przy 20 osobach już jest koszt pół melona za osobę co skutecznie zacznie blokować gildie większe niż 20 osób
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
Tsu :* - wreszcie będzie z 20 gildii i będą normalne wojny
Haart - prosta sprawa do zrobienia, w czasie okresu ochornnego, za porozumieniem obu stron, można rozpętać wojnę. Czyli jedna strona wysyła zapytania o możliwość wojenki, druga strona zgadza się albo nie i po 12/24h (to zależy, ale jakiś okres, na to żeby obie strony wiedziały kiedy się zacznie) zaczynamy wojować.
Jakoś wolałbym drugą opcję bo wolałbym jednak jakość a nie ilość.
Poza tym wzorek można jeszcze bardziej podrasować jeśli gildie wielkości 20-30 to nadal za dużo
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
A co do pomysłu z ograniczeniem liczby członków gildii do 20-30. Cóż to by miało sens, ale tylko gdyby jakoś sensownie działały sojusze (czyli sojusznicza gildia włącza się do walki)
Bądźmy szczerzy: 20 bardzo skoksanych wojów, będzie nie do ruszenia. Masówkę można chociaż pojechać scalając dwie mniejsze gildie. Ale grupy 20 koksów żadna inna grupa nie ruszy.
Elasharr, i tu sie mylisz kazda kupa ma dwa konce
Nie ma nie przeciwnikow nie do pokonania , tylko Random im nie sluzy
Moze wkoncu byloby takie cos jak akademia gildyjna a nie tylko szkola rycerska
Nie byłoby problemu, gdyby działał system taki jak z IV ery (pod koniec, czy tam od połowy) i z V, czyli: drużyna, bractwo, coś tam, gildia... Wojny możliwe tylko w obrębie danej grupy.
Awansować się opłaca, bo nie wybudujesz np. lepszego lazaretu, kuźni etc.
I po problemie.
A wszelkim ograniczeniom wielkościowym gildii mówię stanowcze i zdecydowane... raczej nie [chyba że w systemie drużyn --- gildii właśnie ]
Mi się podoba pomysł 20-30 osób na gildie. Po pierwsze ogranicza to stworzenie masówek, po drugie balansuje same gildie i wojny. Po trzecie sojusze zyskują bardzo na znaczeniu, pod warunkiem że wprowadzono by zmiany w wojny czyli np.
- gildia X wypowiada wojnę gildii A
- gildia X "zaprasza" do wojny sojusznicze gildie Y,Z
- gildia A "zaprasza" do obrony gildie B
Jeżeli gildie w ten sposób zaatakują powstaje stronnictwo XYZ przeciwko AB.
Poza tym dobra byłaby też możliwość lokalizacji gildii np. jakieś miasto, lub miejsce w świecie i od tego uzależnić marsz wojowników.
Ale ja tu się rozpisuje a to jest duużo poprawek w kodzie, więc szanse i tak są nikłe
Ja popieram koncepcję wzrostu kosztów koszarów, pod warunkiem, że wprowadzony zostanie jakiś panel dyplomacji. Bo skoro zmniejszenie gildii ma służyć wzrostowi atrakcyjności wojen i znaczenia dyplomacji to musi coś takiego zrobione. Inaczej sojusznik nie będzie miał możliwości pomocy drugiej gildii, bo wymagałoby to ogromnych nakładów finansowych na koszary.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum