfera jest Bóg...

Po co ty mi tu etymologię słowa podajesz? Pójdź do kościoła i posłuchaj czarnego, u nich Bóg reprezentuje Light Side of the Force, a Szatan Dark Side of the Force. Przeczytaj całą wypowiedź, a nie ostatnie zdanie.


Skoro tak lubisz łapanie za słówka, to co najwyżej jest napisane a nie pisze...
_________________
..::Grow in Power::..
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
  Banda Upiornej Czaszki
     
Spider4

Posty: 718
Piwa: 31/52

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 16:37    [Cytuj]

mef, obie formy "jest napisane" i "pisze" są poprawne i to ładnych parę lat już.

Pytania w tym temacie i podobnych padają cały czas. ale jak napisał Bolivar
Cytat:
Irmis np. ustosunkuje się do wszystkich cytatów z wyjątkiem tych najważniejszych, Spider rzuci żart, Tsumoso poda twarde argumenty, Wojtek będzie offtopował... i nic to nie zmieni.


Zatem prowokacja może podziała. Nie jestem też fanatykiem. W Boga co prawda dalej nie wierzę, ale temat nasunął mi myśl rozważenia go jak podanego przypadku z kotem.
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Irmis



Yaya Worobij Miomate
Wiek: 39
Posty: 944
Piwa: 75/27
Skąd: Haga

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 21:46    [Cytuj]

Spider4 napisał/a:
mef, nie kpię. Delikatnie ironizuję co najwyżej. Podkreślam dziwność stwierdzenia odnośnie tamtych pytań.

Jaka dziwnosc? Stwierdzilem tylko, ze tamte pytania sa glupie i na dluzsza mete ograniczajace ;P
Jakos nie lubie bezkrytycznych zachwytow - wole sie zastanowic, czy cos rzeczywiscie ma jakis sens ;)
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Spider4

Posty: 718
Piwa: 31/52

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 21:48    [Cytuj]

Irmis, nie zachwycam się nimi. Napisałem jakie są, ale też miałem odwagę spróbować odpowiedzieć, bo zdaję sobie sprawę, że w Grecji wyznawałbym greckie Bóstwa a w Polsce przed chrztem Peruna. Zaś gdybym był w plemieniu kanibali za moralne uznawałbym jedzenie innych. Ty zaś wymigiwałeś się jakimś "nie ma sensu bo to gdybanie"
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Farakalian
Inny niż wszystkie

Farakalian
Lacert
Paladyn
Wiek: 34
Posty: 73
Piwa: 3/14
Skąd: znienacka

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 21:49    [Cytuj]

No cóż eee mały flame się tu zrobił, popieram Bolivara, że na samym początku robienia flame'u to zauważył, przez co ogień się nie rozprzestrzenił.

Ja więc tylko tak do Spidera - trochę fizyką kwantową się interesuję, jednak nie znam jej matematycznie - za trudne. Możemy więc pogadać jak coś ;)

Uważam, że Bóg właściwie jest w takiej superpozycji, na domiar tego można powiedzieć, że został "stworzony" przez naszą "obserwację myślową" :) no i jednocześnie nie istnieje, bo jest w stanie superpozycji - nie można tego sprawdzić :D
Brzmi to paradoksalnie, ale nie od dziś wiadomo, że w kwantowym postrzeganiu świata można dostrzec niejeden paradoks ;)

Spider - rozwiń, dodaj, popraw. ;)
_________________
Włóczykij rządzi
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Irmis



Yaya Worobij Miomate
Wiek: 39
Posty: 944
Piwa: 75/27
Skąd: Haga

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 21:58    [Cytuj]

Spider4 napisał/a:
Irmis, nie zachwycam się nimi. Napisałem jakie są, ale też miałem odwagę spróbować odpowiedzieć, bo zdaję sobie sprawę, że w Grecji wyznawałbym greckie Bóstwa a w Polsce przed chrztem Peruna. Zaś gdybym był w plemieniu kanibali za moralne uznawałbym jedzenie innych. Ty zaś wymigiwałeś się jakimś "nie ma sensu bo to gdybanie"

Moze dlatego, bo to jest gdybanie? Niewierni/szalency/odszczepiency/wizjonerzy itp istnieli w kazdej epoce i kulturze. I naprawde nie mam pojecia, co bym wyznawal, gdybym byl innym czlowiekiem, urodzonym w czasach i realiach o ktorych mam co najwyzej blade pojecie i uksztaltowanym w innych warunkach. A wiec nie odpowiadam na takie, bezsensowne w moim odczuciu pytanie, bo zdaje sobie sprawe, ze i tak nie jestem w stanie udzielic na nie jakiejkolwiek, w przyblizeniu chociaz prawdziwej, odpowiedzi ;)
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Tsumoso
GWN Technocrat


