Rodzina Batdavaa mieszka w Polsce od 2000 roku. Rodzice wraz z trojgiem dzieci, w wieku 10, 19 i 22 lat są bardzo zżyci z poznanymi tutaj ludźmi. Najmłodszy Karol urodził się w naszym kraju i uznaje Polskę za swoją ojczyznę. Żadne z nich nigdy nie miało konfliktu z prawem.
Karol jest obecnie w 4-tej klasie szkoły podstawowej. Nie zna kultury i obyczajów Mongolii, językiem mongolskim posługuje się słabo.
Średni syn, Oyun - Od, zwany Otko, niedawno napisał maturę i studiuje obecnie na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Najstarszy syn, Khash – Erdene, czyli Hasz, jest tuż przed obroną pracy inżynierskiej. Ma tutaj wielu przyjaciół, którzy zabrali się za próbę powstrzymania deportacji jego rodziny.
Jargal Jamba jest biegłą tłumaczką z języka mongolskiego. Wykonuje pracę dla takich urzędów i instytucji jak Sądy Powszechne, Policja i Straż Graniczna. Jest jedyną tłumaczką z tego języka w obrębie południowej Polski.
Cała rodzina jest mocno ze sobą związana emocjonalnie i gospodarczo. Nie jest możliwe, aby zostali rozdzieleni.
W piątek wieczorem, 14 stycznia 2011 zostali wywiezieni do strzeżonego ośrodka dla uchodźców w Przemyślu. Zostały im zabrane wszelkie rzeczy osobiste, kontakt z osobami z zewnątrz jest niezwykle utrudniony. Nie chcemy dopuścić do ich deportacji. Staramy się nie myśleć, że możemy już nigdy nie zobaczyć naszych przyjaciół. Z tego też powodu prosimy o wszelkie możliwe wsparcie. Zamierzamy wystosować petycję do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz do Wojewody Małopolskiego o zmianę decyzji.
Bardzo prosimy o podpisanie umieszczonej na stronie petycji oraz o rozesłanie jej do znajomych.
Nie znam dokładnie sprawy, dlatego zapytam... Bo jest tak, że po 5 latach zamieszkiwania na terytorium RP każdy cudzoziemiec może ubiegać się o przyznanie obywatelstwa polskiego. Zamieszkują w Polsce od 2000 roku, dlaczego więc w 2005 roku nie wystąpili o przyznanie obywatelstwa? A jeśli wystąpili, to czy wniosek został odrzucony, czy sprawa jest w toku?
Pytam, bo nie podpiszę się w ciemno pod czymś w sytuacji, gdy oni po prostu olali sprawę i myśleli, że tak sobie całe życie spędzam w tym kraju. Słowem czy sami są sobie winni?
Zamieszkują w Polsce od 2000 roku, dlaczego więc w 2005 roku nie wystąpili o przyznanie obywatelstwa? A jeśli wystąpili, to czy wniosek został odrzucony, czy sprawa jest w toku?
Switek napisał/a:
Z artykułu w linku wynika że mieszkali nielegalnie a od 2004r starają się o tymczasowy pobyt który był im odmawiany
Dodam jeszcze, że z artykułów wynika też, że wszyscy normalnie w Polsce mieszkali, studiowali, uczyli się, pracowali dla takich "instytucji jak Sądy Powszechne, Policja i Straż Graniczna", a tu nagle zabierają ich z ulicy, bez możliwości wzięcia czegokolwiek ze sobą.
Jeśli najmłodszy urodził się w polsce to ma automatycznie polskie obywatelstwo. A to jest podstawa do przyznania całej rodzinie prawa do stałego pobytu. Dobrze mówię?
O ile się nie mylę, to w Polsce nie ma takiego prawa jak w USA czyli jak ktoś sie urodzi na terenie Polski dostaje z automatu polskie obywatelstwo... U nas wpierw jeden z rodziców musi miec obywatelstwo polskie żeby dziecko dostawało z automatu obywatelstwo polskie...
Witam,
Rozmawialiśmy dzisiaj z p.Arturem - człowiekiem który kiedyś współpracował z urzędem marszałkowskim, w swojej przeszłości negocjował ze strajkującymi, ale i sam również aktywnie demonstrował. Krótko mówiąc wie jak to działa i jak co zrobić. A zrobić chcemy pokojowe przywitanie Khashiego.
Ponieważ jednak nie znamy godziny dostarczenia Khashiego do B5 więc czekać będziemy od samego rana, tj. od godziny 8.00 pod B5. Niech będzie nas jak najwięcej, angażujcie znajomych, przyjaciół, inne uczelnie, sami też oczywiście bądźcie, tak by skala przedsięwzięcia była zauważalna i nie pozostała bez echa w mediach. Ważnie jest by być dobrze nakręconym, zmotywowanym i bronić wspólnego celu jakim jest:
1. Nadanie OBYWATELSTWA rodzinie Batdavaa
2. Natychmiastowe uwolnienie całej rodziny.
3. Umożliwienie swobodnego studiowania Khashiemu i jego bratu.
Przygotujcie transparenty, slogany, chwytliwe hasła. Pilnie potrzebujemy projektu plakatu jakim chcielibyśmy obkleić uczelnię, tak by nie było na AGHu studenta, który by nie znał sprawy! (Podsyłajcie propozycje)
Planujemy zorganizować koncert poświęcony tej sprawie, angażujemy artystów, polityków i kler (jutro spotykamy się z eurodeputowanym). Jednocześnie wciąż zbieramy podpisy pod petycją. (Jeśli chcesz pomóc to w załączniku znajdziesz wzór tabeli na podpisy.)To musi się udać. Liczę na WAS!!!!
To musi się skończyć sukcesem!!!
(PS. Przeklejcie to na fora i gdzie się da)
--
coz maly komentarz od mnie, priorytetem powinno byc znalezienie dobrych prawnikow gdyz demonstracja koniec koncow moze zaszkodzic ale co ma byc to bedzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum