[Azareus]

„Czy za kontrakt warto duszę oddać ciemności?… Właśnie ją straciłem i wiem, że jestem w stanie zabijać. Prawda znajduje się tuż za Sałatą...”

Tego dnia, nasz świat się skończył. Stoję przed trupem naszej cywilizacji, na szczątkach tego, co już nie powróci. Nie wiem kto oprócz mnie żyje, ni wiem kto walczy, a kto już się poddał. Byliśmy głupi i pyszni, to fakt. Nauka to do potęgi klucz. Odkryto skarby, znajdujące się za sałatą. Nareszcie udało się zagłosować na pudziana w wyborach, wtedy to... staliśmy się ofiarami własnej zachłanności. Opowiem wam historię, która być może da wam nauczkę na przyszłość. Nie wiem czy przeżyje, czy moje działania maja jakikolwiek sens. Nie mam pojęcia, czy odbierzecie ten sygnał. Ale.. zza salaty wyciągnięte, za sałatę wróci. Tak rzekl pośmiertny prorok - taki z deka spory głód.

Prawda znajduje się tuż za Sałatą

INWAZJA ŚMIERTELNIE I BEZDENNIE POWAŻNYCH WROBLI ZAG?ODY!

Noż kurna, ludzie, co się wyprawia! Wracam z kulturalnie urządzanej imprezy (policja twierdzi, ze wysadziliśmy hotel, no bez przesady! jak wysadziliśmy? że niby jak się stary, 20 piętrowy budynek zawali to zaraz wysadziliśmy? toć użyliśmy tylko TROCHę TNT, no bez przesady, co za chamstwo...)

A tu co widzę? Zostaliśmy zaatakowani przez WRÓBLE! tak! WRÓBLE! co do jest do jasnej anielki? Kmioty Wielkiego Ptaka z poprzedniej ery? No bez jaj, bez jaj.

Ptasiory wyżarły nam wszystkie żelki z herbu i zastąpiły jakimiś fekaliami. Noz ludzie? Co to ma być? I jeszcze ten narabany gościu, co gada o końcu peentracji bezdotykowej i sałacie... chyba za mało krwi oddał.



Do tego pojawily się jakieś ptasie terminatory i zaczęły wypijać naszą krew. Noż TEGO CHOLERA BY?O ZA WIELE

To oznacza WOJNę. Nie BęDę tolerować TAKIEGO zachowania. Tu się KULTURALNIE oddaje krew, ew. pije i leje po mordach ale... NIE WYJADA SIę ŻELKÓW. Czas Przerobić was, durne ptasiory na udka do KFC. Zabawa zabawą, ale takie coś skończy się w piekarniku.



Sami tego chcieliście, nie mówcie że nie ostrzegałem. Więc jeśli tak stawiacie sytuację to ja wołam KICIUSIA