|
Forum Lotharis
|
|
Dyskusje o grze. - WoW a Wojownicy - kilka małych różnic okiem marudy.
Irmis - 2010-12-06, 10:40 Temat postu: WoW a Wojownicy - kilka małych różnic okiem marudy. Miało wylądować w temacie o Q, ale wprowadza nowy wątek i powstałoby tam tylko dodatkowe zamieszanie
Wojownicy to gra specyficzna, bo erowa. Nie ma tu typowego okresu końca gry, gdy już praktycznie nie wbija się poziomów, a całość skupia się wtedy na robieniu q zabawowo, kolekcjonowaniu różnych rzeczy, w tym czasochłonnych osiągnięć, i dobieraniu wypasionego sprzętu pod pvp (którego uzyskanie jest w sporej mierze losowe). No i zawsze można wtedy dogonić czołówkę, bo oni zatrzymują się na pewnym poziomie - wiadomo osiągają więcej i maja lepsze postacie, ale nie jest to rożnica taka jak 40lv próbujący atakować 60v
Woje jednak zakładają powtarzalność rozgrywki i to, ze gracze zamiast zniechęcać się na początku, będą mieć ochotę zagrać jeszcze raz, co można osiągnąć na parę sposobów.
Dawniej wojownicy spełniali to w dużej mierze, bo:
- zajmowali niewiele czasu
- topke dało się dogonić przez wykup tur (obecnie jest to dużo trudniejsze i bardziej czasochłonne)
- praktycznie przez całą erę występowała rywalizacja PvP z cotygodniowymi sprawdzianami w postaci turniejów
- siła postaci zleżała niemal w całości od gracza i tego jak dobrze rozgryzie grę i jak rozwinie postać
Woje obecne trochę się różnią od tych, wcześniejszych założeń i również nie sprawdzają sie jako gra powtarzalna:
- Gra zajmuje dużo czasu
- Jest bardzo powtarzalna - obecnie większość czasu który się nad nią spędza dotyczy Q
- Niemożliwe jest wybicie się bez doświadczenia i/lub pomocy doświadczonej osoby/gildii, niemal na każdym kroku. I nie chodzi o poziom skomplikowania, ale o masę wiadomości, które trzeba sprawdzić empirycznie, bo nie da się ich zgadnąć (gdzie jak i kiedy iść, jak i z kim walczyć itp). Przy ukrytych wzorach ciężko nawet ustalić, w co na początku ładować punkty.
- Dogonienie topki, gdy ktoś zaczął później też jest praktycznie niemożliwe bez znaczącej pomocy - dobrze, że można kupować sobie tańszy sprzęt itp, ale znajomości gry, kolejności robienia Q itp to nie zastąpi - a wymaga od gracza poświęcania gotówki.
- Duże różnice w poziomach, nawet na początku gry, zniechęcają ludzi - gdy topka wybije się kilkanaście poziomów ponad resztę, mimo równego startu, to dla wielu osób gra traci sens
- Obecnie trzeba zrobić prawie wszystkie Q i to na bieżąco - by nie odstawać od tych, którym się to udaje - w perspektywie gry co erę, jest to element zniechęcający, bo cały czas trzeba powtarzać te same, czasochłonne rzeczy
Nawet w wowie, który ma rozbudowaną i atrakcyjną końcową fazę gry (która u nas nie występuje) istnieje ok 4 alternatywnych grup obszarów, na których można robić Q ze swojego przedziału levelowego. Robienie wszystkich jest nieopłacalne, bo wraz z wbijaniem poziomów dają coraz mniej expa, a w zasadzie nie trzeba robić żadnego, bo nawet bijąc mobki, w końcu się tą topkę dogoni - ale wolniej.
U nas jest trudniej i Q bardziej ograniczają - bo istnieje długa, kręta, wyboista ścieżka, która daje bardzo dużo - możesz albo nią iść, albo przestać się liczyć w rywalizacji PvP, bo ta jest dostępna tylko dla zbliżonych poziomów.
Zawsze zostaje jeszcze PvE - odkrywanie zasobów gry, robienie Q i bicie mobków. Czy to jest w wojach atrakcyjne? Moim zdaniem tak, bo naprawdę można grać samemu, w swoim tempie i nieźle się bawić. Ale czy więcej niż raz? Co zostanie takiej osobie po przejściu gry?
Moim zdaniem jest to ślepa uliczka w rozwoju wojowników:
1) graczom PvP dodaje roboty, którą muszą powtarzać co erę
2) graczom PvE daje zajęcie, ale które jest powtarzalne - każda era wygląda tak samo, więc nie zachęca do ponownego przechodzenia gry
Może trochę dużo tego, ale sprawa jest skomplikowana i wymaga omówienia wielu kwestii, w tym też takich, których nawet tu nie ruszyłem
Jedna z moich propozycji jak to zmienić, w myśl powyższej teorii, znajduje się tutaj:
http://rivangoth.net/viewtopic.php?p=32234#32234
Bolivar - 2010-12-06, 10:57
Ja co do Q zaproponowałem coś takiego:
Cytat: | Dla mnie Questy to nie problem dziennika lub jego braku, ale ILOŚCI. Jest ich za dużo.
Propozycje:
1. Widoczność questów dopiero jak gracz spełni poziom
2. Questy w ilości 1 na 20-30 poziomów (wyjątek jeden prosty quest na 1 poziomie tak by można było "liznąć" zabawę) . Daje to około 15 questów na 300 poziomów. Mogą też pojawiać się super questy, których robinie trwa 150 poziomów.
3. Questy dające doświadczenie muszą być nieliczne 1-3 sztuki na erę |
Tsumoso - 2010-12-06, 13:21
Ze wszystkim się zgodzę i chciałbym jeden fakt, który poruszył Irmis dodatkowo wyboldować:
"- Duże różnice w poziomach, nawet na początku gry, zniechęcają ludzi - gdy topka wybije się kilkanaście poziomów ponad resztę, mimo równego startu, to dla wielu osób gra traci sens "
W moim mniemaniu jest to: EPIC FAIL.
- zniechęca spoza topki bo różnice są zbyt wielkie
- zniechęca ludzi w topce bo są skazani na bicie ciągle tych samych ludzi na turniejach (praktycznie już teraz wiem kogo będę lać na turniejach do końca ery... no chyba, że się ktoś skasuje... )
###
Duże różnice lvlowe nie przeszkadzałyby tak gdyby populacja wojowników była min. z 5-10 razy większa:
- wtedy jest chyba większy sens rozgrywki na różnych przedziałach lvlowych
- jedna czy dwie silne gildie pełne ludzi z top20 którzy mają teraz 10+ więcej lvli od reszty jadą na wojnach kogo chcą, jak chcą i w który otwór tylko zechcą (life is brutal ale taka jest właśnie prawda), przy 5-10krotnej populacji z 20 koksów robi się teoretycznie 100-200, którzy rozłożą się +- równomiernie po kilku gildiach
Bolivar - 2010-12-06, 13:36
Tsumoso włamał się na wewnętrzne forum i czyta nasze tematy. niedawno był omawiany na temat spłaszczenia poziomów.
Drakki - 2010-12-06, 17:07
Splaszczenie poziomow chyba latwo wykonac
4 tyg - 40 lvl
8 tyg - 75 lvl
od 10 tyg co 2 tyg - 10 lvli
KoniAK - 2010-12-06, 18:36
Jaklby era miała trwać 10 lat to może i tak... Ale chyba im chodzi o to żeby po dobiciu któregoś levla exp wymagany na kolejne poziomy wędrował tak w górę, żeby osoby niżej zdązyły dogonić topkę, która w tym czasie zdobędzie może 2 poziomy... Dzięki czemu odstęp levlowy może zatrzeć się do minimum, a pozostanie jedynie różnica w expie która będzie decydowała o miejscu w rankingach...
Spider4 - 2010-12-06, 19:06
Można też wprowadzić lvl graniczne. Chodzi o normalny przyrost lvl na początku (wiadomo, im wyższy tym więcej expa potrzeba) ale od lvl X doświadczenie na następny jest tak kosmiczne, że... Pierwszy lvl graniczny może na przykład wymagać tyle doświadczenia co od 1 poziomu do X łącznie... X+1 jeszcze więcej. Osiągalne ale trudne, zwłaszcza przy czasowym ograniczeniu er... Wtedy można wprowadzić jakieś masakrycznie długie q pozwalające nabić ten poziom (z mobów przy ograniczeniu czasowym nie możliwe) oraz skupić się na pvp na tych lvl granicznych.
Ciekawym pomysłem byłoby popracowanie nad systemem setów, najlepiej nagród za potwory (szansa 0,01%, że padnie) i w formie recept... i tak na przykład z rogów bestii z tiamy i paru innych rzeczy można uzyskać set pogromcy z tiamy dający łącznie bonusy od do... dajmy na to hełm może dawać od 0,5 do 1,5 dmg itp. Ciekawy sposób na utylizację częstszych wypadajek w połączeniu z tymi mega rzadkimi (aby nie powstało tryliard setów). Wykonanie czegoś wymagałoby wpierw znalezienia recepty (jak do alchemika) lub odpowiednio wysokiego budynku, który wraz ze wzrostem poziomu odkrywa recepty na wyższe poziomy.
EDIT: Przykład
http://dofuswiki.wikia.com/wiki/Level
Na zdobycie tutaj
od 1 do 199 lvl wymagane jest łącznie 3,703,616,000 expa,
na zdobycie 200 lvl łącznie 7,407,232,000 expa
zaś na 201 poziom już: 9,223,372,036,854,780,000
Tommyth - 2010-12-06, 20:09
Mi tam obecna forma gry sie podoba, ale fakt że questy mogłoby byc ciutke bardziej uporządkowane i przyjazne dla gracza
Tilval - 2010-12-06, 20:39
Na swoim przykładzie podam jak źle wygląda teraźniejsza sytuacja.
Startowałem tydzień później, i prezentuje się to tak.
Start:
- Ja zaczynam grę (lvl 1, z czego na początkowym limicie od razu robi się 5.)
- Topowi gracze mają 25-29lvl. (Różnica 20-24)
Teraz:
- Robie większość dostępnych questów.
- zdołałem wykupić 120 tur przed turniejem tydzień temu (za co dziękuję wszystkim pomagającym jeszcze raz )
- Biorę udział we WSZYSTKICH turniejach, początkowo soluję postrachy nawet te mocniejsze od siebie (kamień milowy to Aria )
- Wykorzystuję wszystkie limity (za wyjątkiem XvsX, za mało chętnych, albo za mało świadomych )
- Aktualnie mam poziom 60.
- Topowi gracze mają 83-96lvl. (Różnica 23-36)
Coś tu chyba jest nie w porządku, co?
Desmond - 2010-12-06, 20:48
Tilval napisał/a: | Na swoim przykładzie podam jak źle wygląda teraźniejsza sytuacja.
Startowałem tydzień później, i prezentuje się to tak.
Start:
- Ja zaczynam grę (lvl 1, z czego na początkowym limicie od razu robi się 5.)
- Topowi gracze mają 25-29lvl. (Różnica 20-24)
Teraz:
- Robie większość dostępnych questów.
- zdołałem wykupić 120 tur przed turniejem tydzień temu (za co dziękuję wszystkim pomagającym jeszcze raz )
- Biorę udział we WSZYSTKICH turniejach, początkowo soluję postrachy nawet te mocniejsze od siebie (kamień milowy to Aria )
- Wykorzystuję wszystkie limity (za wyjątkiem XvsX, za mało chętnych, albo za mało świadomych )
- Aktualnie mam poziom 60.
- Topowi gracze mają 83-96lvl. (Różnica 23-36)
Coś tu chyba jest nie w porządku, co? |
Tak. Nie ogarniasz questów. To czy zaczniesz później czy wcześniej nie ma aż takiego kolosalnego znaczenia. Liczy się jak oddajesz questy co bijesz,na kim trenujesz itp. Sam zaczynałem 8 dni po starcie i jakoś w topce jestem.
PS: nie robiąc XvsX dużo tracisz. Coś o tym wiem bo w poprzedniej erze nie robiłem bersem przez co taka różnica do pozostałych 2 w topie. To samo się tyczy postrachów, solowanie obecnie mniej daje niż ubijanie we 2 wyższych.
Spider4 - 2010-12-06, 20:57
Desmond, Nie masz racji... nawet z ogarnianiem q (testowo ok 28 dni po założyłem postać i wykupiłem wszystkie tury (późny start więc mogłem 100%). Z późnym startem tracisz w moim wypadku:
-28 dni treningów na Tobie (w moim wypadku ok 4-6 dziennie)
-ok 4 turniejów czyli 28 walk turniejowych
-sporo walk x vs x - dużo osób ma już swoje dream team, a na niższych lvl są już głównie postacie duchy (porzucone)
Dopiero po dotarciu do klikaczy można wyrównywać, a raczej się utrzymać.
EDIT: X vs X może zniknąć po wprowadzeniu najemników, ale i tak jest się w tyle przez turnieje i treningi na tobie. Jedyny zysk to kupowanie w lumpeksie tak na prawdę...
Tsumoso - 2010-12-06, 21:24
Kolejna znana mi osoba rezygnuje właśnie teraz z gry podając za powód: skomplikowane questy, czasożerność etc - i chyba przerzuca się na retro.
Tilval - 2010-12-06, 21:38
Desmond napisał/a: | Tak. Nie ogarniasz questów. To czy zaczniesz później czy wcześniej nie ma aż takiego kolosalnego znaczenia. Liczy się jak oddajesz questy co bijesz,na kim trenujesz itp. Sam zaczynałem 8 dni po starcie i jakoś w topce jestem. |
Odkupowałeś turki? No właśnie, bo ja zaledwie 120, czyli ~1/8 wszystkich.
Tommyth - 2010-12-06, 21:44
Coś mi się wydaje, że problem jest trochę przejaskrawiony... Przeczytałem pare razy spis questów, ale większość mojego klikania opiera się raczej na improwizacji. Fakt, w ścisłej czołówce nie jestem, ale mieszcze się w 50, a przewaga 1szego nade mną od kilkunastu dni jest stała i wynosi 9-11 lvli. Myślę, że za kilkadziesiąt leveli będę w stanie nawiązać jako tako walkę z topką. Na klikanie przeznaczam góra godzinę dziennie, ale raczej ze wskazaniem na pół godziny. Mam wrażenie, że niektórzy decyzję o odejściu podejmują trochę zbyt pochopnie, ja bym najpierw po prostu trochę odpuścił, grał na luzie, poklikał parę tygodni. Jakbym wtedy widział, że czołówka odskoczyła na lata świetlne, to bym się zastanowił na przestaniem. Takie jest moje zdanie.
KoniAK - 2010-12-06, 21:48
Czołówka akurat ma przeważnie oddane więcej questów niż reszta, dlatego tak wyskoczyli... Jak się uprzeć to można już nawet oddać questy za 8,5k expa, na wypadajki...
Spider4 - 2010-12-06, 21:53
KoniAK, jeśli masz kasę to można je oddać i na pierwszym lvl
vallo - 2010-12-06, 21:53
Tilval napisał/a: | Na swoim przykładzie podam jak źle wygląda teraźniejsza sytuacja.
Startowałem tydzień później, i prezentuje się to tak.
Start:
- Ja zaczynam grę (lvl 1, z czego na początkowym limicie od razu robi się 5.)
- Topowi gracze mają 25-29lvl. (Różnica 20-24)
Teraz:
- Robie większość dostępnych questów.
- zdołałem wykupić 120 tur przed turniejem tydzień temu (za co dziękuję wszystkim pomagającym jeszcze raz )
- Biorę udział we WSZYSTKICH turniejach, początkowo soluję postrachy nawet te mocniejsze od siebie (kamień milowy to Aria )
- Wykorzystuję wszystkie limity (za wyjątkiem XvsX, za mało chętnych, albo za mało świadomych )
- Aktualnie mam poziom 60.
- Topowi gracze mają 83-96lvl. (Różnica 23-36)
część topki nie miała profów ,więc trochę nadgonimy:)
Tilval napisał/a: | Desmond napisał/a: | Tak. Nie ogarniasz questów. To czy zaczniesz później czy wcześniej nie ma aż takiego kolosalnego znaczenia. Liczy się jak oddajesz questy co bijesz,na kim trenujesz itp. Sam zaczynałem 8 dni po starcie i jakoś w topce jestem. |
Odkupowałeś turki? No właśnie, bo ja zaledwie 120, czyli ~1/8 wszystkich. |
Zaraz skleje ,więc nie bijcie
dzienni turki to 0,20zł
jak cię nie stać napisz priva mam dobry dzień i raczej 1,4zł na koncie
Coś tu chyba jest nie w porządku, co? | \
Chyba nie jest
Ja wystartowałem 4 lub 5 tyg później
gu vs, gu robię jak mnie ktoś przygarnie
normalne gu tylko na automacie
postrachy raczej sam
nie klepie top bestii po kicham się z questami ( do wczoraj ,bo to zlałęm )
mam 89 lvl i gonię
Tilval - 2010-12-06, 22:32
Wiesz co vallo, mam lepszy pomysł. Sam opłacę sobie turki. Piwo w plecy mnie nie zagnie.
Irmis - 2010-12-06, 23:33
IMO, nie ma co się bawić w dawanie koszmarnych wymagań expa, dla wyższych poziomów - to charakteryzuje raczej gry nieturowe. Jaka ciekawa alternatywę można dać graczom na np. 2 ostatnie miesiące ery, skoro wbiją wtedy ledwo parę poziomów? Wszelkie wyzwania musiałyby być w zasadzie na tym samym poziomie, a komu się nie znudzi bicie bez przerwy tego samego, brak rozwoju postaci i cotygodniowy, klepany z zamkniętymi oczami turniej?
BTW, mam pytanie do osób dyskutujących na forum teamu: czy rozważaliście skrócenie er?
Spider4 - 2010-12-06, 23:38
Irmis, wtedy zakładałbym długie eventy i q na wbicie lvl, udostępnienie tworzenia setów z losowanymi statystykami z przedziału + dużo innych urozmaiceń pvp. Może nowe tereny z nowymi opcjami Typu: bardzo trudny bos/dun do bicia minimum w 7+ osób, nagrody za osiągi w eventach i grach typu przydomek/tag/kolor nicka/specjalne eq bla bla bla
mef - 2010-12-06, 23:41
Zostały dodane 2 grupy profitów do mid-game. To chociaż coś do rozwijania jest.
Phil - 2010-12-06, 23:41
Cytat: | BTW, mam pytanie do osób dyskutujących na forum teamu: czy rozważaliście skrócenie er? |
Nie. A w jakim celu?
Irmis - 2010-12-06, 23:52
Phil napisał/a: | Cytat: | BTW, mam pytanie do osób dyskutujących na forum teamu: czy rozważaliście skrócenie er? |
Nie. A w jakim celu? |
Dlatego, że końcówka ery jest zazwyczaj nudna i gra też mało osób, bo wykruszają się po drodze
W końcu pół roku, to naprawdę sporo czasu.
Tommyth - 2010-12-06, 23:55
W połowie trwania s1 można by zrobić start s2, nie wiem czy by to wypaliło, ale ja z chęcią bym na coś takiego poszedł
Kudlaty - 2010-12-06, 23:57
Tommyth napisał/a: | W połowie trwania s1 można by zrobić start s2, nie wiem czy by to wypaliło, ale ja z chęcią bym na coś takiego poszedł |
Tak juz było, ale s2 cieszyło się tak mała popularnością, że zostało zlikwidowane.
mef - 2010-12-06, 23:58
S2 nie wypalił.
KoniAK - 2010-12-06, 23:59
To już było...
Tommyth - 2010-12-07, 00:12
Oj tam może za drugim podejściem wypali Pytanie jakie to jest obciążenie dla teamu.
Irmis - 2010-12-07, 00:16
Problem był innego typu - już teraz jest zbyt mało graczy na serwerze. Jeśli podzielą się jeszcze na 2 światy, to gra będzie potem upiornie nudna i zniechęcająca - 2-3 gildie, paru przeciwnikow treninowych/turniejowych itp
Taki serwer można otwierać tylko i wyłącznie wtedy, gdy serwer główny zaczyna być przepełniony - inaczej gra na tym jedynie straci.
Phil - 2010-12-07, 00:32
Cytat: | Taki serwer można otwierać tylko i wyłącznie wtedy, gdy serwer główny zaczyna być przepełniony - inaczej gra na tym jedynie straci. |
Z tym się zgodzę bez dwóch zdań. S2 został zamknięty bo grała na nim garstka osób. Mniej było chyba tylko na hardcore.
KoniAK - 2010-12-07, 01:00
Ja bym raczej pomyślał o zmniejszeniu liczebności gildi. Przykładem może być pewna gra z wielkim czerwonym gadem w nazwie, gdzie o ile dobrze pamiętam w sojuszu jest 17 państw, fakt nie ma treningów, ale od czego sa pakty... Mniejsze grupy dają większe pole do popisu jesli chodzi o wojny, sojusze itp... Bo nawet jak byłoby 10x tyleu graczy to dalej będzie ciekawie... Dlatego już ograniczenie do 25 imo jest fajne...
mef - 2010-12-07, 01:15
KoniAK, ale to już jest. Dokładnie 25 postaci maksymalnie.
KoniAK - 2010-12-07, 01:43
Zawsze można obciąć jeszcze bardziej...
Spider4 - 2010-12-07, 01:46
proponuje dziesięciokrotnie czyli do dwóch
KoniAK - 2010-12-07, 02:21
Jednoosobowe lepsze... Nie będzie nam nikt przeszkadzał, a treningi tylko za obopulną zgodą obu osób, więc sporo paktów do zawierania... A jakie fajne wojny...
Spider4 - 2010-12-07, 02:29
KoniAK napisał/a: | Jednoosobowe lepsze... Nie będzie nam nikt przeszkadzał, a treningi tylko za obopulną zgodą obu osób, więc sporo paktów do zawierania... A jakie fajne wojny... |
To bardziej taki trening raz na dwa tygodnie z kimś kto się nie zgodził
KoniAK - 2010-12-07, 14:01
No ba+ Ale zobacz jakie są możliwości... Dać tanie budynki gildyjne, tak żeby kazdy mógł rozbudowąc, ograniczyć pojemnośc gildii do 1 osoby. Każdy miałby zabawe w wojnę, a nie tylko mistrzowie... Lepsze by to było od questów... Jednocześnie mogłoby się odbywać wiele wojen, gdzie w niektórych wojnach sojusznicy byli by raz na przeciwko siebie, raz po jednej stronie...
mef - 2010-12-07, 14:27
I nikt by nie zignorował rozkazów..
Tsumoso - 2010-12-07, 15:47
frekwencja by była na zasadzie: 100% albo śmierć
Azareus - 2010-12-07, 15:49
Parafrazując 'The ring"
3 Dni. Tyle wystarczy na wojnę
Irmis - 2010-12-16, 23:43
Ja mam jedno pytanie, które nurtuje mnie już od dawna: Jaki jest kierunek rozwoju wojowników?
Czynnik PvP od pewnego czasu traci na znaczeniu, gra "samemu sobie" poznając świat i rozwijając postać też jest mało atrakcyjna w kontekście powtarzania wielu podobnych (lub takich samych) elementów co erę, przynajmniej w moim odczuciu.
Próba rozwoju gry tak, by zawierała jak najwięcej różnorodnych elementów: walki, handlu, tworzenia przedmiotów i używania itp. itd. niczym WoW z pierwszego postu, też może nie być dobrą strategią. Woje to w końcu gra przeglądarkowa, a każda taka rzecz, jeśli ma realny wpływ na rozgrywkę, komplikuje dodatkowo wyścig w rankingu najpotężniejszych i zwiększa czasochłonność rozgrywki - a odpuszczenie sobie czegoś, gdy postacie bez przerwy się rozwijają i nie ma pułapu levelowego, jest potem nie do odrobienia.
Phil - 2010-12-17, 13:40
W tej chwili głównie modernizacja istniejących elementów (zadań, potem może wojen) + trochę nowych rzeczy.
Irmis - 2010-12-17, 14:03
Ale to nic nie mowi o kierunku rozwoju. Obecnie wiele tych elementow ze soba nie wspolgra. Jesli chcecie je modernizowac, to w zgodzie z jaka wizja? Np prosta rozgrywka pvp i pve (by poslugiwac sie ogolnymi, ustalonymi wczesniej terminami), to dwie zupelnie rozne rzeczy.
Dla jakiego typu graczy maja byc przeznaczone woje?
Phil - 2010-12-17, 14:46
Gra ma oferować możliwość miłego spędzenia czasu zarówno graczom lubiącym PvE i PvP. I nie bardzo rozumiem, co nie ze sobą nie współgra? Z tego co zaobserwowałem w wypowiedziach osób na forum to jedyne na co tak naprawdę narzekają gracze to czasochłonność questów.
Irmis - 2010-12-18, 00:07
Gracze narzekają na wiele rzeczy, nawet licząc samych Q, to nie tylko na ich czasochłonność
Dawniej woje były typową grą PvP - jednak w obecnej ich postaci ten ich aspekt marginalne znaczenie.
Ostatnią rzeczą wprowadzoną dla graczy PvP były wojny, a co do pozostałych, to w większości wymagają one bardzo aktywnej gry PvE, by liczyć się w topie i poza nim
+ Q - zmniejszają znaczenie turnieju (dawnej talony, teraz jeszcze nagrody przedmiotowe) i na nie kładziony jest nacisk przy levelowaniu
+ Naprawa - pozwala uzyskac rzeczy z kompleksa/talony na nie, bijąc zwykłe mobki
I to często zyskuje się tymi drogami więcej, niż wygrywając w turniejach.
Wiele zmian wydaje się też wprowadzonych na szybko, bez przemyślenia, jak wpłyną na rozgrywkę np:
+ Miksturki - są baaardzo nieefektywne czasowo, a byłby fajnym dodatkiem
+ Wypadajki - jest ich dużo, większość z nich nie jest do niczego potrzebna, dopiero niedawno pojawiły się oznaczenia użytecznych, jednak dalej jest chaos przy handlu nimi
Tyle mi teraz przychodzi do głowy.
Wiadomo, zostało też wprowadzone pełno świetnych rzeczy, poprawione błędy, dodane eliksiry, ale tym bardziej teraz, gdy dzięki Faylowi i jego pracy istnieje możliwość dogłębnego modyfikowania gry, zadaję sobie pytanie, jak ma wyglądać i co oferować, ostateczna wersja wojowników.
Po prostu jak na to wszystko patrzę, to mało rzeczy się zazębia. Na pewno jakoś gry PvP jest gorsza niż dawniej - jest zbyt dużo elementów pobocznych, na które trzeba zwracać uwagę, by móc się bić z innymi. A co do PvE, to może za ostro je oceniam, ale z mojej perspektywy jest zbyt powtarzalne - tzn granie tylko dla tego, np. 2 ery z rzędu jest nudne.
Fayl - 2010-12-18, 00:22
Cytat: | Wiele zmian wydaje się też wprowadzonych na szybko |
Bo w sumie wiele zmian było "niedokończonych" -- zwykle ze względów techniczno-czasowyh (vide wymienione naprawianie: następnym razem zdecydowanie nie będzie w takiej formie albo autoleczenie miksturami -- samo okno leczenia mikstur z paska postaci powstało na ~1 dzień przed pre-erą, wcześniej było trzeba wchodzić w ekwipunek->użyj ).
Phil - 2010-12-18, 02:49
Cytat: | Gracze narzekają na wiele rzeczy |
Gracze zawsze narzekają - a konkretniej różne grupy na różne rzeczy. Jednak z naszego punktu widzenia najważniejsze jest w pierwszej kolejności zabrać się za to na co narzeka ich najwięcej. W tej chwili są to questy.
Cytat: | Dawniej woje były typową grą PvP - jednak w obecnej ich postaci ten ich aspekt marginalne znaczenie. |
Nie wiem w co grałeś, ale to na pewno nie były woje W wojach zawsze gra obracała się wokół PvE. Dzięki PvE zdobywało się większość EXP a co za tym idzie punktów, które się rozdaje pomiędzy cechy. PvE było zawsze źródłem zasobów finansowych, dzięki którym ulepszało się sprzęt. PvP było w Wojach zawsze smaczkiem - cotygodniowe turnieje, raz na jakiś czas wojny. Krótko mówiąc PvE stanowiło platformę na której opierało się PvP. I to się nie zmieniło, tyle, że PvE jest teraz obszerniejsze niż kiedyś, podczas gdy PvP NA RAZIE, co podkreślam, nie zyskało nowych elementów. To się jednak zmieni z czasem bo chcemy zaoferować coś również i graczom lubiącym walkę z innymi graczami.
Do gry na pewno powrócą znane z poprzedniej wersji silnika gry wyzwania, ruszone zostaną także pojedynki. W tej chwili jednak nie wiadomo jeszcze kiedy dokładnie to będzie. Rzeczy do wykonania jest od groma, więc musimy nadawać im priorytet.
Cytat: | + Q - zmniejszają znaczenie turnieju (dawnej talony, teraz jeszcze nagrody przedmiotowe) i na nie kładziony jest nacisk przy levelowaniu |
I bardzo dobrze. Talony i przedmioty kompleksowe powinny być dostępne dla każdego, nie tylko dla najlepszych. Nagrodą dla najlepszych powinno być to, że będą posiadać więcej przedmiotów kompleksowych niż zwykły gracz.
Cytat: | + Naprawa - pozwala uzyskac rzeczy z kompleksa/talony na nie, bijąc zwykłe mobki |
Tu się zgodzę, że nie wyszło to tak jak powinno. Przedmioty talonowe z naprawy miały być rzadkością i rarytasem. I tak się stanie w kolejnej erze, gdy zbalansujemy szanse.
Cytat: | + Miksturki - są baaardzo nieefektywne czasowo, a byłby fajnym dodatkiem |
Przebudowa layoutu zajęła nam bardzo dużo czasu, przez co niestety nie wszystko udało się zapiąć na ostatni guzik. Jak Fayl wspomniał pewne rzeczy były dodawane w pośpiechu w ostatniej chwili ;-)
Cytat: | + Wypadajki - jest ich dużo, większość z nich nie jest do niczego potrzebna, dopiero niedawno pojawiły się oznaczenia użytecznych, jednak dalej jest chaos przy handlu nimi |
Bo nie wszystkie mają do czegoś służyć. Niektóre mają być po prostu dodatkowym źródłem dochodu lub zostaną zagospodarowane z czasem.
Cytat: | Wiadomo, zostało też wprowadzone pełno świetnych rzeczy, poprawione błędy, dodane eliksiry, ale tym bardziej teraz, gdy dzięki Faylowi i jego pracy istnieje możliwość dogłębnego modyfikowania gry, zadaję sobie pytanie, jak ma wyglądać i co oferować, ostateczna wersja wojowników.
|
Nie ma czegoś takiego jak ostateczna wersja. Rozwój gry online to niekończący się proces, w którym kolejne aktualizacje wprowadzają nowe elementy lub udoskonalają istniejące. A sama wizja może ewoluować.
Cytat: | A co do PvE, to może za ostro je oceniam, ale z mojej perspektywy jest zbyt powtarzalne - tzn granie tylko dla tego, np. 2 ery z rzędu jest nudne. |
Wprowadzono sporo elementów dywersyfikujących grę. Nie wiem czy grasz na S1, ale obecna rozgrywka dalece się różni od tej w zeszłej erze. Owszem, elementarne zasady są nadal takie same, ale trudno by te zmieniały się co erę. Ponadto, nie bez powodu jest dostępnych tyle możliwych kombinacji klas i ras. Rozgrywka każdą z nich wygląda nieco inaczej. W tej chwili pomijam tu questy, bo one rzeczywiście są obecnie w każdej erze jednakowe - co się jednak zmieni od kolejnej.
Tsumoso - 2010-12-18, 03:37
Cytat: | Tu się zgodzę, że nie wyszło to tak jak powinno. Przedmioty talonowe z naprawy miały być rzadkością i rarytasem. I tak się stanie w kolejnej erze, gdy zbalansujemy szanse. |
Szanse szansami - byleby z syfiastego osiłka na 36 lvlu nie mogły wypaśc buty z 300 lvla.
Atresia - 2010-12-18, 10:30
Właśnie, może po prostu w ten sposób? Jeśli jest taka szansa, to z danego mobka może wypaść przedmiot do naprawy o max. takim poziomie wymaganym, jaki ma sam mobek? Możnaby to uzyskać w taki sposób, że np. z mobka o poziomie x leciałaby Dziurawa Koszula (poz. X) i gra sprawdzałaby, jaki jest ten poziom x koszuli i dobierał potem przedmiot z odpowiedniego zakresu poziomowego?
Irmis - 2010-12-18, 11:15
Dawniej, wiekszosc ciekawszych elementow gry, obracala sie wokol rywalizacji PvP. Walki z mobkami nie byly wymagajace, czesto bilo sie na max poziomie, a rozwijanie postaci i ulepszanie sprzetu mialo na celu tylko i wylacznie zwiekszenie skutecznosci przeciwko innym graczom. Tamta sfera gry byla o wiele bardziej rozbudowana, dlatego nazwalem wojownikow gra PvP. Podobnie talony byly do uzyskania tylko i wylacznie na turniejach, co dawalo kolejna motywacje do rywalizacji
Teraz to sie zmienilo, rozbudowany system PvE, jest coraz bardziej wymagający i tutaj przechyla się ciężar rozgrywki. Od turniejow duzo wazniejsze stalo sie miejsce w rankingu najpotezniejszych, ktore daje wszystko: zloto, poziom, przewage w walkach z przeciwnikami itp. Teraz w wyscigu o palme pierwszenstwa gra PvE na najwyzszym poziomie jest obowiazkiem, a turnieje PvP opcja (grunt by klikac jakies 7/7, by zyskac co tydzien tego darmowego expa).
A to wszystko postepuje,co widac chociazby po rozbudowaniu nagrod za Q, wzmacnianiu postrachow itp. I chyba dalej bedzie to szlo w ta strone, skoro nagrody za Q, maja pozostac na podobnym poziomie, a nic nie bylo mowione, o dodatkowych zyskach, charakterystycznych tylko dla gry PvP - wiec ten aspekt wojownikow dalej bedzie tracil na znaczeniu (miejsce w hipotetycznym rankingu wyzwan, albo czyms podobnym, jest ciekawe, ale nie daje nic w grze)
Ciekawilo mnie, czy jest jakis kierunek rozwoju wojow wlasnie z tych powodow - gra sie zmienia, zalozenia obiegaja od tych sprzed lat, i chcialbym wiedziec, w jakim kierunku podazaja.
Zgadzam sie, nawet po osiagnieciu zalozonych wczesniej rzeczy bedzie dalej pelno nowych udoskonalen, ktore mozna wprowadzic. Ale brak takiej kompletnej na danym poziomie wersji, wizji gry, wcale nie pomaga w rozwoju - sprawia, ze zamiast planowego, staje sie on nieprzewidywalny, bo nowe, ladnie wygladajace osobno elementy, czesto wplywaja na rozgrywke w daleki od zalozonego sposob.
Moze tylko w moim odczuciu, ale kazda era wydaje sie teraz w pewien sposob niepelna. Poprawiona zostala wiekszosc bledow starej, ale dodano nowe: albo wprowadzone na szybko, albo zwyczajnie niedopracowane (naprawa), ktore burza rownowage rozgrywki, a wcale nie byly konieczne.
Atresia - 2010-12-18, 11:22
Może po prostu zmienić system przydzielania nagród pod koniec ery? Na przykład na miesiąc przed końcem ery wprowadzić specjalny turniej, w którym uczestniczą wszyscy, którzy dostali się do ZTM, całość trwa 4 tygodnie, najlepszym graczem zostaje ten, który uzyska największą liczbę punktów? W tym momencie każdy będzie się bić o ~10 miejsce w topce, żeby móc atakować tych wyżej (wiadomo, że osoba na 1 miejscu ma gorzej, bo nie może atakować samej siebie itd.). Wtedy przez całą erę pójdzie nacisk na PvE, ale celem samej gry pozostanie PvP.
Caus - 2010-12-18, 11:32
taki ranking wygra osoba, która przyfarci na początku ery i zrobi postać anty-topkową.
Atresia - 2010-12-18, 11:51
Czy ja wiem? W tej erze mamy w topce prawie samych siłowców. Trudno tutaj o jakąś konkretną antypostać, a przynajmniej dzięki takiemu rankingowi mielibyśmy (czysto teoretycznie) jakąś różnorodność w topie, bo każdy szukałby tego jednego ultimate buildu na pozostałych. W tej erze na przykład jest wyjątkowa różnorodność pośród najlepiej rozwiniętych wojowników, więc taka postać "antytopka" nie istnieje.
Tsumoso - 2010-12-18, 12:01
Cytat: | więc taka postać "antytopka" nie istnieje. |
Nie?
Atresia - 2010-12-18, 12:11
No na tą erę raaaaczej nie? Chyba, że mam błędne pojęcie o Wojownikach? Patrzę się na topkę i widzę: rycerza, barbarzyńcę, łowcę, strażnika, szermierza, gwardzistę, bersa, gwardzistę, szermierza i szermierza. Wydaje mi się, że żadna z powyższych klas nie ma jakiejś oczywistej przewagi nad KAŻDYM z pozostałych graczy z TOP 10.
Caus - 2010-12-18, 12:20
a czy to musi być postać z top 10? dobry rycek ciśnie połowę z tego przynajmniej.
Atresia - 2010-12-18, 12:32
No właśnie. PO?OWę. O tym mówię przecież. Nie znajdzie się postać, która zowniłaby każdą jedną z postaci TOP 7.
Czemu nikt nie czyta postów ze zrozumieniem? ~.~ >.<
Tsumoso - 2010-12-18, 12:43
Hmmm np. Haart na ostatnim turnieju bił 7 od góry - wyżej się nie dało. Teraz może się to zmieni, nie wiem.
To też zależy od gildii w jakiej się jest bo na nic mi krojenie swoich.
Nie mniej mam też pomysł na klasę i jej konkretny build jaki kroiłby to wszystko co jest w ścisłej topce - niezależnie od gildii. Nie jest to nie do zrobienia. Po prostu ludzie z topki wiedzą jaki mają target i tak się rozwijają, teraz mogłaby wkroczyć nowa postać która ich wszystkich zmiecie w całkiem stabilnych i pewnych walkach turniejowych (będąc na podobnym poziomie, np. aktualnie 125 czy tam nawet od biedy 120).
KoniAK - 2010-12-18, 12:52
Tsumoso, Już pisałem że postać Haarta jest przekoksana poprzez te jakże zbalansowane itemy z questów... Jakby teraz wszyscy pozdejmowali te itemki z questów i dali normalne to pewnie Haart mógłby pomarzyć o biciu topki od góry do dołu...
Phil - 2010-12-18, 13:31
Cytat: | Szanse szansami - byleby z syfiastego osiłka na 36 lvlu nie mogły wypaśc buty z 300 lvla. |
Technicznie jest to w tej chwili raczej niewykonalne. Trzeba by wprowadzić zapis dla każdego z tych przedmiotów z jakiej bestii został zdobyty i na tej podstawie losować przedmioty. Albo wprowadzić więcej typów przedmiotów dla każdej ich kategorii i każdemu przypisać pewien zakres z którego byłyby losowane przedmioty ekwipunku. Jedno i drugie rozwiązanie wymagałoby zmian w kodzie
Cytat: | Od turniejow duzo wazniejsze stalo sie miejsce w rankingu najpotezniejszych, ktore daje wszystko: zloto, poziom, przewage w walkach z przeciwnikami itp. | .
Zawsze tak było. Wyższy poziom zawsze dawał przewagę, więcej złota na ulepszenia. Jedyną różnicą był kiedyś brak balansu, przez co wybrawszy odpowiednią klasę, można było swobodnie pokonywać przeciwników 100 poziomów wyżej, tylko dlatego, że mieli pecha wybierając słabą profesję dla swojej postaci.
Cytat: | Teraz w wyscigu o palme pierwszenstwa gra PvE na najwyzszym poziomie jest obowiazkiem, a turnieje PvP opcja (grunt by klikac jakies 7/7, by zyskac co tydzien tego darmowego expa). |
To akurat jest wynikiem mniejszej ilości graczy. Kiedyś gdy w grę grało ich znacznie więcej, trzeba było się wysilić i zaryzykować by zająć sensowne miejsce. Teraz już nie jest to konieczne, bo konkurencja do czołowych miejsc w rankingach turniejowych jest mniejsza.
Cytat: | gra sie zmienia, zalozenia obiegaja od tych sprzed lat, i chcialbym wiedziec, w jakim kierunku podazaja. |
Nie wiem jakie były założenia Wojtka gdy tylko on prowadził grę. Moje opierają się na rozwijaniu nowych i re-introdukcji starych, które były interesujące w poprzednich wersjach gry (np. te wyzwania).
Cytat: | (miejsce w hipotetycznym rankingu wyzwan, albo czyms podobnym, jest ciekawe, ale nie daje nic w grze) |
Nigdzie nie było powiedziane, że wyzwania powrócą w dokładnej i niezmienionej formie jak w V erze. Skąd wiesz, że nie będą nic dawać?
Cytat: | Moze tylko w moim odczuciu, ale kazda era wydaje sie teraz w pewien sposob niepelna. Poprawiona zostala wiekszosc bledow starej, ale dodano nowe: albo wprowadzone na szybko, albo zwyczajnie niedopracowane (naprawa), ktore burza rownowage rozgrywki, a wcale nie byly konieczne. |
Wojny też nie były konieczne, a zostały dodane ;-) Ale faktem jest, że nie wszystko zostało zrobione tak jakbyśmy tego chcieli. Brakło nam niestety czasu.
Cytat: | Tsumoso, Już pisałem że postać Haarta jest przekoksana poprzez te jakże zbalansowane itemy z questów... Jakby teraz wszyscy pozdejmowali te itemki z questów i dali normalne to pewnie Haart mógłby pomarzyć o biciu topki od góry do dołu... |
To raczej wynik gry berserkerem, który jest klasą świetną w pvp. A Haart naprawdę potrafi nią grać ;-)
Irmis - 2010-12-18, 16:29
Jeszcze chcialem rozwinac wczesniejszy watek, o talonach za Q itp.
Phil napisał/a: | I bardzo dobrze. Talony i przedmioty kompleksowe powinny być dostępne dla każdego, nie tylko dla najlepszych. Nagrodą dla najlepszych powinno być to, że będą posiadać więcej przedmiotów kompleksowych niż zwykły gracz. |
Ale nie jest to czesto dla nich nagroda, a raczej meczaca swiadomosc. Poza tym obecnie najwiecej talonow bedzie mial ten, ktory robi to co reszta, a przyfarci sie mu w naprawianiu. Mozliwosc uzyskania talonow na drodze innej niz turnieje, a juz zwlaszcza losowej (nawet przy minimalnej szansie naprawy), zabija sens PvP.
Najchetniej widzialbym w sklepie kompleksowym 2 typy przedmiotow i walut: talony dostepne tylko i wylacznie za turnieje i np. monety ebonowe za Q i zdarzenia losowe (nawet i naprawa w obecnej postaci, albo wiekszej szansie i mniejszych kwotach ebonu za sprzedarz).
Za talony moznaby np kupic bron i jeden zestaw zbroi (rozniacy sie glownie nazwa)
Za ebon moznaby kupic rzeczy dodajace do statow: bizuteria, koszule itp, i drugi zestaw zbroi klasowych (tez rozniacy sie glownie klimatyczna nazwa)
Inaczej sami widzimy, jak to wyglada w praktyce i w tej i w zeszlej erze: mozna zdobyc zestawy kompleksowe bez wzgledu na miejsca w turnieju. Jakie wiec ma on znaczenie, skoro dawniej byl trescia, a teraz jest dodatkiem. W nastepnej erze maja wejsc nowe elementy i z wypowiedzi osob tworzacych gre raczej nie wynika, by mialy one podniesc range turniejow, raczej ja obnizyc, przez szerszy dostep do kompleksa i wieksze uniezaleznienie tego od pierwszych miesjc w rankingach.
Phil napisał/a: | To akurat jest wynikiem mniejszej ilości graczy. Kiedyś gdy w grę grało ich znacznie więcej, trzeba było się wysilić i zaryzykować by zająć sensowne miejsce. Teraz już nie jest to konieczne, bo konkurencja do czołowych miejsc w rankingach turniejowych jest mniejsza. |
Ja nie pisalem o zajmowaniu miejsc, ale o zyskiwaniu expa. Przeciez talony mozna zdobyc, nie liczac turnieju, w ilosci wystarczajacej do paru prostych zakupow w kompleksie. Ale 7 walk, nie kosztujacych ani jednej tury, z expem lv x2-3, to juz nie w kij dmuchal
Phil napisał/a: | Nigdzie nie było powiedziane, że wyzwania powrócą w dokładnej i niezmienionej formie jak w V erze. Skąd wiesz, że nie będą nic dawać? |
Moze i beda - fajnie by bylo. Ale mam nadizeje, ze nie beda platne
Phil napisał/a: | Nie wiem jakie były założenia Wojtka gdy tylko on prowadził grę. Moje opierają się na rozwijaniu nowych i re-introdukcji starych, które były interesujące w poprzednich wersjach gry (np. te wyzwania). |
Irmis napisał/a: | Zgadzam sie, nawet po osiagnieciu zalozonych wczesniej rzeczy bedzie dalej pelno nowych udoskonalen, ktore mozna wprowadzic. Ale brak takiej kompletnej na danym poziomie wersji, wizji gry, wcale nie pomaga w rozwoju - sprawia, ze zamiast planowego, staje sie on nieprzewidywalny, bo nowe, ladnie wygladajace osobno elementy, czesto wplywaja na rozgrywke w daleki od zalozonego sposob. |
Np. nie wiem, czy planowaliscie zminimalizowanie czynnika PvP w grze? Albo wiele innych rzeczy, ktore sie poprawia co ere, a ktore ciezko za kazdym razem wytlumaczyc brakiem czasu.
Nie jest chyba wielka tajemnica, ze w kregu obecnego Teamu powstal projekt nowej gry, gdy gdzies po VI erze wojownicy zamarli przez nieobecnosc admina. Przypomnialem sobie o tym niedawno, gdy przeczytalem tutaj na forum, ze byl plan wprowadzenia profesji rzemieslniczych (jedna z podstaw tamtego projektu) do wojownikow i ze glowna przeszkoda byl problem z ich levelowaniem. Wtedy na dobre zaczalem sie zastanawiac, w jakim kierunku ta gra zmierza, bo niektore pomysly naprawde do niej nie pasuja i szuakm tutaj odpowiedzi.
Technicznie rzemieslnicy sa do opracowania. Tak, by byli grywalni i bez bawienia sie we wspolnie robienie przedmiotow, zamiast grupowek wojownikow itp. Ale wtedy dostajemy gre: "Seavran: Wojownicy i Rzemieslicy". Nastepnym krokiem moga byc klasy magiczne, kaplanskie i strzeleckie. Moze jeszcze cos innego. Pelna symulacja sredniowiecznego swiata fantasy jest nierealna i niepotrzebna. W ktoryms miejscu trzeba sie zatrzymac, okreslic na czym dokladnie ma polegac charakter rozgrywki i tego sie trzymac. Questy sa fajne. Ale zmiana Wojownikow w Questownikow juz fajna nie byla. Zamiast byc dodatkiem do starej wizji/formuly, stworzyly wokol siebie nowa jakosc gry, a to nie zawsze jest pozytywne. Co ciekawe, da sie zrobic gre oparta na Q w obecnej postaci, ale trzeba do tego dostosowac pozostale, istniejace juz elementy gry, zmienic jej forme i tresc.
Cholera, nie chce wyjsc na wiecznego malkontenta (choc juz na to pewnie za pozno), ale serio o wojach mysle i zastanawiam sie dlaczego przy tylu pomyslach i wprowadzaniu nowych rzeczy, jest tyle zgrzytow? To. ze gracze marudza nie powinno byc powodem do zmartwienia, choc warto tego sluchac. Ale to ze odchodza, juz niepokoi.
|
|