Właśnie wróciłem z zabezpieczania dwóch miejscowości przed kaprysami wisły i brdy. Ledwo się udało choć i tak jedną zalało (ale akurat tam woda jest co roku prawie). Tak wysokiego poziomu wody w moich okolicach nikt się chyba nie spodziewał. Tak wysokiego poziomu nie było u mnie od kilkudziesięciu lat conajmniej. Aż nie chcę myśleć co się dzieje na południu Polski wzdłuż Wisły...
Ja wprawdzie nie byłem nigdzie Ale sam w domku walczyłem z moją małą wersją powodzi przez 6 dni woda w całej piwnicy sięgała nieco ponad kostki .
A jako iż mam dużą piwnicę a wody było zbyt mało na moją pompę zanurzeniówkę to 3-4 razy dziennie trza było haratać po 200-300 litrów wiaderkiem na pole.
Masakra
_________________
Pół-Olbrzym:Berserker:Draksus Szalony Uczeń Błękitnej Szkoły Rycerskiej
HOMO BIMBROWNIKUS
Naczelny Bimbrownik
A ja widziałem jak sytuacja w krakowie wyglądała i aż tak strasznie nie było;
Chociaż do domu dostać się nie mogłem, bo dolną ulicę mojej wsi(tą po której krąży autobus) zalało ;/
U mnie bezpośrednio też źle nie było (mieszkam powyżej ostatniej śluzy na brdzie), ale u zbiegu wisły i brdy było bardzo nieciekawie bo wysoki poziom wisły uniemożliwił odpływ wody z brdy i się całą woda cofała aż do śluzy. Gdyby poziom wody na wiśle nie zaczął opadać mogłoby całą Bydgoszcz zalać. Pierwszy raz widziałem by Brda się podniosłą tak wysoko by zalać bulwary bydgoskie. Nawet w 97' nie była tak wysoko.
W porównaniu z tym co się działo w 97 to ta powódź to pryszcz... Wrocław troszkę zalało, Racibórz nic. W 97 Wrocław i Racibórz były zalane w połowie...
_________________ [center]Są ludy co dojrzały do śmierci Z rąk ludów niedojrzałych do życia.
W porównaniu z tym co się działo w 97 to ta powódź to pryszcz... Wrocław troszkę zalało, Racibórz nic. W 97 Wrocław i Racibórz były zalane w połowie...
Stan wody w Odrze byl nizszy niz w 97 ale za to Wisla wylala znacznie mocniej. Chocby na tamie we Włocławku w 97 spuszczali 5400m3/s wody. W tym roku puszczali 6500m3/s i w zalewie zatrzymali blisko 1500000m3 wody wiecej niz w 97.
W 97 woda byla spory kawalek od mojego domu, a w tym no niestety nie...
Emil, ta powódź była pryszczem dla Wrocławia może, ale po prostu zalało inne miejscowości - rzeka Raba na przykład zalała połowę Gdowa ( na szczęście tą mniej zamieszkaną - głównie Ośrodki wypoczynkowe i pola). ?apanów nie miał tego szczęścia, rzeka Stradomka wywaliła dokładnie w centrum (ocalał tylko 1 sklep, o czym poczytacie na Demotywatorach). W okolicach Bochni jeszcze tydzień później ludzie w wielu gospodarstwach z domu do ogrodzenia pływali na paletach dzięki rzece Drwince. Warsztaty w których pracuje teściowa zalało w ?apanowie równo z sufitem, więc u nas ta powódź nie jest pryszczem...
_________________ Praca nauczyła mnie wielu rzeczy, między innymi tego że honor należy zostawić dla przyjaciół - wrogom strzelaj w plecy, bo inaczej oni cię zastrzelą...
Ano teraz w maju Wisła szalała a Odra faktycznie znacznie mniejsze szkody wyrządziła. Ja nie twierdzę że powódź była pryszczem jednak ta w 97 z mojego doświadczenia dla mnie była znacznie tragiczniejsza.
_________________ [center]Są ludy co dojrzały do śmierci Z rąk ludów niedojrzałych do życia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum