Wszystko zalezy od czytelnika. Jednak znakomita większość woli czytać, że główny bohater był "niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy". Przyznaję, że lubię przeczytać "Nie była piękna, raczej przeciętna, duży nos brzydko komponował się z małymi ustami". Ale już w średniowieczu ludzie kreowali ideał rycerza czy króla, nie bez przyczyny
Wszystko zalezy od czytelnika. Jednak znakomita większość woli czytać, że główny bohater był "niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy".
Oj mnie by to nie zachęciło do lektury, a wręcz przeciwnie wolę jednak bardziej mroczne, tajemnicze postacie najlepiej władające magią np. coś jak Raistlin nic tylko czytać i czekać aż mu coś odbije i wszystkich zabije
Ostatnio zmieniony przez Spun 2009-04-02, 22:20, w całości zmieniany 1 raz
Mnie najbardziej razi w heroic fantasy ta, jakby to określić, 'sztuczność'. Bohater zawsze zwycięża, jak obrywa, to od tego na pewno nie umrze, bo przecież ma rodzinę/wioskę/świat (niepotrzebne skreślić) do uratowania. A co z przeciwnikami, którzy są o wiele potężniejsi i po prostu go zabiją? Gdzie przypadki losowe, np: spadające na łeb cegły, krytyczne pudła* i podobne rzeczy?
A właśnie, zna ktoś jaką książkę fantasy, gdzie bohater ginie a jego świat nawiedza apokalipsa?
*Wiem wiem, za dużo D&D
//Psst psst, może jakiś split czy co?
Ostatnio zmieniony przez Haspen 2009-04-02, 22:14, w całości zmieniany 1 raz
"Malazańska Księga Poległych" Stevena Eriksona. Kamdin czytałem sporo fantasy i jak do tej pory nic się do tego cyklu nawet nie zbliżyło.
Oczywiście nawet nie haczy to o D&D to coś całkowicie nowego i niepowtarzalnego.
Wszystko zalezy od czytelnika. Jednak znakomita większość woli czytać, że główny bohater był "niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy".
Oj mnie by to nie zachęciła do lektury, a wręcz przeciwnie wolę jednak bardziej mroczne, tajemnicze postacie najlepiej władające magią np. coś jak Raistlin nic tylko czytać i czekać aż mu coś odbije i wszystkich zabije
Heh Znam to... No ale Jak To ktoś gdzieś napisał. O gustach...
Szilka też niezbyt lubię wyidealizowanych Postaci.
A tekst, od którego zaczęła się dyskusja, czytałam już jakiś czas temu ech... długi czas I podobał mi się wtedy i podoba teraz.
Popieram. Chociaż nie jest bez wad (w późniejszych... dużo późniejszych częściach) to jednak pierwsze dwie części (szczególnie druga) są niesamowite. Kto ma dość miałkich Drizztów (bijcie, bijcie - nie lubię go ), to polecam. Ale nie śmiećmy Revi Obiecuję kiedyś przeczytać. Jak tylko przeczytam i napiszę co muszę do wojów - a to nieprędko
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
"niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy" ehe idealnie do reklamy szamponu
Powiem szczerze że mdli mnie jak widzę opisy takich BOHATERÓW.
Opowiastki z takimi postaciami nadaja sie idealnie na dobranockę nic więcej...
a Malazańska to jest coś a nawet COŚ kto nie czytał niech czym prędzej zaopatrzy sie w pierwszy tom "Ogrody Księżyca"
Wracając do poważnego fantasy, jaką bez wątpienia jest Malazańskie "cośtam", to łatwo polubić więcej niż jednego bohatera. Jakoś nie czułem tam znudzenia jak Raistilinem, Tanisem (jego imię kojarzy mi się zarówno ze sportem, jak i męskim przyrodzeniem), Drizztem, czy innym Wulfgarem. Nawet nieśmiertelny Conan po raz kolejny rozprawiający się ze wszystkimi i wszystkim nie dał się tak lubić jak niektórzy z bohaterów Ericksona.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
co do zaopatrywania się w "Ogrody Księżyca" to mam wszystkie po "Myto Ogarów" bo tyle na polski wyszło ... jestem w 2 tomie "?owców Kości" i nie spoilować mi tu mam nadzieję, że sam i tak za dużo nie napisałem w temacie o Inez
Kalam też jest "bohaterem" omawianego cyklu :]
ja to kiedyś na forum fantasyworld.pl wyczaiłem to i zakupiłem ^^'
Ekhem... Mam u siebie drugą część - pożyczoną jakiś... rok temu? Ale wersja tekstowa jak najbardziej zaspokoi ciekawość Chociaż ślepia się męczą, a drukować paręnaście setek stron, to samobójstwo ^^
Kalam też, też. Zdecydowanie najfajniejszy skrytobójca w literaturze fantasy jakiego widziałem.
_________________
Obecnie zielony i łuskowaty. I jak zwykle brodaty i bucowaty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum