Wiele osób wykonywało już questy na s2, część nawet na hardzie. Teraz mamy restart świata pierwszego z dodanymi nowymi zadaniami. Ciekawi mnie, jak są one oceniane przez graczy, gdy z zupełnej nowości, zostały stałym elementem gry.
Ankieta ma tylko pokazać ogólne tendencje. Dlatego zachęcam każdego, poza wybraniem najbliższej mu opcji, do przedstawienia reszcie swojego zdania w temacie.
Nie uważam żeby questów było ogrom. Na początku jest je tylko ciężko ogarnąć ale liczę jak team wprowadzi pewne ułatwienia to questy będzie się robić znacznie szybciej i nie będą już takie czasochłonne Niestety questy wprowadzają coraz to większe ro zróżnicowanie pomiędzy klasami offowymi i defowymi. Ja po prowadzeniu klasy defowej na s2 i offowej na s1 stwierdzam że deffowcy robią część znaczną część questów o wiele szybciej.
to tylko takie tam moje odczucia. Fajnie że są już questy ale może teraz czas zająć się rozbudowaniem wojen?
_________________ [center]Są ludy co dojrzały do śmierci Z rąk ludów niedojrzałych do życia.
Ja jestem pomiędzy pierwszą a drugą opcją, ale stawiam na pierwszą.
Fajne urozmaicenie, ale jak się dobrze przyjrzeć to wszystkie są takie same. Zabijaj potworki zdobywając odpowiednie wypadajki. Problem z zadaniami istnieje tylko do chwili, gdy się zapytasz ludzi ze szkoły kto z kim i dlaczego, to trzyma. Potem to tylko kwestia czasu i szczęścia.
A mnie sie podobaja questy, sa fajnym urozmaiceniem wiec daje glosik na 2. Nic mnie tak nie cieszy w grze jak ta chwila, gdy zdaje gotowego questa i odbieram expa i zloto
_________________
Drowka najemniczka:Korlat Absolwentka Turkusowej Szkoły Rycerskiej
Dla mnie ogarniecie questów to jest max pół godziny roboty, a potem tylko sprawdzanie, które warunki się spełniło. No i oczywiście do tego przyjęcie zadań.
Postawiłbym na opcję numer 1. Ale bardziej wymagające questy zabierałyby jeszcze więcej czasu, co nie przełożyłoby się dla mnie na dobrą zabawę.
Dlatego numer 2
_________________
Im większe obrażenia, tym mocniej się ukocha przeciwnika i tym szybciej złoży nam pokłon. Głębokie myśli Txikiego Tartalo*
Wedlug mnie qestow jest za duzo na sam poczatek.
Chodzi mi o to ze nie ma podzialu miast na dostepnosc wedlug lvla :
Miejscowosc lvl postaci
Rivangoth 1-20
Passe 20-30
Vida 30-45
Barre 45-70
Innsh 70-100
Stom 100-150
Tyr 150-220
Zilla 220-???
Jest to oczywiscie tylko przyklad.
Jezeli chodzi o przemieszczanie sie miedzy miastami tez mam pare pomyslow ale watpie czy ktos chcialby je uslyszec .
Po namyśle zaznaczyłem opcję 3. Choć nie dlatego, bym uważał je za zbyt skomplikowane.
Są czymś innym niż większość się spodziewała, a z perspektywy czasu wydaje mi się, że sposób ich podania też nie jest najszczęśliwszy.
Wydaje mi się, że mało kto, gdy zobaczył pierwszego, próbnego questa (zapity admin potrzebował paru browarów, za które dał złoto, exp i talon), przewidziała jak będą one wyglądać po wprowadzeniu do gry. Wojownicy z zabawy, która polega na turniejach, planowaniu rozwoju postaci, klepaniu bestii i która wymaga paru minut dziennie, zmieniła się w taką, która polega głównie na zdobyciu jak najlepszej "listy zakupów" i stopniowym odznaczaniu kolejnych pozycji, by nie zostać w tyle, nawet jeśli postać jest prowadzona świetnie. I gra wymaga już więcej niż tej "chwilki czasu". Turnieje straciły na znaczeniu. Po pierwsze przez problemy z awansami, które ostatnio się tylko nasiliły, a po drugie przez to, że na te parę przedmiotów, które opłaca się kupić ze sklepu kompleksowego, w większości starczy talonów z questów. Ale to raczej problem samego sklepu i konstrukcji turniejów.
Do tego te zadania na dłuższą metę są zwyczajnie nudne i niedynamiczne. Na wyższych poziomach wykonanie questa zajmuje mi 60lvli, ponieważ tak są rozrzucone mobki, które trzeba ubić. Za to na niższych poziomach ciągle trzeba się za czymś rozglądać. Brak dynamiczności, a w zasadzie jej duża zmienność podczas ery.
Za to nuda bierze się stąd, że questów jest dużo, ale są ciągle takie same. Ciągle ten sam gulasz, te same chochliki, porzeczki i latarnik. Nawet nowe miasta oferują tylko chwilową odmianę, a potem dokładają się do długiej na jakieś 4-5 ekrany "listy zakupów", czyli potworków do ubicia i rzeczy do zebrania. Plecak też się rozrasta, bo nagle na początku ery okazuje się, że ok 2 ekranów wypadajek nie można usunąć, bo będą potrzebne do jakiegoś questa, a nie wiadomo, czy szczęście by dopisało przy ich powtórnym znajdowaniu. Pod tym względem druga połowa ery, gdy tych rzeczy jest mniej może być przyjmowana z ulgą
Szkoda, że nie został tu zastosowany system rotacyjny questów, skoro jest ich aż tyle gotowych. Np. W każdym mieście rezyduje karczmarz a co erę towarzyszy mu inna główna postać (np. kapitan gwardii lub dorian) i ew jakaś postać epizodyczna z jednym questem (czesław), która też się często zmienia.
_________________ "Niektórzy twierdzą, że nie powinno się pić sherry wcześnie rano. Mylą się."
TP
A mnie się bardzo podobają i uważam, że mogłoby być ich jeszcze więcej z jeszcze dłuższą "listą zakupów". Nie są dla mnie wcale nudne bo robię je po raz pierwszy, jak mi spowszednieją to dam znać.
Wedlug mnie troche czasochlonne az za bardzo.. gralem w wojow od IV ery tylk odla tego ze to byla KLIKANINA i tego mi bylo trzeba klikania i gadania z ludzmi na forach.. teraz fora gildii beda malo interesujace bo w klimacie nie bedzie czasu na pisanie opowiesci... jest za to ogrom roboty przy questach :]
Jedyna moja prosba.. jesli chodzi o jakies ulatwienie.. to czy nie mozna by bylo zrobic czegos takiego...
Riv (7 zadan) = wykonanie wszystkich powoduje odblokowanie kolejnego miasta itd. A podrozowac miedzy dwoma miastami i tak moznaby bylo :] najzwyczajniej w swiecie chodzi mi o stopnniowanie trudnosci
Max
Sidan
Rycerz
Max
Wiek: 31 Posty: 72 Piwa: 1/1 Skąd: wieje wiatr?
Zloto
Wysłany: 2009-11-03, 18:54
Z świata 2 wywnioskowałem że questów było za dużo żeby je ogarnąć wszystkie w porę na lov lvl, a teraz widzę że się myliłem bo jak wchodzę do dzienniku questów to widzę 2 razy więcej zadań niż na s2...
Drugą wadą questów jest ich rozrzucenie po miastach tzn. przydałoby się to jakoś uporządkować że np. w rivangoth są questy do 50lvl w stom 50-100 itd a nie latać po miastach żeby nie przegapić żadnego questu...
_________________ "Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości" - Terry Pratchett
Gdyby nie ten exp to nie robilabym tych questow tylko sprzedawala wypadajki. Swoja droga, faktycznie to kursowanie po miastach jest upierdliwe. Ubozsza wersja Wojownikow zdecydowanie mi sie bardziej podobala, a teraz jest troszke przekombinowana, no ale sami ciagle krzyczymy, zeby wprowadzic to, zeby wprowadzic tamto, no to mamy
_________________
Drowka najemniczka:Korlat Absolwentka Turkusowej Szkoły Rycerskiej
Na zyczenie Irmo napisze co nieco Moze sie to wydawac troche zamotane
Wprowadzenie progow lvlowych aby moc sie przemieszczac miedzy miastami.
Osiagajac prog lvlowy dostajemy wiadomosc o dostepnosci nowego miasta.
Aby wyruszyc do kolejnego miasta udajemy sie do Kapitana Gwardi po przepustke.
Brak punktow podrozy.Podroz zabiera okreslona liczbe godzin.Podroz miedzy najdalszymi miastami zajmuje 12-16 godz.
Kazda lokacja ma 2-3 postrachy tylko i wylacznie dostepne w danym miescie.
Wiecej napisze jak znajde natchnienie
Zdaje sobie sprawe ze to co przedstawilem powyzej jest niewykonalne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum