Forum Lotharis

Kroniki Wojenne. - GWN vs BG part 2

Azareus - 2009-06-24, 19:31
Temat postu: GWN vs BG part 2
Ciąg dalszy telenowali pt: :kto ma większego"


Napisałbym coś jeszzce, ale jak GWN zaatakował to server padł. Podejrzewam parę forumowych zboczków :P

Kherehabath - 2009-06-24, 19:49

Nie wyczułem sytuacji i nie dałem wszystkim zaatakować. Mój błąd. Mam nadzieję, że GWN wybaczy, a BG podziękuje ;P
Lathea - 2009-06-24, 20:00

Miej sobie Kherciu Nadzieję.
Nawet dwie ;P
Ale Ona Ci nie pomoże :D
Wszyscy wiemy czemu...

mindmaster - 2009-06-24, 20:03

Khere, naprawdę pogratulować wyczucia. Jakbyś to robił specjalnie to chyba nie dałbyś rady tak szturmu przepołowić :roll: Udało ci sie wyłączyć jak 17 z 35 ruszyło, więc nie licząc kogoś kto by miał laga i się spóźnił szturm rozdzieliłeś na dwie równe połówki...
Emilka - 2009-06-24, 20:09

o znowu... szczerze to powoli robi się to nudne to wojowanie co tydzień. Ile można...
Kapitulujemy. Nie chce nam się już wojować.

mindmaster - 2009-06-24, 20:17

To nie fair... jak mogliście nam to zrobić :cry:
Emilka - 2009-06-24, 20:21

Haart nudzą już nas te wojny. Pobawiliśmy się troszkę w wojowanie i mam być szczery są one tak proste że nudzące. Musicie sobie poszukać lepszego przeciwnika bo BG rezygnuje z wojen na jakiś czas. Jak będziemy mieli powrócić do wojen to nie omieszkam wam jej wypowiedzieć jako pierwszej gildii. Na ten czas nie prowadzimy wojen. Wiem że nikt tego nie uszanuje ale może ktoś nas zrozumie.
Lathea - 2009-06-24, 20:27

No to szkoda, ale może za jakiś czas znów razem powalczymy.
Odpoczywajcie :)

mindmaster - 2009-06-24, 20:28

Emil, ale oprócz hsp jesteście jedyną gildią z którą możemy toczyć wojnę, a nie jednostronną rzeź... (choć po ostatniej porażce z hsp zaczynam się zastanawiać, czy też do tej kategorii jej nie zaliczyć)

Jak bawić się w wojnę to równy z równym. Nie ma przyjemności w biciu wyraźnie słabszych lub w dostawaniu w dupę od silniejszych...

Spider4 - 2009-06-24, 20:30

mindmaster, nie pokonacie GZKB ;P
Azareus - 2009-06-24, 20:33

Spider4 napisał/a:
mindmaster, nie pokonacie GZKB ;P


Cicho... nie prowokuj ich. Zapomniałeś jak pokonali cały serwer jednym wojem?

Haart, to możne hmm dogadajcie się z hordą co do warunków że np: iluś tam walczy, albo w ramach treningu sojuszu powiedzcie WW PMC i BBP aby doszli do jednej organizacji i zawalczyli z wami. Wyjść jest duzo ;p

mindmaster - 2009-06-24, 20:34

GZKB? A co to takiego :?:
Azareus - 2009-06-24, 20:36

No, wiesz, Głosiciele Zapomnianego Kul... bo je się dalej dopowiedzieć, bo mogą się zdenerwować że wymawiam nazwę ich organizacji.
Lathea - 2009-06-24, 20:36

Górski Zakon Krasnoludzkich Bimbrowników? ;P
Spider4 - 2009-06-24, 20:37

mindmaster napisał/a:
GZKB? A co to takiego :?:


Potęga... każdy chce z nimi walczyć nikt nie może...używają prastarego zaklęcia zwanego niedorozwój przez co nikt nie może im wojny wypowiedzieć wedle panującego prawa

Wiosna ap Kain - 2009-06-24, 20:50

Szkoda. Wojny to jednak jak dla mnie spory plus tej gry. Spodziewałem się ciekawej rozgrywki a wyszedł blitzkrieg i kapitulacja bez jednego wystrzału.
Walgo - 2009-06-24, 21:46

Co to znaczy BG rezygnuje z wojen? nie chcemy wojen? nie chce nam się wojować? To chyba jakieś nieporozumienie :) Natura wojny jest inna. Wystarczy że jedna strona chce wojny to druga wówczas nie ma nic do gadania. Albo walczy albo umiera ;) Poza tym miesiącami była "wojna o wojny" z Wojtkiem i to jak najprostsze. W końcu wojny są i działają. Co więcej wojny są takie jakie chcieliście - proste. I tu teraz taki cyrk ;) Jednak wojny są nuzące i nie chce nam się. Parodia ;) Gdyby jeszcze były czasochłonne to rozumiem. Ale wymagają właściwie oprocz jakiejs koordynacji jakiegoś generała kilku kliknięć by bronic lub szturmować i doba z głowy. A po wojnie tydzien luzu.
Emilka - 2009-06-24, 21:48

Cytat:
Wystarczy że jedna strona chce wojny to druga wówczas nie ma nic do gadania. Albo walczy albo umiera

No to umarliśmy coś nie pasuje?

Azareus - 2009-06-24, 21:49

Bo zamiast wojny zrobiło się 'zaatakujemy tego, potem tamtego i siamtego". Żadnych powodów, żadnej dyplomacji, żadnego uzasadnienia. Tylko wypowiadamy wojnę a an forum tworzymy temat w którym wygrany opisuje jak zmasakrował zwycięzcę. nawet jeśli dyplomacja jest, to jest ona dennie niska. bo ogranicza się do "atakujemy, nie atakujemy, wysyłamy wsparcie nie wysyłamy". Zamiast wojen zrobiła się walka grupa vs grupa w szerszej skali. A pamiętam czasy IV ery kiedy to wojna była wypowiadana z poważniejszych powodów, niż to ze komuś skończył się okres ochronny.
vallo - 2009-06-24, 21:50

I wszystko popsuliście :P (nie można tej ikonki zmienic na starą?)
A już myślałem ,że my poprowadzimy spokojną wojne z K :D

Walgo - 2009-06-24, 21:50

Nie pasuje.
Emilka - 2009-06-24, 21:52

Co nie pasuje? to że skapitulowaliśmy? to że nas już meczą wojny co tydzień? ledwo skończy się czas ochronny a już sekundy po nim ma się wojnę na plecach?
mindmaster - 2009-06-24, 21:53

Emilka napisał/a:
Cytat:
Wystarczy że jedna strona chce wojny to druga wówczas nie ma nic do gadania. Albo walczy albo umiera

No to umarliśmy coś nie pasuje?


Nie, wy nie umarliście. Wy się poddaliście. Musisz przyznać, że jest to trochę bezsensowne jeśli przeciwnicy w grze poddają się zamim zacznie się rozgrywka... Gra staje się wtedy nudna nie z powodu mechaniki, a z powodu graczy. Jakbyś się czuł gdybyś już miał pograć z kimś w fajną grę na multiplayerze, a tu ten ktoś ci mówi "Nie chce mi się. Wygrałeś"...

Azareus - 2009-06-24, 21:56

mindmaster napisał/a:
Emilka napisał/a:
Cytat:
Wystarczy że jedna strona chce wojny to druga wówczas nie ma nic do gadania. Albo walczy albo umiera

No to umarliśmy coś nie pasuje?


Nie, wy nie umarliście. Wy się poddaliście. Musisz przyznać, że jest to trochę bezsensowne jeśli przeciwnicy w grze poddają się zamim zacznie się rozgrywka... Gra staje się wtedy nudna nie z powodu mechaniki, a z powodu graczy. Jakbyś się czuł gdybyś już miał pograć z kimś w fajną grę na multiplayerze, a tu ten ktoś ci mówi "Nie chce mi się. Wygrałeś"...


I vice versa, dajcie mi powód dla którego ktoś wypowiada innemu wojnę. I chodzi mi o treściwy argument, a nie taki ze okres ochronny się skończył to automatycznie musimy sie prac.

Emilka - 2009-06-24, 21:57

To miejcie jakieś ale do tych co wojny napisali i stworzyli przycisk kapitulacja... myśmy tylko z niego skorzystali i po sprawie.
Bezsensowne jest to że wojny są wypowiadane bez powodu tylko od takiego widzi mi się. My już mamy dość tego. Spoko wojny wojnami ale nie ma dwóch organizacji na serwerze co by prowadzili wojnę wyrównaną. Zawsze jest ktoś kto rozjeżdża druga gildię bez najmniejszych problemów. Choćby GWN nas HSP GWN czy my BBP lub WW.

vallo - 2009-06-24, 21:58

Emilka my mieliśmy 2 dni po "karencji", więc to nie było wasze jedyne wyjście ,żęby czekać.
Z resztą na logike ,albo GWN albo HSP
Każdy chce wygrać i atakuje słabszego.
Poza tym niestety zrobiła się liga na pół - i teraz tylko będzie "Dzień Świataka" :P
Ale może piraty się spiją i zaatakują swoich :evil:

No o ile mnie pamięć nie myli w poprzedniej erze nie było za ciekawych powodów
"-BO zupa była za słona..."

Walgo - 2009-06-24, 21:59

Teraz będzie cotygodniowy wyscig po kaskę BG. Bo pewnie podda walkę. A jak nie podda to też dobrze bo bedzie fight z BG zamiast nudy ;) Bo wojna to w sumie taka klepanka nie mniej ekscytująca niż turnieje. Turniej też trzeba co tydzień robić więc tez jest nudny. Więc najlepiej olać też turniej ;)
Irmo - 2009-06-24, 21:59

Azareus napisał/a:
Bo zamiast wojny zrobiło się 'zaatakujemy tego, potem tamtego i siamtego".

Rozumiem, że według Ciebie wojna nie polega na atakowaniu.

Azareus napisał/a:
Żadnych powodów, żadnej dyplomacji, żadnego uzasadnienia.

Uzasadnienie: "bo mistrz ma taki kaprys". Wystarczy, prawda?

Azareus napisał/a:
nawet jeśli dyplomacja jest, to jest ona dennie niska. bo ogranicza się do "atakujemy, nie atakujemy, wysyłamy wsparcie nie wysyłamy".

A co jeszcze można dodać? Sojusze zostały zawarte, w czasie wojen sojusznicy sobie pomagają(a tu akurat BG i spółka radzą sobie nieźle). A Horda robi co chce, bo nie jest do niczego zobowiązana.

Azareus napisał/a:
Zamiast wojen zrobiła się walka grupa vs grupa w szerszej skali.

A czymże innym jest wojna jak nie starciem dwóch grup wojowników?


I jeszcze vallo: podział jest na pół + HSP. My nie jesteśmy po niczyjej stronie.

mindmaster - 2009-06-24, 22:01

Azareus napisał/a:
mindmaster napisał/a:
Emilka napisał/a:
Cytat:
Wystarczy że jedna strona chce wojny to druga wówczas nie ma nic do gadania. Albo walczy albo umiera

No to umarliśmy coś nie pasuje?


Nie, wy nie umarliście. Wy się poddaliście. Musisz przyznać, że jest to trochę bezsensowne jeśli przeciwnicy w grze poddają się zamim zacznie się rozgrywka... Gra staje się wtedy nudna nie z powodu mechaniki, a z powodu graczy. Jakbyś się czuł gdybyś już miał pograć z kimś w fajną grę na multiplayerze, a tu ten ktoś ci mówi "Nie chce mi się. Wygrałeś"...


I vice versa, dajcie mi powód dla którego ktoś wypowiada innemu wojnę. I chodzi mi o treściwy argument, a nie taki ze okres ochronny się skończył to automatycznie musimy sie prac.


Azareus, ale przecież o to w tej grze chodzi! By tłuc potwory, walczyć ze sobą i przeciw sobie. By rozwijać się i coraz lepiej sobie dawać radę w grze. Sama nazwa - wojownicy - definiuje tu na czym polega gra. To jest powód - sens tej gry.

Emilka - 2009-06-24, 22:02

Cytat:
A co jeszcze można dodać? Sojusze zostały zawarte, w czasie wojen sojusznicy sobie pomagają(a tu akurat BG i spółka radzą sobie nieźle). A Horda robi co chce, bo nie jest do niczego zobowiązana.

hehehe doprawdy? chyba jednak troszkę się mylisz ;)

Haart na wojnie zawsze istniało coś takiego jak kapitulacja. Myśmy skapitulowali więc wojnie wygraliście możecie się tym chwalić i w ogóle. Coś jeszcze wam do zabawy potrzeba? coś popsuliśmy czy w planach nie braliście pod uwagę że BG nie może skorzystać z opcji kapitulacja?

vallo - 2009-06-24, 22:06

Tego się nikt nie spodziewał :)
<piwo>

Przez was się boję zrobić szturm na GK :)

Azareus - 2009-06-24, 22:10

Cytat:
Rozumiem, że według Ciebie wojna nie polega na atakowaniu.


Polega głownie na atakowaniu, a także szpiegostwu, zdradach i nieoczekiwanym wsparciu.

Cytat:
Uzasadnienie: "bo mistrz ma taki kaprys". Wystarczy, prawda?


Nie wystarczy. Jeżeli mistrz dla kaprysu wypowiada wojne, to gratulacje dla tych co umierają na wojnie bo jakiś mały tyran im kazał. Chodzi mi o wyższa kulturę dyplomacji, a nie wojna bo tak mi się chce i już.

Cytat:
A co jeszcze można dodać? Sojusze zostały zawarte, w czasie wojen sojusznicy sobie pomagają(a tu akurat BG i spółka radzą sobie nieźle). A Horda robi co chce, bo nie jest do niczego zobowiązana.


Rozpatrz to w kontekście całej moje wypowiedzi. Grupa ludzi miast mobków atakuje innych ludzi i dostaje złoto. Chodziło mi że wojna przybrała wygląd kolejnego sposobu na zdobycie expa i złota dla gildii.

Jak jesteś w sojuszu, to obgadujesz wojnę ze swoimi sojusznikami. Wtedy jest ustalane "atakujemy gildię X bo ta nas zwyzywala/podbierała nam członkow/przeszkadza nam w interesach. To że ktos ma sojusz nie zobowiązuje go do natychmiastowej pomocy, bo warunki sojuszu można złamać z jakiegoś (przyzwoitego, a nie 'bo was nie lubimy a mistrz ma taki kaprys")

Cytat:

A czymże innym jest wojna jak nie starciem dwóch grup wojowników?


Edit:
Ty to tak widzisz Haart. ja w ta grę gram nie tylko mechanicznie, ale także klimatycznie. I nie będę pozwalał na to, aby moi podopieczni ginęli, bo ktoś miał taki kaprys i nas zaatakował. A mamy prawo właśnie tak robić. bo klimat w tej grze leży już od bardzo dawna.

mindmaster - 2009-06-24, 22:11

Kapitulację w obliczu przegranej z której nic nie można już wynieść rozumiem, ale wy się poddaliście zanim została stoczona jakakolwiek walka... Ba! Zanim wszyscy nasi wojownicy w szturmie ruszyli.... Przecież nawet nie mieliśmy dużej przewagi w sile wojska...
Jaki sens ma taka wojna? I nie mów mi, że pieniądze, bo one dotyczą wynagradzania, a nie samej zabawy.

Salamon - 2009-06-24, 22:13

o bożena nie moge, ktoś się z wami w piaskownicy nie chce pobawić kupcie sobie własne grabki i bawcie się sami ;p a nie teraz sypiecie mu piachem po oczach ^^
Emilka - 2009-06-24, 22:14

Wystarczy popatrzyć na waszą przewagę a na nas. Przecież to by była miazga jak podczas pierwszej wojny. Ja sam doszedłem do wniosku jak byłem w szpitalu że ta wojna nie ma najmniejszego sensu i po obgadaniu z moim generałem oboje stwierdziliśmy że poddajemy się aby uniknąć całkowitej kompromitacji w wyniku masakry.
Jaki sens? nie wiem zapytaj się tych co pisali wojnę i dali możliwość kapitulacji zaraz po wypowiedzeniu wojny.

Irmo - 2009-06-24, 22:20

Azareus napisał/a:

Polega głownie na atakowaniu, a także szpiegostwu, zdradach i nieoczekiwanym wsparciu.

No i wszystko się zgadza. Szpiegowanie było, nieoczekiwane wsparcie chyba również ;)

Azareus napisał/a:
Cytat:
Uzasadnienie: "bo mistrz ma taki kaprys". Wystarczy, prawda?


Nie wystarczy. Jeżeli mistrz dla kaprysu wypowiada wojne, to gratulacje dla tych co umierają na wojnie bo jakiś mały tyran im kazał. Chodzi mi o wyższa kulturę dyplomacji, a nie wojna bo tak mi się chce i już.

Dobra, trochę zły przykład. Ale wojna dla wojny dla mnie jest dobrym powodem. Banda zabijaków atakuje wszystko co się rusza ;]

Cytat:
Chodziło mi że wojna przybrała wygląd kolejnego sposobu na zdobycie expa i złota dla gildii.

Może i tak wygląda. Ale to już zależy od punktu patrzenia. Jeśli w BG tak patrzycie na wojny, to już wasza sprawa. Dla Hordy wojna to coś innego niż zdobywanie expa i złota(aczkolwiek złoto też jest ważne, ale nie jest głównym powodem). Ale tu mamy inną sytuację, bo nasz charakter i cele są inne od waszych - i wracamy do punktu wyjścia, czyli do patrzenia z różnych stron ;)

mindmaster - 2009-06-24, 22:22

Azareus napisał/a:

Ty to tak widzisz Haart. ja w ta grę gram nie tylko mechanicznie, ale także klimatycznie. I nie będę pozwalał na to, aby moi podopieczni ginęli, bo ktoś miał taki kaprys i nas zaatakował. A mamy prawo właśnie tak robić. bo klimat w tej grze leży już od bardzo dawna.


Nie traktuję gry mechanicznie. Wręcz przeciwnie, zależy mi na zgodności klimaty z mechaniką. Jednak bierzesz wojnę trochę do ekstremum. Postacie codziennie giną na potworkach, grupkach, treningach, a co tydzień na turnieju. Opisy po walkach często nie pozostawiają wolnej interpretacji. Tak więc śmierć na wojnach traktuję podobnie. Gdyby iść Twoim tokiem rozumowania to codziennie giną i reinkarnują się setki postaci. Ja wolę wersję "jesteś śmiertelnie ranny, ale szaman zdołał jakimś cudem przywołać cię z powrotem do świata żywych". Tak więc jest to dla mnie jedno z dwóch: albo wojownicy stale giną i jest to normalne, albo nigdy do końca nie giną i wojna nie jest wyjątkiem. Więc twoje wytłumaczenie klimatyczne trochę mi nie pasuje. Jak uzasadniasz takie rozumowanie w odniesieniu do reszty mechaniki wojów?

Azareus - 2009-06-24, 22:26

Właściwie to jest tak. Horda jako 'dzikusy" maja prawo do atakowania kogo chcą - nie uznają zasad czy polityki przy krzesłach. reprezentują siłe. Zas GWN to cywilizowana gildia, więc jeżeli oni wypowiadają wojne, to wypadałoby podać jej powody. czyli mamy właściwie następny podział kory zależy od przyjętego charakteru organizacji. Zaś my widzimy wojnę jedynie dla wyższego dobra, w obronie ideałów i honoru oraz gdy sojusznik nie ma szans na wygraną i znajduje sie w patowej sytuacji.

tak więc od "niższej kultury" można spodziewać się ataku, zaś gdy miedzy sobą walczą dwie gildie o "wysokich standardach kulturowych" wpierw muszą być powody dla których jedna ze stron chce poświecić życie własnych obywateli. tak to widzę.

Edit po poście Haarta:
Klimat zaczyna działac wtedy, kiedy naprzeciw gracza staje inny gracz. W moim rozumowaniu pozostało to, ze po kazdym treningu/turnieju przegranemu zostawał jeden punkt zycia. teraz to zmienili. Kiedy walcze z mobkiem lub w grupie atakuje grupę potworów, nie widze w tym klimatu. Przynajmniej ja go nie czuje, przegram nie przegram - będzie lepiej/gorzej. Zas na wojnie przegrana wojownika moze mieć wpływ na innych, zmusi kogos do zablokowania ataku, ponieważ kolega ktory miał blokowac przegral poprzednią walkę. Zas przegrany ma świadomość że spoczywała na nim odpowiedzialność i jego przegrana to cios dla gildii i jej członków. Sam zaś przezywa (no, niektórym to zwisa :p) swoja porażkę.

Walgo - 2009-06-24, 22:28

Ci co wojne pisali dali też mozliwość nie brania udziału w turnieju. Może też skorzystacie? ;P Też unikniecie masakry, bo wiadomo, że HSP więcej punktów miec będzie ;) Ale róbcie jak chcecie. Mieliście prawo skorzystać z kapitulacji i z niego skorzystaliście. Ale nie sądze że będziecie zadowoleni jak następni wasi przeciwnicy wojenni będą po kolei kapitulować z uwagi, że gildią są słabszą. Zaatakujecie WW -> kapitualcja. PMC -> kapitulacja. Znowu WW -> kapitulacja. Ziewww.

Można iść tym tropem dalej. Przestane brać udział w turnieju bo pewnie Desmond, Gorten czy inni berkowie będą mieć miażdżąco więcej punktów a ja chcę uniknąć masakry ;) No i na turnieju mamy tylko berków :P

Mario Van Cool - 2009-06-24, 22:30

Mistrz miał kaprys i mistrzyni też, On wojna, Ona kapitulacja.
Od cała filozofia skromnego Błękitnego Paladyna.
- W rzeczy samej zaiste dziwne to wydarzenie, jakie miało miejsce - podrapawszy się po głowie poszedłem sobie pochadzać spacerkiem po skwerze.

Pozdrawiam.

Emilka - 2009-06-24, 22:33

Walgo czasami mam wrażenie że liczy się dla ciebie tylko twój tok rozumowania i nie patrzysz na nic więcej... Takie halo zrobiliśmy tym że oddaliśmy wojnę? Mieliśmy prawo do tego mieliśmy to skorzystaliśmy i nie powinno wam nic być do tego dlaczego tak postąpiliśmy. Odnoszę teraz wrażenie jakbyśmy popsuliśmy całych wojów przez jedną nędzną kapitulację.
Ja w turnieju jak mnie nie ma nie biorę udziału i ciesze się że jest taka możliwość :)

Lathea - 2009-06-24, 22:37

Heh, to wygląda jak byście teraz na siłę usiłowali umotywować kapitulację. Bo rzeczywiście trochę słabo świadczy o gildii stwierdzenie: 'bo to bez sensu, wiedzieliśmy że przegramy, nie chcieliśmy kolejnej masakry'...
Zwłaszcza że takie podejście neguje system sojuszy, dyplomacji, itp. Po co kombinować, skoro można jednym kliknięciem rozwiązać problem.
Jest opcja wypisania się z turnieju, a zamiast opcji "nie bierz udziału w wojnie" jest kapitulacja. No i ok, korzystacie z legalnego rozwiązania, nie ma problemu. Ale nie dorabiajcie do tego nie wiadomo czego. Brakuje Wam ducha walki.
Odnośnie tego, że nie podaliśmy "klimatycznego powodu" - Wy jesteście BG, my GWN - jak dla mnie to wystarczający powód. Śmiem przypuszczać,ze gdybyśmy długo i rozwlekle wypowiadali Wam wojnę najpierw w klimacie, to zanim byśmy uderzyli zdążylibyście się zablokować atakując jakiegoś słabiaka. Potraktowaliśmy Was jako równorzędnego partnera, nie mięso na rzeź, szkoda, że ważniejszy jest licznik kto wygrał, niż sama wojna.

Irmo - 2009-06-24, 22:40

Azar, nie powiedziałbym, że Horda to takie dzikusy i gildia niecywilizowana. Z tego co obserwuję, to jesteśmy najlepiej zorganizowani i to jest jeden z naszych atutów. Atakujemy, bo mamy takie prawo. Takie samo jak wszyscy. Skoro GWN nie chce się bawić z wami w "dyplomację wysokich standardów", to też jest ich prawo. Widać oni nie muszą mieć tak wielkich powodów jak wy ;) Po prostu chcą wam dokopać ;P
Emilka - 2009-06-24, 22:41

No i dokopali już nam dwa razy w przeciągu miesiąca? I po sprawie ja uważam temat już za wyczerpany.
Spider4 - 2009-06-24, 22:44

LOL... dziękuję całemu GWN... dawno się tak nie uśmiałem jak z waszego biadolenia na to, że wojnę wygraliście ;)

Wiecie, że naprawdę jesteście zabawni? BG postąpiło jak postąpiło zgodnie z zasadami gry a wy biadolicie, że wam sipki brakuje w piaskownicy bo chcieliście sobie w temacie wojennym pospamować jak wasz 16x lvl rozjechal ich 13x.... ;)

Niestety BG nagle wam powiedziało, że skończył się dzień dziecka :P

Azareus - 2009-06-24, 22:45

Lathea napisał/a:
Heh, to wygląda jak byście teraz na siłę usiłowali umotywować kapitulację. Bo rzeczywiście trochę słabo świadczy o gildii stwierdzenie: 'bo to bez sensu, wiedzieliśmy że przegramy, nie chcieliśmy kolejnej masakry'...
Zwłaszcza że takie podejście neguje system sojuszy, dyplomacji, itp. Po co kombinować, skoro można jednym kliknięciem rozwiązać problem.
Jest opcja wypisania się z turnieju, a zamiast opcji "nie bierz udziału w wojnie" jest kapitulacja. No i ok, korzystacie z legalnego rozwiązania, nie ma problemu. Ale nie dorabiajcie do tego nie wiadomo czego. Brakuje Wam ducha walki.
Odnośnie tego, że nie podaliśmy "klimatycznego powodu" - Wy jesteście BG, my GWN - jak dla mnie to wystarczający powód. Śmiem przypuszczać,ze gdybyśmy długo i rozwlekle wypowiadali Wam wojnę najpierw w klimacie, to zanim byśmy uderzyli zdążylibyście się zablokować atakując jakiegoś słabiaka. Potraktowaliśmy Was jako równorzędnego partnera, nie mięso na rzeź, szkoda, że ważniejszy jest licznik kto wygrał, niż sama wojna.





Tak, bo ktos we wcześniejszych postach chciał tego. to ma. Argument o braku woli walki blado wypada w świetle tego, ze przez ostatnie tygodnie lataliśmy po Zakonnikach i Krasnalach, pomagając im w wojnie ;p
Co do ataku na słabiaków, mogliśmy zaatakować PMC w niedziele. Nie zrobilismy tego. Przykro mi ale nie przewidzisz tego, co zrobimy ;p
Co do licznika wojen. tak jest zawsze. Nie liczy sie jak tylko co. oprócz Pyrrusowego zwyciestwa i powstań narodowo - wyzwoleńczych Polakow, nikt o tym nie gada. Bitwę pod Kurskiem wygrali Sowieci. Pod Leningradem tez. kogo obchodzi ze do rozbrajania pól minowych, slużyl oddział karny mający akurat tam spacerować. Chwali się zwycięstwo i zwycięzców, nawet jesli ostro dostali w kość.


Cytat:
Niestety BG nagle wam powiedziało, że skończył się dzień dziecka


LOL :D :P :D

Fayl - 2009-06-24, 22:46

Cytat:
ja uważam temat już za wyczerpany.

Szkoda tylko że skończyliście wojnę bez wiedzy/akceptacji reszty gildii, bo jakoś wątpię że większość się z Waszym zdaniem zgadza.

Walgo - 2009-06-24, 22:50

EmilkaJednak uważam, że podejmowanie walki tylko jak jest się stroną silniejszą jest bez sensu. Idąc waszym tokiem rozumowania będziecie kapitulować zawsze przy ataku GWN i HSP. Bo niby dlaczego za tydzien nie mielibyscie tego robić? Sytuacja będzie identyczna niemal do dzisiejszej. Rozklad sił pewnie taki sam. Zresztą sami sobie też radoche odbieracie bo przecież nie jednego byście w obronie utłukli ;) Taki Desmond czy Gorten po 8 trupie z GWN by sie cieszył jak dziecko z pokemona :P Moglibyscie w ogole coś pokombinować i ponegocjować z innymi i całkiem możliwe, że byście wygrali tę wojnę ;)
Icarium - 2009-06-24, 22:51

Cytat:
Co do ataku na słabiaków, mogliśmy zaatakować PMC w niedziele. Nie zrobilismy tego


Ojj z tymi słabiakami przyjacielu to nie przesadzaj, przeanalizuj składy BG i PMC walka byłaby co najmniej wyrównana. Zresztą jak tak chętnie rozkładacie nogi przed agresorami to może i my do was zawitamy :)

Azareus - 2009-06-24, 22:53

Ta, zwłaszcza że pewnie znowu pomogłyby nam ledwo żywe kraśki. Byłaby to powtórka z maja. Przeliczyłem sobie lvle, porównałem klasy, staty z turniejów, i poraz kolejny mowie że dostaniemy. Bo wojna GWN z BG to jak wojna BG z WW. Teoretycznie rowni a praktycznie równiejsi.

Ps: Migrena męczy mnie niemiłosiernie. ide spac. Do jutra ;p

Cytat:
Ojj z tymi słabiakami przyjacielu to nie przesadzaj, przeanalizuj składy BG i PMC walka byłaby co najmniej wyrównana. Zresztą jak tak chętnie rozkładacie nogi przed agresorami to może i my do was zawitamy :)


Porownałem składy,lvle, klasy i turniejowe statystyki. Pamiętaj ze paladyn paladynowi nierówny jest.

Assaoth - 2009-06-24, 22:56

Może zacznijmy od początku... czy ta wojna o łopatkę ma jakiś sens? BG straciło kasę i opinię honorowej gildii (możliwe, że ja chodziłem do jakiś lewych szkół... ale mnie uczono, że poddanie się to dla danego kraju była ostatnia ostateczność (masło maślane, no ale cóż... ;P ) i kodeks rycerski wręcz zakazywał poddawania się rycerzowi w wojnie... rycerz nie walczył ze słabszymi, owszem... ale przed mocniejszym nie uciekał.. ;P ), GWN expa i to dla mnie już powinien być koniec tematu.
Mario Van Cool - 2009-06-24, 22:58

Fayl, zważ, że wedle zasad panujących u Nas - w wyjątkowych przypadkach mistrzyni może podjąć decyzję bez konsultacji z ogółem.
Rozkaz, jaki by nie był musi być wykonany. Niebyło pospolitego ruszenie była kapitulacja. Cóż może ja bym się ponaparzał, ale znając życie jak szybko bym wziął udział w tej wojnie tak szybko bym ja zakończył.

Generalnie do następnej próby GWNczycy, lecz bez żadnych kaprysów.

Pozdrawiam.

P.S.
Cytat:
straciło ... i opinię honorowej gildii
po czym tak stwierdzasz?
Azareus - 2009-06-24, 23:00

Kodeks rycerski to każdy znal, ale mało kto praktykował. Rycerz miał pozwolic przeciwnikowi na dobycie broni, jesli ten ją upuścił, zas kończylo sie to dekapitacją. Jesli w szkole Ciebie uczono ze kapitulacja to ostateczność, to również podano Ci przykłady nacji, które skapitulowały aby chronić własnych obywateli, zgadzając się na warunki agresora. tutaj takich nie było.
mindmaster - 2009-06-24, 23:14

Może i Assaoth ma rację... Choć zakończenie tej wojny było bynajmniej antyklimatyczne. Miałem się nadzieję zgadać z Desmondem na kolejną epicką walkę berek vs berek rozpoczynającą wojnę, ale teraz już to raczej do skutku nie dojdzie... Zostawiam temat, choć krył nie będę, że jestem zawiedziony.

Na zakończenie powiem tylko tyle. Co by nie powiedzieć mało jest gildii które mogą toczyć wojny, a jeszcze mniej takich które maja silny skład. Dziś bg wypisało się z zabawy jaką są wojny i tym samym stworzyło precedens, który może po czasie doprowadzić do tego, że zostaną dwie lub trzy wojujące gildie. Naprawdę chciałbym wiedzieć ilu członków bg myśli tak jak ich dowództwo, bo jeśli takie jest podejście do walk w wojownikach to żal mi gry która niegdyś miała aktywnych graczy chętnych do walki i zawsze skorych do podjęcia wyzwania. Z tego co widzę po reakcji bg to najchętniej przerzycili by się na klimat bo walki ich nudzą...

I to by było na tyle.

Atresia - 2009-06-24, 23:16

To w ogóle jest jakiś bezsens. Zasłaniacie się przyciskiem "Kapitulacja". Ale wojna to wojna, prawda? ;p W ogóle nie powinno go być - jakaś banda rzuca się na Twoją gildię i po prostu ją rozwala, jeśli nie stajesz do walki. :p

Azareus napisał/a:
zgadzając się na warunki agresora. tutaj takich nie było


W pełni się zgadzam z tym stwierdzeniem. Z punktu widzenia większości ludzi grających w Wojowników - po prostu wykorzystaliście swoisty rodzaj buga (konkretniej exploit ;p ).

Dla wszystkich tych, którzy uważają, że "HSP zmasakrowało GWN i nie ma co gadać" - ludzie, puknijcie się w czoło! Nawet nie wiecie, jak burzliwe dyskusje panowały na naszym forum, ciągłe zmiany dotyczące tego, kogo wysłać, Irmo i Vitriol czasami przez parę dni jeden atak przygotowywali. -.- Do momentu drugiej fali zręcznościowców cały czas z ich postów można było wyczytać, że my tego wcale nie musimy wygrać. Vit się uspokoił oficjalnie (bo co myślał naprawdę - tego nie wie nikt...), kiedy padł Haart, a to było na 2 dni przed końcem wojny (naprawdę... Wtedy po raz pierwszy sam mistrz napisał, że to już wygraliśmy, mimo że reszta gildii się już podniecała od 3 dni :P ).

Wojna to wojna. Przy dobrej taktyce można ją wygrać. Myśmy mieli trochę szczęścia, mieliśmy dobry skład. A Wy, BG, w tym momencie nie macie żadnego. To jest po prostu niszczenie gry. Chcecie nie mieć problemu z tym, że Was pobiją? Idźcie sobie pograć w Maple Story.

EDIT: zabiłem na wojnie z GWNem Rumotha. Nie miałem żadnych szans, po walce zostało mi 72 życia. Po prostu miałem szczęścia, liczyłem potem na kalkulatorze, jak powinna była wyglądać walka. Miałem cholerne szczęście, rzędu 15 za dużo trafień i 10 za dużo uników. GWN by Was nie rozjechało. Jakbyście się wzięli porządnie do roboty, wykombinowali plan... Ta wojna była przynajmniej do powalczenia.

Assaoth - 2009-06-24, 23:17

Cytat:
po czym tak stwierdzasz?


Pewnie to żadna nowość, że BG w publicznej ocenie ma charakter Dobry. Honorowa gildia itepe. Tymczasem w zwyczajny sposób stchórzyło przed silniejszym, inaczej się tego nie da określić. I skoro klimat się dla was tak bardzo liczy, to się tego trzymajcie - zły GWN mający w nosie wszystkich innych haniebnie napadł na dobre BG - podnieście broń i walczcie ;P . Przecież to jest tylko gra, zwykłe wirtualne punkciki - nie ma sensu podchodzić do tego aż tak na serio, tutaj się liczy dobra zabawa, a nie kwestia przewagi/wygranej/zwycięstwa...

Spider4 - 2009-06-24, 23:20

Atresia, jak wam wojen brakuje to zróbcie sobie kolejną HSP vs GWN i za przeproszeniem nie pitolcie*... naprawdę w tym momencie jesteście żałośni ;)


*chętnie wstawił bym mocniejszy odpowiednik zaczynający się też od 3,14

vallo - 2009-06-24, 23:21

My jakoś dostaliśmy wciery ostatnio a cieszymy się jak z "pokemonów" z tej wojny:)
W zeszłej erze było widać kto "naciera" i też się miło wojowało choć nie miało to większego sensu.
Chopki zrobili przyzwoitą gre/ wojny ,ale zawsze komuś pasować nie będzie.
(takie życie ,żę zawsze przegranym)
"Palek palkowi nie równy" - zgadza się :oops: a poza tym macie ich 6 razy więcej :P - i powinniście korzystać wojennie z tego
WIem ,że na 70% dałoby wciery ,ale chętnie byśmy się dali na ustawkę 1:1 (bez posiłkoof) z BG :)

Fayl - 2009-06-24, 23:21

Cytat:
BG w publicznej ocenie ma charakter Dobry. Honorowa gildia itepe. Tymczasem w zwyczajny sposób stchórzyło przed silniejszym

...czyli tchórzyć powinni tylko ci źli. :P

Cytat:
Fayl, zważ, że wedle zasad panujących u Nas - w wyjątkowych przypadkach mistrzyni może podjąć decyzję bez konsultacji z ogółem.

Ależ tego nie kwestionuję, tylko wyrażam niezadowolenie z tego powodu. :>

Cytat:
Przecież to jest tylko gra

Ważny i często przeoczany fakt.

Walgo - 2009-06-24, 23:21

W ogole nei ma za dużo interakcji i walk między graczami. No trochę treningów ze swoimi, w sobotę turniej. No i doszły w końcu wojny upragnione. Się dziwię, że na maxa nie są wykorzystywane, bo coś się dzieje w tych Wojownikach i jest zabawa. Co za różnica tak naprawdę czy HSP wygra czy nie. Raz się wygrywa, raz przegrywa ale generalnei coś się dzieje. W realu koronę plastikową czy z gazety i tak sobie można nosić dalej jak wiater nie zawieje pomimo przegranej na wojnie :P
Assaoth - 2009-06-24, 23:25

Fayl, tego nie powiedziałem ;P (znaczy się, nie chciałem powiedzieć). Nikt nie powinien tchórzyć, ale oddanie wojny na samym początku przez gildię honorową zasługuje tylko na ogólną pogardę... ;P
Atresia - 2009-06-24, 23:26

Spider4 napisał/a:
Atresia, jak wam wojen brakuje to zróbcie sobie kolejną HSP vs GWN i za przeproszeniem nie pitolcie*


Nie martw się o to, z pewnością kogoś zaatakujemy. Na tym polega ta gra. Na tym zawsze polegała - żeby się tłuc na wszystkie możliwe sposoby.

Jesteście Błękitną Gildią, taaa? ;p Z tego co wiem - Polacy z błękitną krwią od zawsze sprzedawali wojny, więc nie wiem właściwie, czemu się dziwimy. :p

Mario Van Cool - 2009-06-24, 23:26

Atresia, wojna i wojna i wojna i wojna i tak w kółko - uważasz, że to w tej grze najważniejsze?

Cytat:
Maple Story.
to jakąś mutacja, której używacie u Siebie w gildii.

Czepialstwo na całej linii od co tu słyszę.
Maił Emil prawo użyć, miał, użył, użył. Jakieś jeszcze pytania, oskarżenia, dywagacje, interpretacje?

Spider4 - 2009-06-24, 23:30

Ja bym w ogóle proponował ten temat zamknąć, bo to zaczyna być nudne jak flaki w oleju gdy się tak GWN z HSP rzuca jak wsza na grzebieniu.... ;)
Irmo - 2009-06-24, 23:33

Spider, HSP jako organizacja nie ma nic do tego, że BG skapitulowało.
Nasi członkowie po prostu komentują fakt. Że odnosimy się do HSP w naszych wypowiedziach to naturalne, bo to znamy najlepiej ;)

Spider4 - 2009-06-24, 23:35

Irmo napisał/a:
Spider, HSP jako organizacja nie ma nic do tego


To po kiego grzyba komentuje?

Irmo - 2009-06-24, 23:37

Czytaj dalej posta. Członkowie, czyli gracze komentują. Wskaż mi gdzie wyraziłem stanowisko Hordy ;)
Atresia - 2009-06-24, 23:37

Mario Van Cool napisał/a:
Atresia, wojna i wojna i wojna i wojna i tak w kółko - uważasz, że to w tej grze najważniejsze?


Tak. Tak właśnie uważam. :D Dlatego jestem w Hordzie. Dzisiaj już wiem, że gdybym tak nie uważał, to powinienem walić do BG. :p

Nie wiem, jak to wygląda u Was, ale u nas to właśnie w trakcie wojny forum najbardziej ożywa i ludzie najczęściej na nim przebywają. ;p Bo to właśnie w wojnie potrzebna jest koordynacja. Na turnieju każdy wali tego, z którym ma szanse, statystyki są na forum, ale... Każdy robi to we własnym zakresie. Nie ma koordynacji jako takiej.

BG po prostu popsuło zabawę GWNowi, co tu dużo mówić. I nie popsuło im sieczki, bo nie sądzę, żeby tego GWN się właśnie spodziewał. Po prostu chcieli powalczyć z kimś na poziomie. Żeby nie było łatwo.

Jestem pewien, że gdyby HSP wypowiedziało kolejną wojnę GWNowi, to GWN by do niej przystąpił. Oni po prostu wiedzą, że to jest zabawa. ;p

Irmo napisał/a:
Nasi członkowie po prostu komentują fakt. Że odnosimy się do HSP w naszych wypowiedziach to naturalne, bo to znamy najlepiej


Że tak ściągne z Bolivara: "Jako osoba prywatna". :P

Mario Van Cool - 2009-06-24, 23:41

Cytat:
Tak. Tak właśnie uważam. Dlatego jestem w Hordzie. Dzisiaj już wiem, że gdybym tak nie uważał, to powinienem walić do BG. :p
- nie tak łatwo się dostać jakby się wydawało.

Cytat:
BG po prostu popsuło zabawę GWNowi
i o to chodziło :)

Jak wszyscy emotki to ja też.

Atresia - 2009-06-24, 23:44

Ech. O co chodziło? Żeby być złośliwym? :p Nieznośnym? :P To jakaś nowa taktyka BG? :P Wkurzanie połowy społeczeństwa Wojowników? :p

Swoją drogą - w tym momencie, przez Wasze posunięcie, prawdopodobnie nie ma już się z kim bić, z naszego punktu widzenia. Jest GWN, ale nie wiem jak działa ten system tygodniowego odpoczynku. Chyba musieliby sami nas zaatakować.
Jak napisałem: nie ma się z kim bić... Bo o to właśnie chodzi, Mario. Nie o to, że KOGOŚ bić, ale żeby bić się z kimś, dla frajdy robienia czegoś, nie zwyciężenia przeciwnika.

Walgo - 2009-06-24, 23:49

Połowa Hordy już od tygodnia pyta kto następny do lania bo ludzie już sie nie umieją doczekać. A tu lipa. Nic, będzie trzeba iść szturmem na GZKB :lol: Jestem ciekaw jakie jest stanowisko Glownara i Ksawersysa w tej sprawie :P

Ewentualnie zrobimy Horde II i sami się bedziemy tłuc :P

Mario Van Cool - 2009-06-24, 23:51

Ale niema tej wojny - zostało uzasadnione dlaczego i czemu.

Wy swoje, My swoje i tak mozemy gadać i biadolić do jutra albo i pojutrza albo jeszcze dłużej.

Tak przy okazji wojopoczty działaja poza gildię?

Atresia - 2009-06-24, 23:53

Jasne, możesz pisać do kogo chcesz, ale musisz nick podać.
Irmis - 2009-06-25, 00:04

Uzasadnienie było, ale z chęcią bym jeszcze usłyszał, jak klimatycznie uzasadnialiście atak na BBP ;P

Wojny są młode i jest jeszcze czas by się wszystko wykształciło. Kroniki wojenne już mamy i przynajmniej wiadomo jako tako, co się na frontach dzieje. Za to jeszcze nie widziałem tutaj żadnej ambasady, nawet i błękitnej, której okna można by porzucać kamieniami, jako początek wojenki, a potem zwiewać parę godzin, krętymi uliczkami przed strażą miejską ;)

A co do atakowania "za kasę i expa", to chyba nikt tak na wojnę nie patrzy. Gildiom raczej funduszy nie brakuje, a expa na walkach wojennych się traci, a nie zyskuje (doświadczenia mniej niż za mobka, ale tur tyle samo)
Po prostu powody typu: "bo oni dokopali tym o trzeba im teraz pokazać" zostają za murami gildii, gdzie się komentuje i planuje wojny.

Ja sam na tą wojnę cieszyłem się jak dziecko, choć miałem wrażenie, że znów padnę trupem w pierwszej walce, bo trafie nie na tego co miałem :foch:
Ale właśnie klimat się liczył i starcie z żywymi wrogami.

Mario Van Cool - 2009-06-25, 00:16

"Klimatyczność" to też wykonywanie rozkazów, jest rozkaz działasz, jest "rzucony ręcznik" odpuszczasz od cała filozofia.

Generalnie o wojnie nic nie wiedziałem - ludzie złoci byłem w pracy - gdyby nawet była dyskusja na jej temat to i tak w niej udziału bym nie wziął, bo mnie nie było.

Jestem Błękitnym Paladynem, który wykonuje rozkazy jak mama mówiła słuchać tak słucham.
Popsuliśmy GWN zabawę, cóż trudno - ale chyba nie zamierzacie przestać grać z tego powodu. Kogo ja będę nie lubił.

Emilka - 2009-06-25, 00:43

Uzasadnienie wojny z BBP? szczerze nie ma takiego a mi jest wstyd że zgodziłem się na tak nierówną walkę co przeciwnik był skazany na przegraną i wytrwał tylko raptem 3 dni co i tak uważam że długo. Było to zablokowanie BBP i nic poza tym. Dziś rano mi pisał Aza na gg:
Kod:
12:27:06 Aza (GG# 10430932)
Dwie sprawy, grupówka i o 18.06 trzeba bbp zaatakować ;p
12:27:13 emil777 (GG #9002264)
daj spokoj z bbp

nie zgodziłem się żeby dziś zaatakować bbp żeby chronić własną pupkę przez gwnem. Ja chciałem w końcu powojować z piratami bo chyba nam najbliżej do siebie pod względem siły jednak piraci zaatakowali górskich no cóż zaatakowali to zaatakowali myślałem że obejdzie się w tym tygodniu bez wojen no a jednak...
Skoro członkom hordy mało wojny to czemu znów nie pofarmią GWNu?
Popsuliśmy wam wojny? proszę mi wytłumaczyć jak prostak prostakowi w jaki sposób BG dziś zepsuła wam wojny? Nie wyolbrzymiajcie tego że dziś użyliśmy kapitulacji. Mnie śmieszy ta cała sytuacja i wiecie naprawdę jest w tym momencie mi przezabawnie że udało mi sie dziś tak popsuć plany GWNowi. Bo w najgorszych planach nie brali pod uwagę że ta wojna może okazać się wygrana już po niespełna 3h...

mat27 - 2009-06-25, 00:46

niby wojownicy, co to walczą do końca i tak dalej, a tutaj widać jak płaczą. chcecie wojny, to się naparzajcie.
traktujecie to jakby BG zepsuło zabawę wszystkim i w ogóle. może od razu zakończyć erę, no bo po co grać, skoro nikt nie będzie się bił w wojnach, chociaż nikt tego nie sprawdzał, ale już niektórzy są niemalże pewni tego w 100%

beoulve - 2009-06-25, 00:56

BG popsuło zabawę, bo liczyliśmy na godnego, emocjonującego przeciwnika.
mat27 - 2009-06-25, 01:02

GWN się przeliczył i będziecie teraz przez następny tydzień/miesiąc/rok przeżywać to tak, jakby BG was wszystkich razem i każdego z osobna pobiło czerstwą bułką?
W niektórych postach ktoś pisze - "to tylko gra", "to zabawa", to po ciul takie debaty, jak po meczu reprezentacji, bo mógł powołać tego czy sramtego.
Nikt teraz nie będzie walczył? to co BG magicznym sposobem dorobiło sobie przycisk kapitulacji? Jakby wszyscy myśleli jak my, to by byli w BG a nie w swoich gildiach, więc nie płaczcie już, bo zatopicie całą krainę łzami i dopiero wtedy nie będzie z kim wojować, jak utrzymają się na powierzchni tylko Piraci, na swych wspaniałych maszynach.

Lathea - 2009-06-25, 01:03

Lol, a toś mnie rozbawił... Czytanie ze zrozumieniem się kłania a nie walenie bezmyślnych komentarzy.
Atresia - 2009-06-25, 01:42

Emil, Ty po prostu nie rozumiesz... Tu nie chodzi o to, że skorzystałeś z przycisku czy nie skorzystałeś. Podejrzewam, że gdyby to samo zrobili na przykład Zapomniani Głosiciele Jeszcze Bardziej Zapomnianego Kultu, to sprawy w ogóle by nie było. Tu chodzi o prestiż, jaki podobno reprezentowało do tej pory BG.

Powiedzmy sobie szczerze - jeszcze jakiś czas temu napisać w poście "Jestem w BG!" to było coś. Na przykład w IV Erze. Bo coś sobą reprezentowaliście. A tutaj? "Zabieram swoje łopatki i idę bawić się gdzie indziej".

To się po prostu wydaje nie do pomyślenia, żeby gildia na takim poziomie organizowała takie akcje. Dalej myślę, że to głupi dowcip.

Emilka napisał/a:
Mnie śmieszy ta cała sytuacja i wiecie naprawdę jest w tym momencie mi przezabawnie że udało mi sie dziś tak popsuć plany GWNowi.


No widzisz... My Ciebie śmieszymy. A Ty nas po prostu załamujesz, nie potrafiąc się bawić z resztą. Zastanawiałem się nad tym, kto robi z siebie większego głupka pisząc "To tylko gra" - my, ludzie z GWNu i HSP - starając się w ten sposób poprzeć wojny, czy Wy, z BG, broniąc się tak przed atakami na forum, prosząc o troszkę przystopowanie i wrzucenie na luz. I wiecie co? Doszedłem do wniosku, że Wy. Nie dlatego, że nie jestem po Waszej stronie. Po prostu - to tylko gra, tak? A więc jeśli to tylko gra, to dajcie nam pograć i grajcie z nami! My nie przejmujemy się faktem poddania wojny, my się przejmujemy jej brakiem, brakiem zabawy! W BG jest 50 osób. W tym momencie są oni wyłączeni z jakichkolwiek działań wojennych, więc uszczupliliście ilość aktywnie uczestniczących we frajdzie graczy z 340 do 290. Przy takich liczbach to jest naprawdę OGROMNA różnica.

mat27 napisał/a:
GWN się przeliczył i będziecie teraz przez następny tydzień/miesiąc/rok przeżywać to tak, jakby BG was wszystkich razem i każdego z osobna pobiło czerstwą bułką?


To właśnie zrobiło, ignorancie. Pokazało, że wielkość i to, co ludzie tutaj nazywają "tradycjami gildii" (co mnie, mówiąc szczerze, śmieszy :D ) wcale nie idzie w parze z zainteresowaniem grą czy chęcią rywalizacji i po prostu głupiego oderwania się na chwilę od rzeczywistości.

Wiem, że nikt pewnie nie weźmie tego na poważnie, ale... Emil, jak dla mnie - powinieneś złożyć mistrzostwo BG i oddać je na rzecz kogoś innego, kto nie będzie tego brał tak poważnie. Kto przyszedł pograć i sprawdzić się w roli mistrza, i chce grać w WOJOWNIKÓW, a nie klimacić na forum. Tobie, dzisiaj, z Twoim podejściem jest po prostu potrzebne forum dot. fantsatyki, jakich pełno na Internecie. Poszukaj, może jakieś Ci przypasuje, przyprowadź kolegów, załóż i tam BG, bo takie rzeczy się robi - i będziesz zadowolony.

Ale, na litość boską - nie niszcz założeń gry (tak, wojna to JEST założenie Wojowników! Możesz ten fakt negować na jakie chcesz znane Ci sposoby, ale to na wojny właśnie ludzie najbardziej marudzili i tego chcieli... I zauważ - dalej tego właśnie chcą, GK i PMC świetnie się bawią mimo drugiej wojny ze sobą). Nie niszcz założeń gry, w którą gra tak minimalna liczba osób...

Emilka - 2009-06-25, 01:57

Jeśli chcecie aż tak wojen to zobacz ile masz jeszcze gildii do wypowiedzenia im wojny to że ja wyłączyłem BG z wojny na tydzień no i jakby nie patrzeć też was nie jest jakiś wielkim wydarzeniem. Nie rozumiesz Merna mojego podejścia do tej wojny. Ja ciebie rozumiem zgadzam się z tym co napisałaś ale nie zgadzam się z jednym tym że tak mocno krytykujesz to że dziś wyłączyłem was z wojny na cały tydzień. Trzeba było to też przewidzieć w waszych planach. BG nie czuło sie na siłach do wojny z wami. Co jeszcze mam ci wytłumaczyć?
Mnie nie bawiłaby myśl o tym jakbym widział jak nas kładziecie jeden po drugim no albo troszkę rzadziej. Spodziewał sie tej wojny dawno i robiłem małe kalkulacje i w każdych tych kalkulacjach ponosiliśmy klęskę więc po co tak nie równa wojna. Zyskaliście złoto od nas za darmo powinno was to cieszyć a że expoa nie zyskaliście hmmm nic na to nie poradzę.
Czytaj ze zrozumieniem ja nigdzie nie napisałem że klimat stawiam wyżej nad wojnami. Ja posta w klimacie nie napisałem już od kilku miesięcy... ostatni właściwie post jaki napisałem w klimacie to był opis miasta do konkursu który udało mi się wygrać od tego czasu nie bawię się w klimat więc nie rozumiem na jakiej podstawie twierdzisz że klimat jest dla mnie ważny...
Tak naprawdę w BG nie jest 50 członków bo nie wszyscy grają aktywnie a do tego śa wakacje a jeśli z kimś nie ma się kontaktu na gg to ciężko go zgrać w plany wojenne - ale to już uważam że są to nasze wewnętrzne problemy.
My z wojen do końca nie zrezygnowaliśmy i jak będziemy gotowi to wiec że z miłą chęcią was odwiedzimy ale na dzień dzisiejszy szkoda mi było tracić turek Błękitnej Gildii na tą wojnę.

Mario Van Cool - 2009-06-25, 01:58

Wyjaśnienie Waszego ataku jest równie dziwne jak Naszej kapitulacji, naprawdę długo jeszcze macie zamiar pisać w tej kwestii? Na dłuższą metę ta dyskusja staje się mecząca.

Powiem tak po raz kolejny - Wy macie swoje racje, My swoje. Wy jesteście GWN, My BG. Wy gracie tak, My tak - niewiedzę tu żadnego powodu roztrząsania dalej dyskusji.

Yossarian - 2009-06-25, 02:36

Ludzie, robicie z igły widły ;P BG poddało wojnę bo miało powód i mogło. I jak dla mnie koniec tematu ;P To jaki tworzą wizerunek gildii i jak dbają o reputację to już nie moja sprawa. Moja sprawa jest taka, że nie mam kogo zaatakować, bo GWN i BG mają okresy ochronne - ale gdyby BG nie poddało wojny to i tak nie mógłbym ich zaatakować. Fakt, że wojna GWN vs. BG przyniosłaby przewagę pozycyjną HSP, ale nie ma co narzekać, bo bez inicjatywy ze strony GWNu też byśmy jej nie mieli.

I wrzućcie na luz... ;P

Irmis - 2009-06-25, 04:05

Dlaczego ludzie dalej piszą, że GWN straciło expa na tym, że BG się poddało?
Na wojnach traci się expa, a nie zyskuje - nawet jak się wygrywa.

Za to dają one sporo dobrej zabawy, czego sobie i wam na przyszłość życzę ;)

Azareus - 2009-06-25, 08:41

A wy tylko gadacie, gadacie gadacie...

Wstałem sobie teraz rano ze świeżym umysłem. Przeczytałem ten temat jeszcze raz, powoli. Co chwila widzę zarzut, że ktoś nie rozumie tego co napisał poprzednik i się myli. A ja wam powiem że niemal wszyscy tutaj się mylicie, i rozpisujecie nie wiadomo na jaki temat: czy na to ze BG wcisnęło guzik, nad tym że popsuło komuś zabawę czy nad tym jak ucierpiał wizerunek gildii? No przepraszam ale czytając to z rana na to wychodzi. My skapitulowaliśmy, GWN wygrało. Argument został podany - nie czujemy się na siłach. Skoro chcecie mieć frajdę i dobra zabawę, to niech jutro GWN zaatakuje HSP, gdyż kończy się im okres ochronny. "To jest gra" padają argumenty. Nie do końca, bo gdy w grę wchodzi drugi człowiek, zaczynają liczyć się jego odczucia. Bo jeśli nie, to mam prawo komuś nawrzucać na wojopoczcie, bo mnie to bawi a zwyzywany ma się dostosować i nie móc się bronic. Więc powtarzam, była wojna, jest po wojnie. Cieszcie się wygrana.

Ps: Irmis chciał powodów dla którego zaatakowaliśmy BBP, więc na klimat będzie to tak: zajęcie wojną BBP, aby nie mogło udzielić wsparcia WW walczącemu z Zakonem. Miała to być też kara za to, że pomagała WW podczas wojny z BG. ( i tu obalam te jęki jakoby BG nie było honorowe i przeszkadzało w rzekomo honorowej wojnie GK z PMC a potem WW z ŚZPZ)

Mi
Miłego dnia życzę.

mindmaster - 2009-06-25, 09:02

Azareus, piszesz
Cytat:
to niech jutro GWN zaatakuje HSP

Tylko widzisz z tym jest jeden problem. Mistrzostwo przechodzi na mnie na okres działań wojennych. Kiedy tylko takowe się kończą wraca ono do Aksala, a jego przez najbliższe dwa dni nie ma... Tak więc co by nie było to na tą wojnę możemy się umówić co najwyżej w sobotę lub niedzielę.

Poza tym zwróć uwagę, że dziś zaczną się przejścia przez granicę 160. Najsilniejsi nie mogliby pójść w ataku, bo albo byliby osłabieni trzymając niższy poziom, albo zostaliby wybici bo obrońca wiedziałby dokładnie kto idzie. Częściowo dlatego szturmy na was poszły sekundy po waszym okresie ochronnym, aby jak najmniej przedłużać naszym wbicie 160 levela.

Edit: a jeśli u was to wygląda tak, że dowództwo robi co chce, a reszcie nic do tego, to cieszę się, że jestem w gildii w której moje zdanie się liczy.

Azareus - 2009-06-25, 09:07

Zgadzam sie. Myślę że z Horda można się umówić, ale nie będe tutaj robił za mediatora :p Zapomniałeś też wziąć pod uwage to, że 30 atakujących wojów ( co mieliście zamiar zrobić ;p ) ma pewien efekt psychologiczny, lekko mówiąc przytłacza na start przeciwnika. Niech działa dyplomacja ;p
Haspen - 2009-06-25, 10:22

Panowie Błękitni myśleli, że ich kapitulacja nie wpłynie na środowisko wojów.
A figa ;P

Sztab GK oraz członkowie pogdybali chwilę nad kwestią waszej kapitulacji i zezwoleniu GWN na rzucenie posiłków do PMC, co przyczyni się do przegranej GK. Postanowiliśmy że zrywamy sojusz z Błękitną Gildią. Jak widać, BG to już nie ta sama, honorowa gildia co kiedyś, gdy Mario podpisywał z nami pierwszy sojusz.

Że zacytuję jednego kraska:
Cytat:
Wojna to wojna, a nie cholerne przedszkole.


Póki co, poszukamy sobie innego sojusznika - jak nie to trudno. Może i będziemy na wojnach przegrywać, ale to po tygodniu walki i stercie trupów po obydwu stronach walczących.

Panów Błękitnych zapraszamy ponownie, gdy dorosną do wojen.
To by było na tyle ;)

-W imieniu Górskich Klanów, Kamdin.

Irmis - 2009-06-25, 10:37

Azareus, może być i taki powód, dyskusyjny, ale jest. Ale dlaczego w takim razie otrzymałem dwa różne? ;P

No i dyplomacja zaczyna śmigać :D
Niespodziewane zwroty akcji, dyskusje o sojuszach i wszystko to, czego błękitnym brakowało w wojnach ;)

A teraz na serio trzeba pozakładać na forum głównym ambasady i np jeszcze jakiś dom wspólny.

Dragons Tooth - 2009-06-25, 11:03

A ja mam w sumie gdzieś cały ten "spór", bo ni w gruszkę, ni w pietruszkę. Nie prowadzi to do niczego i pozostaje czczą gadaniną.
Ktoś tam pisał o kodeksie rycerskim i innych bezdetach- kto czytał mistrza Sun Tzu ten wie, że zasady i kodeksy podczas wojny są dla idiotów ;)
Atresia, nie pisz bzdur o tym jak było, bo widziałeś jedynie tyle, ile chcieliśmy żebyś widział ;) Akcje były planowane z wyprzedzeniem w gronie sztabu, więc de facto składy były przygotowane i czekaliśmy na Vita aż wejdzie na neta ;P Dopiero pod koniec, gdy wygrana była w zasięgu, ustalanie składów przenieśliśmy na "otwarte" foro ;)
Poza tym informuję, że wypowiedzi Artresii są wyłącznie jego opiniami i nie odnoszą się do stanowiska Hordy, więc byłbym wdzięczny za nie pisanie wypowiedzi typu "jeśli chcecie..." albo "wam..." ;)

Tak nawiasem towarzyszu, od kiedy hordziaka interesują idee? ;P RPG'ować idź, a nie dyskutuj ;P

Kelk - 2009-06-25, 14:11

Cóż - dziś wchodzę na Wojowników, patrzę na bramy miasta a tam wojna GWN z BG.
Dopiero po wejściu do wątku zobaczyłem o co chodzi.
No cóż - troszkę takie wojowanie dla mnie sensu nie ma. Azar - racz nie porównywać wojen GWN z BG do wojen WW, bo my akurat jeszcze nikomu nie odpuściliśmy. No ale skoro uważasz, że takie zagranie jest normalne to masz rację - czemu mielibyśmy walczyć w przegranych wojnach...
Ale bardzo podoba mi się tłumaczenie, że BG znudziła się wojna - rozumiem, że GK nie dostaną od was wsparcia, podobnie jak ŚZPZ jeśli nas zaatakuje? :)

vallo - 2009-06-25, 14:58

Emilka - to nie my zaatakowaliśmy Górskie tylko oni nas:)
My czekaliśmy 2 dni na kogokolwiek :P

Mat27- "jak utrzymają się na powierzchni tylko Piraci, na swych wspaniałych maszynach" ,ale ,że to znowu przez nas ? :D

Kamdin - piraci są "chonorowi"(celowo) i nie biorą posiłków od GWN - to raczej cały czas czekamy na odwrotny obrót sprawy:)
a tak w ogóle nie mamy miejsca ale Ciii :P

Azareus - 2009-06-25, 15:53

vallo napisał/a:
Emilka - to nie my zaatakowaliśmy Górskie tylko oni nas:)
My czekaliśmy 2 dni na kogokolwiek :P

Mat27- "jak utrzymają się na powierzchni tylko Piraci, na swych wspaniałych maszynach" ,ale ,że to znowu przez nas ? :D

Kamdin - piraci są "chonorowi"(celowo) i nie biorą posiłków od GWN - to raczej cały czas czekamy na odwrotny obrót sprawy:)
a tak w ogóle nie mamy miejsca ale Ciii :P


Od GWN nie, tylko od BBP.

mat27 - 2009-06-25, 17:14

Kelk - zaatakujcie to się dowiesz co się stanie. A jak nie chcecie walczyć w przegranych wojnach, to nie walczcie
Narciwal - 2009-06-25, 17:22

Azar ja bym tego nawet posiłkami nie nazwał :D
Wiosna ap Kain - 2009-06-25, 18:33

Gdy po kilku latach wracałem do wojowników, zastanawiałem się nad wyborem gildii. Czy wrócić do GWN'u z którego jednak ze starych znajomych zostało jedynie kilku graczy a reszta to całkiem nowe dla mnie osoby, czy moze ze wzgledu na swoją błękitność zaproponować swoją służbę BG. Ciesze się dziś z tego, że wybrałem jednak GWN. Mało tego, po raz pierwszy odkąd gram w wojowników wstydzę się tego, że jestem błękitny. Podejscia BG do wojen i wojowników nie rozumiem i chyba rozumieć nie chcę. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w GWNie, ze po ataku Hordy automatycznie się poddajemy. Osobiscie natychmiast bym z takiej gildii odszedł.
Assaoth - 2009-06-25, 18:49

Do GK oraz do PMC doszły po 2 osoby - nie widzę problemu :P
Kelk - 2009-06-25, 19:23

mat27 napisał/a:
Kelk - zaatakujcie to się dowiesz co się stanie. A jak nie chcecie walczyć w przegranych wojnach, to nie walczcie


No super - nie walczcie :D
Rada znakomita :D
Tylko, że poza ŚZPZ to nie my atakowaliśmy. A i ŚZPZ nie zamierzamy atakować.

Azareus - 2009-06-25, 19:25

Assaoth napisał/a:
Do GK oraz do PMC doszły po 2 osoby - nie widzę problemu :P


Więc proszę mi nie wypłakiwać się do sojuszników, że złe BG pomogło GK. W końcu wysłaliśmy do nich tylko 12 ludzi.

Kelk: A róbcie co chcecie :P ja waszym mistzrem nie jestem ;p

Kelk - 2009-06-25, 19:28

Choć z drugiej strony perspektywa spotkania Azara na placu boju jest niezwykle kusząca ;p
Azareus - 2009-06-25, 19:29

Kelk napisał/a:
Choć z drugiej strony perspektywa spotkania Azara na placu boju jest niezwykle kusząca ;p


Odejdź ty i twój radar ktory pozwala Ci widzieć jedynie póllolfich paladynów ;p

Mario Van Cool - 2009-06-25, 22:40

Nadal "maglujecie" ten temat - nie nudzi Was to.

Pozdrawiam jakże intensywnie błękitnie wszystkich uczestników dyskusji.

I zwyczajowo, mimo ze to nie forum jedynej i słusznej dla mej skromnej postaci gildii - Ku Chwale Błękitu!

Kherehabath - 2009-06-25, 22:51

Dobra już dobra. Ja wrzucam na stronę info o BG: "Gildia, która jako pierwsza w tej grze skapitulowała" i tyle ;) Na co komu honor pozwala to pozwala. Chcieli okryć się hańbą i pokłonić przed Gildią Wielkich Niezależnych bez walki to już ich sprawa. Trochę niehonorowo ale GWN nie będą chyba z tego powodu płakali. Są inni do wojowania. Niekoniecznie muszą to być wojny tylko z HSP jako starcie dwóch najlepszych sił. Można stosować taktykę wspierania sojuszy, zastawiania się i takie tam. Może być, że tak powiem "ekscytująco". Wojna się odbyła. 2:0. Po co to tak nagłaśniać? Wystarczyło napisać tak jak ja w drugim zdaniu. Nic się nie stało. To, że tego nie ogarniacie, nie szanujecie to już Wasz problem. Mnie się tam może i przykro zrobiło bo w końcu BG to gildia, której dobrze życzyłem. W końcu jako jedyni umieli stanąć prawie na poziomie GWN za moich rządów. Nie tego się spodziewałem ale i się cieszę bo coś ta decyzja udowodniła.


Pozdrawiam

Khhagrenaxx - 2009-06-26, 11:47

Dobra, nie czytałem całego tego tematu, a jedynie jego początek. Aza słusznie zauważył, że:

Cytat:
A pamiętam czasy IV ery kiedy to wojna była wypowiadana z poważniejszych powodów, niż to ze komuś skończył się okres ochronny.


To prawda. Ale weź też pod uwagę to że tak długo nie było wojen w tej grze, że teraz wszyscy dostali wojennej sraczki. Wojna, wojna, wojna. Wam znudziło się pierwszym, innym z czasem też się znudzi. I będzie umiarkowanie ;) Na razie jest gorączka, ale przyjdzie czas na poprawę ;)

Jeśli wokół ciebie panuje epidemia, to siłą rzeczy choroba dotyka również ciebie. Dopóki u wszystkich nie przejdą symptomy... jesteś chory. Rozumiesz o czym piszę, powiedz że tak ;)

Wracając jednak do twojej pierwszej myśli: również uważam, że każda wojna powinna być w miarę sensownie uzasadniona, ja za chwilę posilę się o uzasadnienie tej którą poddaliście ;) Jeśli wojna jest nieuzasadniona, jest tylko brutalnym najazdem dla najazdu, nie ma w tym dyplomacji, roszczeń, racji... Powinna wkroczyć Gwardia Lotharis, tak jak kiedyś zrobiła to w przypadku Zjaw Razgriz.

Jeśli ktoś chce być demonem zagłady - ok, niech nim będzie, ale musi pamiętać, że Archanioł Michał nosi miecz nie od parady ;) Jak wytrzeźwieję trochę bardziej to napiszę uzasadnienie poprzedniej wojny ;)

z pozdrowieniami, Wojtek Ż ;)

Khhagrenaxx - 2009-06-26, 12:05

W Gaju Motyli mają swe siedliszcze te nędzne kreatury, bogom i naturze przeciwne... Mienią się obrońcami ładu i porządku, a sami jeno chaosem i nierządem stoją.

I związali się z paskudnymi krasnoludzkimi chciwcami, którzy nieustannie jeno kopią i kopią. Skusiło ich złoto tych brodaczy, którzy nic tylko drenują ten poczciwy kontynent. I rabują matkę Ziemię... Swym bogactwem wzbudzają jeno zazdrość i nienawiść pośród innych ras...

I związali się z Zakonem, który mieni się Złu przeciwnym, a wiadomo powszechnie, że Zakon ten jest świątynią rozpusty i pijaństwa. I heretycy tamtejsi co rusz wypuszczają broszury wszeteczne i mącą w głowach biednych maluczkich.

Wreszcie sami Błękitni... przebijają z nawiązką swych plugawych kamratów we wszeteczeństwach wszelakich, których nieustanny rozwój jakby postawili sobie za cel... Pederastyją, którą wszyscy tam praktykują, obrażają samą Matkę Naturę. Paleniem Czarnego Lotosu, który szmuglują z Bazzathu, wprowadzają się w ekstatyczny szał i urągają szlachetnej naturze ras rozumnych. Wreszcie w podziemiach swej gildii oddają się nieustannie orgiom i orgietkom, w których uczestniczą w większości jeno mężowie i kozy.

Jedyne co można powiedzieć w ich obronie, to że nie uczestniczą w tych haniebnych aktach niewiasty, bo tego by brakowało żeby szlachetnych białogłowych naturę psowali...

My, wojownicy spod znaku Niezależności, nie jesteśmy święci, bo któż jest? Wielu z nas pała rządzą krwi, wielu z nas jest chciwych, wielu pije, ale wszystko ma swoje granice. Tak samo jak nasza cierpliwość...

Dlatego też atakujemy tych podlców i będziemy robić to dopóki Błękitna swołocz nie zrozumie swych błędów, nie wyrzeknie się swych niecnych praktyk i nie przestanie kalać tego padołu samą swą obecnością.

Możecie się poddawać, wykorzystywać kruczki prawne, chować i rejterować z pola bitwy, ale my na to tchórzostwo odpowiemy zawsze tak samo.

Na pohybel!

Azareus - 2009-06-26, 12:24

Cytat:
Jeśli wokół ciebie panuje epidemia, to siłą rzeczy choroba dotyka również ciebie. Dopóki u wszystkich nie przejdą symptomy... jesteś chory. Rozumiesz o czym piszę, powiedz że tak ;)


Ja tu inaczej ujmę - owczy pęd. Ci walczą to my tez, w końcu mi się to udziela " no bo jak inii wojują to ja mam za pacyfistę robić"? Doobra, ukazanie tego pod postacią epidemii jest wyraźniejsze. ;p

Cytat:
Rozumiesz o czym piszę, powiedz że tak


Teraz ja nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że takim pytaniem możesz mnie obrazić. ja nie należę do tego % dla których wyczynem jest przeczytanie instrukcji do pralki ;p

Uzasadnienie wojny bardzo ładnie według mnie spisane zostało :P Ce z tego że większość to kłamstwa (o które również można toczyć wojnę - obraza organizacji i walka o odzyskanie honoru przezeń). Dobro to pojęcie względne i jestem przekonany iż Zjawy uważały własne działania za sprawiedliwe i dobre w ich mniemaniu. Starcie dwóch światopoglądów i tyle :P

Khhagrenaxx - 2009-06-26, 12:31

Nie no, wiadomo że uzasadnienie moje tej wojny to czysta propaganda i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, no ale w klimacie można takie rzeczy pisać i działać ;]

Nie chciałem cię obrazić, po prostu niezbyt dobrze się dziś czuję i nie jestem pewny czy to co piszę jest klarowne, czy też rozumiem to tylko ja ;P Skoro ty też rozumiesz, to grejt, wychodzi na to że nie jest ze mną tak całkiem źle ;)

Elasharr - 2009-06-28, 15:51

A wg mnie wypowiadanie powodów wojny powinno być dowolne. To jest raczej dla tych, co przestrzegają etosu rycerskiego i takich pierdół ;)

Może za mało wiem o historii, ale nie wydaje mi się żeby Mongołowie przesyłali jakieś wyjaśnienia w XIII wieku, czemu śmią najeżdżać nasze księstwa ;]

Khhagrenaxx - 2009-06-28, 16:44

Mongołwie = Horda, ok ;) ale... wszystkie organizacje działają w ramach prawa Imperium Lotharis, prawda? Prawda ;)

Nawet Rzymianie porywali jakiegoś śmiecia z terenu, który chcieli najechać i zmuszali go by wbił włócznię w ziemię... tak by mieli powód do wojny;] (pisałem już o tym? bo sam nie wiem:P).

pozdr;]

arikar - 2009-06-28, 19:54

Khhagrenaxx napisał/a:
W Gaju Motyli mają swe siedliszcze te nędzne kreatury, bogom i naturze przeciwne... Mienią się obrońcami ładu i porządku, a sami jeno chaosem i nierządem stoją.

I związali się z paskudnymi krasnoludzkimi chciwcami, którzy nieustannie jeno kopią i kopią. Skusiło ich złoto tych brodaczy, którzy nic tylko drenują ten poczciwy kontynent. I rabują matkę Ziemię... Swym bogactwem wzbudzają jeno zazdrość i nienawiść pośród innych ras...


Wreszcie sami Błękitni... przebijają z nawiązką swych plugawych kamratów we wszeteczeństwach wszelakich, których nieustanny rozwój jakby postawili sobie za cel... Pederastyją, którą wszyscy tam praktykują, obrażają samą Matkę Naturę. Paleniem Czarnego Lotosu, który szmuglują z Bazzathu, wprowadzają się w ekstatyczny szał i urągają szlachetnej naturze ras rozumnych. Wreszcie w podziemiach swej gildii oddają się nieustannie orgiom i orgietkom, w których uczestniczą w większości jeno mężowie i kozy.


My, wojownicy spod znaku Niezależności, nie jesteśmy święci, bo któż jest? Wielu z nas pała rządzą krwi, wielu z nas jest chciwych, wielu pije, ale wszystko ma swoje granice. Tak samo jak nasza cierpliwość...




Czyżbyś o sobie mówił paskudny piekielny pomiocie.
Czyżbyście zazdrościli nam sojuszników?My przynajmniej jakiś mamy paskudo ;P

Jako jeden z Weanczyków chyba dobrze wiesz co się wyprawia w podziemiach GWN, skoro tak dobitne opisy wyczynów zarówno własnych jak i towarzyszy nam przedstawiasz.

Nasza cierpliwość także ma się już na wyczerpaniu:

NIE ZNASZ DNIA I GODZINY KIEDY MIECZ DAMOKLESA SPADNIE NA TWÓJ PASKUDNY ZIELONY ?EB ;P

Assaoth - 2009-06-28, 22:58

Gwn też ma ;P

Masz rację, nikt nie zna dnia i godziny gdy BG odda następną wojnę ;)

Ps. Widzę, że największym "wojownikom" bg chęć wojny wróciła, gdy przyszło do walki ze słabszym WW, zaiste, słodkie. ;P

Ave Satan! Kończył nie będę... ;P

Irmis - 2009-06-28, 23:37

Bo to przecież święci rycerze. Nie od parady cios od tyłu nazywa się pchnięciem paladyńskim ;P

arikar, ciekawe rzeczy prawisz. Na przykład nie wiedziałem, że my tam mamy jakieś podziemia. Ale ja widać za mało piję :P

Khhagrenaxx - 2009-06-29, 07:56

Arikarze, wiedz, że nie żywię do Ciebie urazy. Wiem, wiem... Te wszeteczeństwa, które prawisz niechybnie są wpływem czarów tej starej sekciary, Valkyrii Dinn i jej zabawki do chędożenia, Azareusa!

Spróbuj dla sprawdzianu nie spożywać przed dwa dni jadła a i trunkami się nie raczyć, wtedy być może - dajcie bogi by nie było zbyt późno! - trująco zioła, których zgubnemu wpływowi nieustannie są poddawane młode dusze Błękitu, przestaną działać i spadną Ci z oczu różowe okulary!

Bo gdy Tobie się zdaje, że z kobietą się kochasz, w rzeczywistości twoim partnerem jest baran lub koza! Gdy Tobie się zdaje, że ze złem walczysz, w rzeczywistości walczysz z temi czynnikami, które złu są nie w smak! Wreszcie gdy Tobie się zdaje, żeś elokwentny - jakim w rzeczywistości byś niewątpliwie był! - na podleca wychodzisz i prostaczka.

Ale wszak nie z własnej winy i na własne życzenie masz zwidy i mamuny; to właśnie czary wiedźmy Valkyrii, sztuczki jej bękarta Azareusa, wpływ podłego klimatu Gaju Motyli...

Odejdź więc w pokoju i pamiętaj o sprawdzianie jaki Ci zaleciłem... Jednak jeśli już jest dla Ciebie za późno, z chęcią i z wrodzonej dobroci zakończę Twe cierpienia na najbliższej wojnie, której mam nadzieję nie poddacie, bo wbrew Waszym zapewnieniom chęć do bitki jednak macie!

Sława!

Wiosna ap Kain - 2009-06-29, 17:16

Arikar z Twojej przemowy wnoszę, że chętnie skopałbyś tyłki tym złym, podłym, plugawym etc. GWN-czykom. Niestety trafiłeś do gildii wyznającej zasadę nadstawiania drugiego policzka lub z okrzykiem "Nie bij" ogłaszania kapitulacji. Przykre.

Sława!

arikar - 2009-06-29, 17:38

Khhagrenaxx napisał/a:
Arikarze, wiedz, że nie żywię do Ciebie urazy. Wiem, wiem... Te wszeteczeństwa, które prawisz niechybnie są wpływem czarów tej starej sekciary, Valkyrii Dinn i jej zabawki do chędożenia, Azareusa!

Wreszcie gdy Tobie się zdaje, żeś elokwentny - jakim w rzeczywistości byś niewątpliwie był! - na podleca wychodzisz i prostaczka.




Być może nie jestem, elokwentny i nigdy nie będę ;P .Zaś prostaczkiem jestem byłem i będę :ralz:


Khhagrenaxx napisał/a:
Odejdź więc w pokoju i pamiętaj o sprawdzianie jaki Ci zaleciłem... Jednak jeśli już jest dla Ciebie za późno, z chęcią i z wrodzonej dobroci zakończę Twe cierpienia na najbliższej wojnie, której mam nadzieję nie poddacie, bo wbrew Waszym zapewnieniom chęć do bitki jednak macie!
Sława!




Ta spróbować to zawsze możesz ;P , ale to ja na ostatnim turnieju skopałem ci dupsko a nie ty mnie.Zaś co do wojny to jeżeli Wielki Random pozwoli to spotkamy się na arenie wojennej gdzie skopie ci ponownie to Zielone Dupsko :gun:

Sigmar - 2009-06-29, 19:04

Widze ze niektorzy wojownicy z GWNu i innych ustrojstw podobnych probuja wszczac tu awanture :) napinacze jedne :P i wiecie powiem Wam cos!! Wy wszyscy macie racje!! Ale tylko wtedy gdy ja jej nie mam a ja mam racje zawsze ;P

Co do ludzi ktorzy byli kiedys zwiazani z blekitem i sie tego teraz wstydza... Wstydzi to sie blekit ze mial takei szuje w swoich barwach ;P (a co tez sie ponapinam :P )

Khhagrenaxx - 2009-06-29, 19:15

Szlachetny Draksusie, nie przypominam sobie tego turnieju, być może byłem pijany, być może ty miałeś halucynacje, niemniej jednak zapraszam przy najbliższej okazji, w sobotę... Bo jednak na walkę wojenną nie mam co liczyć, choć kto wie? Być może zmieni się to na lepsze... Życzę tego Tobie i sobie, i wszystkim.

Sława!

Wiosna ap Kain - 2009-06-29, 19:32

Sigmar napisał/a:

Co do ludzi ktorzy byli kiedys zwiazani z blekitem i sie tego teraz wstydza... Wstydzi to sie blekit ze mial takei szuje w swoich barwach ;P (a co tez sie ponapinam :P )


Mi również było miło przez te wszystkie lata. Za dawnych czasów kiedy wojownicy nawet nie słyszeli o jakimś tam Sigmarze :) Hołdowałem tym samym zasadom co pierwotnie błękit - honor, waleczność, odwaga i walka z wrogiem. W momencie gdy błękit od nich się odciął, ja odcinam się od błękitu.

Azareus - 2009-06-29, 19:53

Wiosna ap Kain napisał/a:
Sigmar napisał/a:

Co do ludzi ktorzy byli kiedys zwiazani z blekitem i sie tego teraz wstydza... Wstydzi to sie blekit ze mial takei szuje w swoich barwach ;P (a co tez sie ponapinam :P )


Mi również było miło przez te wszystkie lata. Za dawnych czasów kiedy wojownicy nawet nie słyszeli o jakimś tam Sigmarze :) Hołdowałem tym samym zasadom co pierwotnie błękit - honor, waleczność, odwaga i walka z wrogiem. W momencie gdy błękit od nich się odciął, ja odcinam się od błękitu.


Powiem prosto. A kiedy ja Ciebie w BG ostatnio widziałem? To tak jakbym za jakąś niekorzystną decyzje GWNu płakał bo byłem tam x lat temu. bez obrazy ale chyba dostałeś takich spazmów że balem się że coś sobie zrobisz. A te zdzieranie szat, dziwi mnie to że po twierdzy GWNu chodzisz w szkolnych szatach, a potem je drzesz. BG to NIE BłSR

Irmis - 2009-06-29, 20:06

Ano, Wiosna, chłopaki mają rację. BG, to nie BłSR. Nie ma co oceniać dobrej szkoły rycerskiej po tym, co wyprawia tamta gildia i jak się zachowują jej członkowie ;)
arikar - 2009-06-29, 20:23

Khhagrenaxx napisał/a:
Szlachetny Draksusie, nie przypominam sobie tego turnieju, być może byłem pijany, być może ty miałeś halucynacje, niemniej jednak zapraszam przy najbliższej okazji, w sobotę... Bo jednak na walkę wojenną nie mam co liczyć, choć kto wie? Być może zmieni się to na lepsze... Życzę tego Tobie i sobie, i wszystkim.

Sława!


Sorki za pomyłkę, ale na turnieju za dużo było tych najmów na mojej rozpisce.Ty też byłeś ale się zapędziłem i mi walk turniejowych brakło :mrgreen:


- Ssighames
- Sxor Ussta Clau
- Rungni Baradsson
- Pjetr Schizus
- Sagita
- Rakhaim
- Diagar

No i jak mi przykro ale brakło dla ciebie miejsca ;P
Ale na następnym turnieju się na pewno znajdzie w pierwszej kolejności :gun:

Khhagrenaxx - 2009-06-29, 20:26

Czekam z niecierpliwością, tym bardziej że jestem - jak to wyraził się niegdyś, lata temu, jeden z mych pobratymców - łowcą żywego stworzenia! Trzymam za słowo Wojownika Błękitu!
Wiosna ap Kain - 2009-06-30, 00:35

Azareus
W BG nie byłem nigdy, chociaż nie raz i nie dwa zastanawiałem się nad przyjęciem zaproszenia. A co do zdzierania szat - błekitnym kiedyś było się na zawsze, niezależnie od tego gdzie potem się udało. Widzę, że i ta tradycja odeszła w zapomnienie. I bez obaw, spazmów nie dostane i nic sobie nie zrobię. A widząc po Twojej osobie, że błekit zszedł na psy tym bardziej utwierdzam się w swojej decyzji. Dużo Ci brakuje do poziomu jaki był dawniej reprezentowany przez błekitną brać, więc bądz tak miły i zwyczajnie zajmij się swoimi codziennymi sprawami - na przykład pomachaj sobie białą flagą. Co do GWNu - nie sądze żeby na widok wroga wojownicy z tej gildii robili w gacie i poddawali się zanim wróg zdążyłby dojść do ich siedziby. Gdyby tak było i w tej gildii nie byłoby dla mnie miejsca. Tchórzów nie toleruję. Na szczęscie GWN to nie BG :)
Irmis
BG jest niejako kontynuacją BłSR. Ideały wyniesione ze szkoły rozwijane są dalej w gildii, a przynajmniej tak było dotychczas. Więc patrząc na BG patrzę na "dojrzałych" wojowników po błękitnej szkole. BG zawsze chciało uchodzić za przedłużenie szkoły, jej tradycji i ideałów. To nie jacyś Zapomniani Czciciele Zapomnianych Kultów :) . Ich nazwa zobowiązuje!

Sława! [To naprawdę konieczne?]

[ Komentarz dodany przez: Szilka: 2009-06-30, 13:54 ]
Bez takich dopisków proszę. Nieważne w jakiej formie.

Sigmar - 2009-07-01, 18:26

Jakis tam Sigmar jakis tam Wiosno wczesniej nie mial internetu ;P i dlatego sie nei bawil w wojownikow ;P

Ech... kocham napinki :P mozna sie tak posmiac ze brzuch boli ^^ jedni przedstawiaja swoje racje drudzy swoje niemniej sluszne a tak naprawde ni w te strone prawdziwe ni w te ^^ hyle czola przed Wami o mistrzowie napinek ^^ :ralz:

Nazywanie BG tchorzami przez GWN czy nazywanie GWNu przez BG kalkulatorami co za roznica wazne ze interes sie kreci a ja sobie siedze przed minitorem i mam swietna zabawe :lol:

Khhagrenaxx - 2009-07-01, 21:01

Prawidłowe podejście, tchórzu z Veass :D
mat27 - 2009-07-02, 13:14

Wiosna, z całym szacunkiem zachowujesz się co najmniej dziwnie, żeby nie powiedzieć (napisać) śmiesznie
Chyba nie powiesz mi, że BG tak wpływa na BłSR, że aż musisz ostentacyjnie odchodzić z niej, bo poddało jedną wojnę. Wiem to zbrodnia, bo przecież obowiązkiem jest tłuc się z innymi i oczywiście wszystkie inne wojny BG wcześniej też poddało bez walki, tylko stawialiśmy zasłony dymne w postaci kilku ataków.
Skoro BG uważasz za "dojrzałych wojowników po błękitnej szkole" to powinieneś też wiedzieć, że ideały z dzieciństwa w życiu dorosłym nie są wcale takimi ideałami i je czasem trzeba zmienić, czasem tylko nagiąć.
Tak czy inaczej wypowiadasz się na temat BG, o którym masz pojęcie raczej niewielkie. Tak, chcemy kontynuować założenia BłSR, ale też nie chcemy być tylko przedłużeniem szkoły, bo wtedy taka organizacja mija się z celem

Vitriol - 2009-07-02, 13:37

Nawet nie wiecie ile cierpienia spowodowaliście tym tematem... postanowiłem go przeczytać w całości choć fragmenty miał naprawdę dobre, to ostatecznie cholernie jest męczący. No ale musiałem sprawdzić czy hordacy za bardzo się nie wypowiadają za gildię ;P .

Co do tematu: wojna nie musi mieć wytłumaczenia. Wzbogacenie się to wystarczające wytłumaczenie zawsze, nie tylko w przypadku wojen w Wojownikach... w przypadku wojen w RL też. Uzasadnienia wojen to tylko propaganda, a to czy z niej ktoś korzysta, czy nie, to tylko kwestia tego czy musi. Niektórzy są silni na tyle, że się w propagandę nie muszą bawić (zresztą, propaganda nie jest dla ofiar wojny... tylko dla potencjalnych sojuszników atakowanego i potencjalnych sojuszników atakującego ;P ).

To że BG poddało wojnę - ich sprawa. Nie zyskali na tym nic, stracili trochę kasy (może im nie zależy na niej?), sporo wiarygodności i nieco wizerunku, co już objawiło się utrata GK jako sojusznika... a to źle wróży BG, bo w tej Erze cokolwiek sensownego zdziałali dzięki sojusznikom właśnie. No i jeśli Bg będzie tak dalej robić - nic tylko z tego korzystać ;P . Ciekawe jak to będzie, jak będziemy z Haartem albo Aksalem ścigać się kto pierwszy wojnę z BG kliknie po zakończeniu ich okresu ochronnego :D . A na razie daliśmy chłopakom z BG jeszcze trochę wytchnienia (za co powinni być wdzięczni) i będziemy się znów bić z GWN. W nich przynajmniej jest wola walki, więc sobie nawzajem dogodzimy... bez względu na wynik.

P.S. Emilka, muszę Ci to powiedzieć, bo Cię lubię: prześlicznie strzelasz fochy ;P . Jakbyś był kobietą, to bym na to leciał :mrgreen: .

Spider4 - 2009-07-02, 13:42


Emilka - 2009-07-02, 13:54

To ja może poproszę moderatorów już o zamknięcie tych wypocin. Sam tego nie zrobię bo poniekąd pisałem w tym temacie.
Kelk - 2009-07-02, 14:02

Ok - zamykam na prośbę

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group