Elf zleciał z łomotem na coś miękkiego. Kurna trup! - przyszło mu pierwsze co na myśl, lecz głośne stęknięcie pod nim uświadomiło mu że to coś innego niż trup. Poza tym to było zbyt miękkie i nie było nigdzie kości. Palcami pociągnął za coś. Była to krasnoludzka broda. Dopiero teraz elfi wzrok dopatrzył się cielska pod nim. Zdecydowanie nie był to zbyt szczęśliwy krasnolud.
-Aaaa!! - wykrzyknął przerażony i uskoczył by po chwili się ciężko zwalić, był obolały, lecz adrenalina dawała mu sił - Zombiak! - wykrzyknął i zaczął się odczołgiwać. Dopiero po chwili zobaczył jaszczura. - Aaaa! - był już bliski omdlenia elf.
- Rwa! - Wydarł mordę na cały kamienno-ziemny przybytek truposzy - Chędożona poczwaro! - Już sięgał po toporek, ale zamarł w bezruchu. Patrzył w kierunku kryształu. Zrobił parę kroków w jego kierunku przyglądając się ciekawie. W myślach próbował wycenić jego wartość i szansę odłupania kilofem numer osiem z kolekcji swojego ojca.
- O w mordę, co za pikne szkiełko - Mruknął gładząc się po obolałej brodzie - A ty! - Warknął na elfa - Skądżeś się wziął paskudo i dlaczego na mój grzbiet? I co tu się do jasnej ciasnej niegolonej dzieje?
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
- Gadzie! - Mruknął wpatrzony w kryształ - Tu pewno znajdziem takie grzyby, jakie się w tym łuskowatym łbie nie śniło - Powoli kolory wracały. Kryształ był niebieski, jaszczur zielony, broda usyfiona.
- Ciekawe czy ktoś tu był przed nami - Zaczął rozglądać się za śladami bytności innych, równie inteligentnych istot co on.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
Nie ma sso godoś po próssnissy... - lacert otrzepał się z kurzu - Issiemy, ssy dalej bedziemy ssstaś tu jak one ssiepłokrwiste wsssdłóss ulissy w Rivangoth, sssessasse sia do ssia i ssaprassajunsse na nosss?
Bohaterom rzuciło się w oczy ostrze sikierki Haarta ze stopionymi resztkami trzonka. Widać było również ślad na krysztale. Nie trudno było zrozumieć, że kryształu lepiej nie ruszać.
Sss... - zastanawiał się głośno jaszczur patrząc na stopioną siekierkę... Widział coś podobnego kiedyś, u siebie, na Ssith, gdy Góra Ognia się rozgniewała i zaczęła pluć... Pół wioski poszło z dymem. Poczuł się nieswojo... Ale koniec końców ruszył przed siebie. Starał się nie słyszeć sapania krasnoluda... Otworzył się na podziemia, chciał usłyszeć ich oddech, poczuć ich zapach... Był łowcą.
Janzor wysuwał się i wsuwał w miarowych odstępach dostarczając dodatkowych wrażeń.
- Et.. - elf stanął odębiały. Nic nie zrozumiał z mowy jaszczura, lecz krasnoluda rozumiał aż nadto. A truposze przecież nie mówią. Zrodziła się w nim myśl że to te pokraki które śledził. Więc oni też tu wpadli. Wykorzystując zachwyt krasnoluda tym niebieskim czymś postanowił uciec. Tylko był problem..
- Na smoczą rzyć - przeklął elf pod nosem ponieważ czuł że dostaje klaustrofobii. Nie wiedział dokąd iść. Cóż, może ten jaszczur i krasnolud będą wiedzieli gdzie iść. Lepiej od nich dostać kopa i ich śledzić, niż zostać samemu w tym czymś. - dedukował elf - A nuż wyskoczy jakaś paskuda i będzie chciała mnie zjeść
Zaczął się więc przyglądać co ta dziwna para zamierza zrobić.
Przez chwilę kontemplował uszkodzoną siekierkę. Ostrze wydawało się w porządku, więc szybko wylądowało przywiązane do jednego z troków na broń przy pasie. Jako wielbiciel toporów nie mógł zostawić dobrego oręża na pastwę podejrzanych podziemi i elfów. Spojrzał na przedstawiciela podstępnego gatunku. Był pewien, że w przebiegłych ślepiach poczwary dostrzegł snuty przeciw sobie plan. Elfy zawsze tak robiły. Jaszczur machał jęzorem.
- Nigdy więcej przygód na kacu... - wymamrotał i głośno westchnął. Rozglądał się uważnie i począł przechadzać się. Szukał jakiejś drogi, bo ta w górę na chwilę obecną wydawała się zbyt odległa. Zresztą trza korzystać jak już się jest. Tęskno zerknął na kamyczek.
- Niech ich psia mać pochędoży. Skalać magiją takie ładne szkiełko... - Zamarudził. Pociągnął nosem. Do kopalni krasnoludzkiej nie ma co porównywać, ale podziemia to podziemia. Zapadają się, woda spływa, czerwiowie ryją, jakieś tajemne kulty robią sobie świątynie - normalka. Gorzej jakby to była zwykła jama, ale kryształ dawał pewność, że nie jest.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
- Kto by się spodziewał... - Mruknął pod nosem. Zaraz nim pociągnął łowiąc zapachy podziemi. Ruszył w stronę blasku.
- Psia mać... Jeszcze do Grimburgii dojdziem - Zarechotał wyraźnie pokrzepiony widokiem.
- Gadzie i ty elfie. Będzieta tak stać jak jaśnie objawieni, czy ruszycie zady? - Nie czekając nawet na odpowiedź szedł dalej.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
Nie dostał spodziewanego kopa i został nawet zaproszony by ruszyć za krasnoludem. Nie tego się spodziewał po krasnoludzie elf. Był nawet zadowolony z tego faktu. Rzyć została oszczędzona a on mógł bez obaw za nim człapać, choć w sumie nie ufał jaszczurowi. Być może dlatego że nie umiał go zrozumieć, a pewnie i dlatego że ten był zbyt pobudzony. Nagle zauważył że ktoś ku nim kroczył. Rozpoznał ze sylwetki że to krasnolud i trącił tylko kamień nogą.
Krasnoludy w podziemiach.. No tak, przecież nie mogły by być to niebieskie ptaszki i motylki. Tylko krasnoludy, które tak bardzo były znane z tego że elfów nie trawią. - rozmyślał elf - Lecz w sumie dobrze że nie trawią.. Przynajmniej nie robią z nich potrawki i przystawek. - dokończył swą odkrywczą myśl bawiąc się słowami. W głębi duszy miał nadzieję że te długobrode stwory się ze sobą dogadają.
Swoim zwyczajem uniósł dłoń w pozdrowieniu. Równocześnie drugą położył na stylisku toporka. Lata spędzone na wojaczce nauczyły go ostrożności. Nieznajomy na przodzie, za plecami elfia poczwara, potem jaszczur i te jego... bardzo smaczne grzybki.
- Cerester z Grimburga! - Rzekł mocnym głosem - A ktoś ty? - Zatrzymał się czekając aż nieznajomy podejdzie bliżej i będzie można się mu przyjrzeć. Nasłuchiwał odpowiedzi i innych kroków, bądź rozmów.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum