|
Forum Lotharis
|
|
Propozycje. - Nowy system wojen
Irmis - 2010-12-01, 15:12 Temat postu: Nowy system wojen Co tu dużo pisać, obecnie wojny sa jak rosyjska ruletka - zazwyczaj wygrywa ten kto albo ma szczęście, albo doświadczenie szulera. Skoro w grze tyle się zmieniło, to moim zdaniem warto się też przyjrzeć temu aspektowi rozgrywki.
Proponuję stworzyć 2 typy szturmów:
1) Sabotaż: zamiast obecnych szturmów. Dojście trwa 24h, taka osoba może być zablokowana tylko przez kogoś ze swojego przedziału poziomowego, lub niższego - udaje się w przebraniu i unika najniebezpieczniejszych wojowników. Tożsamość atakującego jest ukryta tak, jak obecnie. W wypadku wejścia "na czysto", dostaje ilość punktów zwycięstwa równą tylko połowie swojego poziomu.
2) Bitwa - koniec z przychodzeniem do siedziby gildii-widmo, w której nikogo nie da się zastać, bo wszyscy chowają się po kątach, albo pod stogami siana.
Raz dziennie odbywa się bitwa. Od północy można się do niej zapisywać, a maxymalnie 24h później jest rozstrzygnięcie
Każda strona ma do obsadzenia 5 miejsc na zasadzie:
pierwsza gildia - druga gildia
1 wojownik - 1 wojownik
2 wojownik - 2 wojownik
3 wojownik - 3 wojownik
4 wojownik - 4 wojownik
5 wojownik - 5 wojownik
Nie można obsadzić większej liczby miejsc niż strona przeciwna +1.
W momencie zapisania się do grupy, pojawia się informacja, kto jest przywódcą szturmu (jeśli już jest), i czy zgadzasz się podlegać w tej bitwie rozkazom takowego (odpowiedź odmowna blokuje przyłączenie)
Trzeba wprowadzić w gildii rangę generał (uprawnienia rozdzielane przez mistrza), taka osoba zawsze zostaje przywódcą, po dołączeniu do szturmu.
Przywódca szturmu powinien mieć też możliwość wyłączenia ze szturmu wojowników.
Bitwa ma następujące fazy:
I - przyłączanie - osoby biorące udział w bitwie są ukryte (widać tylko przedział poziomowy)
II - rozpoczęcie bitwy - taką opcję ma dowódca szturmu - blokuje to możliwość przyłączenia nowych wojowników po jego stronie, a dowódcy drużyny przeciwnej:
- blokuje odrzucanie wojowników z grupy (nie da sie zmienic skladu)
- można dalej dodawac wojowników, ale obowiązuje ograniczenie, ze nie można mieć większej przewagi niż 1 osoba
- kliknięcie teraz rozpoczęcia bitwy sprawia, ze przechodzimy do 3 fazy
III - podstawianie - osoby biorące udział w bitwie stają się widoczne dla każdej strony, a przywódcy szturmów mogą zacząć wydawać rozkazy ataku, co robią naprzemiennie. Pierwsza zaczyna ta strona, ktora jest w wojnie agresorem.
Przywódca wybiera jednego ze swoich wojowników i atakuje nim określonego przeciwnika. To samo potem robi przywódca drużyny przeciwnej i tak na zmiane, aż wszyscy wojownicy są przyporządkowani, albo zostanie 1 bez pary, który wchodzi na czysto, zdobywając punkty zwycięstwa równe swojemu poziomowi.
Po podstawieniu wszystkich (ale nie później niż o północy), rozgrywane są walki między parami wojowników i zapisywany wynik. Jeśli nie wszyscy wojownicy zostaną przyporządkowani, to pozostałe pary są ustawiane losowo o północy, kiedy ostatecznie musi być rozegrany wynik bitwy.
Jeśli coś jest niejasne, to z chęcią wytłumaczę, i oczywiście trzeba do tego w pewnym stopniu dostosować system punktowy wojen.
Irmis - 2010-12-01, 15:23
W zasadzie tak, ale nie wiadomo, jaki jest wynik starcia, póki wszystkie jednostki się nie ruszą.
Spider4 - 2010-12-01, 15:29
Irmis, nie bardzo rozumiem, jak dowódca miałby przydzielać wojowników podczas sieczki... może x czasu na formowanie oddziałów (max 5 osobowych). I tak dowódca widzi (generał lub najwyższy lvl)
Nasi - wróg
grupa 1 - grupa 1
grupa 2 - grupa 2
grupa3 - grupa 3
grupa 4 - grupa 4
grupa 5 - grupa 5
I... dowódcy wybierają którą grupę atakują. O szybkości decyduje poziom grupy (obrońca i atakujący wybierają cel, w wypadku gdy jest podobny wybiera agresor). Taki grupowy deathmatch. Zaraz po wygranej automatyczna walka druga grupą która przeżyła i nas wybrała a nie miała pierwszeństwa lub z tą co my wybraliśmy a nie mieliśmy pierwszeństwa. W wypadku braku doboru (nikt nas nie wybrał a wygraliśmy) dowódca wybiera kolejną grupę do ataku. Dobór przeciwników w walce grupowej jest losowy.
Chaotycznie i niejasno, ale może się połapiecie
Irmis - 2010-12-01, 15:35
Spider4, jest parę "ale" do Twojej propozycji:
1. Przy takiej liczbie wojowników, wojna skonczy się po pierwszej bitwie
2. U siebie wprowadziłem rozdzielającego atakujacych z 2 powodów - gdyby każdy atakował sam, to po pierwsze zajęło by to parę dni, po drugie szlag by trafił jakąkolwiek większą taktykę.
Wszystko musi być dostosowane do realiów gry turowej, a nie średniowiecznej bitwy.
KoniAK - 2010-12-01, 16:09
A ja bym własnie chciał takie wojny jednobitwowe...
W sensie, zostawiamy obecny system wojen jaki jest i dorzucamy coś w rodzaju napadów zbrojnych w stylu hit and run. Mistrz jednej organizajci inicjuje atak. Członkowie sie do tego ataku dołączają, podobnie obrońcy po drugiej stronie. Czas na dołączenie to 24 godziny po czym następuje Battle Royale. Gra losuje każdej osobie po kazdej ze stron kogo atakuje i trwa aż pozostanie na nogach tylko 1 strona(albo określoną ilośc tur). Jeśli okreslona ilość tur, wówczas jeśli nie uda sie zabić wszystkich obrońców, to jest remis. Jesli uda sie przełamać obronę lub atak wtedy rabuje się powiedzmy 1-5% posiadanego przez gildię złota(nie wartości bo nie ma czasu na burzenie, to jest szybki atak na skarbiec). Jesli przegra się to obrońcy rabują odpowienio podobne wartości z ciał przeciwników...
Maksymalnie 1 napad na 3-4 dni, tylko na gildie z ambasadami...
Caus - 2010-12-01, 19:28
a nie lepiej szturmy grupowe dać na zasadzie walki Grupa vs grupa? każdy wybiera cel, a potem po zabiciu juz randomowo sie to toczy (Jeżeli nie zostanie wybrany cel do 30 minut po kliknieciu walki to jest random) - takie bitwy właśnie trwały by niby 30 minut, czyli od przyjścia i tak mija 30 minut walki (nie można postawiać się w innych)
KoniAK - 2010-12-01, 20:19
Caus, każdy wybiera cel, czyli znając życie wszyscy po obu stronach robią huzia na juzia czyli zabić berka przeciwnikowi...
mindmaster - 2010-12-01, 20:26
A berek na to Huraaaaa!!!
KoniAK - 2010-12-01, 20:32
W to nie wnikam...
mindmaster - 2010-12-01, 20:41
To byłby dla berka sprwdzian - ilu przeciwników ubije zanim zdechnie
Spider4 - 2010-12-01, 20:44
mindmaster, biorąc pod uwagę ilość życia i brak uników to całego jednego o ile się zmieści w 1-2 turach
KoniAK - 2010-12-01, 20:47
jw. Jeśli po drugiej stronie siłowcy to jest wielkie prawdopodobieństwo że nie dożyje drugiej tury... A znając życie druga strona by w tym czasie ubiła berka pierwszej stony... Dlatego ja bym wolał wielkie bitwy z random celami... Ale wtedy jak pięknie by areligijnośc miała miejsce do popisu...
mindmaster - 2010-12-01, 20:47
2 tury to w ekstremalnych przypadkach całych dwóch
Ja już battle royale proponowałem dawno, ale do skutku nie doszły...
KoniAK - 2010-12-01, 21:17
Najlepsze byłoby battle royale każdy przeciwko każdemu... Gdzie losowo celuje się w każdego kto nie jest Tobą... To by dopiero była jatka... Last man standing...
Irmis - 2010-12-01, 21:28
Panowie, z offtopem załóżcie sobie własny temat
Ten tutaj jest o modernizacji obecnego systemu wojen, a nie to tym, jakie jeszcze systemy walki byście chcieli zobaczyć w wojach
Irmis - 2010-12-03, 14:10
Rozwinięcie opcji sabotażu i opis sytuacji oblężonej/atakującej gildii. Chciałbym doprowadzić do sytuacji, w której możliwe jest zwycięstwo zarówno na polu bitwy, jak i poprzez sianie zamieszania i fermentu u przeciwnika.
W następnym odcinku rozmaite tryby prowadzenia wojny
Sabotaż za każdym razem wywołuje dodatkowy efekt, jeden z 4 poniższych (z równą szansą dla każdego):
- "Ha! A więc tu trzymają złoto!" - Punkty zwycięstwa: lv/2 + dodaje parę % do wartości ?upu wojennego
- "Tych paru jabłek na pewno nie będzie nikomu brakować." Punkty zwycięstwa: lv/2 + obniża morale przeciwnika
- "Kilka desek w tą, czy w tamtą, dla takiej dużej wieży, nie zrobi to różnicy..." Punkty zwycięstwa: lv/2 + obniża wartość umocnień
- Agitacja (na razie brak cytatu) Punkty zwycięstwa: lv + nieznacznie obniża morale
Akcja sabotażu jest udana, w momencie, gdy żaden wojownik nie zablokuje sabotażysty (przypominam, że musi on być przynajmniej z tego samego przedziału poziomowego, albo niższego).
Gracz nie ma wpływu na to, co uda mu się namieszać w gildii przeciwnika.
Każdy udany sabotaż nagradza też krótkim tekstem klimatycznym, podobnym do powyższych, związanym z typem działania.
Współczynniki wojującej gildii - w ekranie wojny widać poniższe współczynniki, będące krótkim podsumowaniem sił każdej walczącej strony - to nie nie wpływają akcje sabotażu, jak i przyszłe budynki gildii:
- ?up wojenny - orientacyjna kwota, którą przeciwnik uzyska, w razie zwycięstwa - liczona na podstawie całkowitej wartości gildii i skarbca.
- Morale (+jedzenie, karczmy i wszystko co utrzymuje walczących w dobrej kondycji i daje chęć do walki) - bonus do życia
- Umocnienia (mury, wieże oblężnicze itp) - bonus do ataku/obrony
Powyższe byłby widoczne dopiero po (np) 2 udanych akcjach sabotażu - nie wiesz, jaka jest u przeciwnika sytuacja, dopóki jakiś szpieg/zwiadowca nie wróci cały.
Tsumoso - 2010-12-03, 14:58
Cytat: | (przypominam, że musi on być przynajmniej z tego samego przedziału poziomowego, albo niższego). |
Co jeśli w gildii są same koksy i nie będzie się dało podstawić nikogo?
np. gildia pełna 100lvlowcow i wojnę wypowiada im gildia 50 lvlowców, wtedy te 50tki mogą sobie sabotować i kraść do woli bo nic im nie grozi... gdzie w tym sens? Albo jakieś rozwiązanie tej sytuacji?
Cytat: | - Morale (+jedzenie, karczmy i wszystko co utrzymuje walczących w dobrej kondycji i daje chęć do walki) - bonus do życia |
Co to znaczy "bonus do życia"?
- jeśli statyczny bonus do życia typu "+100 hp" wtedy jest to nie sprawiedliwe bo daje to znacznie więcej korzyści klasom typu bers/najmita/szerm a malutko bonusu klasom typu mnich czy paladyn etc (beznadziejna opcja)
- jeśli bonus %owy typu "+3% życia" wtedy jest rozwiązanie znacznie lepsze ale nadal nie idealne (umożliwi jakieś kombinowanie z nieoptymalnymi pancerzami typu wiecej pancka a mniej % ochrony, tak jak w wypadku "+100hp" zresztą)
- jeśli bonus tyczyłby się regenki życia wojennego typu "+1% regenki życia wojennego więcej" wtedy byłby to chyba jeden z najlepszych i najsprawiedliwszych scenariuszy (chyba )
Irmis - 2010-12-03, 15:26
Tsumoso napisał/a: | Co jeśli w gildii są same koksy i nie będzie się dało podstawić nikogo?
np. gildia pełna 100lvlowcow i wojnę wypowiada im gildia 50 lvlowców, wtedy te 50tki mogą sobie sabotować i kraść do woli bo nic im nie grozi... gdzie w tym sens? Albo jakieś rozwiązanie tej sytuacji? |
Rozwiązanie tej sytuacji jest proste - rozgnieść ich na polu bitwy zanim rozkradną cały alkohol i zagryzki, rozmontują wozy, waszą broń opylą za parę groszy w skupie złomu, a wojowników przekonają, że mają za mało żołdu, by odmrażanie tyłków na polu, z dala od karcz miało jakikolwiek sens
Dlatego punkty zwycięstwa liczyłbym osobno dla bitew i dla sabotażu. Bo obecnie w szturmach walki są po to, by wytłuc jak najwięcej wojowników przeciwnika (bo zwycięsto na wybicie "do nogi"jest prawie niemożliwe), aby potem parę osób mogło w spokoju "wychodzić" zwycięstwo dla gildii - przez co wojna się przedłuża.
Przyznam, że sam nie widzę innego wyjście na wykorzystanie na wojnach osób, które nie są w topce - przy obecnym systemie ich szturmy nie mają sensu, bo jeden highlv wytłucze wszystkich, a jeśli ma regenkę, to jeszcze posłużą mu za posiłek regeneracyjny między prawdziwymi walkami.
Cytat: | Co to znaczy "bonus do życia"?
- jeśli statyczny bonus do życia typu "+100 hp" wtedy jest to nie sprawiedliwe bo daje to znacznie więcej korzyści klasom typu bers/najmita/szerm a malutko bonusu klasom typu mnich czy paladyn etc (beznadziejna opcja)
- jeśli bonus %owy typu "+3% życia" wtedy jest rozwiązanie znacznie lepsze ale nadal nie idealne (umożliwi jakieś kombinowanie z nieoptymalnymi pancerzami typu wiecej pancka a mniej % ochrony, tak jak w wypadku "+100hp" zresztą)
- jeśli bonus tyczyłby się regenki życia wojennego typu "+1% regenki życia wojennego więcej" wtedy byłby to chyba jeden z najlepszych i najsprawiedliwszych scenariuszy (chyba ) |
Sam się zastanawiam, w jaki sposób by to dokładnie funkcjonowało mechanicznie. Możliwe, że połączyłoby się oba podane przez Ciebie bonusy i tak morale miałby;
- duży wpływ na regenerację życia wojennego, która mogłaby się wtedy mieścić w przedziale np. 15-40% (zależne od rozbudowy gildii i powodzenia sabotaży przeciwnika).
- niewielki wpływ na życie wojenne - 0-5% (zależne od rozbudowy gildii i powodzenia sabotaży przeciwnika).
Trzeba też pamiętać, że w moim systemie wojny prawdopodobnie byłby o wiele krótsze (ok 7 dni), bez tych irytujących przestojów, więc i regenki mogą być wyższe.
Irmis - 2010-12-21, 13:09
Projekt jest bardzo niedopracowany i pelen dziur, a ja nie mam do tego na razie glowy. Kogo interesuje rozwijanie takiego pomyslu?
|
|