Forum Lotharis

Ankiety. - Co sądzisz o questach?

Irmis - 2009-11-03, 12:51
Temat postu: Co sądzisz o questach?
Wiele osób wykonywało już questy na s2, część nawet na hardzie. Teraz mamy restart świata pierwszego z dodanymi nowymi zadaniami. Ciekawi mnie, jak są one oceniane przez graczy, gdy z zupełnej nowości, zostały stałym elementem gry.

Ankieta ma tylko pokazać ogólne tendencje. Dlatego zachęcam każdego, poza wybraniem najbliższej mu opcji, do przedstawienia reszcie swojego zdania w temacie.

Emilka - 2009-11-03, 13:04

Nie uważam żeby questów było ogrom. Na początku jest je tylko ciężko ogarnąć ale liczę jak team wprowadzi pewne ułatwienia to questy będzie się robić znacznie szybciej i nie będą już takie czasochłonne :) Niestety questy wprowadzają coraz to większe ro zróżnicowanie pomiędzy klasami offowymi i defowymi. Ja po prowadzeniu klasy defowej na s2 i offowej na s1 stwierdzam że deffowcy robią część znaczną część questów o wiele szybciej.
to tylko takie tam moje odczucia. Fajnie że są już questy ale może teraz czas zająć się rozbudowaniem wojen? :P

mef - 2009-11-03, 13:11

Ja jestem pomiędzy pierwszą a drugą opcją, ale stawiam na pierwszą.
Fajne urozmaicenie, ale jak się dobrze przyjrzeć to wszystkie są takie same. Zabijaj potworki zdobywając odpowiednie wypadajki. Problem z zadaniami istnieje tylko do chwili, gdy się zapytasz ludzi ze szkoły kto z kim i dlaczego, to trzyma. Potem to tylko kwestia czasu i szczęścia. ;)

Pozdrawiam.

Alexa - 2009-11-03, 14:18

A mnie sie podobaja questy, sa fajnym urozmaiceniem wiec daje glosik na 2. Nic mnie tak nie cieszy w grze jak ta chwila, gdy zdaje gotowego questa i odbieram expa i zloto :mrgreen:
Irmo - 2009-11-03, 16:41

Dla mnie ogarniecie questów to jest max pół godziny roboty, a potem tylko sprawdzanie, które warunki się spełniło. No i oczywiście do tego przyjęcie zadań.
Postawiłbym na opcję numer 1. Ale bardziej wymagające questy zabierałyby jeszcze więcej czasu, co nie przełożyłoby się dla mnie na dobrą zabawę.
Dlatego numer 2 ;]

Drakki - 2009-11-03, 17:04

Wedlug mnie qestow jest za duzo na sam poczatek.
Chodzi mi o to ze nie ma podzialu miast na dostepnosc wedlug lvla :
Miejscowosc lvl postaci
Rivangoth 1-20
Passe 20-30
Vida 30-45
Barre 45-70
Innsh 70-100
Stom 100-150
Tyr 150-220
Zilla 220-???
Jest to oczywiscie tylko przyklad.

Jezeli chodzi o przemieszczanie sie miedzy miastami tez mam pare pomyslow ale watpie czy ktos chcialby je uslyszec .

Irmo - 2009-11-03, 17:41

Przedstaw te pomysły. A nuż się komuś jeszcze spodobają? ;)
Irmis - 2009-11-03, 17:47

Po namyśle zaznaczyłem opcję 3. Choć nie dlatego, bym uważał je za zbyt skomplikowane.
Są czymś innym niż większość się spodziewała, a z perspektywy czasu wydaje mi się, że sposób ich podania też nie jest najszczęśliwszy.

Wydaje mi się, że mało kto, gdy zobaczył pierwszego, próbnego questa (zapity admin potrzebował paru browarów, za które dał złoto, exp i talon), przewidziała jak będą one wyglądać po wprowadzeniu do gry. Wojownicy z zabawy, która polega na turniejach, planowaniu rozwoju postaci, klepaniu bestii i która wymaga paru minut dziennie, zmieniła się w taką, która polega głównie na zdobyciu jak najlepszej "listy zakupów" i stopniowym odznaczaniu kolejnych pozycji, by nie zostać w tyle, nawet jeśli postać jest prowadzona świetnie. I gra wymaga już więcej niż tej "chwilki czasu". Turnieje straciły na znaczeniu. Po pierwsze przez problemy z awansami, które ostatnio się tylko nasiliły, a po drugie przez to, że na te parę przedmiotów, które opłaca się kupić ze sklepu kompleksowego, w większości starczy talonów z questów. Ale to raczej problem samego sklepu i konstrukcji turniejów.

Do tego te zadania na dłuższą metę są zwyczajnie nudne i niedynamiczne. Na wyższych poziomach wykonanie questa zajmuje mi 60lvli, ponieważ tak są rozrzucone mobki, które trzeba ubić. Za to na niższych poziomach ciągle trzeba się za czymś rozglądać. Brak dynamiczności, a w zasadzie jej duża zmienność podczas ery.
Za to nuda bierze się stąd, że questów jest dużo, ale są ciągle takie same. Ciągle ten sam gulasz, te same chochliki, porzeczki i latarnik. Nawet nowe miasta oferują tylko chwilową odmianę, a potem dokładają się do długiej na jakieś 4-5 ekrany "listy zakupów", czyli potworków do ubicia i rzeczy do zebrania. Plecak też się rozrasta, bo nagle na początku ery okazuje się, że ok 2 ekranów wypadajek nie można usunąć, bo będą potrzebne do jakiegoś questa, a nie wiadomo, czy szczęście by dopisało przy ich powtórnym znajdowaniu. Pod tym względem druga połowa ery, gdy tych rzeczy jest mniej może być przyjmowana z ulgą ;P

Szkoda, że nie został tu zastosowany system rotacyjny questów, skoro jest ich aż tyle gotowych. Np. W każdym mieście rezyduje karczmarz a co erę towarzyszy mu inna główna postać (np. kapitan gwardii lub dorian) i ew jakaś postać epizodyczna z jednym questem (czesław), która też się często zmienia.

Olath Velve - 2009-11-03, 17:56

A mnie się bardzo podobają i uważam, że mogłoby być ich jeszcze więcej z jeszcze dłuższą "listą zakupów". Nie są dla mnie wcale nudne bo robię je po raz pierwszy, jak mi spowszednieją to dam znać.
Sigmar - 2009-11-03, 18:31

Wedlug mnie troche czasochlonne az za bardzo.. gralem w wojow od IV ery tylk odla tego ze to byla KLIKANINA i tego mi bylo trzeba klikania i gadania z ludzmi na forach.. teraz fora gildii beda malo interesujace bo w klimacie nie bedzie czasu na pisanie opowiesci... jest za to ogrom roboty przy questach :]

Jedyna moja prosba.. jesli chodzi o jakies ulatwienie.. to czy nie mozna by bylo zrobic czegos takiego...

Riv (7 zadan) = wykonanie wszystkich powoduje odblokowanie kolejnego miasta itd. A podrozowac miedzy dwoma miastami i tak moznaby bylo :] najzwyczajniej w swiecie chodzi mi o stopnniowanie trudnosci :) :szileczka:

tyle mego

Haspen - 2009-11-03, 18:46

Zastanawiam się tak trochę, czy narzekałbym gdy za questy nie było expa, tylko złoto i talony.

Te dwa ostatnie zawsze mi było zrozumieć jako wynagrodzenie, ale exp? Przynoszę 5 cebul na gulasz i nagle umiem lepiej machać mieczem? ;P

Gdyby nie ten exp, to by pewnie nie było marudzeń ;P Ale nie słuchajcie stetryczałego kurdupla ;P

MaxB - 2009-11-03, 18:54

Z świata 2 wywnioskowałem że questów było za dużo żeby je ogarnąć wszystkie w porę na lov lvl, a teraz widzę że się myliłem bo jak wchodzę do dzienniku questów to widzę 2 razy więcej zadań niż na s2...

Drugą wadą questów jest ich rozrzucenie po miastach tzn. przydałoby się to jakoś uporządkować że np. w rivangoth są questy do 50lvl w stom 50-100 itd a nie latać po miastach żeby nie przegapić żadnego questu...

Alexa - 2009-11-03, 18:56

Gdyby nie ten exp to nie robilabym tych questow tylko sprzedawala wypadajki. Swoja droga, faktycznie to kursowanie po miastach jest upierdliwe. Ubozsza wersja Wojownikow zdecydowanie mi sie bardziej podobala, a teraz jest troszke przekombinowana, no ale sami ciagle krzyczymy, zeby wprowadzic to, zeby wprowadzic tamto, no to mamy :/
Drakki - 2009-11-03, 18:57

Na zyczenie Irmo napisze co nieco ;P Moze sie to wydawac troche zamotane :P
Wprowadzenie progow lvlowych aby moc sie przemieszczac miedzy miastami.
Osiagajac prog lvlowy dostajemy wiadomosc o dostepnosci nowego miasta.
Aby wyruszyc do kolejnego miasta udajemy sie do Kapitana Gwardi po przepustke.
Brak punktow podrozy.Podroz zabiera okreslona liczbe godzin.Podroz miedzy najdalszymi miastami zajmuje 12-16 godz.
Kazda lokacja ma 2-3 postrachy tylko i wylacznie dostepne w danym miescie.


Wiecej napisze jak znajde natchnienie ;P
Zdaje sobie sprawe ze to co przedstawilem powyzej jest niewykonalne ;)

Parn - 2009-11-03, 19:14

omg kolejny temat o questach.

Są i tylko jakby usprawnic plecak, zeby bylo widac co potrzebne a co nie, byloby troche latwiej to ogarnac.

vallo - 2009-11-03, 21:47

Zróbmy protest jak w PZPN - kasujemy postacie i wbijamy się na RETRO :)
Parn dobrze gadasz ,bo nowi naprawdę mają trudno to wszystko ogarnąć.
Z tym odblokowaniem też dobry pomysł tym bardziej ,że jest targ.
Tylko ktoś (wiadomo kto) musi poświęcić czas i znowu poprawiać nasze zachcianki:) ,ale chyba wszyscy chcą usprawnienia gry.

Irmis - 2009-11-03, 21:48

omg, kolejny temat na forum, po co ludzie je w ogóle piszą? ;P

To, że questy są i będą, to rzecz jasna i cieszę się, że są. Nie wiem za to jak będą wyglądać w przyszłości, czy i jak zostaną usprawnione, więc dyskusja jest o tym, jak nam się podobają w takiej formie, jak je teraz widzimy ;)

Przejście na retro nie jest głupim pomysłem, jeśli tylko będzie tam te parę setek aktywnych ludzi ;P

Szilka - 2009-11-03, 22:41

Ja sobie tak z boku obserwuję i powiem Wam, że się nadziwić nie mogę. Do tej pory raczej spotykałam się z nastawieniem w stylu "Nic nowego nie ma, nuuudy". A tutaj jest troszkę na odwrót ;) Nie mówię, że w każdym przypadku, ale jednak wiele osób wolałoby darować sobie nowości, dodatki i udziwnienia. Owszem, pojawia się wiele pozytywnych opinii, ale część graczy z utęsknieniem wyczekuje retro, by odetchnąć od tego nagromadzenia możliwości. Tak z czysto socjologicznego punktu widzenia jest to trochę "inne" zjawisko.
I co tu w takiej sytuacji robić ;)

Drakki - 2009-11-03, 22:51

Szilka napisał/a:
"..."I co tu w takiej sytuacji robić ;)


Moim zdanie najlepszym rozwiazaniem byloby :
-przywrocic S1 sprzed resetu (czyt: wprowadzenia qestow)
-zostawic S2 jako swiat z qestami
-wlaczyc rejestracje na RETRO ;P
-przetlumaczyc woje na ENG ;) a przynajmniej jeden z serwerow (wedlug mnie najlepszym bylby retro bo jest malo tekstu :P )

Wiem ze to jest niemozliwe ale pomarzyc sobie mozna :szileczka:

Szilka - 2009-11-03, 22:58

Drakki, wszystkich nie da się zadowolić ;) Ale jakby taka opcja była idealna dla obecnych i przyszłych graczy i byłaby na to gwarancja, to sama bym męczyła chłopaków o pomyślenie nad tym ;P
Fayl - 2009-11-03, 23:06

Cytat:
przetlumaczyc woje na ENG

Ten punkt zdecydowanie popieram (wspominałem już o tym na SB kiedyś :) ). Imo najlepszy sposób na znaczne zwiększenie liczby graczy. Przy czym trzeba brać poprawkę na to, że to strasznie dużo roboty. ;)

A i jeszcze ciekawie wygląda pomysł z odblokowywaniem dostępności miast wraz z postępami postaci, jako że byłby to krok w celu uproszczenia gry początkującym (czyli - nieznającym rozkładu poziomowego questów w poszczególnych miastach, bo bez tego pozostaje ślepy traf z przejściem do miasta (vide Tyr i quest z gremlinami jak najszybciej)).

Drakki - 2009-11-03, 23:11

Warto sie spytac co o tym mysla inni ;] chociaz znajac zycie nikt mojego pomyslu nie weznie pod uwage :/
Yossarian - 2009-11-04, 00:08

Ale ile zabawy przy tłumaczeniu nazw potworów :D Ja i moja koślawa angielszczyzna jesteśmy za :)
Emilka - 2009-11-04, 00:14

taki pomysł już był w 2 lub 3 erze ale wyobrażacie sobie ile to jest pracy? a później jakoś trzeba to moderować forum itp itd... ja jakoś tego nie widzę ta gra za mało zarabia na siebie żeby team miał czas na zabawę z angielską grą. Nie wiem ale to jest tytaniczna praca do wykonania moim zdaniem. Może trzeba się najpierw zająć rozpromowaniem gry w Polsce a nie wybiegać za granicę.
Mario Van Cool - 2009-11-04, 11:50

Najbliższa mnie jest opcja nr 2.

Są te zadania różnej trudności jedne jest łatwiej i szybciej wykonać inne są natomiast trudniejsze i bardziej zajmujące czasowo, ale idzie jakoś je ogarnąć.

Pozdrawiam.

punio7 - 2009-11-04, 14:06

A ja zagłosowałem na opcję 3, ponieważ questy są przyczyną z powodu której skończyłem z wojami.

Po 1. Nie masz obka- twój ból, albo będziesz sobie spisywał (drukował) questy na kartce albo nie masz najmniejszych szans na wypełnienie więcej niż paru. A nawet kiedy kupisz obka nadal musisz przeglądać wszystkie zadania (zapomniałeś jak ten quest miał na imię) i szukasz i szukasz ile jeszcze mrocznych smyraczy ci zostało do ubicia a questy są kiepsko pogrupowane, o podziale lvlowym możesz zapomnieć a coś takiego jak (completed) z wowa to całkowite Halyłud. Więc w sumie i tak musisz mieć wszystko na kartce.

Po 2. Rozłożenie questów. Albo na początku ktoś z gildii zrobi spis wszystkich questów albo sam będziesz biegał po miastach jak idiota, bo to że Rivangoth to lokacja startowa wcale nie oznacza, że tam znajdują się wszystkie questy z początkowych poziomów. A jak idiota i tak będziesz biegał bo potem będziesz wypełniał questy z wielu miast naraz. A tury za podróż lecą a frustracja rośnie.

Po 3. Zapomnij o sprzedaży wypadajek. Znowu albo będziesz miał spis wszystkich potrzebnych wypadajek do wszystkich questów (hic!) albo po prostu od początku ery nie będziesz nic sprzedawał z myślą "może kiedyś się przyda", albo "może mam na to questa". Paranoja.

Po 4. Bij czego nie bijesz. Bo inaczej questa nie zrobisz. Co z tego że rycki wgniatają cię w ziemię, co z tego że szermy biją cię na perfect. Nabij 20 lvli różnicy i próbuj ponownie... i próbuj... i próbuj...

Po 5. Mapa nie-graficzna...

Podsumowanie: questy wymagają od ciebie spamiętania wszystkich zadań bądź posiadania jakiejś ogromnej bazy danych do której non stop będziesz zaglądał. Pierwszy przypadek to strata młodości drugi to strata czasu a oba to strata nerwów. Dużo klikaniny, która zmienia przyjemność gry w obowiązek i tak jak wcześniej wspomniano nie daje ci czasu na inne rzeczy związane z wojami. Zacząłem grać w woje w IV erze bo była to przyjemne klikadło nie wymagające zbyt dużo zaangażowania bądź czasu. Questy to wszystko rozwaliły i jeżeli nie powstanie s1 non-quest to raczej do tej gry już nie wrócę.

Kudlaty - 2009-11-04, 14:35

Mnie jednak najbliższa opcja 3.

Powodów jest kilka, ale najważniejszy został już gdzieś opisany: Konieczność biegania pomiędzy miastami, żeby nie przegapić żadnego questa na zasadzie: "Bo jak zabiję tego potworka i wbije 10 leveli więcej i pójdę do następnego miasta to będę musiał bić potworki 10 poziomów w dół".

Kolejny też dość ważny (też już zapisany) to doświadczenie. Gdyby questy nie dawały doświadczenia, można by je robić (gdyby się chciało) lub nie robić (nie ma przymusu) jednak exp wprowadza, że każdy gracz liczący się z chęcią bycia w "top" MUSI robić questy bo ilość doświadczenia NIE UZYSKANEGO z zadań zostawi go na szarym końcu listy jeżeli będzie baaardzo dobry, i daleko poza nią jeżeli będzie przeciętny.

To chyba tyle. Oczywiście możecie tego nie brać pod uwagę bo z uwagi na questy skończyłem grę w wojowników, ale cieszę się, że nie jestem jedynym, który w tych konkretnych aspektach widzi problem.

vallo - 2009-11-04, 15:57

Woje eng - mmmmmmmm
Ja bym wolał niemieckie :P - jaka radocha robić wojnę z szkopską gildią :-D
I jeszcze obka w Euro by kupowali:P

Elasharr - 2009-11-04, 17:31

Cóż, ja nigdy nie należałem do osób, które jakoś napierały na istnienie questów i nie spodziewałem się po nich jakiejś sensacji.
Zaznaczyłem opcję 4 :
- jest owszem zawsze jakimś urozmaiceniem
- zabiera jednak trochę czasu. jak ktoś ma komputer w głowie, to żaden problem, ale ja co chwila muszę zerkać, bo nie pamiętam ile mi brakuje do tego, czy tamtego, czy mogę sprzedać wypadajkę, czy jest potrzebna do jakiegoś questa
- spora przeszkoda przy robieniu gu: trzeba by dać mozliwosc robienia gu z różnych lokacji
- są dość banalne, bo polegają tylko na zabijaniu stworków i zbieraniu itemków, ale w sumie ciężko by było coś bardziej skomplikowanego wymyślić.

Ja osobiście bym wolał, żeby na s1 questów nie było jednak.

Emilka - 2009-11-04, 17:47

teraz większość pisze że są trudne nie pamięta się ale za 2-3 ery będzie wam to znane i nie będziecie się zastanawiać czy to sprzedać czy nie bo zostanie to w pamięci o ile team nie pozmienia questów :) nowy sprzęt był też było narzekanie a teraz przynajmniej ja pamiętam na jakiś levelach muszę kupić to albo tamto i tylko co jakiś czas sprawdzę wymagania i to wsio podobnie będzie z questami wejdzie w krew i zostanie
Jak się gra w nową grę lub grę po jakiejś przerwie i małych zmianach też się nie pamięta wielu rzeczy

Haspen - 2009-11-04, 17:49

Emilka napisał/a:
podobnie będzie z questami wejdzie w krew i zostanie


Ty chyba za mało ludzi znasz ;P Nie wszyscy myślą jak ty i nie wszyscy będą się podporządkowywać nurtowi zmian ;P

Nie powiesz chyba, że wszystko co ewoluuje jest zawsze dobre ;P

Bolivar - 2009-11-04, 17:51

Z ewolucją jest tak że coś się przyjmuje dla całe populacji lub upada. Gra się przyjmie lub...
Haspen - 2009-11-04, 17:52

Albo zrobimy Woje: Alternatywy 4 ;P
Emilka - 2009-11-04, 17:56

Cytat:
Ty chyba za mało ludzi znasz ;P Nie wszyscy myślą jak ty i nie wszyscy będą się podporządkowywać nurtowi zmian ;P

to że ty nie chcesz iść z nurtem zmian spoko ale z czasem tacy ludzie wymierają i pamięć o nich zanika tak więc wróżę ci to że odpadniesz i z czasem przestanę czytać twoje marudzenia że questy są złe.

Ewolucja idzie do przodu dlatego że nowe "przystosowania" są potrzebne nigdy nie cofa a jak się cofa to też jest konkretny powód np ograniczenia środowiska. Wojownicy muszą iść do przodu bo za długo już stały w miejscu.

Drakki - 2009-11-04, 17:57

Moze i staly w miejscu ale za to gralo 2-3x wiecej graczy niz obecnie ;P
Emilka - 2009-11-04, 18:01

a dlaczego teraz nie ma tylu graczy? bo gra znudziła się bo administracja była jaka była i przez 3 ery graliśmy w to samo bez zmian a wiadomo ludzie wykruszą się bo nudne się to zaczyna robi.
Haspen - 2009-11-04, 18:03

Emilka napisał/a:
Cytat:
Ty chyba za mało ludzi znasz ;P Nie wszyscy myślą jak ty i nie wszyscy będą się podporządkowywać nurtowi zmian ;P

to że ty nie chcesz iść z nurtem zmian spoko ale z czasem tacy ludzie wymierają i pamięć o nich zanika tak więc wróżę ci to że odpadniesz i z czasem przestanę czytać twoje marudzenia że questy są złe.

Ewolucja idzie do przodu dlatego że nowe "przystosowania" są potrzebne nigdy nie cofa a jak się cofa to też jest konkretny powód np ograniczenia środowiska. Wojownicy muszą iść do przodu bo za długo już stały w miejscu.


Czyli w takim razie robienie Retro nie ma sensu, bo uważasz, że cofanie się w rozwoju Wojów (usuwanie wielu dodatków można tak określić) nikogo nie zainteresuje?

Okej, to ja ci wróżę, że sam odpadniesz i za 2 miechy zaczniesz grać na Retro ;)

EDIT: W sumie, możemy to tak ciągnąć w nieskończoność, bo obydwaj zarazem mamy i nie mamy racji ;P

Azareus - 2009-11-04, 18:04

Obaj odpadniecie i zaczniecie grać w Tibię. Tyle o waszych przepychankach. :D
Emilka - 2009-11-04, 18:07

nie nie zagram na retro bo nie chce mi się znów przerzucać z wojów takich na takie. Jest mi dobrze tak jak jest teraz i nie widzę potrzeby odpalania 4! serwera wojów gdzie aktywnych graczy jest poniżej 1k to jest tylko rozbijanie graczy na serwery kolejne.
Jeśli retro zainteresuje choć z 200 wojowników to może zacznę się zastanawiać czy grać bo grać z garstką nie jest w moim zamyśle.

Haspen - 2009-11-04, 18:16

Emilka napisał/a:
nie nie zagram na retro bo nie chce mi się znów przerzucać z wojów takich na takie. Jest mi dobrze tak jak jest teraz i nie widzę potrzeby odpalania 4! serwera wojów gdzie aktywnych graczy jest poniżej 1k to jest tylko rozbijanie graczy na serwery kolejne.
Jeśli retro zainteresuje choć z 200 wojowników to może zacznę się zastanawiać czy grać bo grać z garstką nie jest w moim zamyśle.


To powiedz mi, ile jest teraz graczy aktywnych na s2 lub hardzie. W sumie, to nie mów ;P I tak wiem że mało ;P

vallo - 2009-11-04, 18:25

Emilka ,ale jest też sporo takich graczy ,że zaczynając grę nie ogarniają questów i wszystkich walk. Znam kilka osób które przestało grać po40-50lvl bo nie robiąc wszystkich questów byli sporo poza topą. A jaka radocha jest być 300-tnym.
I też niekoniecznie każdy jest maniakiem zapamiętującym że np ryckiem na X poziomie ma założyć przedmiot Y.
Nie przesadzajmy to ma być klikadło a nie siedzenie nad kalkulatorem

Irmis - 2009-11-04, 18:56

vallo, ciężko się nie zgodzić. A o tym, że sprzęt jest kiepsko zrobiony, nie ma co pisać co erę i przy każdym serwerze, bo ile można? Ciężko się w nim połapać, łatwo wybrać ścieżkę innej klasy, jeśli ktoś się na początku nie orientuje, przez co potem lami i pełno jest w nim rzeczy niepotrzebnych.

Co do siedzenia z kalkulatorem, to ostatnio w ogóle go nie przybyło. Za to pojawiło się zerkanie co chwilę do długiego spisu rzeczy questowych ;)

Khhagrenaxx - 2009-11-04, 22:36

Jak dla mnie to między 2 a 3. Jednak 3 nie jest aż takie sceptyczne do questów, więc jednak 3 ;)
Irmis - 2009-11-04, 22:46

Bo to jest ankieta, czy komuś się podobają questy, czy nie. opcja "są do dupy, oddajcie nam stare woje", to już inna ankieta ;)

Choć cieszy mnie, że wypowiadają się też osoby, które przez questy skończyły z wojami. Zgłaszają konkretne zastrzeżenia i oddają głos w imieniu osób, które grały aktywnie przez większą część zeszłej ery s1, a potem przestały. A takich jest sporo.

romaro - 2009-11-05, 09:31

Opcja numer 4.
Z jednej strony są czymś innym niż tylko biciem stworów czyli opcja 3
Z drugiej strony jest ich za dużo i polegają na tym samym: zabij tego i przynieś to a dam Ci talony, doświadczenie i złoto.
Nie mam za bardzo problemów z podróżami bo nie ma tragedii jak oddam jakąś misję dzień czy dwa później ale questy mogłoby być jakoś levelowo uporządkowane miastami jak to ktoś już wcześniej pisał.
Po za tym dobre byłoby jakieś urozmaicenie. Wiem, że niełatwo coś wymyślić ale na przykład: jeden gość daje tylko talony, jeden tylko złoto. Albo misje wykluczające się. Przykład: Lech każe zabić Jarka a Jarek Lecha. Lech oferuje talony a Jarek exp i gracz mogąc zrobić tylko jedną z tych misji musi wybrać. Bo jak każdy ciągle szuka tego samego robi się nudno.

Kalam - 2009-11-05, 09:33

Takoż opcję numer trzy wybrałem. Choć muszę przyznać, że nie do końca zgadzam się ze sformułowaniem. Pamiętam jak sam zaczynałem tą gierkę, Icarium mnie namówił a byłem wtedy na odwyku od "Ogejma". Powiedziałem sobie, że nigdy więcej żadnego on-lina, bo zjada to za wiele czasu. Woje były inne, można było od biedy wchodzić na nie raz dziennie, to było coś. Pomyślałem: "Nareszcie coś dla mnie, nie siedzę przy tym za wiele a jestem nie najgorszy" Bo jakby nie patrzeć po to się gra w jakiekolwiek gry na sieci, odwieczne porównywanie siebie do innych. (dla jednych mniej dla drugich bardziej ważne). No i był klimat, bo był na niego czas, dodatek ale dla mnie akurat coś co do Wojowników przyciągnęło i utwierdziło w pozostaniu. A teraz? Jaka gildia może poszczycić się aktywnym klimatem? A co z forum głównym? Gdzie są "festyny" między gildyjne? Pamięta to jeszcze ktoś?
Gra się rozwija ale wydaje mi się że rozwój idzie w stronę młodych, ot klikaczy, ludzi uczących się w szkołach i mających kupę czasu.
Wiem marudzę, bo qesty nie są złe, ale po prostu dla mnie staje się to zbyt czasochłonne - zbyt mało tego czasu poza pracą zostaje. A przecież nie będę tą grą żył.
To wszystko.

Duroc - 2009-11-05, 16:07

Grałem kiedyś w wojów, może mniej niż teraz ,ale teraz jest to trochę ciężkie do ogarnięcia (questy)Ale od czego są gildie i fora :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group