Nie mam zamiaru odpowiadać na prowokacje i przechwałki GWNczyków bo to nie ten temat. Chcecie się pochwalić i pomarudzić na moje marudzenie załóżcie odpowiedni temat i tam podyskutujemy sobie (troszkę inaczej )
Racja. W tym temacie marudzi tylko BG, bo po to go założyli. Spadamy jak tak i życzymy owocnego marudzenia
albo wojna jest uznana za nierozstrzygnieta, ale tylko wtedy gdy obie gildie spelnily pewne warunki aktywnosci w wojnie, kilka mozliwych do wylosowania (nieznane dla zadnej ze stron - po to aby wykluczyc mozliwosc ze dwie gildie sobie zaloza wojne i nic sie nie bedzie dzialo), np. minimum przeprowadzonych atakow, minimum zdobytych punktow.
Jeżeli obie strony były by nieaktywne to powinny dostać jakąś kare. Np obie zostaja uznane za przegrane i tracą kase. Dodatkowo czas nieaktywność nie trawał by dwa tygodnie tylko powiedzmy 3 dni.
Parn, ale przecież czas jest bardzo ważnym czynnikiem w wojnie. Nie ma sensu jej go pozbawiać. W rzeczywistości wojna nie kończy się "bo jedna strona się znudziła" - od takich sytuacji jest kapitulacja. Chcecie zakończyć wojnę to zawsze możecie się poddać. Jeśli odbierzemy czas to stracimy najfajniejszy element planowania wojennego... Wiesz ile frajdy sprawia ustalenie tak ataków by miały określony skutek? Przydzielanie wojowników w zależności od czasu regeneracji ich i przeciwnika? Siedziałem nad taktyką GWN w tej wojnie godzinami i powiem ci, że tworzenie było czasochłonne, realizacja mozolna ale efekt piękny. Działania wojenne też nie są 24 godziny na dobę. Nie wprowadzajmy sztucznych i zupełnie niepotrzebnych ograniczeń.
_________________
Haart Mroczny Berserker
Grow in Power Denarius Czarny Mroczny Najemnik
It's gonna blow!
Wybacz Parn uogólnienie, ale nuż się w kieszeni otwiera jak takie rzeczy się czyta
Jak co poniektórzy biadolili, to było w porządku. Jak zechcieliśmy odpowiedzieć na te oszczerstwa, by bronić honoru i wyprostować co poniektórych kłamstwa, to od razu jesteśmy niedobrzy i w ogóle be (tu od razu sprostuje: nie wszystko w tym temacie jest niewarte czytania )
ja nie pisalem o calkowitej nieaktywnosci. Tylko o takiej aktywnosci, ktora spowoduje remis, a nie bedzie miala szans zblizyc sie do wygranych. Np. atak jednym wojownikiem o tym samym poziomie dziennie.
Nie no ograniczenie czasowe owszem fajne nie jest, ale jakby mialo wejsc w zycie to trzeba by bylo jakos sensownie to obudowac. Wiec ogolnie moje stanowisko jest PRZECIW OGRANICZENIU CZASOWEMU WOJNY, natomiast w razie wejscia jego w zycie rzucam pomysly, ktore wydaja mi sie sensowne.
Ostatnio zmieniony przez Parn 2009-05-26, 00:37, w całości zmieniany 1 raz
Kefeon, Walgo, dobrze wiecie o czym piszemy 17 członków hsp wyszło z gildii po czym część dołączyła do bg. Był powód sądzić, że reszta też zrobi podobnie. To, że część wróciła potem do hsp na wojnę z ww to już inna sprawa. Niemniej winszuję bardzo dobrego zagrania strategicznego. Jeśli można zapytać - kto był pomysłodawcą?
Wasz atak na ww także był dobrym zagraniem, jednak zwiększył nasze zdecydowanie co do walki z bg, a nie jestem pewien czy to było waszym zamiarem... Niemniej jednak jedyne do czego te działania doprowadzą to zamiast powolnej wygranej na śmierci jaką planowaliśmy dla bg, ich przegrana będzie szybsza.
_________________
Haart Mroczny Berserker
Grow in Power Denarius Czarny Mroczny Najemnik
It's gonna blow!
Ostatnio zmieniony przez mindmaster 2009-05-26, 00:52, w całości zmieniany 1 raz
Odsłonięcie ataków nie wchodzi absolutnie w grę. Po to zostały zasłonięte by obrońca nie wycinał w pień szturmujących podstawiając odpowiednie klasy. Jakby takie informacje miał obrońca - nikt by nigdy nie wygrał żadnej wojny, chyba, że miałby miażdżącą przewagę, 3-4 razy więcej wojowników albo olbrzymią przewagę w średnim poziomie członków.
Cytat:
Dobra a wracając do tematu wojen to mi coś wpadło. Takie pół rozwiązanie tymczasowe. Dla wojen Honorowych o których już pisałem w propozycjach.
Jakby tak admini założyli 2 postacie na 50 lvl. I każda z tych postaci miała by gildię.
I dowolni gracze mogli by się umówić na wojnę. Na zasadzie jedna drużyna idzie do jednej druga do drugiej. I wypowiadana jest wojna. Mistrzostwo na czas wojny przejmuje członek drużyny. A gra się o jakiś zakład. Np każda drużyna wpłaca do skarbca swojej tymczasowej gildii jakąś sumę a zwycięzca zgarnia wszystko.
Oczywiście wojny akie musiały by być zgłoszone na forum i zatwierdzone przez administrację.
To z grubsza są niedziałające jeszcze pojedynki. Ale kiedyś będą działać Może na S3 Jeśli powstanie
Jeśli chodzi o brak aktywności - agresor musi wykonywać szturmy, inaczej po 3 dniach obrońca może zakończyć wojnę wygrywając przez nieaktywność agresora
Wprowadzanie ograniczenia czasu na wojnę nie wydaje mi się zbyt dobrym pomysłem. Choć przydałby się mimo wszystko jakiś deadline by zmotywować biorących udział do działań Np. po 20 dniach wojnę wygrywa ten, kto ma przewagę
Wprowadzanie ograniczenia czasu na wojnę nie wydaje mi się zbyt dobrym pomysłem. Choć przydałby się mimo wszystko jakiś deadline by zmotywować biorących udział do działań Np. po 20 dniach wojnę wygrywa ten, kto ma przewagę
Wartość tego deadline'a byłaby sprawą kontrowersyjną. Praktycznie dwie identyczne gildie przeciętnie powinny schodzić z ilości członków w postępie geometrycznym o mnożniku 1/2, czyli np.
32 16 8 4 2 1 0
7 dni walki dwóch gildii 32 osobowych. dodając do tego przerwę 5 dni na leczenie z jednym atakującym w środku by nie przegrać przez nieaktywność masz 35 dni. Jest to w najdłuższym przypadku jaki widzę, a gildie już mają ponad 32 członków. Deadline prawda - przyspieszyłby ataki, ale zmniejszył działania taktyczne, bo trzeba by wrzucać wszystkich niewyleczonych byle zdążyć przed deadline'm.
Moim zdaniem najlepiej zostawić to wszystko tak jak jest. Daje to najwięcej możliwości graczom.
_________________
Haart Mroczny Berserker
Grow in Power Denarius Czarny Mroczny Najemnik
It's gonna blow!
Ostatnio zmieniony przez mindmaster 2009-05-26, 01:04, w całości zmieniany 1 raz
Najlepszym sposobem na skrócenie wojny, to dodanie punktów za udane bronione szturmy. Teraz wystarczy postawić kogokolwiek do obrony i punków nie ma, a atak był udany.
Już prędzej na obronione szturmy. Tak licytowac to my też się potrafimy. Wybacz alabarcerze ale jeśli atakujecie z pozycji silniejszej gildii i to zarówno pod względem liczebnym jak i levelowym to dlaczego macie dostawać punkty za pokananie obrońców którzy wiadomo że muszą miec niższe poziomy? W ten sposób wojny nie miałyby wogóle sensu, bo gildie które mają więcej wysokopoziomowych wojowników automatycznie by je wygrywały,a obrońcy nie mieliby żadnej szansy na obronę. Zwłaszcza przy obecnej mechanice gdzie obrońcy muszą blokować na ślepo. Zwłąszcza przy rozrzucie w przedziale aż 20 levelowym!!!
Punkty powinny być normalne za udany atak, ponieważ atak trwa 24 godziny, obrońca wybiera z kim walczy, i obrona jest natychmiastowa. Jeden dobry obrońca potrafi odeprzeć kilka ataków w bardzo krótkim czasie nie ponosząc praktycznie żadnych strat. W późniejszym etapie gry wystarczyło by 4 obrońców i natrzaskali by punktów wystarczająco do wygrania wojny. Wojny stały by się stateczne, bo po co atakować skoro można nic nie robić i wygrać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum