|
Forum Lotharis
|
|
Seavran - Świat Wojowników - Śmierć w grze(potwór/wojna) a klimat
Elasharr - 2009-06-17, 09:14 Temat postu: Śmierć w grze(potwór/wojna) a klimat Dobra, zakładając ten dział sami chcięliście
Sprawa może nawet jest na czasie, ale w sumie to kwestia mnie nurtowała już jakiś czas.
Mianowicie: Jak wedle was powinno się traktować w klimacie śmierć wojowników, którzy polegli w walce?
No bo z jednej strony mamy swoje opowiadania, w których śmierć jest no.. po prostu zakończeniem życia, tragedią itp.
A z drugiej strony, nasze postacie umierają nieraz po kilka razy dziennie, jak mamy pecha. Wskrzeszamy je i jedziemy dalej.
No i tu mi się nasuwa pytanie, czy mieści się w klimacie wojów napisanie na przykład:
-No przestań, boisz się śmierci? Ja umarłem już 253 razy i jakoś nic mi nie jest *mruga*. To tylko krótki spacerek do wskrzesiciela.
Mam nadzieję że wiecie już o co chodzi. Niechaj ktoś się podzieli jakimiś przemyśleniami, najlepiej sensownymi Zapraszam.
Bolivar - 2009-06-17, 09:28
Niestety gra nie była by atrakcyjna dla większości ludzi gdyby po śmierci postaci nie mógł dalej grać. Większość osób kończyła by grę po kilku levelach... najlepsi po kilkudziesięciu. Wojny też nie miały by sensu, a właściwie polegały by na ich unikaniu.
Azareus - 2009-06-17, 10:10
ja sobie ta śmierc i jej zasady naginam. A mianowicie, jęśli potwór mnie pokona, to trace przytomność i jestem na skraju śmierci. ratuje mnie ktoś przechodzący obok lun np: zbudzilem się i miałem sily tylko an dojście do jakiegoś opactwa
zas przegrana na wojnie to wycieńczenie i strata przytomności.
Tak sobie to tłumacze
Elasharr - 2009-06-17, 10:11
Bolivar, cóż, jak już u tym wspominasz, to mi się marzy taka hardkorowa wersja wojów, gdzie właśnie śmierć na wojnie lub w walce z bestią powoduje eliminację postaci. Więc trzeba by było uważnie walczyć i szanować naszego woja.
Po śmierci gracz może tupnąć nóżką i poprzestać na lajtowych s1 i s2, albo dalej być hardkorem i stworzyć kolejną postać.
Która postać dobije do 100 levela wygrywa
No, ale to tylko taka dygresja była i nie o tym mowa Cóż, zgadzam się z tym co powiedziałeś, ale nie jest to odpowiedzią na moje pytanie.
Umieramy, wskrzeszamy się,umieramy... a jak to przenieść sensownie na klimat
Azareus - 2009-06-17, 10:17
Jak potworki wybiegaja z maszyny, to my mozemy się wskrzeszac, bo kupą by nas zalali
Bolivar - 2009-06-17, 10:19
Przyznam, że już jakiś czas temu chodziły takie propozycje. Polegało by to na wyłączeniu wskrzeszenia (całkowitym - nie ograniczenie do kilku, tylko 0). Wtedy naprawdę była by to ciekawa zabawa. W sumie sam myślałem o takim serwerze ze zminimalizowanymi S:W - po prostu:
1. Bestie
2. Trening
3. Turniej
4. Wojna
i to wszystko - bez walk grupowych, itp. Do tego ograniczony sklep (czyli jakieś 20-30% obecnego) i zniesienie ograniczeń - tylko poziom... Wiem, że balans pójdzie do lasu, ale to ma być coś prostego i pięknego ;-). Zresztą jak będą o tych samych współczynnikach topory i miecze to każdy sobie wybierze coś klimatycznego.
Spider4 - 2009-06-17, 10:54
Ja bym raczej widział śmierć z dwoma wyjątkami:
1.Trening - w końcu walczysz z przyjacielem. Ale jeżeli ostatni cios zostanie zadany z profitem anatomia to giniesz (:P)
2. turniej - patrz trening
Innymi słowy na wojnnie, polowaniu giniesz zawsze a na walkach "kontrolowanych" gdy masz pecha
Co do walk i umierania.... woje są trochę jak gladiatorzy przynajmniej przy starym założeniu Potwór ex Machina czyli walk z otworami z machiny. Gladiatorzy mieli najlepszych wtedy medyków.
Khhagrenaxx - 2009-06-17, 12:21
Wow, taki hardkorowy serwer byłby cool Nie ograniczałbym jednak tego do 100 poziomu, a po prostu, po ustalonym czasie - kto ma najwyższy:)
Co do tego co zaproponował Spajder - na treningu wymontowałbym anatomię z warunku śmierci przeciwnika. To nie jest tak, że używa się jej losowo przecież, albo wejdzie albo nie. Znasz te punkty i starasz się w nie trafić... Jeśli na treningu widzisz, że ziomek twój ledwo zipie, no to nie będziesz się starał go przecież zabić, w ostatnim momencie coś tam zamarkujesz.
Co innego turniej, tu jest walka;]
Czyli jak dla mnie, to śmierć podczas walki:
1.turniejowej (jeśli anatomia się włączy, bo jak nie to: patrz post Spajdiego),
2. wojennej,
3. potworzastej.
Świetnie by było
Bolivar - 2009-06-17, 13:43
Widzicie... jak zwykle zaczyna się kombinowanie, dodawanie i... i mamy s1 ;-)
Salamon - 2009-06-17, 13:56
chyba zapomnieliście o czymś, tu nie musi być wcale klimat, nie ma do czego, ponieważ nie umieramy!! nie wiem czy wam nie szkoda punktów ale gdy przegracie walkę (NIE UMRZECIE!!) i mając 0 życia chcecie zawalczyć jeszcze raz pojawia się piękny komunikat:
"Jestes smiertelnie ranny . Przed walka musisz wyleczyc sie"
chyba nie muszę niczego tłumaczyć, pozdro ^^
Khhagrenaxx - 2009-06-17, 14:37
Okej, okej:)
Ale... jeśli istnieje prosiłbym o splita tych postów o hardkorowym s[dead zone], bo można przynajmniej poczytać ciekawe rzeczy, mimo iż w bliższej perspektywie nie ma raczej szans na zrobienie takij eski
Elasharr - 2009-06-17, 23:39
Salamon, znaczy się że w tym świecie można zejść tylko na zawał, albo na lacerciego syfa? :]
No bo w IV i V erze to na bank pamiętam że trzeba było się wskrzeszać, a nie leczyć śmiertelne rany
Acha, a co do hardkor-serwa, to rzeczywiście chyba split się przyda. Bo to rzuciłem tylko jako dygresję, a widzę że zostało podchwycone
Salamon - 2009-06-18, 23:17
niee, w tej erze można zejść tylko przez gilotynke ^^
Khhagrenaxx - 2009-06-19, 15:43
Guillotin, prick
|
|