Forum Lotharis Strona Główna

 Ogłoszenie 

DISCORD a co mi tam...


Poprzedni temat «» Następny temat
[S1] Dom uciech ciotki Zeldy
Autor Wiadomość
?apówka
Kapitan Ursus


Niziołek
Rycerz
Ursus Minimus
Posty: 64
Piwa: 16/9

Zloto
Wysłany: 2009-12-05, 12:57   [S1] Dom uciech ciotki Zeldy [Cytuj]

-No i tutaj właśnie zaznasz panie rozkoszy, jakiej nawet wyobrazić sobie nie można. Za odpowiednią opłatą oczywiście. A jeśli już o pieniądzach mowa.-obdartus oblizał chciwie wargi, szczerząc się w twoim kierunku. Dwa omszone już pieńki, wynurzające się z czeluści smrodliwej paszczy, błysnęły złotą koronką. Chyba tylko to ratowało je przed podzieleniem losu pozostałych zębów.
Brama nie robiła dobrego wrażenia, wyłamane zawiasy, ościeże pokryte wiechciami zeschniętej trawy oraz odpadający tynk, jasno dawały do zrozumienia o panującym w stolicy kryzysie. Tak samo było dalej. Fontanna oraz brudno zielona woda sadzawki, w której jakimś cudem nadal żyły, robiące mocno skrzelami, ozdobne odmiany karasia. Widok istotnie nie zachęcał, lecz bywały potrzeby, na które zarówno kryzys jak i nieciekawe widoki, ujemnego wpływu nie miały.

Sam zamtuz miał się świetnie, podniecone krzyki upitych gości, błyskające czerwienią światła oraz nieruchome postacie, wielkich jak góry strażników znacznie odbiegały od otaczającej budynek ruiny.
Nieśmiało podchodzisz do drzwi spod których mierzą cię przymrużone ślepia zbirów, o dziwo zagaduje cię ten większy i z pozoru groźniejszy. Drugi obserwuje cię niczym wąż gotowy w każdej chwili ukąsić, dłonie schowane w rękawach spoczywają skrzyżowane na piersi.
-Na pochędóżkę, czy może w innej sprawie?- inteligentny głos nie pasuje do potężnego człowieka. Ośmielony podchodzisz bliżej, zauważając przypięty do biodra kordelas oraz poznaczone szramami oblicze.
-Wiec w innej.- Konkluduje śmiejąc się tubalnie. W tym samym momencie ten mniejszy uchyla przed tobą drzwi, zapraszając gestem.
-Więc jednak nie bajali.-Wpada ci myśl. –Piracka gildia ma w stolicy ambasadę.
_________________
PMC for life!
Ostatnio zmieniony przez Khhagrenaxx 2009-12-05, 13:08, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
  PMC
     
Khhagrenaxx
teetotaler


Wehrwolf
Lykon
Rycerz
Orzeszko
Wiek: 38
Posty: 1032
Piwa: 94/138
Skąd: Silesia Superstar

Zloto
Wysłany: 2009-12-06, 13:20    [Cytuj]

Przeklęty sztorm! Przeklęte Rivangoth! Przeklęty turniej! Powiedzieć dzisiaj, że Szał był w złym humorze, to tak jakby stwierdzić, że w zasadzie Rexel to całkiem miła bogini... ma tylko swoje humory. Szał był wściekły. Od rana miotał się po porcie starając namówić załogę, by jednak spróbowali wrócić na Yberię. Yberia jednak była teraz odcięta od świata. Musiał jakoś odnaleźć się w nowym środowisku.

Śmierdzące ciepłokrwiste ścierwa przyprawiały go o mdłości. Ozdobne elewacje kamienic, wystrojone mieszczki, nadęci mieszczanie, tu i tam pojawiający się "szlachetnie urodzeni" w ogóle go nie zauważający... Przemknął jak wicher przez "lepszą" dzielnicę i dostał się w rejon bardziej przyjazny. Na ręce miał naskrobany adres, pod który powinien się zgłosić w razie kłopotów.

Dom uciech ciotki Zeldy. To będzie tu. Wszedł do środka, mrugnął porozumiewawczo do strażników i usiadł przy jednym ze stołów. Ciekawe czy jakaś inna znajoma morda zawita tu dzisiaj...
_________________
MMA PANOWIE MMA!!!
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Slaanesh


Bragi Siekierka
Wiek: 38
Posty: 24
Postawił 2 piw(a)
Skąd: Szczecin

Zloto
Wysłany: 2009-12-07, 18:49    [Cytuj]

Przypłynąwszy na niewielkiej barce elf błąkał się po mieście. Zatrzymał się nieopodal przybytku i podrapał się po brodzie.

-Gaj Motyli poczeka - pomyślał po czym poprawiwszy wór pełen wszelkich narzędzi do zadawania bólu wszedł do środka.

Wewnątrz pomieszczenie nie sprawiało lepszego wrażenia niż z zewnątrz, zapach przypominał woń pirackich barłogów po długim rejsie. Spojrzał z politowaniem na dziką istotę z łuskami po czym dosiadł się do jej stolika. Zrzucony z ramienia worek wydał przyjazny dźwięk stali...
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Khhagrenaxx
teetotaler


Wehrwolf
Lykon
Rycerz
Orzeszko
Wiek: 38
Posty: 1032
Piwa: 94/138
Skąd: Silesia Superstar

Zloto
Wysłany: 2009-12-08, 11:06    [Cytuj]

Lacert ocknął się z większej, tak naprawdę nie wiadomo ile trwającej, zadumy - ?elf?! - wychrypiał konkretnie przepitym głosem - A może być i srelf! - krzyknął po czym podał Ilmarinowi skręcony naprędce cybuch -Na...
_________________
MMA PANOWIE MMA!!!
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Slaanesh


Bragi Siekierka
Wiek: 38
Posty: 24
Postawił 2 piw(a)
Skąd: Szczecin

Zloto
Wysłany: 2009-12-09, 16:33    [Cytuj]

Wziął faję od jaszczura, zaciągnął się raz... potem drugi.
-Starczy... tego dobrego - wysapał i oddał przedmiot właścicielowi.
-Coś taki zatroskany kamracie... samic nie mają w tym przybytku? - zagadnął jak gdyby od niechcenia wciąż czując okropny smak gadziego ziela.
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Khhagrenaxx
teetotaler


Wehrwolf
Lykon
Rycerz
Orzeszko
Wiek: 38
Posty: 1032
Piwa: 94/138
Skąd: Silesia Superstar

Zloto
Wysłany: 2009-12-09, 17:11    [Cytuj]

Palił nieśpiesznie, w końcu był to dziki tytoń z Ssith - lepszy pod każdym względem od tego ścierwa, które palą na kontynencie... - Tam od razu zatroskany. Chciałem wrócić... No wiesz, na Yberię, ale ten sztorm mnie zastał i jestem uziemiony w tym kraju ślepców - rozejrzał się po pomieszczeniu - Samice... No lacertek pewnie tu nie mają, a ciepłokrwiste mogłyby nie przeżyć - zamyślił się nad różnorodnością stworzeń wykreowanych ongi przez Wielkiego Jaszczura - Ale podobno pogoda już się polepszył, można wracać.Tylko zdaje się, że nie ma po co, bo stąd lepiej nękać błękitnych... Znaczy się tych z Gaju Motyli, a nie uczniaków ze szkoły - poprawił się, w końcu i pośród pirackiej braci było trochę wychowanków Błękitnej Szkoły Rycerskiej. Wielu dobrych szubrawców popełniło jakieś dobre występki w przeszłości, nie ma co ich gnębić za "tamto".
_________________
MMA PANOWIE MMA!!!
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Slaanesh


Bragi Siekierka
Wiek: 38
Posty: 24
Postawił 2 piw(a)
Skąd: Szczecin

Zloto
Wysłany: 2009-12-09, 17:58    [Cytuj]

-Słuszne słowa, póki co nie ma co wracać, tutaj też czeka nas sporo rozrywek - wzrok elfa przeniósł się na jedną z tutejszych panienek, która niecierpliwie przestępowała z nogi na nogę posyłając w stronę elfa płomienne spojrzenia. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że rzeczywiście dla większości tutejszych kobiet spółkowanie z gadzim buhajem mogłoby zakończyć ich "karierę" a niekiedy też życie. Zatem długouchy był obecnie jedynym potencjalnym klientem...

-No... ale do rzeczy, płynąc tutaj odwiedziłem Passe i od tamtejszych "wolnych kupców" wytargowałem kilka ciekawych rzeczy.
Elf otworzył worek i wyjął zeń kilka butelek różnego rodzaju trunków w większości zakazanych lub wysoko oclonych i niemal nie do zdobycia w Rivangoth.
-Znalazłoby się też ziele z Neviany lub magiczny wywar szamanów z najdzikszych zakątków Krumshu...
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Khhagrenaxx
teetotaler


Wehrwolf
Lykon
Rycerz
Orzeszko
Wiek: 38
Posty: 1032
Piwa: 94/138
Skąd: Silesia Superstar

Zloto
Wysłany: 2009-12-09, 18:13    [Cytuj]

Trunki, które pochodziły z kontynentu Szał darzył, delikatnie rzecz ujmując, takim poważaniem jak błękitny paldyn piękną kobietę. Nic nie mogło się równać hisze z Ssith. Każdy normalny lacert to wiedział. Jednak ten wywar z Krumshu - to mogło być ciekawe przeżycie (lub zgon).

Zielone osiłki znały się na rzeczy. Obyczaje mieli szpetne, za bardzo przypominali pod tym względem ludzi. Jednak niezmierzone przestrzenie znajdujące się cieniu Thana skrywały wiele tajemnic wartych zbadania - Hm... Wywar powiadasz, elfie... Ciekawe, ciekawe... - pogrzebał w torbie szukając czegoś co mogło być dobre na wymianę, znalazł coś co mogło zainteresować elfa - To może się wymienimy? Mam tutaj specjalnie przygotowaną głowę sidana... Kiedyś była normalnych rozmiarów, no ale mamy swoje sposoby na wyspie i potrafimy robić o takie urocze miniaturki. Trzymaj ją w swojej kajucie, a szkorbut nigdy cię nie dopadnie! - położył na stole zasuszoną sidańską głowę wielkości pięści - To jak będzie?
_________________
MMA PANOWIE MMA!!!
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Slaanesh


Bragi Siekierka
Wiek: 38
Posty: 24
Postawił 2 piw(a)
Skąd: Szczecin

Zloto
Wysłany: 2009-12-09, 18:41    [Cytuj]

System wartości jakimi kierowały się lacerty były zgoła odmienne od ogólnie przyjętych w cywilizowanym świecie. Zapewne te gady sprzedały by własne rodziny za garść nic nie wartych paciorków... o ile oczywiście wcześniej owej rodziny nie pożarły. Najemnik zastanawiał się czy to zwykła naiwność czy zwierzęca przebiegłość. Po chwili jednak wyciągnął niewielką buteleczkę i przesunął na stole w stronę jaszczura.
-Normalnie to się gotuje i wdycha opary, lecz to jest tak zwana porcja obieżyświata... dodaj do trunku lub nasącz fajkowe ziele a poczujesz się jak zaklęty
Następnie wziął do ręki "kocią główkę", nie była może nic warta materialnie, ale i tak elf nie za bardzo wiedział co zrobić z narkotykiem a głowa sama w sobie była niezwykle osobliwa. Będzie mógł dołączyć ją do innych pamiątek jakie zgromadził do tej pory wędrując po Seavranie. Drugą ręką chwycił butelkę z winem o pociągnął solidnie podając ją Szałowi.
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Khhagrenaxx
teetotaler


Wehrwolf
Lykon
Rycerz
Orzeszko
Wiek: 38
Posty: 1032
Piwa: 94/138
Skąd: Silesia Superstar

Zloto
Wysłany: 2009-12-28, 19:20    [Cytuj]

Jaszczur skrzętnie ukrył narkotyk. Upił łyka wina, trzasnął leniwie ogonem po podłodze... Nie mógł się doczekać wypróbowania specyfiku, ale cierpliwość była wszystkim. Uczył się jej każdego dnia.

Coś nie idzie nam na wojnie, co nie? - zagaił elfa - Twarde skubańce są a i chaos w nasze działania się wdał... - pokręcił głową z niesmakiem - Słyszałem, że podobno nawet na Yberię zaczęli już zaglądać, znaczy się przeszli do ataku! - pociągnął jeszcze jednego łyka - Plugawce, jeszcze za nich weźmiemy! - podał flaszkę elfowi.
*************
Nie wiedział ile to trwało. Ślady wymiocin, w których spoczywał jego pysk prowadziły... do jego pyska. Wszystko było szare, zamazane, język, którym "widział" świat skołowaciał do reszty. Obijając się o ściany wyszedł na zewnątrz.
_________________
MMA PANOWIE MMA!!!
Postaw piwo autorowi tego posta [Profil] [PM] [E-mail]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 17