Ano, Wiosna, chłopaki mają rację. BG, to nie BłSR. Nie ma co oceniać dobrej szkoły rycerskiej po tym, co wyprawia tamta gildia i jak się zachowują jej członkowie
Szlachetny Draksusie, nie przypominam sobie tego turnieju, być może byłem pijany, być może ty miałeś halucynacje, niemniej jednak zapraszam przy najbliższej okazji, w sobotę... Bo jednak na walkę wojenną nie mam co liczyć, choć kto wie? Być może zmieni się to na lepsze... Życzę tego Tobie i sobie, i wszystkim.
Sława!
Sorki za pomyłkę, ale na turnieju za dużo było tych najmów na mojej rozpisce.Ty też byłeś ale się zapędziłem i mi walk turniejowych brakło
Czekam z niecierpliwością, tym bardziej że jestem - jak to wyraził się niegdyś, lata temu, jeden z mych pobratymców - łowcą żywego stworzenia! Trzymam za słowo Wojownika Błękitu!
Wiosna ap Kain
Człowiek
Berserker
Wiek: 48 Posty: 25 Piwa: 5/4 Skąd: Gdańsk
Zloto
Wysłany: 2009-06-29, 23:35
Azareus
W BG nie byłem nigdy, chociaż nie raz i nie dwa zastanawiałem się nad przyjęciem zaproszenia. A co do zdzierania szat - błekitnym kiedyś było się na zawsze, niezależnie od tego gdzie potem się udało. Widzę, że i ta tradycja odeszła w zapomnienie. I bez obaw, spazmów nie dostane i nic sobie nie zrobię. A widząc po Twojej osobie, że błekit zszedł na psy tym bardziej utwierdzam się w swojej decyzji. Dużo Ci brakuje do poziomu jaki był dawniej reprezentowany przez błekitną brać, więc bądz tak miły i zwyczajnie zajmij się swoimi codziennymi sprawami - na przykład pomachaj sobie białą flagą. Co do GWNu - nie sądze żeby na widok wroga wojownicy z tej gildii robili w gacie i poddawali się zanim wróg zdążyłby dojść do ich siedziby. Gdyby tak było i w tej gildii nie byłoby dla mnie miejsca. Tchórzów nie toleruję. Na szczęscie GWN to nie BG
Irmis
BG jest niejako kontynuacją BłSR. Ideały wyniesione ze szkoły rozwijane są dalej w gildii, a przynajmniej tak było dotychczas. Więc patrząc na BG patrzę na "dojrzałych" wojowników po błękitnej szkole. BG zawsze chciało uchodzić za przedłużenie szkoły, jej tradycji i ideałów. To nie jacyś Zapomniani Czciciele Zapomnianych Kultów . Ich nazwa zobowiązuje!
Sława! [To naprawdę konieczne?]
[ Komentarz dodany przez: Szilka: 2009-06-30, 13:54 ] Bez takich dopisków proszę. Nieważne w jakiej formie.
Jakis tam Sigmar jakis tam Wiosno wczesniej nie mial internetu i dlatego sie nei bawil w wojownikow
Ech... kocham napinki mozna sie tak posmiac ze brzuch boli ^^ jedni przedstawiaja swoje racje drudzy swoje niemniej sluszne a tak naprawde ni w te strone prawdziwe ni w te ^^ hyle czola przed Wami o mistrzowie napinek ^^
Nazywanie BG tchorzami przez GWN czy nazywanie GWNu przez BG kalkulatorami co za roznica wazne ze interes sie kreci a ja sobie siedze przed minitorem i mam swietna zabawe
Wiosna, z całym szacunkiem zachowujesz się co najmniej dziwnie, żeby nie powiedzieć (napisać) śmiesznie
Chyba nie powiesz mi, że BG tak wpływa na BłSR, że aż musisz ostentacyjnie odchodzić z niej, bo poddało jedną wojnę. Wiem to zbrodnia, bo przecież obowiązkiem jest tłuc się z innymi i oczywiście wszystkie inne wojny BG wcześniej też poddało bez walki, tylko stawialiśmy zasłony dymne w postaci kilku ataków.
Skoro BG uważasz za "dojrzałych wojowników po błękitnej szkole" to powinieneś też wiedzieć, że ideały z dzieciństwa w życiu dorosłym nie są wcale takimi ideałami i je czasem trzeba zmienić, czasem tylko nagiąć.
Tak czy inaczej wypowiadasz się na temat BG, o którym masz pojęcie raczej niewielkie. Tak, chcemy kontynuować założenia BłSR, ale też nie chcemy być tylko przedłużeniem szkoły, bo wtedy taka organizacja mija się z celem
Nawet nie wiecie ile cierpienia spowodowaliście tym tematem... postanowiłem go przeczytać w całości choć fragmenty miał naprawdę dobre, to ostatecznie cholernie jest męczący. No ale musiałem sprawdzić czy hordacy za bardzo się nie wypowiadają za gildię .
Co do tematu: wojna nie musi mieć wytłumaczenia. Wzbogacenie się to wystarczające wytłumaczenie zawsze, nie tylko w przypadku wojen w Wojownikach... w przypadku wojen w RL też. Uzasadnienia wojen to tylko propaganda, a to czy z niej ktoś korzysta, czy nie, to tylko kwestia tego czy musi. Niektórzy są silni na tyle, że się w propagandę nie muszą bawić (zresztą, propaganda nie jest dla ofiar wojny... tylko dla potencjalnych sojuszników atakowanego i potencjalnych sojuszników atakującego ).
To że BG poddało wojnę - ich sprawa. Nie zyskali na tym nic, stracili trochę kasy (może im nie zależy na niej?), sporo wiarygodności i nieco wizerunku, co już objawiło się utrata GK jako sojusznika... a to źle wróży BG, bo w tej Erze cokolwiek sensownego zdziałali dzięki sojusznikom właśnie. No i jeśli Bg będzie tak dalej robić - nic tylko z tego korzystać . Ciekawe jak to będzie, jak będziemy z Haartem albo Aksalem ścigać się kto pierwszy wojnę z BG kliknie po zakończeniu ich okresu ochronnego . A na razie daliśmy chłopakom z BG jeszcze trochę wytchnienia (za co powinni być wdzięczni) i będziemy się znów bić z GWN. W nich przynajmniej jest wola walki, więc sobie nawzajem dogodzimy... bez względu na wynik.
P.S. Emilka, muszę Ci to powiedzieć, bo Cię lubię: prześlicznie strzelasz fochy . Jakbyś był kobietą, to bym na to leciał .
_________________
NIE ŻYJĘ!!! life feeds on life feeds on life feeds on life feeds on...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum