Forum Lotharis

Dzielnica świątynna. - [S1] Szpital w Rivangoth

Kelk - 2009-07-07, 22:57
Temat postu: [S1] Szpital w Rivangoth
Wysoki budynek znacząco wyróżniał się wśród zabudowy Rivangoth. Biały kolor nie mógł zmylić nikogo - cztery wieże oraz grube na ponad półtora metra mury jasno pokazywały, że szpital mieścił się w dawnej twierdzy. Podobno poprzedni budynek spłonął, dlatego miasto ofiarowało Zakonowi od dawna nie używaną twierdzę. Czym niemniej umiejscowienie szpitala w okolicy świątyń i cmentarza niezbyt dobrze wpływało na morale pacjentów, za to radni zgodnie twierdzili, że świetnie to rozwiązuje kwestie logistyczne.

Kelk ocknął się. Pamietał tylko układanie pasjansa, uderzenie w głowę i postać schodzącą w dół sarkofagu. Potem ogień, czyjeś plecy i teraz łóżko szpitalne.
- Hednak phherzyłhhheś - wyharczał głos z łóżka obok - Ale nie mhartw szhhe, mhhało khhto uchodzi z tej umhherrrhhalni.
Kelk poczuł, że jeszcze przynajmniej kilka dni będzie dane mu tu spędzić. Do komnaty wszedł lekarz.
- A jednak jeszcze pan dycha! - rzucił radosnym tonem - Mam dwie wiadomości! Od której zacząć??
- Od złej? - pytająco odpowiedział Kelk
- Z powodu licznych oparzeń nie będzie pan już nigdy normalnie funkcjonował, liczne złamania i stłuczenia spowodują niedowład wszystkich kończyn, spalenie 50% powierzchni ciała jest równoznaczne w tym przypadku ze złym funkcjonowaniem układu immunologicznego, prawdopodobnie został pan również bezpłodny a uderzenie w tył głowy spowodowało częściową amnezję i możliwe omdlenia, co uniemożliwia panu picie jakiegokolwiek alkoholu...

W tym momencie Kelk obudził się cały spocony, z krzykiem i stwierdził, że faktycznie jest w szpitalu, jednak nie ma w pobliżu żadnego lekarza a on sam zajmuje jednoosobową salę z widokiem na rynek główny.[/b]

Kelk - 2009-07-08, 15:56

Kelk leżał sam w pustym pomieszczeniu i ze smutkiem stwierdził, że nikt go tu nie odwiedza...
Mroczna Postać - 2009-07-08, 21:17

Cień przemknął przy drzwiach. Przeżył, ale jest sam... Postać jednak nie miała zamiaru spalić szpitala, ani dobić biedaka. Tym razem użyła zaklęć i wiedziała, że jest sama, a jak pokazał czas nie myliła się. Zostawiła przy łóżku śpiącego berserkera kartkę z napisem "następnym razem dobiję" i znikła ze szpitala.
Mroczna Postać - 2009-07-08, 23:14

Cień wrócił do szpitala i przemknął słabo oświetloną bramą. Tak - to tu Cień ruszył dalej.
Kelk - 2009-07-08, 23:17

Kelk właśnie przechadzał się korytarzem, gdy przez okno zobaczył ruch przy bramie. Dziwne - pomyślał. Po ostrzeżeniu był ostrożniejszy, jednak poczuł, że obserwując postać z okna zostanie bezpieczny.

Jednak po krótkiej obserwacji stwierdził, że mu się zdawało i wrócił do swej komnaty, wolał być żywym Kelkiem...

Salamon - 2009-07-08, 23:54

Lekko zadyszany i ciekawy przybiegł w końcu sidan. Przeszedł przez masywne drzwi stanowiące główne wejście do byłej fortecy, przywitał się z kapłankami które poświęciły swoje życie by służyć w szpitalu. Po paru niespodziankach i widokach trędowatych postaci trafił na skromną wydzieloną dla chorego komnatę i przebywającego w niej Kelka
No no jakoś się tu trzymmmasz, ale paskudne rany ci zostaną, najgorzej że to nie pozostałość po jakiejś śmmmiertelnej walce, a od podstępu. Nie uwierzysz ale po drodze wpadłemmm do jakiejś zapyziałej dziury i kupiłemmm flaszeczkę. W końcu mmmusisz dochodzić do zdrowia prawda?
Po czym wyciągnął z worka opasanego sznurem przez ramię ową flaszkę, otworzył i wyciągnął w stronę człowieka.

Kelk - 2009-07-09, 00:18

Ona tu jest... Tak mi się zdawało... powiedział Kelk - ale nie mam pojęcia co ona knuje... - dodał. Niewiele osób zauważyłoby, że w kieszeni Sidana wylądowała drobna karteczka.
Mroczna Postać - 2009-07-09, 00:32

Znów ten Sidan - pomyślała postać kierując się do podziemi. A podziemia szpitala były nie lada labiryntem. W końcu postać weszła w któeś drzwi i ślad się urwał.
Salamon - 2009-07-09, 01:51

Śmmmiało, napij się i odpoczywaj
Futrzak powiedział po czym oboje siedli na szpitalnym łózku.
Nie mmmyliłeś się, była tu. Tak też mmmyślałemmm ale nie wiemmm co z tymmm zrobić. Poczułemmm na sierści drobny trzask drzwi, to pewnie ona wymmmykająca się tymmmi swoimmmi tunelammmi z krypty. Tammm mmmusi być jakiś podziemmmny kommmpleks którymmm się porusza.
Wyszeptał po czymmm przeczytał drobną karteczkę i rozdarł na drobne kawałki.

Kelk - 2009-07-09, 11:14

W tym momencie wpadł posłaniec, któremu Kelk zlecił ważne zadanie.
- Przesyłka! Znalazłem panie - tak jak kazałeś!
Kelk zapłacił i odprawił posłańca wysławiając jego zaradność. Zdziwiony Sidan patrzył jak Kelk wyjmuje kwadratowy kawałek starej szmaty z pudełka i patrzy w nią zafascynowany.
- Patrz na to! Choć jest w złym stanie to i tak nie spodziewałem się, że zostanie odnaleziona! To stara, odręcznie zrobiona mapa podziemi! Z tym czymś nie zgubimy się... - tu Kelk posmutniał - a raczej nie zgubicie się... Żeby jeszcze szło coś z niej rozczytać i wiedzieć na ile przez te lata podziemia zmieniły się.


Kelk - 2009-07-09, 11:22

- Proponuję zebrać śmiałków, którzy wraz z nami... - od razu widać było, że Kelk coś kombinuje - ...znaczy się z Tobą zejdą do podziemi i odnajdą to, czego szuka Mroczna Postać!
Kelk zawołał posłańca, by wraz z pomocnikami powiadomił wszystkich zainteresowanych wojowników o wyprawie.

Salamon - 2009-07-09, 16:11

Mmmhmmm
Parsknął patrząc na tę wydartą... nawet nie znalazł w myślach określenia dla czegoś takiego.
Coś mmmi tu śmmmierdzi, nawet z czymmmś takimmm będzie trudno i niebezpiecznie
Dodał futrzasty bohater
Mmmyślę czy by nie poczekać na jej kolejny ruch, skoro prawdopodobnie tu była, mmma jeszcze jakieś ważne plany pommmimmmo naszej próby nie zrezygnowała i pilnuje czy jej interes jest bezpieczny. Jednak jutro rano znajdę Haarta i pokażę mmmu to, mmmożę będzie chętny. Ale do nocy, mmmoże schody w kaplicy zostaną naprawione, nimmmi je przeszukammmy, nie mmmammm pojęcia gdzie tu w tej fortecy mmmoże być to przejście

Mroczna Postać - 2009-07-11, 10:33

Mroczna Postać podchodząc do szpitala trafiła na posłańca.

- Panie... - tu posłaniec umilkł na chwilę - ...bądź Pani, kimkolwiek jesteś! Szukamy chętnych do do podróży do podziemi Rivangoth! Podróż ta do prostych nie będzie należała, jednak położy kres przestępstwom, których dopuszcza się tajemnica Mroczna Postać wyglądająca, jak... Ty, ale pojawiająca się jedynie nocą i w czasie, gdy Wielka Pani Szilka odwiedza Rivangoth!

Mroczna Postać powiedziała, że zastanowi się nad pomocą w poszukiwaniach Mrocznej Postaci i udała się do Szpitala. W recepcji wskazała na klucz do najdalszych części piwnic i bez problemu go otrzymała. Wszak bez Szilki żadne Mroczne Postacie się nie pojawiają, więc pewnie to jakiś hydraulik... Nieco zmienionym głosem zakapturzony osobnik spytał jeszcze o stan Kelka i zostawił czekoladki, po czym udał się do podziemi szpitala, nieśledzony z powodu nieobecności Szilki...

Irmis - 2009-07-11, 10:41

Gdy Mroczna Postać odchodziła od recepcji, została zaczepiona przez niziołka, który zdawał się wszystkich o coś rozpytywać, a teraz doszedł do szpitala, pewnie w odwiedziny do rannego.
- Witam nieznajomy, nie wiesz przypadkiem, gdzie jest Szilka? Ostatnio wszędzie jej szukamy...
Wyglądał przy tym trochę smętnie i nawet nie próbował zajrzeć ze swojej pozycji pod kaptur, by się przekonać, kim jest jego tajemniczy rozmówca.

Mroczna Postać - 2009-07-11, 11:10

- No niestety wyjechała do jakiegoś uzdrowiska daleko poza Rivangoth, nawet poza Lotharis... - odpowiedział smętnie zakapturzony osobnik po czym udał się do podziemi.
Kelk - 2009-07-11, 11:48

Kelk wymknął się ze swojego gabinetu. Miał pewien pomysł...
Salamon - 2009-07-11, 11:48

Liberum wpadł znowu do szpitala głównym wejściem jak przystało na kogoś kto przychodzi oficjalnie. Oczywiście trzaśnięcie takimi drzwiami zwraca uwagę praktycznie wszystkich. Zobaczył bowiem owego niziołka a za nim jakiś znajomy kształt przyśpieszający kroku. Nie mógł jednak skojarzyć więc nie zwrócił na to uwagi. Podszedł więc do niziołka, poprosił go lekko na bok i szeptem bez obijania w bawełnę przedstawił sytuacje
Słuchaj mmmnie uważnie niziołku. Jest mmmisja do wykonania. Z powodu nieobecności szilki wszyscy mmmyślą że mmmroczna postać nie ujawni się jakiś czas jednak to wszystko bujda, ba! Nawet pewnie mmma odwagę by ujawniać się w biały dzień! Jesteś nammm potrzebny! Idziemmmy razemmm z Haartemmm do wejścia w tunele przez kryptę na cmmmentarzu, przejście powinno już być naprawione, to jak piszesz się?! Tymmm razemmm nie dammmy jej się wymmmknąć, mmmammmy coś w rodzaju mmmapy ale ją pokaże ci na mmmiejscu, tu mmmoże czaić się gdzieś nasz przestępca
Wlepił swe pionowe źrenice na niego i czekał...

Kelk - 2009-07-11, 12:04

Do sidana podszedł wielki mężczyzna. Napierśnik płytowy, który miał na sobie wyglądał wręcz komicznie, podobnie jak i hełm z przyłbicą, który średnio pasował do napierśnika. Jednak w oczy rzucało się przede wszyskim cudaczne uzbrojenie osobnika - roharyna i berdysz zawieszone za plecami. Owy cudak miał na sobie również nagolennice, naramienniki, buty i rękawice typowe dla berserkerów i najemników.

- Jam jest ry.. tak rycerz! Znaczy się rycerz Kelll... Kelek! Jestem kuzynem Kelka i z radością pomogę wam w wyprawie! Kelk by sam chętnie pomógł, ale po groźbach Mrocznej Postaci wyjechał... Tak - wyjechał gdzieś. Nie to, żeby był tchórzem, bo jestem... on jest bardzo waleczny i w ogóle, ale akurat musiał wyjechać - podobno czeka tam milion smoków do pokonania! Tak - milion! Więc niestety zamiast Kelka to ja wam pomogę w podróży do poziemi!

Irmis - 2009-07-11, 12:25

- Zawsze chciałem zwiedzić porządnie, podmiejskie podziemia. Ponoć można znaleźć tam wiele ciekawych rzeczy.A jeśli przy okazji dopadniemy też tego nekrofila, to tym lepiej. Ciekawe czy pozostali przestępcy też się tam ukrywają? Idę z wami.
mindmaster - 2009-07-11, 14:59

A więc mamy drużynę - powiedział mroczniak zza zebranych. Widząc przechodzącego lekarza zwrócił się do niego - Kapitan Gwardii zaniemógł. Wyślijcie prędko kogoś po niego. Jest w swoim gabinecie. W ogóle nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym. Patrzy w jeden punkt i nie można wydobyć od niego żadnej reakcji. Ani chybi magia, choć może to być też jakaś trucizna, albo choroba psychiczna. Na waszym miejscu bym się pospieszył. Nie ma przy nim straży i jest całkiem bezbronny. - widząc szybko oddalającego się lekarza zwołującego pielęgniarzy, Haart poczuł, że spełnił swój obowiązek względem zasłużonego wojownika. Miał nadzieję, że lekarzom uda się go wyciągnąć z dziwnej śpiączki...

Podsumujmy więc co wiemy i co mamy. - Zwrócił się ponownie do towarzyszy - Wiem, że Mroczna Postać porusza się starymi chodnikami kopalnymi które stanowią podziemia rivangockie. Oznacza to, że ma ich plany lub przewodnika. Umożliwia jej to poruszanie się po całym mieście w ukryciu. Ma też dostęp do wszystkich budynków użyteczności publicznej, gdyż podziemia miały być używane jako ewentualne drogi ewakuacyjne w dawniejszych czasach. Jednak nie wiem skąd może mieć klucze do zejść. Zostały one przecież w najważniejszych punktach zamknięte kratami... Wiemy jednak, że dostała się zarówno do szpitala jak i do gabinetu Kapitana Gwardii, więc klucze musi posiadać. Kapitan niestety zaniemógł i jest niedysponowany. Pozwoliłem sobie przejąć inicjatywę. Mroczna postać zostawiła u niego jakieś dokumenty - tu wskazał na plik kartek w swojej ręce - Jednak na rozeznanie się w nich będę potrzebował trochę czasu. Proponuję się spotkać wieczorem, powiedzmy koło 20:00 tam gdzie po raz pierwszy połączyliśmy siły, czyli przy krypcie rivangockiego cmentarza. Zejście powinno być już odkopane, prawda? - spojrzał po towarzyszach. Jego wzrok dłużej zatrzymał się na sidanie. Miał nadzieję, że Kamdin nie zawiódł. - Rozmawiałem też z Kelkiem - tu ironiczny uśmieszek przemknął przez twarz berserkera kiedy ten spojrzał na "rycerza" stojącego w grupie. Trudno mu było ukryć rozbawienie. Jednak dla zebranych jedynie jego oczy błyszczały figlarnie, jakby znał jakąś tajemnicę - Był on nieostrożny i niestety nie udało mu się złapać Mrocznej Postaci, jednak to co odkrył będzie nam niezwykle pomocne. Z tego co mi powiedział to pierwszej nocy postać szukała na oślep, drugiej według jakiegoś klucza związanego ze znalezioną na cmentarzu księgą. Coś mi się widzi, że wspominała ona o planach cmentarza, gdyż niewiele później zniknęły one z antykwariatu. Kelk do nas nie dołączy. - tu znów jego oczy na ułamek sekundy spojrzały na "rycerza" - Od kiedy Mroczna Postać dowiedziała się, że interesuje go kanalizacja w Rivangoth, zaczęła mu grozić, jej poszukiwania więc najprawdopodobniej mają z tą kanalizacją coś wspólnego. Dwa razy widziano ją też w szpitalu, więc można założyć, że zejście szpitalne jest blisko miejsca którego szuka lub najbliższe jej kryjówki. - Haart przerwał na chwilę sprawdzając, czy wszyscy go słuchają. Upewniwszy się ciągnął dalej - Kelk, z tego co rozumiem, zdobył mapy podziemi. To dobrze. Czy komuś udało się już rozszyfrować te krasnoludzkie bazgroły?

Salamon - 2009-07-11, 18:51

Z rozwiniętą szmatą przed wszystkimi dumając nad jej zawartością powiedział
Nazw nie rozczytammmy napewno, tylko te kropki mmmnie zastanawiają. Chociaż pewnie to zaznaczone złoża, w końcu to była kopalnia, niemmmniej jednak będziemmmy mmmusieli uważać. Rozmmmieszczenie kommmnat i korytarzy jest najważniejsze, w środku po budowie połapiemmmy się gdzie mmmniejwięcej jesteśmmmy. Rozchodzimmmy się panowie, ja tymmm czasemmm załatwię na czas zebrania parę pochodni
W tej chwili szyderczo się uśmiechając
Ekhmmm no, tylko nie zapommmnijcie o swych broniach panowie nie idziemmmy tammm na spacerek
Czekał tylko na potwierdzenie planu i miał ruszać w drogę.

Kelk - 2009-07-11, 19:36

Dzielny rycerz udał się powoli w kierunku krypty.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group