Aza, a co to, Twoja gildia, że będziesz jej bronił?
No to zaczynamy
Spośród zebranych nagle wyłonił się ork. -Panie kochany! Jak pan śmiesz nazywać mnie bratem? Spójrz pan w lustro! Pan jesteś brudny elf. Ja orkiem jestem. Zielonym, jakby nie widział szanowny pan. Do tego o głowę niższy i mało tęgi żeś pan jest. - krzyknął do Marvola. Po chwili dodał jeszcze - Rozejrzyj się! Policz ile tu mroczniaków jest, zobaczysz, że mało na braci materiału się zebrało.
_________________
Im większe obrażenia, tym mocniej się ukocha przeciwnika i tym szybciej złoży nam pokłon. Głębokie myśli Txikiego Tartalo*
wiecznie podchmielony mroczniak rzecze:
-gildia? tak? dla mroczniaków? i żadnych zapchlonych kotów, obślinionych orków i śmierdzących gadów nie będzie? składam Wam swój topór jeżeli mnie przyjmiecie.
Nie zwrócił uwagi na zaczepki zapchlonego kota. A do orka rzekł:
-A jednak tu jesteś, mój zielony bracie. Kolor nie ma znaczenia..- urwał i źrenice zapłonęły mu niebieskim ogniem, spojrzał w niebo.
-Jestem. Przechodziłem akurat w poszukiwaniu latryny. I widzę, że dobrze trafiłem. Chociaż obsługa trochę do klienta niedopasowana - odparł kąśliwie. - No, więc słucham. Czemu bratem śmiesz mnie nazywać, kiedy nawet mojego imienia nie znasz?
_________________
Im większe obrażenia, tym mocniej się ukocha przeciwnika i tym szybciej złoży nam pokłon. Głębokie myśli Txikiego Tartalo*
-Śmiałem nazwać Cię bratem, orku w którego sercu mieszka gniew, Twoje imię jest sprawą drugorzędną. Jest ono niczym wobec potęgi, jaką roztacza wokół nas Nowy Horyzont.
-Ja i gniew? Skądże znowu. Pytam tylko. Ale jak widzę, odpowiedzi nie uzyskam. Po raz trzeci więc pytam - dlaczego nazywasz mnie swoim bratem? Nadzieję mam, że tym razem pytanie dotarło do twojej mózgownicy i odpowiedź uzyskam - ork uśmiechnął się.
_________________
Im większe obrażenia, tym mocniej się ukocha przeciwnika i tym szybciej złoży nam pokłon. Głębokie myśli Txikiego Tartalo*
Kot trącił orka łokciem żeby zwrócić na siebie uwagę i powiedział przyciszonym głosem - Widać to ten nowy horyzont, na którym mroczne elfy z orkami sie bratają - aż go otrzepało na samą myśl - Nie wiem jak ty ale ja z takim brudasem bym sie nie chciał bratać - popatrzył sie na orka - Z zielonym zresztą też - odskoczył profilaktycznie bo nigdy nie wiadomo co orkom po głowie chodzi i czy w ogóle chodzi, po czym czmychnął w uliczki w poszukiwaniu czegoś ciekawszego do roboty.
_________________ Słowa są jak woda, im więcej ich lejesz tym mniej ich chcą...
-Jesteś zaślepiony wszystkim co stare i złe, dlatego nie widzisz że wyłożyłem tą kwestię już dwa razy- westchnął, wiedział że jeszcze dużo pracy przed nim.
-Nie, nie wyłożyłeś. Jedynie stwierdziłeś, iż nie ma znaczenia to kim jestem i to jak się nazywam. Obraziłeś mnie więc dwa razy. A ja dwa razy litościwie nie odpłaciłem ci za to. Natomiast do kwestii powiązań rodzinnych nie odniosłeś się ani pół słowem. A teraz stwierdzasz, że rzeczywistość jest stara i zła. Widać, żeś szaleniec i zamiast na rynku, gderać powinieneś w odosobnieniu.
_________________
Im większe obrażenia, tym mocniej się ukocha przeciwnika i tym szybciej złoży nam pokłon. Głębokie myśli Txikiego Tartalo*
podśpiewuje sobie Romek Rozporek Kurduplem byc, nie musiec nisko sie schylac sie by paznokcie zmyc... kurduplem byc...Nowy horyzont hmmmm... a gdzie był stary hueheuehu... hrrr... stfu... Same drągale tutaj ?! nic tu po mnie !
_________________ It's nice to be important, but more important is to be nice
Uśmiechnął się lekko na tę groźbę, ah chętnie przyjąłby wyzwanie. Uznając jednak, że poziom rozmówcy jest za niski nie odezwał się więcej tylko wprost zignorował słowa orka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum