Forum Lotharis

Propozycje. - Niewidoczne staty

Switek - 2009-05-03, 15:37
Temat postu: Niewidoczne staty
Może by tak wprowadzić na turniejach zasadę iż atakujący który przegra swoją walkę nie widzi statów przeciwnika .... (jakiś tylko komunikat "przykro nam twój przeciwnik pokonał Cie"

- Zlikwiduje to ewentualna możliwość sprawdzania przeciwników niskolevelowcami i słabymi postaciami
- Czyjaś przegrana nie pomoże innym (a przegraną nie powinno być zysków dla nikogo:) )

Kherehabath - 2009-05-03, 15:39

Zlikwiduje. Ale jak to wytłumaczysz? Twoja postać nie wiedziała z kim walczy i jak mocno dostała bo... bo dojechali ją od tyłu? ;P
Khhagrenaxx - 2009-05-03, 15:40

Niby ok, ale wiesz... W takim wypadku nie jesteś w stanie stwierdzić, czy przegrana była niefartem, czy wynika z błędnego rozwoju postaci, nie możesz kombinować co zrobić, żeby np. za miesiąc skroić gościa, jaką ścieżkę obrać.

A o kombinowanie w tej grze się rozchodzi.

Jeśli o mnie chodzi to minusów takiego rozwiązania jest więcej niż plusów (jakościowo rzecz biorąc).

Phil - 2009-05-03, 16:00

Zabezpieczenie turniejów przed sprawdzaniem zostanie wprowadzone. Po prostu by zaatakować przeciwnika będzie trzeba mieć minimalnie poziom równy 50% poziomu przeciwnika. Tak, wiem, podniosą się głosy, że odbieramy wolność wyboru przeciwników, ale gdy się tak zastanowić, nikt o uczciwych intencjach nie atakuje tak wysoko. Nawet w biorąc za przykład możliwość ataku postaci na 250 poziomie na postać o 300... to jest jeszcze daleko od 50% ;-)
Switek - 2009-05-03, 19:53

Cytat:
Zlikwiduje. Ale jak to wytłumaczysz? Twoja postać nie wiedziała z kim walczy i jak mocno dostała bo... bo dojechali ją od tyłu? ;P


Postać została pokonać zabita na obcym terenie (w ataku) i może stwierdzić po (wskrzeszeniu? ) tylko tyle że zginęła:)
Co innego na swoim terenie (w obronie) widziałeś jak idzie miałeś kolegę z gildii który podpatrzył :)

Cytat:
Niby ok, ale wiesz... W takim wypadku nie jesteś w stanie stwierdzić, czy przegrana była niefartem, czy wynika z błędnego rozwoju postaci, nie możesz kombinować co zrobić, żeby np. za miesiąc skroić gościa, jaką ścieżkę obrać.

Właśnie o to chodzi :) troszeczkę utrudniło by to atakowanie .....staty można by dostać tylko jakby ten którego on atakował podaj je lub go kto pokonał w ataku :)


Cytat:
Nawet w biorąc za przykład możliwość ataku postaci na 250 poziomie na postać o 300... to jest jeszcze daleko od 50% ;-)

w V erze atakowałem prawie 90 lvl do przodu :D ........... (ze 170:) ) ........hmmmm ale te 50% i w tym przypadku by nie przeszkadzało:)

Z tym brakiem widoczności statów chodzi mi o to żeby nie było sytuacji ze ktoś zostaje sobie w jakimś niewysokim turnieju i postanowił że będzie awansował sobie do lepszego z 1 miejsca a potem spadał ...........
Żeby spaść trzeba z reguły wtopić 7 walk wiec bierze zapotrzebowanie w gildii na staty i "sprawdza" :)

Melkor - 2009-05-03, 20:01

biorący udział w turnieju, nawet jeśli przegra nie umiera ! nadal nie widzę powodów do "krycia" statystyk.
utrudniać atakowanie ? ... tydzień to jednak kawałek czasu.
także tego, to w wojnach zdaje się nie widać statów... no ale niekoniecznie muszę mieć raję, tam róbmy ograniczenia.

Switek - 2009-05-03, 20:32

Cytat:
także tego, to w wojnach zdaje się nie widać statów... no ale niekoniecznie muszę mieć raję, tam róbmy ograniczenia.


Juz bym wolał żeby były widoczne za to żeby nie było widać klasy rasy i lvl atakującej postaci :)


Cytat:
biorący udział w turnieju, nawet jeśli przegra nie umiera ! nadal nie widzę powodów do "krycia" statystyk.

Z tych powodów tym ograniczeniem 50% lvl trochę Phill wyciął
Jak ktoś traci 100% życia to chyba umiera:)....

Assaoth - 2009-05-03, 20:37

Ja bym wprowadził przy wojnach coś w ten styl :) widać tylko dmg, bez szans na trafienie nas, jak i przeciwnika. niewidoczne rasy i klasy - lvl w przedziałach min. 50. Żeby te ataki miały jakieś szanse ;] bo aktualnie nie ma sensu kryć lvla i imienia, jak widać rasę i klasę...
deshong - 2009-05-03, 20:44

Na wojnach owszem można ukrywać takie informacje. Ale na turnieju który rozgrywany jest na arenie już nie. A to z tego powodu że nawet jak ja przegram i zginę to przecież walki są obserwowane przez innych - również towarzyszy z mojej gildii. Do tego tu n ie masz ataku na cudzy teren tylko arenę. Zasłonięcie statystyk w turnieju spowoduje brak kontroli nad siłą słabszych postaci i spowoduje że zostaną opracowane przez wszystkie gildie i szkoły dokładne schematy rozwoju - co z kolei zaowocuje samymi klonami postaci różniącymi się minimalnie. Zaś postaci orginalnych będzie naprawde mało.
Spider4 - 2009-05-03, 20:52

ja jestem na nie z kryciem statystyk
Haspen - 2009-05-03, 20:58

Bardzo przepraszamy za dziwne pomysły Świtka. On po prostu wypił za dużo górskiego spirytusu ;P
Melkor - 2009-05-03, 22:24

Switek napisał/a:
Jak ktoś traci 100% życia to chyba umiera:)....

A jak dla mnie to wymóg formalny dla rozstrzygnięcia wyniku walki*... to jest turniej nie walki gladiatorów. Od tego masz gladiatusa czy inną duperelowatą tandetę ;P

*-zwłaszcza, że po walce turniejowej jak i treningowej nie musisz leczyć postaci z otrzymanych ran.

Tsumoso - 2009-05-04, 22:43

Moim zdaniem całkiem dobry pomysł.
Pomysł z zlikwidowaniem szpiegowania też jest dość dobry.

A ja mam lepszy pomysł który w pewien sposób łączy powyższe dwa usuwając minusy powyższych rozwiązań... mianowicie:

zamiast:
- ukrywać staty jeśli się przegrało wszystki
i
- blokować możliwości bycia atakowanym przez ludki o lvlu niższym niż 50% naszego

wprowadzić:
- ukrywanie statów jeśli przeciwnik nie zabrał nam przynajmniej 75% punktów życia (działa w obie strony: defensywa i ofensywa)

co to daje:
- brak ograniczeń lvlowych
- jeśli ledwo przegrałeś to widzisz staty i wiesz co było nie tak i jak się poprawić
- jeśli nie zabiłeś przeciwnikowi min. 75% tzn wróg Cię zdominował i nie masz statów
- utrudnione szpiegowanie: trzeba poświęcić albo dość mocnego szpiega (musi zdjąć 75% hp) albo niech prawdziwi wrogowie stają do walki ze sobą od razu bez szpiegów ;P
- niektórzy cwaniacy mogą specjalnie bić niżej i nie tracić nigdy więcej niż 75% hp by nie dać wrogu swoich statów (tzn gorsze wyniki włąsne by istniała szansa, że wróg się natnie)

To chyba wszystko.

KoniAK - 2009-05-05, 00:49

A teraz kilka przykładów przeciwko temu systemowi...

Rycerz atakuje łowcę... Ryc jest w stanie wyciągnąć około 90% ochrony... ?owca może zjechać ryckowi większość pancerza, ale mniej niż 75% życia i czemu łowca ma nie widzieć statów?
Paladyn atakujący cos innego... Nawet jak dostanie kilka ciosów, to przez regenkę, którą mają wszyscy paladyni, jest w stanie zregenerować się powyżej tego 75% i znów czemu ktoś ma nie widzieć statów tylko dlatego że ktoś się w czasie walki leczy?
Berserk atakujący np. szerma albo innego berka... Na wyższych levlach bers jest w stanie dwoma ciosami zmieść przeciwnika z klasy nieżywotnościowej. Walki dwóch berków trwają przeważnie poniżej 5 rund. Nawet mając na siebie wzajemnie 95% na trafienie jeden może nie trafić raz przez co nie przekroczy 75% życia... I znów ma nie widzieć statów mimo że mają np. podobny poziom, ale jeden nie trafił raz?

Pomysł pomylony, bo niestety istnieją takie rzeczy jak pancerz i wysoki % ochrony(a nie tylko życie), istnieje coś takiego jak regenka życia, którą ma tylko kilka klas, a nie wszystkie...

Ja tam jestem za systemem Phila... Niewidoczne staty to raczej w wyzwaniach a nie turniejach...

Hefajstom - 2009-05-05, 16:33

Nie rozumiem dlaczego miałbym kiedykolwiek nie poznać statystyk mojego przeciwnika z turnieju. Nie jest to walka w ciemnym zaułku tylko jawne wyzwanie kogoś z innej gildii niż sie jest i stoczenie pojedynku. Normalnym jest więc, że po walce z przeciwnikiem dzielę się spostrzeżeniami ze swoimi kompanami. I to jest normalna kolej rzeczy, gorzej to wygląda jak ktoś prubuje szpiegować przeciwników za pomocą podkładanych walk. Tak czy tak jestem przeciwny ukrywaniu statów przeciwników turniejowych.
Hefajstom - 2009-05-05, 16:35

:mrgreen: oczywiście w wojnach można by pomyśleć nad ukrywaniem statów
Phil - 2009-05-05, 17:01

Cytat:
I to jest normalna kolej rzeczy, gorzej to wygląda jak ktoś prubuje szpiegować przeciwników za pomocą podkładanych walk. Tak czy tak jestem przeciwny ukrywaniu statów przeciwników turniejowych.


Dla mnie to jest po prostu oszukiwanie. W szczególności, że często jest to robione z osobnych kont, czyli dodatkowo łamanie regulaminu. A wykrycie takich praktyk nie zawsze jest łatwe, więc lepiej wprowadzić po prostu mechaniczne ograniczenia widoczności statystyk i skończy się szpiegowanie postaciami na 1 poziomie, które powstają na czas turnieju a po nim są kasowane. Prewencja lepsza niż kary ;P

Irmis - 2009-05-05, 17:07

Nie tyle widoczności statystyk, co mozliwości atakowania postaci, które są dużo wyżej. Przy czym nie dawałbym tu 50% poziomu, co raczej ustawienie o ile leveli wyżej można atakować, a to dla ustalonych przedziałów. W końcu kogoś z topki na 300lv już mógłby szpiegować 150lv średniak.

Stąd można przykładowo dać do 100lv zasięg ataku +30, a powyżej +60.
Ew. z jakimś stadium pośrednim.

//Edit:
Albo można dać blokadę widoczności statów przeciwnika w momencie, gdy ktoś będąc np na 50lv zaatakuje te ponad 30lv wyżej i przegra.

deshong - 2009-05-06, 04:29

Cytat:
Nie tyle widoczności statystyk, co mozliwości atakowania postaci, które są dużo wyżej. Przy czym nie dawałbym tu 50% poziomu, co raczej ustawienie o ile leveli wyżej można atakować, a to dla ustalonych przedziałów. W końcu kogoś z topki na 300lv już mógłby szpiegować 150lv średniak.

Stąd można przykładowo dać do 100lv zasięg ataku +30, a powyżej +60.
Ew. z jakimś stadium pośrednim.


Tia. I co jeszcze. Czy jeśli dobrze prowadzę postać z jakimś zamysłem to mam być za to karany? Od początku mego spotkania z wojami (sierpień 04) zawsze tworze postać mogąca z powodzeniem atakować silniejszych oponentów. I wygrywać z nimi (były nawet udane ataki o 150 lvl wyżej). Więc może popłyniemy w drugą stronę. Zakażmy atakować postacie o niższym lvl, bo mnie takie zachowanie denerwuje. I dopiero wtedy okaże się kto jak naprawde prowadzi postać. Bo jak na razie z bardzo nielicznymi wyjątkami na turniejach (niemal)wszyscy atakują lvl niższe czyli pewniaków. (Joke pół serio)

Na wojnach(tych prawdziwych, realnych) normalną strategią było (i jest nadal) poświęcanie jednostek zwiadowczych w celu zdobycia informacji o wrogu - to jest element bardzo ważny w każdej stretegii. Bardziej bym się tu skupił na wyeliminowaniu multikont.

P.S. Tak swoją drogą na początku tej ery wystosowałem pytanie o legalność zwiadu do teamu pzedstawiając konkretne działania i team stwierdził że to co przedstawiłem jest legalne i dopuszczalne o ile nie będzie zaangażowane w nie multikonto, a będzie zwiadowcą realny gracz z 1 kontem w grze.

Irmis - 2009-05-06, 10:20

deshong napisał/a:
Tia. I co jeszcze. Czy jeśli dobrze prowadzę postać z jakimś zamysłem to mam być za to karany? Od początku mego spotkania z wojami (sierpień 04) zawsze tworze postać mogąca z powodzeniem atakować silniejszych oponentów. I wygrywać z nimi (były nawet udane ataki o 150 lvl wyżej). Więc może popłyniemy w drugą stronę. Zakażmy atakować postacie o niższym lvl, bo mnie takie zachowanie denerwuje. I dopiero wtedy okaże się kto jak naprawde prowadzi postać. Bo jak na razie z bardzo nielicznymi wyjątkami na turniejach (niemal)wszyscy atakują lvl niższe czyli pewniaków. (Joke pół serio)


Powiem tak: teraz się nie da atakować tak wysoko z powodzeniem, a już na pewno nie topkę.
Ograniczenie to zaproponowałem właśnie w oparciu o znajomość obecnych wojów.

Phil - 2009-05-06, 11:02

Cytat:
Tia. I co jeszcze. Czy jeśli dobrze prowadzę postać z jakimś zamysłem to mam być za to karany? Od początku mego spotkania z wojami (sierpień 04) zawsze tworze postać mogąca z powodzeniem atakować silniejszych oponentów. I wygrywać z nimi (były nawet udane ataki o 150 lvl wyżej).


Wtedy mechanika gry była delikatnie mówiąc niezbalansowana. Postać 150 poziomów niższa mogła wygrać dlatego, że niektóre klasy były potężne a inne śmiesznie słabe i niemal niegrywalne.

Cytat:
Zakażmy atakować postacie o niższym lvl, bo mnie takie zachowanie denerwuje. I dopiero wtedy okaże się kto jak naprawde prowadzi postać. Bo jak na razie z bardzo nielicznymi wyjątkami na turniejach (niemal)wszyscy atakują lvl niższe czyli pewniaków. (Joke pół serio)


To kto by chciał wtedy być w topie? ;P Tacy gracze nie mogliby walczyć a sami byliby celem ;P Poza tym, zważ na to - Ciebie może to denerwuje, ale inni dążą właśnie by mieć tę przewagę poziomową nad innymi i w niej upatrują wyższości swojej postaci. Dość subiektywna sprawa ;-)
Dla jednego gracza pokonanie postaci silniejszej jest powodem do dumy, dla innego zdobycie przewagi nad resztą i czerpanie z tego korzyści.

Malinss - 2009-05-06, 11:20

A ja bym zrobił tak, że gildie zaangażowane w wojnę nie mogą uczestniczyć w turnieju. Wtedy na wojnach staty mogą być ukryte, a na turniejach widoczne. I wszystko by grało.
Tsumoso - 2009-05-06, 11:21

No ok, mój pomysł już teraz tez mi się nie podoba.

Ale utrudnienia w szpiegowaniu powinny istnieć jakieś.

Grudo - 2009-05-06, 17:53

Pomysł z biciem +-50% wydaje sie dobry, wtedy wyhodowanie szpiega bedzie trudniejsze ;P i bedzie wiecej czasu na wykrycie multikonta ;)

PS.
Cytat:
Ryc jest w stanie wyciągnąć około 90% ochrony...

No to my chyba rozmaiamy o innym ekwipunku bo ze sprzetem z normalnego sklepu da sie wyciagnac 84% a z kompleksowego 85% tylko, wiec praktycznie kazdemu ryckowi hp beda spadaly razem z panckiem albo nawet i szybciej

deshong - 2009-05-06, 20:56

Phil napisał/a:
Cytat:
Tia. I co jeszcze. Czy jeśli dobrze prowadzę postać z jakimś zamysłem to mam być za to karany? Od początku mego spotkania z wojami (sierpień 04) zawsze tworze postać mogąca z powodzeniem atakować silniejszych oponentów. I wygrywać z nimi (były nawet udane ataki o 150 lvl wyżej).


Wtedy mechanika gry była delikatnie mówiąc niezbalansowana. Postać 150 poziomów niższa mogła wygrać dlatego, że niektóre klasy były potężne a inne śmiesznie słabe i niemal niegrywalne.

Cytat:
Zakażmy atakować postacie o niższym lvl, bo mnie takie zachowanie denerwuje. I dopiero wtedy okaże się kto jak naprawde prowadzi postać. Bo jak na razie z bardzo nielicznymi wyjątkami na turniejach (niemal)wszyscy atakują lvl niższe czyli pewniaków. (Joke pół serio)


To kto by chciał wtedy być w topie? ;P Tacy gracze nie mogliby walczyć a sami byliby celem ;P Poza tym, zważ na to - Ciebie może to denerwuje, ale inni dążą właśnie by mieć tę przewagę poziomową nad innymi i w niej upatrują wyższości swojej postaci. Dość subiektywna sprawa ;-)
Dla jednego gracza pokonanie postaci silniejszej jest powodem do dumy, dla innego zdobycie przewagi nad resztą i czerpanie z tego korzyści.


Cały akapit zacytowany przez Phila z mojej wypowiedzi to z przymrużeniem oka przyjąć proszę. Choć rzeczywiście atakowanie postaci o 3-4 lvl niżej jest dość irytujące w tej chwili. Niemniej zdażyło już mi się pokonać w obronie postać o 4 lvl wyżej stojącą ode mnie(to do Irmo i jego 'zbalansowania'). A przeciez prawdziwą wartość postaci będzie można stiwerdzić powyżej 100 poziomu. I wtedy co pewniaków będziemy szukali o 10-15 poziomów niżej?

Jednych denerwuje zwiad niższych lvl, innych atakowanie tylko słabszych postaci jako pewne punkty. Każda strona będzie podawała słuszne powody że dane działanie jest nieuczciwe.

Jak dla mnie to ograniczenia powinny wyglądać tak: Można zaatakować do 150% swojego poziomu wyżej (czyli na 100 lvl zaatakować postać na 150) i w drugą stronę minimalny lvl atakowanego to 95% naszego (czyli na naszym 100 lvl minimalny lvl atakowanego to 95).

Co do ukrywania statystyk to jestem przeciwny na turniejach, a jestem za na wojnach i w pojedynkach nieturniejowych (wyzwania).

P.S. Irmo: już na ostatnim turnieju tylko progowy 55 lvl powstrzymał mnie przed atakiem na postacie o 4-6 lvl wyżej (a miałem tam kilku kandydatów). Ale niedługo wyjdziemy ze stref gdy progi są tak często i nagle może się okazać że przez wprowadzenie limitu nie będę mógł zaatakować postaci na lvl wyzszych mimo iz mam realne szanse na ich pokonanie. jest to dużo bardziej nieuczciwe niz pozwolenie na atakowanie praktycznie każdej słabszej postaci. Przez lvl progowy rozumiem lvl na którym postać zyskuje dużo więcej niż po awansie na normalny lvl (np. przez rozwinięcia profitów).

Caus - 2009-05-06, 21:31

50% od 30lvl, wcześniej dowolność.

Wszystko jest niby ok, ale są pewne ale - jeżeli gildia ma taką politykę, że chce sprawdzać najpierw 2-3 osobami, a potem zawalczyć nawet 20lvl wyżej, bo jest pewna wyniku i nadrobi stracone punkty przez te 2-3 osoby, to czemu jej tego zabronić?

Postawiłbym jednak na kilka osób szukających multikont, a raczej kont typowych do sprawdzania statów, które są multikontami. Jeżeli będzie istnieć coś takiego jak świadomość społeczności, to ludzie nawet wewnątrz gildii, będą potępiani za takie działania.

A jeżeli dałoby się to wyleiminować w ponad 95% przypadków to... mam pewien pomysł.

Ave

Phil - 2009-05-06, 21:44

Cytat:
Niemniej zdażyło już mi się pokonać w obronie postać o 4 lvl wyżej stojącą ode mnie(to do Irmo i jego 'zbalansowania'). A przeciez prawdziwą wartość postaci będzie można stiwerdzić powyżej 100 poziomu. I wtedy co pewniaków będziemy szukali o 10-15 poziomów niżej?


Każdy na swoim przedziale poziomowym powinien mieć możliwość doboru przeciwników wedle własnego uznania. Chce bić 15 poziomów niżej. Niech bije. Chce bić 15 poziomów wzwyż. Niech bije. Uważam, że absurdem byłoby uniemożliwianie lub ograniczanie walki postaciom topowym, choć zresztą nie tylko im. Pomysł z minimalnym poziomem ustawionym na 95% własnego jest niestety chybiony. Weźmy sytuację w której paladyn na 100 poziomie w zasięgu ma tylko szermierzy i łowców z którymi w większości przypadków przegrywa, a tuż poza jego zasięgiem, na 94 poziomie czają się barbarzyńcy i rycerze, specjalnie by nie mógł ich atakować. Gracz taki zmuszony byłby walczyć z postaciami z którymi jego szanse są nikłe i wygrałby powiedzmy jedynie 2-3 na 7 walk, podczas gdy bez ograniczenia mógłby wygrać wszystkie walcząc z 7 przeciwnikami z którymi dobrze sobie radzi na 94 poziomie. Moim zdaniem bardzo nie fair.

Cytat:
Jednych denerwuje zwiad niższych lvl, innych atakowanie tylko słabszych postaci jako pewne punkty. Każda strona będzie podawała słuszne powody że dane działanie jest nieuczciwe.


Nieuczciwe tak naprawdę jest tylko tworzenie osobnych kont i specjalnych postaci do testowania przeciwników w turnieju. I to nie tylko nieuczciwe, ale jest także złamaniem regulaminu. Jeśli ktoś decyduje się poświęcić jedną walkę swojej postaci by koledzy z wyższymi poziomami mogli poznać statystyki potencjalnego rywala, to jest zupełnie w porządku. Natomiast kwestia co jest honorowe a co nie to już prywatna opinia każdego.

Cytat:
P.S. Irmo: już na ostatnim turnieju tylko progowy 55 lvl powstrzymał mnie przed atakiem na postacie o 4-6 lvl wyżej (a miałem tam kilku kandydatów). Ale niedługo wyjdziemy ze stref gdy progi są tak często i nagle może się okazać że przez wprowadzenie limitu nie będę mógł zaatakować postaci na lvl wyzszych mimo iz mam realne szanse na ich pokonanie. jest to dużo bardziej nieuczciwe niz pozwolenie na atakowanie praktycznie każdej słabszej postaci. Przez lvl progowy rozumiem lvl na którym postać zyskuje dużo więcej niż po awansie na normalny lvl (np. przez rozwinięcia profitów).


Przy obecnej mechanice atakowanie postaci z 50% wyższym poziomem jest pewną przegraną walką. Nie ma możliwości wygrać chyba, że przeciwnik będzie rozebrany. Na 150 poziomie można próbować z postaciami 10 może 15 poziomów wyższymi. Na 250 może niektórym klasom defensywnym udałoby się pokonać jakiegoś mnicha, rycerza lub barbarzyńcę z 300. Ale to jest różnica odległa o lata świetlne od 50% ;-)

KoniAK - 2009-05-06, 21:50

deshong, nie będę pisał co myślę o tym pomyśle, bo bym dostał bana za nazwanie Ciebie nie powiem czym... Jeśli uważasz że powinno się atakować tylko silniejszych, to zapraszam na turnieju do mnie. Atakuj ile chcesz... Darmowy exp zawsze jest przydatny. Nie każdy może, albo chce atakować silniejszych. Narzucanie innym brak możliwości wyboru kogo mogą atakować graniczy z faszyzmem... Jak ktoś np. zrobi słąbą postać to powinien mieć prawo zaatakowania kilkanaście a nawet kilkadziesiąt levli niżej.

Pomysł Teamu jest najrozsądniejszy. Twój jest po prostu [cenzura]

Switek - 2009-05-06, 22:09

Cytat:


Wtedy mechanika gry była delikatnie mówiąc niezbalansowana. Postać 150 poziomów niższa mogła wygrać dlatego, że niektóre klasy były potężne a inne śmiesznie słabe i niemal niegrywalne.


E tam pamiętam ze tłukłem w V erze szermierza o 90 lvl lepszego ........ skoro wtedy można było skopac tak postać to i teraz bedzie można ...tylko trudniej:)


Mi brakuje teraz tego niesamowitego expa jakie na turniju można bylo zdobyc lejac jakos wysoko:)

KoniAK - 2009-05-06, 23:36

Kiedys się dało... Teraz jest to prawie niemożliwe, chyba że ktoś na wyższych poziomach nie będzie nic ulepszał...
Irmis - 2009-05-07, 00:29

deshong, po pierwsze nie Irmo, tylko Irmis. chyba nie jesteśmy do siebie aż tak podobni?

A po drugie teraz naprawdę nie da się atakować tak wysoko i wygrywać. Teraz pisze Ci to parę osób z topki zeszłej ery, a niedługo będziesz mógł się sam przekonać. Naprawdę chciałbym zobaczyć kogoś, kto choćby i koło 200lv atakuje te 60 w górę i wygrywa. Ale z tego co pamiętam rankingi turniejowe i skuteczność najlepszych postaci, to coś takiego się po prostu nie wydarzyło.

deshong - 2009-05-07, 05:57

Sory za przekręcenie nicka Irmis. (to chyba ze zmęczenia).
Cytat:
Pomysł z minimalnym poziomem ustawionym na 95% własnego jest niestety chybiony. Weźmy sytuację w której paladyn na 100 poziomie w zasięgu ma tylko szermierzy i łowców z którymi w większości przypadków przegrywa, a tuż poza jego zasięgiem, na 94 poziomie czają się barbarzyńcy i rycerze, specjalnie by nie mógł ich atakować. Gracz taki zmuszony byłby walczyć z postaciami z którymi jego szanse są nikłe i wygrałby powiedzmy jedynie 2-3 na 7 walk, podczas gdy bez ograniczenia mógłby wygrać wszystkie walcząc z 7 przeciwnikami z którymi dobrze sobie radzi na 94 poziomie. Moim zdaniem bardzo nie fair.

Sytuacja ekstremalna i raczej dotycząca innej profesji. Bo akurat palków jest dość dużo i to w każdym przedziale. Niemniej sytuacja możliwa. Są również możliwe rozwiązania tej sytuacji poprzez odpowiednie poprowadzenie postaci i trzymanie ręki na pulsie przy awansach na kolejne pozy. Natomiast ograniczenie do min. lvl atakowanych postaci spowodowałoby zmniejszenie ilości graczy z kompletami punktów, co z kolei po pierwsze wyróżniłoby dobrych graczy, po drugie rozważniej dobieranoby rasę/klase oraz rozdysponowywanoby punkty cech. Jeśli gra jest tak zbalansowana jak mówicie nie byłoby z tym problemu a tylko wprowadziłoby dodatkowy element strategiczny do rozgrywki. Opcja dla bardziej hardkorowego serwera.

Cytat:
przy obecnej mechanice atakowanie postaci z 50% wyższym poziomem jest pewną przegraną walką. Nie ma możliwości wygrać chyba, że przeciwnik będzie rozebrany. Na 150 poziomie można próbować z postaciami 10 może 15 poziomów wyższymi. Na 250 może niektórym klasom defensywnym udałoby się pokonać jakiegoś mnicha, rycerza lub barbarzyńcę z 300. Ale to jest różnica odległa o lata świetlne od 50% ;-)


Być może masz rację. Jest tylko jedno, ale. Już niedługo skończą się lvl progowe (profity będą rozwinięte a bronie szkoleniowe już się kończą). Wtedy zacznie się dopiero szukanie odpowiednich postaci do ataku tak wysoko jak się da. Poprzez wprowadzenie pałek szkoleniowych jest obecnie kilka topowych osób które niesety są lekko źle poprowadzone przez co później mogą przegrywać z dobrze poprowadzonymi postaciami o sporo niższym lvl (może tylko 20-30lvl na tym 200 pozie ale zawsze). Dodatkowo w top są gracze którzy zaczeli grać na początku ery, a trzeba dać również jakieś ciekawe opcje graczom później zaczynającym grę(samo wykupywanie straconych turek za kasę jest dobre o ile opóźnienie w starcie nie jest duże). W każdej z tych dwóch grup znajdują się na pewno gracze dobrzy i słabi. i jakoś nietrudno sobie wyobrazić ataki na tych słabych graczy z Topki przez dobrych z drugiego czy nawet trzeciego rzutu).

Cytat:
A po drugie teraz naprawdę nie da się atakować tak wysoko i wygrywać. Teraz pisze Ci to parę osób z topki zeszłej ery, a niedługo będziesz mógł się sam przekonać. Naprawdę chciałbym zobaczyć kogoś, kto choćby i koło 200lv atakuje te 60 w górę i wygrywa. Ale z tego co pamiętam rankingi turniejowe i skuteczność najlepszych postaci, to coś takiego się po prostu nie wydarzyło.


Nie przeczę w Wasze doświadczenia z poprzedniej ery. Niemniej Gra preferuje atakowanie słabszych lvl postaci. Przez co graczy którzy atakują silniejsze postacie jest mało (często jest tylko kilka osób w całej erze),a co za tym idzie jest mała szansa na udany atak o te x lvl wyżej (statystyka się kłania - wiecej prób większe szanse na jakiś ekstremalny wynik).
Ataki takie są incydentalne i raczej trudne do wychwycenia przez obecne rankingi turniejowe bo może to być ledwie jeden atak z siedmiu a pozostałe na lvl niższe lub po prostu wtopione 3-4 walki.

Cytat:
Kiedys się dało... Teraz jest to prawie niemożliwe, chyba że ktoś na wyższych poziomach nie będzie nic ulepszał...

Dobrze to stwierdziłeś. Prawie robi różnicę.... Zapewne jest to marginalne przy optymalnie prowadzonych postaciach, ale takich postaci wbrew pozorom nie jest tak wiele nawet topce. Minimalna szansa jest zawsze szansą. To tak jakbyś miał zagrać w totka. masz minimalną szansę na 6, a mimo to gra w totka miliony osób -bo może trafią. Zresztą:
Cytat:
E tam pamiętam ze tłukłem w V erze szermierza o 90 lvl lepszego ........ skoro wtedy można było skopac tak postać to i teraz bedzie można ...tylko trudniej:)



KoniAK napisał:


Cytat:
deshong, nie będę pisał co myślę o tym pomyśle, bo bym dostał bana za nazwanie Ciebie nie powiem czym... Jeśli uważasz że powinno się atakować tylko silniejszych, to zapraszam na turnieju do mnie. Atakuj ile chcesz... Darmowy exp zawsze jest przydatny. Nie każdy może, albo chce atakować silniejszych. Narzucanie innym brak możliwości wyboru kogo mogą atakować graniczy z faszyzmem... Jak ktoś np. zrobi słąbą postać to powinien mieć prawo zaatakowania kilkanaście a nawet kilkadziesiąt levli niżej.

Pomysł Teamu jest najrozsądniejszy. Twój jest po prostu [cenzura]


KoniAku - moje pomysły i przemyślenia są wielowarstwowe i naprawdę patrzę na różne rzeczy pod wieloma kątami i na wielu płaszczyznach (ale nie na wszystkich i wiem że czasami są to poysły nietrafione lub po prostu niemożliwe do realizacj przez swe skomplikowanie lub inne czynniki -np społeczne). Jeśli chcesz to moje myśli co do tego pomysłu rozwinę do prawdziwego rozmiaru tylko wtedy zajmie to parę stron na forum. To co napisałem to tylko takie moje jojczenie w odpowiedzi na temat wątku i na jojczenie na zwiadowców przez niektóre osoby. Problemy z taktyką zwiadu przemyślałem w ciągu paru minut na początku ery efektem czego był mail z zapytaniem o legalność do teamu na początku ery, o to jak również o kilka innych spraw

Co do atakowania silniejszych na turniejach to robię to cały czas. I widzę progres w możliwościach atakowania coraz wyższych relatywnie przeciwników i to niekoniecznie z klas które powinnienem bić bez problemu.
I tak na marginesie. Gram intucyjnie wszelkie szczegółowe wyliczenia jedynie po fakcie jeśli mnie one interesują przeprowadzam, jeśli wogóle - przykład na ostatnim turnieju przegrłem jedną walkę, ponieważ przyglądając się statsom mego oponenta uznałem porażkę za mało możliwą przeprowadziłem małe doświadczenie i okazało się że miałem 85% szans na wygraną, czyli intuicja podpowiadała mi dobrze, a po prostu zadziała statystyka).




Co do pomysłu teamu to na chwilę obecną najbardziej sensowne rozwiązanie


A i jeszcze jedno. Jestem naprawde tolerancyjny i nie trzeba mnie przekonywać do czegoś co jest dobre. Po prostu czasami lubię pomarudzić jak i lubię inteligentne (czyli poparte konkretnymi argumentami) dyskusje. Czasami "odwrócenie kota ogonem" jest próbą dotarcia do osób które mają tylko jeden słuszny punkt widzenia który argumentują w skrócie: "bo tak". Dlatego moje wywody w tym temacie proszę potraktować z lekkim przymróżeniem oka, gdyż nie zamierzam ich forsować, a moim zamiarem było jedynie zwrócenie uwagi: 1.na kilka kwesti które kiedyś tam będzie można rozwinąć, 2.na jojczenie kilku osób na różne techniki gry, bo się różnią od ich techniki gry bądź im przeszkadzają.

No i podsumowując mój przydługi wywód.
1. Nie przeszkadza mi atakowanie niższych lvl przez graczy - tylko lekko irytuje, bo z odwagą i honorem ma niewiele wspólnego. Na tle ich zachowaia moje postępowanie wyróżnia mnie (mam nadzieje że pozytywnie) z tego tłumu.
2.wyniki mojego testu i eneagramu - połączenie naprawde straszne więc staram się siedzieć cicho i nie rozwijać za bardzo swych myśli.

Phil - 2009-05-07, 12:05

Cytat:
Sytuacja ekstremalna i raczej dotycząca innej profesji. Bo akurat palków jest dość dużo i to w każdym przedziale. Niemniej sytuacja możliwa. Są również możliwe rozwiązania tej sytuacji poprzez odpowiednie poprowadzenie postaci i trzymanie ręki na pulsie przy awansach na kolejne pozy.


Nie zgodzę się tu z Tobą. Po pierwsze, sytuacja może dotyczyć też innej klasy. Jak chociażby łowcy otoczonego rycerzami, mającego szermierzy tuż poza zasięgiem; rycerza otoczonego paladynami, z łowcami i gwardzistami tuż poza zasięgiem, itd. Pewne klasy mają większe szanse z konkretnymi klasami a mniejsze z innymi. To widać już teraz, a ten podział będzie jeszcze wyraźniejszy wraz z trwaniem rozgrywki. Ponadto nie da się stworzyć postaci, która wygrywa ze wszystkimi - to jest po prostu mechanicznie niemożliwe. Możesz zrobić paladyna, który będzie bardzo często wygrywał z szermierzami, przy nadal sporym ryzyku porażki ale będzie lamił z rycerzami, barbarzyńcami i innymi klasami.

Cytat:
Natomiast ograniczenie do min. lvl atakowanych postaci spowodowałoby zmniejszenie ilości graczy z kompletami punktów, co z kolei po pierwsze wyróżniłoby dobrych graczy, po drugie rozważniej dobieranoby rasę/klase oraz rozdysponowywanoby punkty cech.


Już w tej chwili komplet punktów jest ciężko osiągnąć, w szczególności w topie. Czemu tak uparcie chcesz odbierać przyjemność z gry tym, którzy nie grają wg wyliczonych koksplanów i biją bezpiecznie by mieć mniej punktów ale 7/7 walk wygranych. Nie każdy wybiera kombinację, która będzie najoptymalniejszym połączeniem rasy i klasy. Niech każdy gra jak chce w turnieju, byle nie posuwał się do nieuczciwych praktyk. Ograniczenie ma im zapobiec, a nie ograniczać uczciwych graczy wg Twoich kryteriów kogo należy atakować w turnieju.

Cytat:
Być może masz rację. Jest tylko jedno, ale. Już niedługo skończą się lvl progowe (profity będą rozwinięte a bronie szkoleniowe już się kończą). Wtedy zacznie się dopiero szukanie odpowiednich postaci do ataku tak wysoko jak się da.


Rozwój profitów kończy się na 180 poziomie. Więc nie jest to tak niedługo, a gdzieś w połowie ery. Ale fakt, wtedy niektóre postacie będą w stanie bić kilka, może nawet kilkanaście poziomów w górę. Nadal uważam jednak, że to powinna być kwestia wyboru, a nie przymuszenia. Jeśli ktoś chce zdobyć wysoki wynik, lepszy niż reszta, niech atakuje wyżej od swojego poziomu, ryzykując. Jeśli ktoś chce względnie pewne miejsce w top 20, niech atakuje postacie na nieco niższych poziomach, ostrożnie dobierając przeciwników.

Cytat:
Nie przeczę w Wasze doświadczenia z poprzedniej ery. Niemniej Gra preferuje atakowanie słabszych lvl postaci. Przez co graczy którzy atakują silniejsze postacie jest mało (często jest tylko kilka osób w całej erze),a co za tym idzie jest mała szansa na udany atak o te x lvl wyżej (statystyka się kłania - wiecej prób większe szanse na jakiś ekstremalny wynik).
Ataki takie są incydentalne i raczej trudne do wychwycenia przez obecne rankingi turniejowe bo może to być ledwie jeden atak z siedmiu a pozostałe na lvl niższe lub po prostu wtopione 3-4 walki.


To chyba naturalne, że postacie z wyższym poziomem są silniejsze. Weź też pod uwagę, że gra w topie różni się nieco od gry na średnich poziomach, spoza rankingów. W topie są niemal wyłącznie bardzo doświadczeni gracze, którym niełatwo jest zaleźć przeciwnika z którym wygrają. W tej chwili nie ma pewniaków, zawsze istnieje pewne ryzyko wtopy. Poza tym atakowanie silniejszych postaci powinno się wiązać z większym ryzykiem, to przecież jest logiczne.

Cytat:
Dobrze to stwierdziłeś. Prawie robi różnicę.... Zapewne jest to marginalne przy optymalnie prowadzonych postaciach, ale takich postaci wbrew pozorom nie jest tak wiele nawet topce. Minimalna szansa jest zawsze szansą. To tak jakbyś miał zagrać w totka. masz minimalną szansę na 6, a mimo to gra w totka miliony osób -bo może trafią.


Nawet przy założeniu, że postać na 300 poziomie ma nieulepszony sprzęt i postać ze 199 chce ją zaatakować, w praktyce szansa na wygraną jest astronomicznie niska. W ogóle idąc Twoim tokiem rozumowania, należałoby zostawić możliwość atakowania postacią na 1 poziomie postaci na 300, bo szansa, że pierwsza wygra istnieje, chociaż jest jeszcze mniejsza niż na wygraną w totku. Ale nie popadajmy w przesadę - pozostawiać system otwartym na nadużycia z powodu szansy bliskiej zeru? Moim zdaniem to absurd.

Cytat:
1. Nie przeszkadza mi atakowanie niższych lvl przez graczy - tylko lekko irytuje, bo z odwagą i honorem ma niewiele wspólnego. Na tle ich zachowaia moje postępowanie wyróżnia mnie (mam nadzieje że pozytywnie) z tego tłumu.


I w porządku, każdy ma swoją opinię i postępuje wg własnych zasad. Dopóki nie naruszają one regulaminu gry i nie psują rozgrywki innym, wszystko jest jak najbardziej w porządku.

vallo - 2009-05-07, 17:45

" W każdej z tych dwóch grup znajdują się na pewno gracze dobrzy i słabi.."
deshong jeżeli ktoś jest w topce to raczej nie jest słaby..
Ewentualnie jest to przeciwnik pod twoją klasę.
Ale tak samo mógłby napisać jakiś szerm ,albo strażak pod tobą..

deshong - 2009-05-07, 19:31

vallo napisał/a:
" W każdej z tych dwóch grup znajdują się na pewno gracze dobrzy i słabi.."
deshong jeżeli ktoś jest w topce to raczej nie jest słaby..
Ewentualnie jest to przeciwnik pod twoją klasę.
Ale tak samo mógłby napisać jakiś szerm ,albo strażak pod tobą..


Wybacz, ale gracz który zaczynał grę na początku ery będzie zazwyczaj wyżej od gracza który zaczął miesiąc później, niezależnie od tego jak dobrzy są to gracze.

Cytat:

Już w tej chwili komplet punktów jest ciężko osiągnąć, w szczególności w topie. Czemu tak uparcie chcesz odbierać przyjemność z gry tym, którzy nie grają wg wyliczonych koksplanów i biją bezpiecznie by mieć mniej punktów ale 7/7 walk wygranych. Nie każdy wybiera kombinację, która będzie najoptymalniejszym połączeniem rasy i klasy. Niech każdy gra jak chce w turnieju, byle nie posuwał się do nieuczciwych praktyk. Ograniczenie ma im zapobiec, a nie ograniczać uczciwych graczy wg Twoich kryteriów kogo należy atakować w turnieju.


Philu czytaj ze zrozumieniem. ja się nie upieram przy mojej opcji. Od początku mojej dyskusji w tym temacie sugeruję by nie brać w pełni na poważnie moich postów. Naprawdę rozumiem o co tu chodzi i dlaczego. Jak sam zauważyłeś każdy ma swoje zdanie. Dlatego proszę Ciebie (jak i innych czytających moje posty) byś nie brał tej dyskusji do siebie jako coś poważnego i "be". Każdy czerpie radość z gry z innych elementów i jest to normalne.

I tak przy okazji Twojej Philu odpowiedzi na mój poprzedni post: Ukrywanie statsów na turniejach też pewnie odbierze sporo przyjemności z gry pewnej grupie graczy. Po prostu nigdy się nie dogodzi wszystkim. Mój udział w tej dyskusji (mowa o temacie wątku) w wielkim skrócie sprowadza sie właśnie do udowodnienia i uświadomienia, że blokowanie i zakazywanie legalnych zagrań nie jest najlepszym wyjściem i odbiera jedną z kilku możliwości prowadzenia gildii/szkoły/postaci. Zupełnie inną kwestią są multikonta które należy jakoś zwalczać.

Jeśli chcecie ciągnąć tą dyskusję (dotyczącą moich wypowiedzi) to proponuję ją przenieść do Hyde Parku.

Teme - 2009-05-09, 15:25

deshong napisał/a:
Wybacz, ale gracz który zaczynał grę na początku ery będzie zazwyczaj wyżej od gracza który zaczął miesiąc później, niezależnie od tego jak dobrzy są to gracze.


Błąd - wystarczy, że gracz zaczynający później ma odpowiednio dużo WF i to nadrobi ;) A nawet może przegonić (wiem, bo sam tak robię. :-P)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group