a teraz jak jest? tylko najlepsze opłaca się bo dają spore bonusy.
Nie jest. Można ulepszać słabsze przedmioty i mieć podobne rezultaty. Wcześniej ale większym kosztem. Wymagają też wyższych poziomów warsztatów.
Mnie osobiście w obecnej sytuacji nie podoba się, że kilka klas stało się niemal identycznych. ?owcy, berserkerzy, barbarzyńcy - wszyscy idą bardzo zbliżoną do siebie ścieżką, za wyjątkiem może kilku wywrotowców ;-) Nie podoba mi się też, że kilka klas niesiłowych korzysta z broni dla postaci siłowych - to nie jest zdrowe dla rozgrywki w moim przekonaniu.
Nie jest. Można ulepszać słabsze przedmioty i mieć podobne rezultaty. Wcześniej ale większym kosztem. Wymagają też wyższych poziomów warsztatów.
Czyli jednym słowem jest to nie opłacalne bo w pewnym momencie zablokuje ci się możliwość ulepszania sprzętu przez poziom warsztatu. A o kasie nie wspomnę. Z tego co zauważyłem większość graczy ulepsza dopiero najlepszy sprzęt. Szkoda że to nastąpiło dopiero pod koniec rozgrywki
_________________ [center]Są ludy co dojrzały do śmierci Z rąk ludów niedojrzałych do życia.
Kiedyś każdy mi wmawiał 'Aza nie alchemizuj broni bo ci kasy zabraknie". Alchemizowalem swoją tarcze zawsze do poziomu broni. W pewnym momencie (chyba lvl 120-150 nie pamiętam) dzięki alchemikowi i daniu wszystkich bonusow w hp, byłem w stanie pokonac topowych Palków. podobna sytuacja była około 40 poziomu, kiedy ulepszyłem pałki. Dało mi to taki dmg, ze moglem spokojnie trenować na wszystkim ( a wtedy wchodziły bronie 2h dla siłowców.) Mimo gadania ze kasy nie starczy, dawałem na gildie, ulepszałem broń. Co mam teraz? nadmiar złota w ilości 500k+. Może inne klasy maja problem ze złotem, ale mnie w tej chwili ograniczają statystyki. Tak więc nadal będę twierdził, ze alchemik w przypadku turnieju/wojny nadal jest bardzo opłacalny.
Co do berkołowców itp, to mam zdanie takie same jak Phil. Ta gra była tak ułożona, że jedna klasa bije takie klasy a innych nie. Była zasada, ze nożyczki zmasakrują papier, ale połamią się na kamieniu. Jakoś np w SW: Empire at war, nikt nie narzeka na taki system. Tzreba to potraktować jako grę, i nie szukać postaci na jak najwięcej klas, ale przyjąć do wiadomości ze palkiem złoisz 2 klasy, dwie inne Ciebie ubiją, zas z pozostałymi jest losowość. Z drugiej jednak strony, doprowadziłoby to do powstania klonów i tego, ze postacie mało by sie od siebie różniły. Ale osobiście wolę system K-P-N.
Jest opłacalne, bo co Ci z tego że warsztat Cię nie blokuje, skoro wymagania najlepszych przedmiotów nie pozwolą Ci ulepszać bardziej. A koszty wcale nie są aż tak drastycznie większe. Tu jest raczej bardziej kwestia decyzji czy ulepszać przedmiot z niższego poziomu większym kosztem i wymaganiami warsztatowymi czy czekać na lepsze przedmioty i borykać się z problemem wymagań.
Mnie osobiście najbardziej odpowiada system w którym sposób prowadzenia postaci jest wyznacznikiem kogo bijemy, nie sztywne przypisanie na zasadzie palek bije barba, barb berka, berek palka. M.in. dlatego powstały alternatywne profity dla każdej z klas. I na tym polu będą jeszcze dokonywane pewne regulacje balansu.
Emilu, ja nie czekałem na ostatnie przedmioty z racji tego, że mam dziwne połączenie rasy i klasy (ostatnich bym nie wykosał tak jak wcześniejsze, bo by mnie wymagania zabiły).
Dzięki temu mój lacert łowca przez półtorej miecha wymiatał, teraz jest gorzej, ale mimo wszystko wolę wymiatać przez półtorej miesiąca - dwa niż przez dwa tygodnie. Tak więc pytanie czy czekanie na ten koniec końców jest logiczne i przyjemne?
