Dobra zakładam ze w krwawym szale nastąpiłem mu na głowę myśląc ze to kamień lub ominąłem myśląc, że to bezbronne dziecko a nie obrońca
Jest to dość prawdopodobne, bo w sumie można założyć też, że w trakcie ofensywy pseudozakonnikow strasznie się bałem więc przykryłem się szarym kocykiem niczym Frodo pod murami Saurona na oczach niezbyt rozgarniętch orków Akurat pech chciał, że na wystający spod kocyka falchion (lub coś innego równie dużego i twardego), nadziali się przypadkowo nadbiegający rdzenny zakonnik Mario i wrównie rdzenny szermierz zakonu Draksus
Sshicior właśnie srał, gdy drzwi latryny poszły w drobny mak. Nie było czasu wciągnąć hajdawerów, bo zaraz po drzwiach obrywać zaczął on sam. Jakiś człowiek go napadł. Wiadomo, każdemu czasem się chce kupę, ale wystarczy zapukać. Pamiętał go, pamiętał jak kiedyś wspólnych mieli wrogów. Nieważne. Ważne są czyny odważne. Teraz stanął pomiędzy nimi stolec i wygódka.
Człowiek był wściekły, naprawdę musiało mu się chcieć, długo musiał szukać tego wychodka, przynajmniej dwadzieścia cztery godziny, sądząc po sile ciosów jakie wymierzał jaszczurowi.
Mimo to walczył, nie zważając na płaty mięsa, które fachowo odrąbywał z niego berserker krzycząc przy tym co nie miara. Zrobił sieczkę z będącego w potrzebie wojownika, tylko że gdy padał, sieczka jeszcze jakoś trzymała się na nogach, jaszczur już leżał...
---------------Gratuluję wygranej
ed. pisane żartem, nie miało nikogo obrazić, poza mną samym opcjonalnie
_________________ MMA PANOWIE MMA!!!
Autor postu otrzymał 1 piw(a)
Ostatnio zmieniony przez Khhagrenaxx 2009-09-17, 19:46, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum