Liberum wpadł znowu do szpitala głównym wejściem jak przystało na kogoś kto przychodzi oficjalnie. Oczywiście trzaśnięcie takimi drzwiami zwraca uwagę praktycznie wszystkich. Zobaczył bowiem owego niziołka a za nim jakiś znajomy kształt przyśpieszający kroku. Nie mógł jednak skojarzyć więc nie zwrócił na to uwagi. Podszedł więc do niziołka, poprosił go lekko na bok i szeptem bez obijania w bawełnę przedstawił sytuacje
Słuchaj mmmnie uważnie niziołku. Jest mmmisja do wykonania. Z powodu nieobecności szilki wszyscy mmmyślą że mmmroczna postać nie ujawni się jakiś czas jednak to wszystko bujda, ba! Nawet pewnie mmma odwagę by ujawniać się w biały dzień! Jesteś nammm potrzebny! Idziemmmy razemmm z Haartemmm do wejścia w tunele przez kryptę na cmmmentarzu, przejście powinno już być naprawione, to jak piszesz się?! Tymmm razemmm nie dammmy jej się wymmmknąć, mmmammmy coś w rodzaju mmmapy ale ją pokaże ci na mmmiejscu, tu mmmoże czaić się gdzieś nasz przestępca
Wlepił swe pionowe źrenice na niego i czekał...
_________________ We're all mad here... You fight to live, I live to fight...
Do sidana podszedł wielki mężczyzna. Napierśnik płytowy, który miał na sobie wyglądał wręcz komicznie, podobnie jak i hełm z przyłbicą, który średnio pasował do napierśnika. Jednak w oczy rzucało się przede wszyskim cudaczne uzbrojenie osobnika - roharyna i berdysz zawieszone za plecami. Owy cudak miał na sobie również nagolennice, naramienniki, buty i rękawice typowe dla berserkerów i najemników.
- Jam jest ry.. tak rycerz! Znaczy się rycerz Kelll... Kelek! Jestem kuzynem Kelka i z radością pomogę wam w wyprawie! Kelk by sam chętnie pomógł, ale po groźbach Mrocznej Postaci wyjechał... Tak - wyjechał gdzieś. Nie to, żeby był tchórzem, bo jestem... on jest bardzo waleczny i w ogóle, ale akurat musiał wyjechać - podobno czeka tam milion smoków do pokonania! Tak - milion! Więc niestety zamiast Kelka to ja wam pomogę w podróży do poziemi!
- Zawsze chciałem zwiedzić porządnie, podmiejskie podziemia. Ponoć można znaleźć tam wiele ciekawych rzeczy.A jeśli przy okazji dopadniemy też tego nekrofila, to tym lepiej. Ciekawe czy pozostali przestępcy też się tam ukrywają? Idę z wami.
_________________ "Niektórzy twierdzą, że nie powinno się pić sherry wcześnie rano. Mylą się."
TP
A więc mamy drużynę - powiedział mroczniak zza zebranych. Widząc przechodzącego lekarza zwrócił się do niego - Kapitan Gwardii zaniemógł. Wyślijcie prędko kogoś po niego. Jest w swoim gabinecie. W ogóle nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym. Patrzy w jeden punkt i nie można wydobyć od niego żadnej reakcji. Ani chybi magia, choć może to być też jakaś trucizna, albo choroba psychiczna. Na waszym miejscu bym się pospieszył. Nie ma przy nim straży i jest całkiem bezbronny. - widząc szybko oddalającego się lekarza zwołującego pielęgniarzy, Haart poczuł, że spełnił swój obowiązek względem zasłużonego wojownika. Miał nadzieję, że lekarzom uda się go wyciągnąć z dziwnej śpiączki...
Podsumujmy więc co wiemy i co mamy. - Zwrócił się ponownie do towarzyszy - Wiem, że Mroczna Postać porusza się starymi chodnikami kopalnymi które stanowią podziemia rivangockie. Oznacza to, że ma ich plany lub przewodnika. Umożliwia jej to poruszanie się po całym mieście w ukryciu. Ma też dostęp do wszystkich budynków użyteczności publicznej, gdyż podziemia miały być używane jako ewentualne drogi ewakuacyjne w dawniejszych czasach. Jednak nie wiem skąd może mieć klucze do zejść. Zostały one przecież w najważniejszych punktach zamknięte kratami... Wiemy jednak, że dostała się zarówno do szpitala jak i do gabinetu Kapitana Gwardii, więc klucze musi posiadać. Kapitan niestety zaniemógł i jest niedysponowany. Pozwoliłem sobie przejąć inicjatywę. Mroczna postać zostawiła u niego jakieś dokumenty - tu wskazał na plik kartek w swojej ręce - Jednak na rozeznanie się w nich będę potrzebował trochę czasu. Proponuję się spotkać wieczorem, powiedzmy koło 20:00 tam gdzie po raz pierwszy połączyliśmy siły, czyli przy krypcie rivangockiego cmentarza. Zejście powinno być już odkopane, prawda? - spojrzał po towarzyszach. Jego wzrok dłużej zatrzymał się na sidanie. Miał nadzieję, że Kamdin nie zawiódł. - Rozmawiałem też z Kelkiem - tu ironiczny uśmieszek przemknął przez twarz berserkera kiedy ten spojrzał na "rycerza" stojącego w grupie. Trudno mu było ukryć rozbawienie. Jednak dla zebranych jedynie jego oczy błyszczały figlarnie, jakby znał jakąś tajemnicę - Był on nieostrożny i niestety nie udało mu się złapać Mrocznej Postaci, jednak to co odkrył będzie nam niezwykle pomocne. Z tego co mi powiedział to pierwszej nocy postać szukała na oślep, drugiej według jakiegoś klucza związanego ze znalezioną na cmentarzu księgą. Coś mi się widzi, że wspominała ona o planach cmentarza, gdyż niewiele później zniknęły one z antykwariatu. Kelk do nas nie dołączy. - tu znów jego oczy na ułamek sekundy spojrzały na "rycerza" - Od kiedy Mroczna Postać dowiedziała się, że interesuje go kanalizacja w Rivangoth, zaczęła mu grozić, jej poszukiwania więc najprawdopodobniej mają z tą kanalizacją coś wspólnego. Dwa razy widziano ją też w szpitalu, więc można założyć, że zejście szpitalne jest blisko miejsca którego szuka lub najbliższe jej kryjówki. - Haart przerwał na chwilę sprawdzając, czy wszyscy go słuchają. Upewniwszy się ciągnął dalej - Kelk, z tego co rozumiem, zdobył mapy podziemi. To dobrze. Czy komuś udało się już rozszyfrować te krasnoludzkie bazgroły?
_________________
Haart Mroczny Berserker
Grow in Power Denarius Czarny Mroczny Najemnik
Z rozwiniętą szmatą przed wszystkimi dumając nad jej zawartością powiedział
Nazw nie rozczytammmy napewno, tylko te kropki mmmnie zastanawiają. Chociaż pewnie to zaznaczone złoża, w końcu to była kopalnia, niemmmniej jednak będziemmmy mmmusieli uważać. Rozmmmieszczenie kommmnat i korytarzy jest najważniejsze, w środku po budowie połapiemmmy się gdzie mmmniejwięcej jesteśmmmy. Rozchodzimmmy się panowie, ja tymmm czasemmm załatwię na czas zebrania parę pochodni
W tej chwili szyderczo się uśmiechając
Ekhmmm no, tylko nie zapommmnijcie o swych broniach panowie nie idziemmmy tammm na spacerek
Czekał tylko na potwierdzenie planu i miał ruszać w drogę.
_________________ We're all mad here... You fight to live, I live to fight...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum