A ja mam w sumie gdzieś cały ten "spór", bo ni w gruszkę, ni w pietruszkę. Nie prowadzi to do niczego i pozostaje czczą gadaniną.
Ktoś tam pisał o kodeksie rycerskim i innych bezdetach- kto czytał mistrza Sun Tzu ten wie, że zasady i kodeksy podczas wojny są dla idiotów
Atresia, nie pisz bzdur o tym jak było, bo widziałeś jedynie tyle, ile chcieliśmy żebyś widział Akcje były planowane z wyprzedzeniem w gronie sztabu, więc de facto składy były przygotowane i czekaliśmy na Vita aż wejdzie na neta Dopiero pod koniec, gdy wygrana była w zasięgu, ustalanie składów przenieśliśmy na "otwarte" foro
Poza tym informuję, że wypowiedzi Artresii są wyłącznie jego opiniami i nie odnoszą się do stanowiska Hordy, więc byłbym wdzięczny za nie pisanie wypowiedzi typu "jeśli chcecie..." albo "wam..."
Tak nawiasem towarzyszu, od kiedy hordziaka interesują idee? RPG'ować idź, a nie dyskutuj
_________________ Nie jest godzien sprawowania władzy ten, kto tej władzy nadużywa- Wincenty Kadłubek
Cóż - dziś wchodzę na Wojowników, patrzę na bramy miasta a tam wojna GWN z BG.
Dopiero po wejściu do wątku zobaczyłem o co chodzi.
No cóż - troszkę takie wojowanie dla mnie sensu nie ma. Azar - racz nie porównywać wojen GWN z BG do wojen WW, bo my akurat jeszcze nikomu nie odpuściliśmy. No ale skoro uważasz, że takie zagranie jest normalne to masz rację - czemu mielibyśmy walczyć w przegranych wojnach...
Ale bardzo podoba mi się tłumaczenie, że BG znudziła się wojna - rozumiem, że GK nie dostaną od was wsparcia, podobnie jak ŚZPZ jeśli nas zaatakuje?
Vallo
Wiek: 42 Posty: 385 Piwa: 31/134 Skąd: ze wsi
Zloto
Wysłany: 2009-06-25, 13:58
Emilka - to nie my zaatakowaliśmy Górskie tylko oni nas:)
My czekaliśmy 2 dni na kogokolwiek
Mat27- "jak utrzymają się na powierzchni tylko Piraci, na swych wspaniałych maszynach" ,ale ,że to znowu przez nas ?
Kamdin - piraci są "chonorowi"(celowo) i nie biorą posiłków od GWN - to raczej cały czas czekamy na odwrotny obrót sprawy:)
a tak w ogóle nie mamy miejsca ale Ciii
_________________ Alkoholicy są dla mnie niczym ...... Niczym Bracia.
Emilka - to nie my zaatakowaliśmy Górskie tylko oni nas:)
My czekaliśmy 2 dni na kogokolwiek
Mat27- "jak utrzymają się na powierzchni tylko Piraci, na swych wspaniałych maszynach" ,ale ,że to znowu przez nas ?
Kamdin - piraci są "chonorowi"(celowo) i nie biorą posiłków od GWN - to raczej cały czas czekamy na odwrotny obrót sprawy:)
a tak w ogóle nie mamy miejsca ale Ciii
Wiosna ap Kain
Człowiek
Berserker
Wiek: 48 Posty: 25 Piwa: 5/4 Skąd: Gdańsk
Zloto
Wysłany: 2009-06-25, 17:33
Gdy po kilku latach wracałem do wojowników, zastanawiałem się nad wyborem gildii. Czy wrócić do GWN'u z którego jednak ze starych znajomych zostało jedynie kilku graczy a reszta to całkiem nowe dla mnie osoby, czy moze ze wzgledu na swoją błękitność zaproponować swoją służbę BG. Ciesze się dziś z tego, że wybrałem jednak GWN. Mało tego, po raz pierwszy odkąd gram w wojowników wstydzę się tego, że jestem błękitny. Podejscia BG do wojen i wojowników nie rozumiem i chyba rozumieć nie chcę. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w GWNie, ze po ataku Hordy automatycznie się poddajemy. Osobiscie natychmiast bym z takiej gildii odszedł.
Kherehabath
Wiek: 39 Posty: 615 Piwa: 47/48 Skąd: Kraków
Zloto
Wysłany: 2009-06-25, 21:51
Dobra już dobra. Ja wrzucam na stronę info o BG: "Gildia, która jako pierwsza w tej grze skapitulowała" i tyle Na co komu honor pozwala to pozwala. Chcieli okryć się hańbą i pokłonić przed Gildią Wielkich Niezależnych bez walki to już ich sprawa. Trochę niehonorowo ale GWN nie będą chyba z tego powodu płakali. Są inni do wojowania. Niekoniecznie muszą to być wojny tylko z HSP jako starcie dwóch najlepszych sił. Można stosować taktykę wspierania sojuszy, zastawiania się i takie tam. Może być, że tak powiem "ekscytująco". Wojna się odbyła. 2:0. Po co to tak nagłaśniać? Wystarczyło napisać tak jak ja w drugim zdaniu. Nic się nie stało. To, że tego nie ogarniacie, nie szanujecie to już Wasz problem. Mnie się tam może i przykro zrobiło bo w końcu BG to gildia, której dobrze życzyłem. W końcu jako jedyni umieli stanąć prawie na poziomie GWN za moich rządów. Nie tego się spodziewałem ale i się cieszę bo coś ta decyzja udowodniła.
Dobra, nie czytałem całego tego tematu, a jedynie jego początek. Aza słusznie zauważył, że:
Cytat:
A pamiętam czasy IV ery kiedy to wojna była wypowiadana z poważniejszych powodów, niż to ze komuś skończył się okres ochronny.
To prawda. Ale weź też pod uwagę to że tak długo nie było wojen w tej grze, że teraz wszyscy dostali wojennej sraczki. Wojna, wojna, wojna. Wam znudziło się pierwszym, innym z czasem też się znudzi. I będzie umiarkowanie Na razie jest gorączka, ale przyjdzie czas na poprawę
Jeśli wokół ciebie panuje epidemia, to siłą rzeczy choroba dotyka również ciebie. Dopóki u wszystkich nie przejdą symptomy... jesteś chory. Rozumiesz o czym piszę, powiedz że tak
Wracając jednak do twojej pierwszej myśli: również uważam, że każda wojna powinna być w miarę sensownie uzasadniona, ja za chwilę posilę się o uzasadnienie tej którą poddaliście Jeśli wojna jest nieuzasadniona, jest tylko brutalnym najazdem dla najazdu, nie ma w tym dyplomacji, roszczeń, racji... Powinna wkroczyć Gwardia Lotharis, tak jak kiedyś zrobiła to w przypadku Zjaw Razgriz.
Jeśli ktoś chce być demonem zagłady - ok, niech nim będzie, ale musi pamiętać, że Archanioł Michał nosi miecz nie od parady Jak wytrzeźwieję trochę bardziej to napiszę uzasadnienie poprzedniej wojny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum