nieco boli ze metallica bedzie grala 2h a reszta po 1h.. ale coz chłyt małketingowy robi swoje (sprzedali najwiecej plyt z tej 4)
dojazd..
na stronie festiwalu jest rozpiska skad czym i gdzie pojechac
biorac pod uwage korki w wawie najlepiej tramwajem
http://acdc.livenation.pl/images/ztm1.gif -> mapka dojazdowa z koncertu ac/dc + parkingi
(jakby usuneli to mam zapisana na dysku )
jedyna zmiana moga byc lokacje parkingow.. ew dojda nowe
tak czy siak stay heavy i widzimy sie (fajno by bylo) na plycie
stad zaczne
http://www.facebook.com/p...3192548&ref=pf#!/photo.php?pid=4527226&op=1&o=global&view=global&subj=251726325854&id=653192548&ref=pf&fbid=401369157548 szkoda ze nie ma w lepszej jakosci...
a teraz moja nieskromna opinia
behemot -> sory ale pasowali tam jak piesc do nosa
anthrax -> najwieksze hity, niezla zabawa na scenie, dobry kontakt z publika + ogromne dzieki za heaven&hell to bylo niesamowite
oczywiscie narzekac bede ze krotko oraz dzwiekowcy majstrowali caly czas..
megadeth -> wystep niestety przyzwoity a mogl byc genialny (moja nieskomrna opinia ) uwielbiam ich stawiam ich wyzej niz mete niestety set lista nieco mnie zawiodla. caly rust in peace ok ale nie na takie show.. powinni rzucic the best off a na bis mechanix ...
pozatym jakos tak kontakt z publika znikl.. rudy sobie przypomnial po RIP ze jest troche ludzi na plycie i wreszcie powiedzial cos do mikrofonu..
minusy -> brak kontaktu z publika (co nie znaczy ze nie szalelismy ) krotko i dzwiek..
slayer -> zabarklo kilku kilerow ale wystep na poziomie bardzo dobrym. dziwek lepszy araya w formie po operacji bylo niezle ale... czegos braklo a niestety ie moge tego nazwac..
meta -> ogromny minus za spoznienie. do tej pory kazdy wylazil i kurde zlazil jak w zegarku ;/ a oni gwiazdki ... dobra to juz zostawie bogom i histori do oceny..
ecstasy of gold + telebimy.. chyba znow obejrze dobry zly i brzydki super western btw
wystep technicznie bez zarzutu dzwiek dobry, pokazy sztucznych ogni, gra swiatel (wczesniejsze wystep tez mialy gre swiatel ale przy sloncu to se mogli.. ale o tym zaraz)
upierdliwy bede i ameryki nie odkryje jak powiem to cholera byl koncert mety a nie festiwal gdzie grala wielka 4.. gdyby reszta zespolow miala takie warunki dziwkowe i klimatyczne na bank festiwal byl by czym mega rewelacyjnym o ktorym by sie ksiazki pisalo jak maja robic takie zdarzenia.. niestety..
no niec setlista niezwawiodlem sie byly 4 kawalki z killem' all 2 z ride the lightning 2 z master of puppets, bylo fule z kontrowersyjnego reload (ktore w wresji koncertowej jest niezle) byly 3 kawalki z one, byl czrny album oraz stone cold crazy (szkoda ze nie zagrali overkill taki mili akcencik byl by)
moge narzekac ze nie bylo metal milita, whisplash ale w ciagu niecalych 2h nie da sie zadowolic kazdego..
tak wiec krotko podsumowajac mete bylo wiecej niz ok bylo swietnie mozna bylo sie wyszlec i dali niezle show ale powinni udac sie do braci youngow na nauke jak dawac niezapomniane koncerty
ogolne podsumowanie..
zle oznaczone bramki z poczatku spawily mega dlugie kolejki,
standartem jest ze do bramek bez bagazu stoja ludzie z pleckami (powinni zawracac) sory ale po cos to jest..
fajna wystawa statyczna moto ale spodziewalem sie wiekszej pompy
zarcie bylo tak samo drogie i "zjadliwe" jak na ac/dc rekordy bily zapiekanki choc wiecej nie kupie .. wydam wiecej na pizze ale moze bedzie lepsza
piwo bez wypowiedzi -> nie pijam na koncetach zaczesto trza toi toi odwiedzac a przelazic przez tlum i szukac ekipy jest wyzwaniem..
publika.. coz zalezy co kto lubi przedweszytkim przeplyw ludzi (kurde nie wiem czy gdzies mam napisane przelazcie kolo mnie bo tu autostrada?) ani przepraszam ani co tylko rozpychanie sie i jeszcze pretensje ze nie moze przejsc (uroki plyty ) + co gig inni ludzie wokol i na slayerze darcie mordy, na mecie moshpit za moimi plecami (bylem sciana)
najwiekszy minus zarobia jednak slonce przy mmegadeth i slayerze dalo tak po oczach ze nie szlo patrzec w scene..
btw ogolnie pogoda wymarzona (dla mnie moglo byc nieco wiecej chumrek i ciut chlodniej)
wyjazd z wawy jak i dojazd jak zwykle tragedia
do korkow w jankach myknelismy ponizej 1h (100km) a pozostale 33 (janki-bemowo) w prawie 2h..
wyjazd byl lepszy 500m 1h ale to glownie iwna kierwcow nieumiejacych jezdzic na zakladke.. tylko byle 1 byle pod prad (a zeby ich szczyscilo)
tak czy siak po 3 nad ranem bylem w lozeczku ochryply i obolaly (moje plecy) ale i tak warto bylo ;D
------------
Apo opowiedz jak bylo z twego punktu widzenia
Wybacz ze nie spotkalismy sie na piwie inne okazje do tego beda z mniejszym tlumem i mniejsza kolejka do kibelka
no i mam nadzieje ze bezpiecznie dotarles do domu
Nie jestem wielkim fanem Anthraxa, Megadethu, Slayera, o Behemocie nie wspominając, poszedłem głównie dla Metalliki i w sumie tylko ją widziałem bo 1,5h zajęło nam stanie w kolejce po piwo - w sumie jedyny minus, może poza niedziałającym telebimem, który gasł gdy włączali reflektory i gołym obszernym typem, który pogował obok. Ogólnie bardzo mi się podobało, wiadomo, że znalazłoby się kilka utworów, które "mogliby jeszcze zagrać" ale było dobrze
Hetfield cały czas chwalił Warszawę i obecnych fanów ale to chyba standard Dziwne tylko, że nie przedstawił basisty.
Lars dodał na koniec "I think we'll see u very f...ing soon"
Trujillo wypalił jeszcze z polskim "zajebiście"
Powrót był całkiem dobrze zorganizowany, było mnóstwo autobusów do metra i do centrum ale straszne korki dlatego dotarcie do domu zajęło mi koło 3h (zazwyczaj jadę stamtąd max godzinę komunikacją miejską, mieszkam w Wawie)
Podsumowując było bardzo warto
Anthrax:
Caught in a Mosh
Got the Time
Indians
Antisocial
Madhouse
Only
N.F.L.
I Am The Law
Megadeth: Holy Wars
Hangar 18
Take No Prisoners
Five Magics
Poison Was the Cure
Lucretia
Tornado of Souls
Rust in Peace... Polaris
----------
Headcrusher
Sweating Bullets
Symphony Of Destruction
Peace Sells
Holy Wars Reprise
Slayer
World Painted Blood
Jihad
War Ensemble
Hate Worldwide
Dead Skin Mask
Beauty Through Order
Angel Of Death
Disciple
Chemical Warfare
Mandatory Suicide
South of Heaven
Raining Blood
Metallica
Creeping Death
For Whom The Bell Tolls
Fuel
The Four Horsemen
Fade To Black
That Was Just Your Life
Cyanide
Sad But True - tutaj jak zaczol dedykowac kawalek darlem sie o metal milita (lepiej by pasowala )
Welcome Home (Sanitarium)
All Nightmare Long
One
Master Of Puppets
Blackened
Nothing Else Matters
Enter Sandman
- - - - - - - -
Stone cold crazy
Hit the litghts
Seek and Destroy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum