Sytuacja wygląda tak : trafia na siebie 2 weteranów z korodującym. Któremuś z nich odpala się profit i działa normalnie. Jednak kiedy temu drugiemu się odpali, to już nie zadaje on obrażeń (profit). Taka zabawa w "kto pierwszy, ten lepszy"
Zobrazowanie sytuacji :
Edit.
Żadnego odzewu ? Napiszcie chociaż, że jestem idiotą...
zniesiono karę śmierci dla bugów bo lobby bugowskie naciskało i dobrze smarowało
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
Zamiast zabijać bugi, będziemy je teraz chować w szafie Azy.
Tam, w owej szafie, pośród starych śmierdzących skarpetek i bug wie czego ( ) bugi będą przechodzić piekło, prawdziwy survival: survival of the fitest - przetrwają tylko te najlepiej przystosowane, najsprytniejsze, najsilniejsze, najwytrwalsze. Najlepsi z najlepszych. Spartanie. Nadbugi. Półbogowie, półbugowie. Spłodzą dzieci silniejsze od siebie samych, jeszcze potężniejsze. Wyewoluują. Staną się tam tak potężne i praktycznie niezniszczalne, że nic będzie w stanie je powstrzymać . Aż wreszcie siłą opuszczą swoje przymusowe więzienie by rozpocząć ekspansje. Siejąc śmierć i zniszczenie zaczną swój podbój. I wtedy nadejdzie kres panowania humanoidów. Nieliczne humanoidy przeżyją, Ci którzy dobrze to rozegrają i np. zaciągną się w szeregi Uberbugów: jako tłumacze, jako pośrednicy, jako Ci którzy przekażą wszystkie sekrety starego świata. Zdrajcy? Może... ale czy to istotne? Będą to właśnie Ci którzy będą wam przynosić żądania Uberbugów. I wśród nich będę i ja, dokopię się jakiejś ważniejszej pozycji i ustawię się na życie. Na starość będę siedział w swym przytulnym domku z lampką wina i wyglądał przez okno na płonący, walący się w gruzy świat humanoidów maniakalnie się śmiejąc. Wystarczy się dobrze ustawić w tym nowym zbugowanym świecie i można żyć nie umierać. A nju ejdż łyj begin, de ejdż of bugz.
Hmmm... o czym to ja miałem mówić... aaa, już wiem: popieram pomysł chowania bugów w szafie Azy. Tak. Jak najbardziej.
_________________
"Change is inevitable. All you can do is make sure it happens in your favor" Chaos God Tzeentch, God of Change. The Changer of Ways. His domain covers the chaotic Winds of Magic, evolution and change, scheming and manipulation of all kinds, mundane as well as arcane.
100% dmg z profitu wchodzi w pancerz
33% wchodzi w życie, jeżeli pancerz znikł
Skóra to też "ochrona" tylko mniej metaliczna.Prawdopodobnie to jakieś kwasy na orężu są, które mocno reagują z metalami zaś z tkanka organiczna już słabiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum