Taki temat rozpoczne, jest to tylko nikły zarys mojej idei, która narodziła się po szturmie GWNu na BG.
Czy dałoby się wymyśleć jakis wzór, wg którego agresorzy mieli by x czasu na zdobycie "twierdzy" przeciwnika? A obroncy w przypadku utrzymania się przez ten czas, zabicia % pewnego agresorow wygrywało by?
Bo tak agresor zazwyczaj mocniejszy, silniejszy kilkukrotnie zawsze będzie wygrywał ( dla mnie BBP jest fenomenem tak poza tematem ).
A np. szturmy przepuszczone i szturmy wyprowadzone jakoś by ten czas modyfikowały...
pozdrawiam
Karuzel
_________________
Sidan Barbarzyńca:Karuzel Uczeń Turkusowej Szkoły Rycerskiej
Wierny Świetemu Zakonowi Pogromców Zła
..:: YRY ::..
A co do twierdzy to co proponujesz? Po czasie agresor przegrywa, bo...? Realna sytuacja (więc z wojami mająca niewiele wspólnego ) jest raczej odwrotna - obleganie twierdzy zużywa zapasy w niej będących i jak nie zakończą szybko wojny i przerwą oblężenia to umrą z głodu
_________________
Haart Mroczny Berserker
Grow in Power Denarius Czarny Mroczny Najemnik
Jak to się mawia: "kij ma dwa końce".
Oblegającego twierdze też można odciąć od zasobów - nie zawsze zaopatrzenie może dotrzeć na czas.
Jednak gra jest na tyle prosta, że ciężko wziąć pod uwagę wszelakie aspekty "poza postaciowe".
Jednakże broniąca się organizacja, choć w pierwszej części powinna mieć nieznaczną przewagę, ale z drugiej strony, jeśli zaatakowana z znienacka to już raczej nie. Tak źle i tak nie dobrze ciężko zmienić w tejże grze pewne uwarunkowania i mechanikę rządzącą wojnami.
Generalnie - wojna zawsze była czymś złym bez względu na formę - a ze złem trzeba walczyć.
Pozdrawiam.
_________________
Mario Van Cool - Błękitny Paladyn
Mario Van Cool - Wilczy Paladyn
Mario Van Cool - Opiekun mistrza Błękitnej Szkoły (S1)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum