|
Forum Lotharis
|
|
Hyde Park. - [Split] Gusta literackie
Szilka - 2009-04-02, 21:48
Wszystko zalezy od czytelnika. Jednak znakomita większość woli czytać, że główny bohater był "niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy". Przyznaję, że lubię przeczytać "Nie była piękna, raczej przeciętna, duży nos brzydko komponował się z małymi ustami". Ale już w średniowieczu ludzie kreowali ideał rycerza czy króla, nie bez przyczyny
Spun - 2009-04-02, 21:56
Szilka napisał/a: | Wszystko zalezy od czytelnika. Jednak znakomita większość woli czytać, że główny bohater był "niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy". |
Oj mnie by to nie zachęciło do lektury, a wręcz przeciwnie wolę jednak bardziej mroczne, tajemnicze postacie najlepiej władające magią np. coś jak Raistlin nic tylko czytać i czekać aż mu coś odbije i wszystkich zabije
Haspen - 2009-04-02, 22:04
Mnie najbardziej razi w heroic fantasy ta, jakby to określić, 'sztuczność'. Bohater zawsze zwycięża, jak obrywa, to od tego na pewno nie umrze, bo przecież ma rodzinę/wioskę/świat (niepotrzebne skreślić) do uratowania. A co z przeciwnikami, którzy są o wiele potężniejsi i po prostu go zabiją? Gdzie przypadki losowe, np: spadające na łeb cegły, krytyczne pudła* i podobne rzeczy?
A właśnie, zna ktoś jaką książkę fantasy, gdzie bohater ginie a jego świat nawiedza apokalipsa?
*Wiem wiem, za dużo D&D
//Psst psst, może jakiś split czy co?
Kalam - 2009-04-02, 22:09
"Malazańska Księga Poległych" Stevena Eriksona. Kamdin czytałem sporo fantasy i jak do tej pory nic się do tego cyklu nawet nie zbliżyło.
Oczywiście nawet nie haczy to o D&D to coś całkowicie nowego i niepowtarzalnego.
OmeriaMorin - 2009-04-02, 22:15
Spun napisał/a: | Szilka napisał/a: | Wszystko zalezy od czytelnika. Jednak znakomita większość woli czytać, że główny bohater był "niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy". |
Oj mnie by to nie zachęciła do lektury, a wręcz przeciwnie wolę jednak bardziej mroczne, tajemnicze postacie najlepiej władające magią np. coś jak Raistlin nic tylko czytać i czekać aż mu coś odbije i wszystkich zabije |
Heh Znam to... No ale Jak To ktoś gdzieś napisał. O gustach...
Szilka też niezbyt lubię wyidealizowanych Postaci.
A tekst, od którego zaczęła się dyskusja, czytałam już jakiś czas temu ech... długi czas I podobał mi się wtedy i podoba teraz.
Cerester - 2009-04-02, 22:19
Cytat: | "Malazańska Księga Poległych" Stevena Eriksona. |
Popieram. Chociaż nie jest bez wad (w późniejszych... dużo późniejszych częściach) to jednak pierwsze dwie części (szczególnie druga) są niesamowite. Kto ma dość miałkich Drizztów (bijcie, bijcie - nie lubię go ), to polecam. Ale nie śmiećmy Revi Obiecuję kiedyś przeczytać. Jak tylko przeczytam i napiszę co muszę do wojów - a to nieprędko
Icarium - 2009-04-02, 22:21
"niepospolicie przystojny, miał silne spojrzenie i złociste włosy" ehe idealnie do reklamy szamponu
Powiem szczerze że mdli mnie jak widzę opisy takich BOHATERÓW.
Opowiastki z takimi postaciami nadaja sie idealnie na dobranockę nic więcej...
a Malazańska to jest coś a nawet COŚ kto nie czytał niech czym prędzej zaopatrzy sie w pierwszy tom "Ogrody Księżyca"
Cerester - 2009-04-02, 22:36
Umniejsza moją wartość...
Wracając do poważnego fantasy, jaką bez wątpienia jest Malazańskie "cośtam", to łatwo polubić więcej niż jednego bohatera. Jakoś nie czułem tam znudzenia jak Raistilinem, Tanisem (jego imię kojarzy mi się zarówno ze sportem, jak i męskim przyrodzeniem), Drizztem, czy innym Wulfgarem. Nawet nieśmiertelny Conan po raz kolejny rozprawiający się ze wszystkimi i wszystkim nie dał się tak lubić jak niektórzy z bohaterów Ericksona.
Melkor - 2009-04-02, 22:38
co do zaopatrywania się w "Ogrody Księżyca" to mam wszystkie po "Myto Ogarów" bo tyle na polski wyszło ... jestem w 2 tomie "?owców Kości" i nie spoilować mi tu mam nadzieję, że sam i tak za dużo nie napisałem w temacie o Inez
Kalam też jest "bohaterem" omawianego cyklu :]
ja to kiedyś na forum fantasyworld.pl wyczaiłem to i zakupiłem ^^'
Haspen - 2009-04-02, 22:39
Już chyba wiem na co przeznaczę kasę z urodzin... Można prosić tytuł pierwszych trzech książek z tego ciągu?
Icarium - 2009-04-02, 22:45
Khem Khem urodzinowo mogę ci zapodać wersje txt na maila... chociaż papier to jest papier
Haspen - 2009-04-02, 22:49
Zawsze wolałem książki od tekstów na kompie
Cerester - 2009-04-02, 22:50
Ekhem... Mam u siebie drugą część - pożyczoną jakiś... rok temu? Ale wersja tekstowa jak najbardziej zaspokoi ciekawość Chociaż ślepia się męczą, a drukować paręnaście setek stron, to samobójstwo ^^
Kalam też, też. Zdecydowanie najfajniejszy skrytobójca w literaturze fantasy jakiego widziałem.
Szilka - 2009-04-02, 22:58
Ech, też bym coś nowego poczytała. Póki co skupię się na tym, co mam pod ręką <chowa nos za okładką Prachetta>.
Czytanie na komputerze albo audiobooki to zło wcielone...
Icarium - 2009-04-02, 23:00
no tak zło ale 50 zł za książkę to jeszcze większe zło tym bardziej że Malazańska uzależnia a troszku tych tomów już jest.
Melkor - 2009-04-02, 23:04
Część 1 "Ogrody Księżyca"
Część 2 "Bramy Domu Umarłych" (bunt w 7 miastach)
Część 3 "Wspomnienie Lodu" Tom1 "Cień przeszłości" Tom2 "Jasnowidz" (o wojnie paniońskiej )
Część 4 "Dom ?ańcuchów" Tom1 "Dawne Dni" Tom2 "Konwergencja"
Cześć 5 "Przypływy Nocy" Tom1 "Misterny Plan" Tom2 "Siódme Zamknięcie"
Część 6 "?owcy Kości" Tom 1 "Pościg" Tom2 "Powrót"
Część 7 "Wicher Śmierci" Tom1 "Imperium" Tom2 "Ekspedycja"
Część 8 "Myto Ogarów" Tom1 "Miasto"
generalnie tom 35zł a część 2 42zł ale jebi...wybitnie rozległa niemal jak... wiadomo co
... potem uzupełnię o oryginalne tytuły ale można wpisać tez w google "Encyklopedia Malazaica" czy coś takiego i też znaleźć
BTW. tak tytuł "Eleint" też "Malazański".... zdaje się, że oznacza smoka czystej krwi
są tez smoki "jednopochwycone" ale to już nie jest czysta krew "Tiam"
Cerester - 2009-04-02, 23:09
Szilka napisał/a: | Ech, też bym coś nowego poczytała. Póki co skupię się na tym, co mam pod ręką <chowa nos za okładką Prachetta>.
Czytanie na komputerze albo audiobooki to zło wcielone... |
Gdybyś nie podała jedynego słusznego nazwiska, bym Cię zagonił do poprawiania moich tekstów o Seavranie, ale dostajesz tą... dyspensę. Nie mylić z pensją.
Dla mnie dwie pierwsze części najlepsze. Jako tymczasowy posiadacz drugiej części, przemieliłem ją już trzy razy... Za każdym razem smakuje świetnie.
Szilka - 2009-04-02, 23:19
Ty mi Ceruś polecenia wydajesz?! No ładnie...
Druga część o niebo lepsza od pierwszej "Ciekawe czasy" równie dobre, rewelacja.
Cerester - 2009-04-02, 23:28
Ceruś wydaje każdemu, inna sprawa, że go nie słuchają ^^
Druga najlepsiejsza Obok sagi o Wiedźminie stawiam bajeczki Eriksona
Jehran - 2009-04-03, 06:22
Hm... aż nabrałem ochoty żeby sobie to poczytać
A sagę G.R.R. Martina "Pieśń lodu i ognia" miał okazje ktoś czytać?
PS
Podpisuje się pod słowami Szilki "Czytanie na komputerze albo audiobooki to zło wcielone..." wszystkimi czterema łapkami
Nie dość, że nie ślepi człowiek w monitor, to jeszcze można z dumą postawić książkę na półce i potem spraszać znajomych żeby ją oglądali
Cerester - 2009-04-03, 10:04
A potem pożyczą i nigdy jej nie odzyskasz Jedyny audiobook to Saga o Wiedźminie Z lenistwa chciałem sobie posłuchać ^^
A czytanie na monitorze, to straszne... Ale ja czytałem nawet na ekranie komórki 128x160 ekranik. To jest masakra... ale Jestem Legendą było tego warte Straż, Straż Pratchetta też tak przeczytałem. Dać się da... w sam raz w pociągu
Melkor - 2009-04-03, 11:42
Jehran napisał/a: | G.R.R. Martina "Pieśń lodu i ognia" miał okazje ktoś czytać? |
mam w planach podobno lżejsza niż ta co ją czytam... w sensie języka... albo mi się z innym tytułem który czeka na litość pomyliło
Pjetr - 2009-04-03, 13:31
Jestem wdzięczny Icariumowi za to, że szmat czasu temu podrzucił mi "malazańską" do przeczytania - naprawdę było warto.
Ostatnio dorwałem "Kłamstwa Locke'a Lamory" z cyklu "Niecnych Dżentelmenów" Scotta Lyncha - polecam, kto nie czytał jego strata
Parn - 2009-04-03, 15:53
Jehran napisał/a: | A sagę G.R.R. Martina "Pieśń lodu i ognia" miał okazje ktoś czytać? |
Owszem, moim zdaniem jedna z najlepszych sag fantasy. Na razie przeczytalem 2,5 lub 3 tomy i odpoczywam bo jest niesamowicie zakrecona.
Dla mnie niesamowitym plusem sa bohaterowie tych ksiazek.
Kudlaty - 2009-04-03, 16:47
A ja sobie ostatnio czytam publicystykę w kilku różnych wydaniach:
+Polityczna - Ziemkiewicz ("Czas wrzeszczących staruchów", "Polactwo", "Michnikowszczyzna - zapis choroby")
+Geograficzno-obyczajowa - Kapuściński, Cejrowski
A z fantastyki Nigdy nie zmienię zdania:
+Fantasy -John Ronald Reuel Tolkien: "Silmarillion" oraz "Narn i Hin Hurin" są genialne.
+Sci-Fi -Frank Herbert: "Diuna", "Dzieci Diuny", "Bóg Cesarz Diuny". Pozostałe części Sagi też są dobre ale te trzy najbardziej zapadają w pamięć.
Z "Pieśni Lodu i Ognia" czytałem chyba drugi albo trzeci tom bo oderwane trochę było (tytułowało się to "Walka królów" chyba). Niezłe chociaż nie w moim guście.
Malazańska - Cud. Zacząłem od II Tomu (Pożyczonej od McArta - ciągle mam w domu jakoś nie mam jak oddać, albo McArt pojawia się niespodziewanie albo się nie zjawia kiedy liczę na to, że przyjdzie ). A później wywęszyłem w różnych miejscach pozostałe dwa Tomy. Moim zdaniem genialna, pisana podobnie do Diuny, z długim pełnym opisów wprowadzeniem przed właściwą częścią akcji.
Też nie znoszę e-booków, jak czytać to tylko książki, za to niekoniecznie trzeba je kupować: w Krakowie jest masa bibliotek mniejszych i większych, w każdej znajdzie się półeczka z fantastyką.
punio7 - 2009-04-03, 17:56
Cytat: | Część 2 "Bramy Domu Umarłych" (bunt w 7 miastach) |
7 miast? Czyżby Faerun?
Wybaczcie jeżeli pytanie wyda się głupie ale nie znam tego cyklu.
EDIT
Pardą pardą, w Faerunie jest dziewięć miast
Kudlaty - 2009-04-03, 19:00
A co do Pratchetta nigdy nie traktowałem tego jak fantastykę. Jest to typowa groteska i każdą część da się jakoś wpasować w rzeczywistość. Oczywiście jedne mniej inne bardziej, ostatnimi czasy czytałem przesiadując w Empiku Piekło Pocztowe i akurat było to w czasie kiedy w TV dużo było o zawodności Poczty Polskiej - Jak świetnie się to nałożyło. W każdym razie świetne komedie, ale czyta się bardzo szybko i w sumie nie czuję potrzeby powracania do nich, więc to na pewno nie jedna z tych pozycji na które wydałbym pieniądze (Może poza cyklem o Trzech wiedźmach).
Khhagrenaxx - 2009-04-06, 23:56
Groteskowe fantasy? Bo koniec końców każde fantasy można wpisać w rzeczywistość. Tak mi się przynajmniej wydaje
Kamdin napisał/a: | Gdzie przypadki losowe, np: spadające na łeb cegły, krytyczne pudła* i podobne rzeczy? |
W życiu Usilne wyglądanie tego typu spraw w literaturze trąci trochę oglądaniem Klanu, czy Samego Życia właśnie (spłycając sprawę). Heroic fantasy musiało zaistnieć by gatunek mógł rozwinąć skrzydła, by część autorów mogła stanąć w opozycji do niego, bądź szukać innej ścieżki. Prawda?
Ps. Najlepszy skrytobójca? Lord Vetinari (z wykształcenia) :]
Haspen - 2009-04-07, 14:07
Khhagrenaxx napisał/a: | Ps. Najlepszy skrytobójca? Lord Vetinari (z wykształcenia) :] |
Dziwnie znajomie brzmi
Aaa, ten Vetinari
PS: O, Żetosław
|
|