Tsumoso
Krasnolud
Posty: 512
Piwa: 86/82
Skąd: GWN

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 22:18    [Cytuj]

Irmis od mojego pierwszego postu:
- przyczepiłeś się tego o komunistach z Korei płn, to był wymyślany na szybko przykład, oczywista sprawa, że to uogólnienie - wiadomo, że nie de facto wszyscy... chodzi o społeczność jako ogół, nie ma co się czepiać takich bzdur - możesz wstawić sobie inny przykład jednolitej/prawie jednolitej społeczności
- to tylko losowe randomowe przykłady, miały naprowadzić na tok myślenia

Cytat:
Zgadza sie, nie potrafie bo nie jest "dokladnie idealnie" rowne. Choc w sensie praktycznym niemozliwe jest zauwazenie roznicy, to jednak nie to samo ;)


Oj no sorry ale 0,(9)=1 tzn. 0,(9) równa się dokładnie idealnie 1. Ja czy ktokolwiek znający ciekawostki matematyczne może ci to udowodnić na parę sposobów ;) a Ty czym poprzesz swój pogląd?

Bolivar ... ooo jakieś pytanie do mnie :)
Cytat:
Tsumoso, udowodnij metodą naukową nie istnienie boga.

1) Nie muszę udowadniać.
- nie muszę udowadniać nieistnienia fioletowego słonia po drugiej stronie księżyca
- nie muszę udowadniać nieistnienia imbryczka Russela
- nie muszę udowadniać tego, że nie zabiłem pana Zdziśka zamordowanego 5 lat temu
- nie muszę udowadniać tego, że nie zabiłem pana Johna zamordowanego 3 sekundy temu w Nowym Jorku
- nie muszę udowadniać, że pan Gilbert Von Gilotenstein się myli co do 2+2=3 bo to on ma pokazać jak do tego doszedł
- nie muszę udowadniać nieprawdziwości czegoś wymyślonego przez kogoś innego, to ta osoba musi dowieść swoich racji. To jest kolosalna różnica! Ciężar udowodnienia leży po stronie tego kto tworzy idee, tego kto stawia tezę, tego kto tworzy nowy byt.

2) Nawet gdybym musiał (ale nie muszę) także skwitowałbym tymi samymi słowami co Irmis "Jest to (najprawdopodobniej) niemożliwe, przy obecnym stanie wiedzy"

Ciężar udowodnienia mi istnienia osobowego Boga konkretnej religii leży na wyznawcach tego Boga. Oni mają mi udowodnić jeśli chcą mnie przekonać. Póki co po prostu mnie nie przekonali bo nic mi nie udowodnili - ja nie muszę im nic udowadniać, ja ich do niczego nie przekonuje, ja im tylko mówię, że:
a) ciężar udowodnienia leży po ich stronie
b) bez dowodów zostaje im jedynie ślepa, bezpodstawna wiara (oparta na presji otoczenia, wychowaniu, przyzwyczajeniu albo tym, że dana myśl przetrwała próbę czasu)
c) a wiara jest złym sposobem dochodzenia do prawdy więc najprawdopodobniej się mylą (bo skuteczność wiary w cokolwiek jest równa zero, jest równa skuteczności pozytywnych myśli jak: mam nadzieję, że Ci się uda zdać egzamin trzymam za Ciebie kciuki ALBO "wierzę", że piątki trzynastego o 13:13 zawsze wygrywam w totolotka)

Irmis
Cytat:
Moze dlatego, bo to jest gdybanie? Niewierni/szalency/odszczepiency/wizjonerzy itp istnieli w kazdej epoce i kulturze. I naprawde nie mam pojecia, co bym wyznawal, gdybym byl innym czlowiekiem, urodzonym w czasach i realiach o ktorych mam co najwyzej blade pojecie i uksztaltowanym w innych warunkach. A wiec nie odpowiadam na takie, bezsensowne w moim odczuciu pytanie, bo zdaje sobie sprawe, ze i tak nie jestem w stanie udzielic na nie jakiejkolwiek, w przyblizeniu chociaz prawdziwej, odpowiedzi ;)

Te pytania miały na celu byś dotarł do takich oczywistości, że (zakładając, że jesteś wyznawcą religii xyz):
- gdybyś się urodził gdzie indziej/w innym czasie nie byłbyś wyznawcą xyz
- miałbyś zupełnie inne poglądy (nie istotne jakie, przykłady są losowe, mogłyby być inne)

Teraz nasuwa się pytanie czemu miałbyś inne poglądy i inną wiarę?
-> czy to dlatego, że tak zostałeś nauczony?
-> wychowany?
-> taki był stan wiedzy ludzkiej w danej epoce/kawałku świata?
-> taka była kultura i tradycja?

Można z tych pytań na samym końcu spróbować wnioskować (jeszcze nie ostatecznie ale może się zastanowić), że twoje poglądy najwidoczniej nie są de facto "twoje" a raczej tylko Ci się tak wydaje. Raczej (prędzej) ukształtowało je otoczenie i różne presje i wpływy niżeli samodzielne świadome przemyślenia.

Niby spotykam się z dorosłymi ludzi, którzy rękoma i nogami się tego wypierają: nie, ja nie, ja myślę samodzielnie! A jednak mają coś takiego, że w głębi mają tematy których nie można poruszyć (jak pozorne otwarcie na wszystko tej dziewczyny ale zonk gdy natarło się na 'idee boga osobowego') albo mają mechanizmy obronne różnego typu (także omijanie niewygodnych pytań, uznawanie za głupie całkiem takie normalne kwestie).
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor"
Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
 Autor postu otrzymał 3 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
  Gildia Wielkich Niezależnych
     
Więcej szczegółów
Wystawiono 3 piw(a):
KoniAK, Ralz, Skow
KoniAK
Błękitny Chomik


Random
Berserker

Wiek: 41
Posty: 1373
Piwa: 40/12
Skąd: [color=#3399CC]

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 22:38    [Cytuj]

Ja powiem tak, podobaja mi się teksty Tsu, bo ładnie ubiera w słowa to czego ja nie potrafię opisać... ;P Również zgadzam się z tym że to na osobach które wychodzą z jakimś twierdzeniem czy tezą leży odpowiedzialność za udowodnienie tego. Najlepszym przykładem może być dobrze funkcjonujący system sądownictwa, gdzie to prokurator musi udowodnić czyjąś winę, a nie oskarżony swoją niewinność(to za PRL było odwrotnie). Zatem to wyznawcy konkretnych religii którzy chcą innych przekabacić na swoją stronę, muszą udowodnić że to co głosza jest prawdą, a nie osoby które oni przekabacają...

I tak jak odpowiedział Spider na pytanie Tsu, jakbym się urodził w starożytnej Grecji, to pewnie wierzyłbym w grecki panteon bogów, bo innej wiary w tamtych czasach na tamtym terenie nie było. A co z osobami niewierzącymi? Pewnie byli, ale o tym nie wiadomo za wiele bo takie informacjie się za bardzo nie uchowały.

BTW a czajniczek istnieje a wy się nie znacie... All Hail Porcelanowy Czajniczek!
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
  Błękitna Szkoła Rycerska
     
Irmis



Yaya Worobij Miomate
Wiek: 39
Posty: 944
Piwa: 75/27
Skąd: Haga

Zloto
Wysłany: 2010-11-09, 22:51    [Cytuj]

Tsumoso napisał/a:
Irmis od mojego pierwszego postu:
- przyczepiłeś się tego o komunistach z Korei płn, to był wymyślany na szybko przykład, oczywista sprawa, że to uogólnienie - wiadomo, że nie de facto wszyscy... chodzi o społeczność jako ogół, nie ma co się czepiać takich bzdur - możesz wstawić sobie inny przykład jednolitej/prawie jednolitej społeczności


Dobra, czy gdybys urodzil sie w Polsce konca XX wieku, to czy bylbys katolikiem, jak wszyscy? ;P

Cytat:
- to tylko losowe randomowe przykłady, miały naprowadzić na tok myślenia

Na Twoj tok myslenia, ktory z mojego punktu widzenia jest bledny. Wole opierac swoje sady na konkretnej wiedzy, zamiast na teoretyzowaniu ;)

Cytat:
Oj no sorry ale 0,(9)=1 tzn. 0,(9) równa się dokładnie idealnie 1. Ja czy ktokolwiek znający ciekawostki matematyczne może ci to udowodnić na parę sposobów ;) a Ty czym poprzesz swój pogląd?

Skoro to jest idealnie rowne, to w takim razie 0,(9) = 0,(98), a jak tak, to 0,(98)=0,(97), a dalej 0,(97) = 0,(96). Mamy tu znaki rownosci, wiec mozemy nawet dac 1=0,(96) i dalej ta droga (nie chce mi sie wypisywac wszyskich kroczkow) nawet do 1=0,(5).
Obawiam sie, ze to wlasnie w matematyce znaczy znak rownosci ;)

P.S. Tamte pytania nie sa niewygodne - one sa zwyczajnie bezsensowne. Choc moze byloby ciekawie, gdybys stworzyl podobna wersje, ale tym razem dla wyznawcow nauki ;)
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 15