Oczywiście sam bym na to nie wpadł, bo słuchałem wszystkich mędrców, którzy powiadali o ostatecznych przedmiotach, ale Walgo mnie uświadomił w paru kwestiach gdzieś tam na początku lipca
Ja moim szermem się posłuchałęm Walgo, który twierdził, że kasy wystarczy na wszystko bez problemu i się przejechałem W chwili gdy zaczęły się ulepszenia broni okazało się, że brakuje mi kilku milionów. I w dalszym ciagu brakuje, mimo sporego przyrostu kasy.
1.Kategoryczne nie dla ograniczania statów NP. Berek max 350 Zw
Uzasadnienie mam jedno wszystkie postacie zaczną się robić strasznie jednakowe, będą się różnić tylko kilkoma punktami danymi w tą bądż inną cechę.A co do mutantów to jest właśnie ten smaczek nigdy nie wiesz na jaką wariację danej klasy trafisz.
2.Tak dla wprowadzenia sprzętu klasowego jak było w poprzedniej erze, z tym że przydał by się także jakiś ekwipunek poza klasowy dostępny dla każdej klasy
3.Zaś jeśli chodzi o alchema to ograniczenie raczej nie.Nie tędy droga jeżeli chcecie żeby gracze przez cały czas z niego korzystali to powinno to być opłacalne.A w tej chwili nie jest:
NP: --Wydaje na alchema 340k i po jakimś czasie wchodzi mi lepszy sprzęt, a stary sprzet muszę opchnąć za jakieś marne grosze około 3-6k--- no więć wybaczcie ale to śmiech na sali jest.Wole kasę kitrać niż wydawać bo się po prostu nie opłaca alchemizować po drodze.
,
_________________
Pół-Olbrzym:Berserker:Draksus Szalony Uczeń Błękitnej Szkoły Rycerskiej
HOMO BIMBROWNIKUS
Naczelny Bimbrownik
Bo jako szermierz rozwijasz uniki, obronę i dmg. Dodatkowo aby jakoś sobie radzić, musi taki szerm inwestować duzo punktów w zręczność/zwinność. Widziałem szerma mającego 1500+ zwinności, ale ma o 1k mniej uników od palka. Musi rozwijać 4 przedmioty w atak, 4 w obronę i 1 w dmg. Taki paladyn ulepsza jedynie uniki i dmg, ponieważ pozostałe części ekwipunku mają duży bonus do hp/pancerza ale słaby do ataku/obrony i palek nie musi tego alchemizować.
Nie będę ukrywal, że szerm według mnie jest najtrudniejszą klasą do prowadzenia, a swoją siłę pokazuje pod koniec ery, kiedy alchemizuje sprzęt topowy. Żadna inna klasa nie nosi przedmiotów z dużym bonusem do ataku/obrony i nie musi ich alchemizować
Tzreba to potraktować jako grę, i nie szukać postaci na jak najwięcej klas, ale przyjąć do wiadomości ze palkiem złoisz 2 klasy, dwie inne Ciebie ubiją,
jaja sobie robisz Aza? Jaki sens ma mieć gra, w której jedynym Twoim celem ma być łojenie dwóch klas, które będziesz bił w ciemno, a dostawać od innych? Przecież to o to chodzi, żeby jak najwięcej kombinować, zaskakiwać innych pomysłami i tak dalej, i tak dalej.
Berk=łowca=barb... No w sumie berk trochę mniej, bo berk to IMO teraz największa bolączka SW (bo może koksać defa zamiast życia). Ale to, że łowca i barb są podobni to nic dziwnego, bo wiadomo, że atak+dmg daje teraz największe możliwości. Jeśli się zrobi ograniczenie łowcom na dmg, a barbom na atak to obie te klasy zaczną strasznie ssać i zrobi się jeszcze mnie grywalnych klas.
2 klasy ubijesz. Ale rozwinę to bardziej
Przykładowo rycem ofensywnym ubijesz mnicha i gwardzistę
Defowym ubijesz palka i strazaka
Do każdego dochodzi 2 na które ma spore szanse, ale przy losowości może przegrać. Dodajmy profity. Kazda klasa ma 3, czyli wychodzi 6klas. Bo rożnica między ryckiem defowym a offowym jest spora. Widzisz barba, ale nie wiesz jak buduje postac. Będziesz wiedział po kilku turniejach. O ile na turnieju bylby schemat, czyli tym lejesz tego i tego. Głownie moje zarzuty sa skierowane do berkobarbołówców, ktorych rózni jedynie profit, oraz to, ze ładowanie w hp trochę mniej sie oplaca niz ładowanie w dmg ( wyjątek to palek z regenką). ogolnie to zagmatwany temat z tego jest, bo po cześci jestem za, a nawet przeciw.
Ja moim szermem się posłuchałem Walgo, który twierdził, że kasy wystarczy na wszystko bez problemu i się przejechałem W chwili gdy zaczęły się ulepszenia broni okazało się, że brakuje mi kilku milionów. I w dalszym ciągu brakuje, mimo sporego przyrostu kasy.
Nic takiego nie powiedziałem. Na forum HSP stwierdziłem jedynie, że nie trzeba koniecznie czekać na najlepsze przedmioty do ulepszania, bo opłaca się te dużo słabsze także ulepszać. Z podanych przeze mnie przykładów obliczeń ulepszeń wysoko- i niskolevelowych przedmiotów wynikało, że ulepszanie słabszych przedmiotów aby osiągnąć ten sam poziom profitów jak w przypadku lepszych przedmiotów jest droższe i wymagające lepszych warsztatów ale ulepszeniami cieszyć się można już dużo dużo wcześniej. A co za tym idzie dzięki tym alchemizacjom zdobywamy więcej expa czy tam punktów turniejowych już we wcześniejszej fazie gry. Skorzystał z tego m.in Żet i dobrze na tym wyszedł. Ja i kilku innych także specjalnie nie narzekamy.
Nigdzie nie stwierdziłem Yoss, że kasy wystarczy na wszystko bez problemu. Zasugerowałem jedynie, że w późniejszej fazie gry będzie jej coraz więcej i że nie dobrze by było gdyby po maksymalnej alchemizacji najlepszego sprzętu w pozniejszej fazie gry kasa została w sakiewce bezużyteczna z uwagi na to, że dalszych ulepszeń nie da się zrobić ze względu na wysokie wymagania najlepszych przedmiotów (słabe przedmioty można alchemizować niemal w nieskończoność jeśli warsztaty pozwalają bo wymagania dla nich nie są problemem)
Albo rybki albo akwarium, albo piszemy z polskimi znakami, albo piszemy bez. Chodzi o konsekwencję To tak na przyszłość. - K.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Khhagrenaxx 2009-09-27, 13:56, w całości zmieniany 1 raz
?owcy, berserkerzy, barbarzyńcy - wszyscy idą bardzo zbliżoną do siebie ścieżką
Berek i barb nie mają wyboru jeśli chcą być skuteczni )
W SW nie da sie mieć dobrej postaci która nie ma przepakowanego ataku lub defa
(jedynie dmgowy mnich ale to też z ograniczeniami takimi że do 120-160 LVL jest mięskiem ktre każdy bije jak i kiedy chce:)
Do tego teraz erze drugiej poprzez pogorszenie wytrzymk(ogólnie wzoru na cw)i upadków dmg musi iść w parze ze zręcznością
Barb i łowca byliby skuteczni gdyby sprzęt dla nich dawał konktretne wartości do życia o czym gadam od kilku dni w innym temacie... Poza tym kiedy jest widoczna różnica w mocy ręki siłowca(???) dopiero przy upowaniu przedmiotów chociaż są łowcy ze zbliżoną siłą do berków.... Co do złota ja ulepszyłem sporo sprzętu a ostantio zmieniłem ulepszoną broń do +10 na inną też na +10 jak się dobrze zagospodaruje pieniędzmi to starczy na all... jeżeli chodzi o ulepszanie sprzętu z niższej półki opłacalne moim zdaniem dla hybryd typu ofensywny barb, ofensywny rycek,ofensywny najemnik, albo zagranie a'la K. kasował topa przez półtora miesiąca dorobił się talonów i pewnie dalej kasuje topa A tak w ogóle kto wyszedł najlepiej na całej erze a właściwie na pokręceniach... jak zawsze palladyn i berk chociaż rycek pseudo ofensywny wymiata, dzięki zainwestowaniu dużo w pancerz (12k pancerza heh ) i siłę, nie mówiąc o jego proficie który dewastuje wszystko.
Prawda jest taka,że nawet inwestując sporo w zr nie da się dorównać unikowcom którzy wyciągają po 7-7,5 k uników a ofensywni hmm 6-6,5k (a barby mają po 4-4,5k trafień) tak nie może być, dlatego niech dana klasa ma bonusy do % w ulepszaniu broni/pancerza... I zmieńcie ten wzór na upadki... niech żywka tyle nie daje... podsumowując
propozycja X
zmiana bonusów alchemizacji dla klas (bez obniżania jedynie zwyżki )
zmiany w sprzęcie dla klas wykorzystujących żywotność może ktoś się skusi na zrobienie czołgów po 20k życia i dmg 2k bo obecnie da się wyciągnąć z 1,6k dmg i 8-9k życia a takim zabijaką nie da się zjechać za dużo klas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum