Ja jestem zdania, że większość apostatów formalizuje swoje opuszczenie KK głównie po to by sypnąć solą w oczy instytucji, którą gardzą. Podejrzewam, że niewielki odsetek robi to z powodów czysto ideologicznych. Pragmatycy nie tracą czasu na występowanie z organizacji religijnej do której nie przystępowali lecz zostali w jej szeregi "wcieleni", gdy nie byli jeszcze w stanie o sobie świadomie decydować.
Ja osobiście nie muszę dokonywać apostazji, gdyż nie jestem członkiem KK. Hipotetycznie jednak, gdybym był, nie wiem czy chciałoby mi się użerać o formalne wystąpienie. Niestety, procedura jest tak bezczelnie skonstruowana, że potencjalnym apostatom rzuca kłody pod nogi i przy dobrych wiatrach trzeba z rok poczekać aż się uda wszystko załatwić.
Poza tym postawa niewierzącego, który nie odcina się jasno od KK jest najzwyczajniej w świecie wygodna. Nie trzeba chodzić do kościoła, ani wpuszczać księdza po kolędzie, jak również czynić wysiłków, by się oficjalnie od KK odłączyć.
Można ochrzcić dziecko, by nie gorszyć rodziny/znajomych, ale bez wewnętrznego przekonania, bo głównie chodzi o to, by zostawili człowieka w spokoju, z jego poglądami, jakiekolwiek by one nie były.
_________________ "Niektórzy twierdzą, że nie powinno się pić sherry wcześnie rano. Mylą się."
TP
Największym "czynnikiem", który może zniechęcać człowieka(tzw. katolika bądź co bądź, to rodzice większości z was wydali na was wyrok i wy przysięgając przy ołtarzu wydacie na swoje dzieci) do wiary w Boga jest po prostu sama instytucja kościoła katolickiego. Gdy spojrzeć na historię i dzisiaj na telewizor, to [religia od zawsze wiązała się z polityką - wygodna forma kontroli ludzi] po prostu czarni zajmują się tym czym nie powinni, wtykają nos w nie swoje sprawy, gdyby wziąć pod uwagę jedną z ich ulubionych przypowieści, to najlepiej pasowałaby ta o belce w oku. Ja waszym zniechęceniem do wiary obarczałbym facetów w sukienkach, nie wszystkich oczywiście, bo na pewno są tacy (naiwni), którzy postępują zgodnie ze "szlachetnymi naukami" swojego kościoła.
Choć czytając biblię odnosi się wrażenie, że bóg to po prostu rzeźnik nie gorszy od tzw. bożków greckich. Jak mu się coś nie podobało, to zabijał od razu całą populację ludzką, a na końcu z miłości do nas zabił swojego syna... tak miłosierny Bóg. Można by, to uznać za podwaliny do współczesnej literatury fantasy, ale poza tym to niektóre wartości tam przedstawiane naprawdę mogą się podobać. Na przykład idea pokoju, miłości i szacunku do bliźniego, różne przypowieści z których można zaczerpnąć trochę zdrowego rozsądku.
Po prostu wszystko wygląda groteskowo, gdy "bliźni" jednoczący się w miłości w świątyni po wyjściu z niej już by ci chcieli wbić nóż między żebra tylko dlatego że się krzywo spojrzałeś albo baby trajkoczące co Nowakowa dzisiaj do kościoła ubrała i komu jej córka daje na boku.
A dlaczego ludzie chodzą do kościoła? Moim zdaniem po prostu dla tych idei, może są samotni w domu i w kościele mogą znaleźć jakieś wsparcie, poczucie że do czegoś przynależą albo po prostu chodzą dla zasady "a co powiedzą sąsiedzi".
Czy Bóg jest czy Boga niema, to chyba bez różnicy i tak każdy "uwierzy" w co będzie chciał. Jedno z biblii można uznać za prawdę - człowiek ma wolną wolę.
PS. Swoją drogą, to każda z waszych wypowiedzi może urażać uczucia religijne innych osób więc jest niezgodna z regulaminem.
(Tak to żart nie musicie go brać na poważnie, ale niektórych za samo pisanie Boga nie ma/w Boga nie wierzę obrażacie.)
mef, na takiej samej zasadzie wyznaniowcy obrażają moje uczucia religijne twierdząc, że Bóg jest... tak, w świetle prawa mogę to podciągnąć pod obrazę uczuć religijnych, kwestia, że nie ma to sensu (w żadną stronę)
A wolna wola jest zaprzeczeniem wszechmocy Boga, który według biblii jest wszechmogący i wszechwiedzący, kolejny przykład na brak wolnej woli: Jezus i apostołowie? Przepowiedzenie zdrady i wyrzeczenia się Jezusa trzykrotnie nim kur trzykrotnie zapieje (czy jakoś tak). Więc jest i nie jest
Zresztą sama idea wszechmocy jest zaprzeczeniem samej siebie
PS. Swoją drogą, to każda z waszych wypowiedzi może urażać uczucia religijne innych osób więc jest niezgodna z regulaminem.
Bo najłatwiej jest nazwać każdą krytykę pod adresem KK wściekłym i zawistnym atakiem na tę instytucję, wiarę, religię i boga. Wtedy nie trzeba się odnosić do treści merytorycznej zarzutów i można je w ten sposób zbyć.
A co do regulaminu - choć mówi on by unikać tematów politycznych czy religijnych, to nie zabrania ich. A w moim przekonaniu ton tej dyskusji jest daleki od obraźliwego (obraźliwy może być tylko dla fanatyków, ale tych obraża wszystko co jest inne niż ich własne poglądy).
Spider4 ty masz jakiekolwiek uczucia religijne skoro nie wyznajesz żadnej religii? Niepotrzebnie zmniejszałem ten tekst:
mef napisał/a:
(Tak to żart nie musicie go brać na poważnie, ale niektórych za samo pisanie Boga nie ma/w Boga nie wierzę obrażacie.)
I w taki sposób obraża się ciemnogrodzian, dla nich jest tylko jeden punkt myślenia, ich własny... ale tego chyba tłumaczyć ci nie muszę.
Spider4 napisał/a:
A wolna wola jest zaprzeczeniem wszechmocy Boga, który według biblii jest wszechmogący i wszechwiedzący, kolejny przykład na brak wolnej woli: Jezus i apostołowie? Przepowiedzenie zdrady i wyrzeczenia się Jezusa trzykrotnie nim kur trzykrotnie zapieje (czy jakoś tak). Więc jest i nie jest
Zresztą sama idea wszechmocy jest zaprzeczeniem samej siebie
Yessir! Ale jednak człowiek został stworzony jako jednostka wolna. Bajka about Adam & Eve - Ewa zerwała zakazany owoc - Bóg się zdenerwował i wygnał ich z raju (ach te kobiety )- dowód na, to że skorzystała ze swojej wolnej woli dostała po dupie bo Bogu się nie spodobało. Sodoma i Gomora zostały rozwalone, bo się Bogu nie podobało. Według biblii stworzył ludzi jako jednostki wolne, mogące decydować same o sobie, do czasu gdy robiło to co mu się podobało. Nigdzie nie pisałem o biblii jakoby to było źródło prawdy ostatecznej. Po prostu zwróciłem uwagę na fakt, że człowiek decyduje o sobie, ma wolną wolę i jest kowalem własnego losu.
A fanatycy zdarzają się po obu stronach przytoczę tutaj opowieść koleżanki pokazująca fanatyka z "drugiej strony medalu":
Kaśka napisał/a:
W ogóle to stwierdziłam, że mpk wcale nie jest takie złe. Wprawdzie dalej tam trzęsie i dziwnie pachnie ale za to jakie indywidua można spotkać. Dziś np ( wybacz ale muszę się z kimś tym podzielić, we własnym aucie takich przeżyć nie mam) czekając aż 304 ruszy z postoju wpakował się na tył pewien mocno zbulwersowany stanem naszej polityki "pan". To że był - poznałam po zapachu zanim go jeszcze zobaczyłam - degustatorem i to z wiekowym doświadczeniem wszelkich tanich trunków alkoholowych to tylko drobny szczegół No ale do rzeczy... siedzimy sobie razem w autobusie, on z tyłu, ja jak najdalej od niego, czekamy aż w końcu nasz szofer skończy przerwę i ruszy i nagle z pobliskiego kościoła dochodzą nas dźwięki dzwonów... Facet jak oparzony rzuca się do drzwi, wybiega przed autobus i na całe gardło wrzeszczy " ten kościół pier... ciągle się wpieprza do polityki, ja się nie wpieprzam a oni tak..." potem następuje cała seria epitetów pod adresem kościelnych dostojników wszelkiej rangi i maści, a na koniec żeby potwierdzić swoje oburzenie i jednocześnie prawdziwość słów rozpina spodnie i wyciąga takie coś małe i pokurczone... rzadko widzę to w takim stanie ale sądzę że to to czym go natura obdarzyła i krzyczy, że papież też może mu naskoczyć.... Hihihh tylko nie rozumiem czemu jedynie mnie to rozbawiło, a przecież oprócz mnie w autobusie były taż matki z dziećmi i starsze babcie i kilku uczniów.... może jakaś dziwna jestem....
Zabawne prawda?:D A co do "usuwania się z kościoła" to próbowałem, i po przeszło trzech miesiącach latania po rożnych kościołach dostałem odmowną odpowiedź na moje podanie o skreślenie (3 miesiące biegania żeby zdobyć :wymagane" dokumenty) z powodu uwaga: nieprzekonujących argumentów. Ale jeszcze spróbuje tylko żeby się nie zdziwili jak te argumenty będą dla nich (tych "panów" z kurii) zbyt bolesne...
Edit: bo bym warana za pseudo cenzurę w miejscu gdzie teraz "panowie" widnieją dostał...
_________________ "Kudłaty - Człowiek, który nie istniał":
- A ja nie mam profilu na Naszej Klasie, ani na Facebooku, ani innych tym podobnych.
- To ty nie istniejesz?!
mef, czytałem to pomniejszone, pragnąłem tylko zauważyć, że z punktu widzenia prawa ateistę też można urazić na tle religijnym, vide kiedyś na wykopie czytałem o muzułmance, która nosiła bluzę z napisem o treści mniej więcej mówiącej, że ateiści są gorsi od psów i należy ich zabić... zapytany policjant odpowiedział, że nie miała prawa tego nosić bo nawołuje do nienawiści + jest to obraza uczuć religijnych według prawa. Przypadek skrajny, wiem
No i tylko zwróciłem uwagę na to, że w biblii są przykłady na wolną wole i jej brak. Sama w sobie zaś zaprzecza wszechmocy Boga, bo nie jest w takim razie wszystkowiedzący.
Cały temat w sumie to jeden wielki żart, bo żadna strona nie przekona innej
Swoją drogą nie podoba mi się zacofanie wszelkich religii, które w większości utkwiły w średniowieczu i na tym poziomie zostały. Bliski wschód był praktycznie stolicą nauk do czasu aż pojawiła się religia ograniczająca możliwości dowolnego rozwijania się, bo dogmaty religijne są nieomylne... teraz mamy tam stolicę samobójców altruistów (chcą udzielić stanu duchowego i innym). Tak samo KK, ziemia płaska, powstała w siedem dni, stanowi centrum świata, a prezerwatywy chroniące przed chorobami to dzieło szatana... nie wspominając już o promowaniu nienaturalnego dla człowieka celibatu (który według mnie wzmaga częstotliwość występowania dewiacji, a wszystko w imię zostawienia majątku kościołowi)... nawet jeśli coś się zmienia, to trzeba na to dużo więcej czasu niż normalnie, bo dla nich udowodnić to za mało.... wkurza mnie też asymilacja wierzeń i przemienianie ich... pentagram był symbolem ochronnym a nie znakiem zła.... wkurzające jest to, że religie promują pokój tylko wobec własnych wyznawców.
Mały wierszyk z wojska (zasłyszany od ojca)
"I przyjdzie ksiądz, pastor, rabin,
Pobłogosławić Twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę bić się trzeba."
Cały temat w sumie to jeden wielki żart, bo żadna strona nie przekona innej
Fanatyka nie przekonasz bo jest zaślepiony własnym fanatyzmem i racjonalne argumenty nie docierają do niego. Racjonalnie myślącego człowieka z kolei fanatyk nie przekona bo jego argumenty są dla tego pierwszego pozbawione logiki i sensu.
W ostatnich 2-3 tygodniach zdarzyło mi się wziąć udział w dyskusji na jednym z portali nt. in vitro. Spór generalnie toczył się wokół kwalifikacji zarodka. Jest to człowiek czy nie? I ciekawe było to, że przeciwnicy podawali często subiektywne przekonania jako fakty. Nie przyjmowali do wiadomości, że ich osobiste i subiektywne poglądy faktami nie są, a żeby było zabawniej, przytaczane przez zwolenników fakty naukowe określali pseudo-naukowymi przekonaniami. I tak, była to jałowa dyskusja.
Kudlaty, pozwolę sobie wysłać Ci na priv coś odnośnie apostazji, co znalazłem na jednym z profilów na digarcie, gdzie ostatnio się udzielam. Niestety, nie pamiętam nicka użytkownika, który miał to w swoim profilu. Jeśli ktoś inny jest zainteresowany proszę o PW. Nie publikuję tu treści tego tekstu, gdyż nie mam na to pozwolenia od jego autora.
Tak w ogóle to trzeba by spojrzeć na religie całego świata. Jakie one mają znaczenie na życie ludzi. Przykłady, które podałeś to te nam bliskie, te które znamy. Bo zasadniczo wszystkie trzy "religie księgi" (Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam) pod wieloma względami są identyczne. Schizma i reformy chrześcijaństwa tak naprawdę nic nie zmieniają, u podstaw są takie same, tylko tzw. głowa kościoła się zmienia, czyli cierpi na tym sfera materialna tych osób a nie duchowa.
Co do celibatu u czarnych, to na którymś z kolei soborze dopiero wymyślili, bo braciszkowie bałamucili panny wiejskie i skargi szły.
Mnie najbardziej śmieszyła w ostatnich dniach popularna sprawa in vitro. Biskup straszy wykluczeniem z kościoła (ekskomuniką - co jest przywilejem papierza). In vitro możliwość posiadania dziecka "zrobionego przez siebie" dla osób niepłodnych, nawet biorąc pod uwagę KK - mieliby więcej wiernych owieczek. Może po prostu księżom się to nie podoba, bo im płodzenie dobrze wychodzi bez in vitro? Czekają aż chętne pary do nich zwrócą się o pomoc?
Spider4 napisał/a:
teraz mamy tam stolicę samobójców altruistów (chcą udzielić stanu duchowego i innym)
No nie wiem czy tacy altruiści w końcu 72 dziewice to niezła zapłata.
Spider4 napisał/a:
wkurza mnie też asymilacja wierzeń i przemienianie ich... pentagram był symbolem ochronnym a nie znakiem zła...
Czymkolwiek, by nie był to rację ma/miał silniejszy. I pentagram stał się świetnym "symbolem marketingowym" wszak ludzi najlepiej przyciąga to co zakazane, to co "złe", media utrwaliły taki obraz jako zły i taki już pozostanie.
Pozdrawiam.
PS Chciałem jeszcze napisać o jakiś spisku pewnej kliki mającej na celu ośmieszenie kogoś, ale pewnie za, to bym dostał warana.
_________________
..::Grow in Power::..
Ostatnio zmieniony przez mef 2010-11-07, 00:09, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum