Forum Lotharis

Offtopic. - Gry planszowe, karciane, bitewne itp.

Irmis - 2010-08-20, 09:53
Temat postu: Gry planszowe, karciane, bitewne itp.
Ciekawi mnie, czy gracie w cos poza rzeczami dostepnymi na kompa.
Mnie ostatnio bardzo zaciekawila jedna gra planszowa "Chaos in the Old World", w swiecie Warhammera fantasy. Idealnie oddaje walke 4 poteg chaosu (Khorne, Nurgle, Tzeentch i Slaanesh) zarowno o zrujnowanie Starego Swita jak i miedzy soba. Gra sie tez swietnie, bo kazdy z bogow ma unikalne cele i sposob na osiagniecie zwyciestwa - milo czasami patrzec jak kultysci i demony wszystkich pozostalych bogow chaosu uciekaja z obszarow zajmowanych przez Khorne, bo ten ma w zasadzie tylko jeden cel: zabic jak najwiecej w ciagu tury ;)
Kazdy z pozostalych rowniez moze sie pochwalic unikalnym stylem gry.

Pare rozgrywek zachecilo mnie do siegniecia, po raz pierwszy od wielu lat, po karcianke. Wydawana przez tego samego producenta "Warhammer: Invasion" rozni sie od pozycji typu M:tg jedna zasadnicza rzecza: nie jest to CCG (karcianka kolekcjonerska), tylko Living Card Game (karcianka "zyjaca") - wszelkie dodatki do niej zawsze zawieraja te same karty i sa wydawane mniej wiecej raz na miesiac. Nie ma wiec polowania na coraz to rzadziej spotykane karty i wydawania koszmarnych ilosci kasy na boosterki z w wiekszosci niepotrzebnymi kartami.
Startowe pudelko nie nalezy do najtanszych, ale zawiera 4 podstawowe talie (Imperium, Krasnoludy, Orki, Chaos) i troche kart neutralnych, dzieki ktorym mozna od razu rozpoczac gre na 2 osoby. Dokupilem jeszcze dodatek z Wysokimi i Mrocznymi Elfami, co daje wszystkie dostepne 6 ras. z tego co wiem, pozostale frakcje z gry nie beda mialy swoich talii, ale karty przedstawiajace ich jednostki beda pojawiac sie w pozostalych dodatkach.
Nie wiem, jeszcze z pierwszej reki jak sie gra, ale naprawie to jak tylko znajde chwile czasu =)

Emilka - 2010-08-20, 10:18

Ja ze swojej strony tylko gram obecnie w Magię i Miecz stare wydanie bo nowe mnie odstrasza prze bajerowaną grafiką i jak dla mnie jest ona prostsza od starej wersji.
O grze pisać nie będę bo raczej jest ona znana ;p

Phil - 2010-08-20, 11:53

Cytat:
Magię i Miecz


Pamiętam tę grę z mojego dzieciństwa, uwielbiałem ją. Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że od tego zaczęło się moje zainteresowanie grami fabularnymi. Nadal ją mam wraz z większością dodatków jakie powstały (choć pewnie nie wszystkimi bo ciągle się pojawiały jakieś nowe; nawet kiedyś sam zacząłem robić swoje karty do tej gry ;-)).

Kudlaty - 2010-08-20, 12:30

A słyszał ktoś o bitewniaku Anima Tactics? ?adne metalowe figurki w cenie 30-50 zł sztuka a już 3-4 pozwalają na grę nisko punktową armią. Podręcznik i karty postaci (niestety) w stylu mangowym ale za to figurki mogą pochwalić sie najbardziej zbliżonymi do ludzkich proporcjami z figurek do obecnie istniejących gier bitewnych.

Jakby co to TU jest więcej informacji ;) Sam gram Trójcą z Otchłani z Azure Alliance (kapitan DeadMoon, Jerome i jego siostra Hel) oraz jako wspomagacz High Arbiter Arkeid.

Ralz - 2010-08-20, 20:57

Heh.... ja jedynie rekreacyjnie w Magica (na wlasnorecznie drukowanych/wycinanych kartach, wsrod bliskich znajomych ;)) i kiedys w Fallout Warfare.. ale to sa krotkotrwale przygody.

Kiedys pogrywalem tez w D&D z kuzynami i kumplem... bylo fajnie, nie powiem, ale teraz juz nie mam czasu na takie posiadowy (oni zreszta tez nie ;) ).. poza tym, aktualnie jakies 70% mojej literatury D&D (Bestiariusze, Ksiega gracz, Ksiega mistrza etc.), ma Phil w celach edukacyjno-natchnieniowych ;D (choc jak zerkam na polke, to mam tam jeszcze z 10 drobnych podrecznikow.. kiedys na to krocie wydalem ;) )

Rauko - 2010-08-20, 21:22

M:th na kompie. Planszówki battlestar galactica, Small world, Cytadela, Wsiąść do Pociągu: Europa, Osadnicy z kathanu, Gra o tron, z karcianek mafia oraz sabotażysta. Jak coś rezyduje w Grodzie Kraka
Bolivar - 2010-08-21, 07:19

W karcianki to w zamierzchłych latach w dooma. Wcześniej w Magię i Mecz. Od około 1993 gram namiętnie w rpg. Jednak w to normalne, a nie takie na komputerze. Komputerowe gry są po prostu nudne w porównaniu z sesją. Od czego zaczynałem? Od Kryształów Czasu (http://www.krysztalyczasu.pl/) drukowanych w Magi i Miecz. Dalej było trochę Warhammera... następnie dużo CyberPunka. Później było kilka systemów autorskich - te były najlepsze :-).
Przez ostatnie kilka lat D&D (Zapomniane Krainy). Obecnie po rocznej przerwie wracam do D&D 4.0. MG jest... nawet udaje nam się zebrać drużynę ;-).

Desmond - 2010-08-21, 07:49

Z karciarek pogrywałem , oraz czasami nadal to robię, w Magic the Gathering. Od gdzieś 9 lat z papierowych gram w Warhammera oraz Wampira. Warhammera zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać. Przez ten okres przewinęło się tez D&D 3.0 i 3,5. Obecnie pogrywam regularnie w Warhammera 2 ed. oraz, jeśli jest czas, D&D 4.0. ( które swoją drogą nie jest takie tragiczne jak na początku myślałem. Gry oparte na 4.0 będą o niebo lepsze od poprzednich edycji.) Dodatkowo mistrzuje w Wampira ( obecnie Requiem, wcześniej Maskaradę, których podręczniki z chlubą prezentuję na półce :P ). Brałem tez udział w kilku systemach autorskich, lecz nie ma sensu tego przybliżać ;)
vallo - 2010-08-21, 07:58

Najlepsza planszówka na świecie- OBCY :)
Bolivar - 2010-08-21, 08:58

Podręcznik do Wampira mam - pierwsze wydanie. Nawet kilka sesji poprowadziłem. Później jednak prowadziłem autorski system.

D&D 3 - grałem i nie narzekam, 3.5 też spokojnie można było się bawić. 4.0 dopiero w fazie poznawania więc nie mogę napisać nic więcej. Zresztą podręcznik to tylko wycinek i wszystko może się zmienić w czasie sesji. Dlatego nie przepadam za komputerowymi grami rpg - nie dają nic.

ps.
MG ma zawsze dużo słoni.

deshong - 2010-08-21, 17:04

no to ktos mi trafil z tematem :P


Z grami bez pradu jestem zwiazany od blisko 20 lat w tym kilka lat niajako zawodowo (prowadzilem sklep z bitewniakami, karciankami i planszowkami)

A w co pogrywalem i/lub pogrywam?

Bitewniaki:
warchamer, warchamer 40k, LotR, warmachina&hordes, infinity, chronopia, warzone, starship troopers, AT43

karcianki:
MtG, Doom trooper, Dark Eden, kult, L5K, Warcraft, battletech, ufc, wampir i jeszcze kilka innych sie znajdzie (ktos powiedzial kiedys ze latwiej wymienic w co nie gralem)

RPG:
krysztaly czasu, oko yrhadesa, star wars, warhammer, shadowrun(wlasnie udalo mi sie nabyc edycje limitowana podrecznika 4 ed - wyszlo tylko 1500 sztuk), Wampir (tu to sa odloty jakich malo ;) 7th sea, Shard, AD&D,D&D 3 ed, Ad&d 4 ed, l5k i jeszcze kilka innych sié znajdzie ;)

planszówki: tutaj ciézko sié wypowiedziec w co nie gralem: w koncu musialem wiedziec co sprzedaje:)
Co do planszowki "Chaos in the Old World" to dosc ciekawe podejsciee do tematu - nie ma dobrych, mozesz byc zly albo zly, a raczej chaotyczny ;) chociaz po pierwszym tescie wydawalo nam sie ze jedna ze sron ma za duzy handicap...

mnatomiast Warhammer: Invasion jakby nie patrzec jest typowa karcianka tylko ze zawsze wiesz jakie karty kupujesz i nie ma boosterkow tylko dodatki (ostatnio przerzucilem sie na dark elfy :)

Bolivar - 2010-08-21, 18:10

Niestety do bitewniaka nigdy nie miałem czasu. Znajomi grali w warhamera 40k.

Deshong - Shadowrun, ostatnio poznaje od nowa ten świat. Dorwałem fają trylogię i szukam dalej ;-)

BTW. grywałeś może w karciankę Star Wars?

Lathea - 2010-08-21, 18:12

Ja sie Deshongu wlasnie szykuje na mroczne elfiki, choc krasnoludy tez wygladaja zachecajaco. A co do Chaosa, to tez slyszalam o niezbalansowaniu i nie do konca sie zgadzam, wygrac mozna kazdym z bogow, choc najlatwiej tym, ktory ma najdalej do Khorna ;P
deshong - 2010-08-21, 19:14

Bolivar: ktora karcianke star wars bo ich kilak bylo?
gralem namietnie w ta pierwsza az do dodatku z jar jar binksem (destiny force pile, use pile, itd). W pozostale juz nie

Irmis - 2010-08-21, 23:16

D&D 4.0 dalej jest oparte na k20? Przynam, ze to co ta kostka robi z prawdopodobienstwem na niskich srednich i wysokich poziomach, bylo jedna z rzeczy, ktora mnie bardziej od tego systemu odrzucala. No i jeszcze to, ze probowali wciskac ta mechanike wszedzie ;)
A skoro mowa o nowych edycjach, to nieco zdziwil mnie WFRP IIIe: mechanika schodzi w strone karcianek/planszowek, co oznacza, ze np nie zagrasz profesja/rasa, ktorej karty nie ma, albo ktora na sesji juz wzial kto inny, podobnie jest z kartami akcji, gdzie te z podstawki starczaja na 3 graczy. Nie inaczej rzecz sie ma z miejscami, potworkami, zakleciami, magicznymi przedmiotami itp. Przynajmniej na tyle na ile to zrozumialem ;)
Slowem: spory krok planszowek w strone erpegow.
http://www.rebel.pl/produ...rd-edition.html

Na spotkania ze znajmomymi polecam Jenga i Jungle Speed. To pierwsze dobrze sie sprawdza po paru piwach, gdyz wymaga niezwyklego poziomu koncentracji, pewnej reki i plynnosci ruchow.
Za to w to drugie mozna rowniez grac po paru piwach, ale gdy nie ma w poblizu zadnego szkla, albo innych tlukacych/niebezpieczych rzeczy na stole. Tutaj cwiczymy spostrzegawczosc i refleks ;P

Co do ciekawych erpegow, a ktore nie gralem, ale mam gdzies podreczniki, mozna wymienic: "Aphalon: Swiat Ksiezycowego Ostrza" i "Zly Cien: Kruki Urojenia" ;P
Za to dla odmiany zdarzylo mi sie grac w "In Nomine Magnae Veritas", ale to bylo dawno temu, u kuzyna i nie ma juz jak zdobyc podrecznika. A szkoda...

Desmond - 2010-08-22, 00:01

D&D 4.0 nadal ma rzuty oparte na d20 choć częściej się teraz używa innych kości z racji tego, ze każda klasa ma swoiste "spelle". CO do Warhammera 3 ed. Znajomy zakupił, na dniach pewnie przetestujemy. Opis świata z tego co widziałem świetnie zrobiony ( ulepszony) jak będzie ze strony mechanicznej zobaczymy.
Bolivar - 2010-08-22, 10:56

Zły Cień kojarzę - świat oparty na Słowianach. Można było grać np. skrzatem ;-) Jakoś nie podszedł nam ten system.

Co do k20 - jakoś nie było u nas maniaka, który by liczył jaka jest średnia i prawdopodobieństwo ;-) Zresztą MG i tak decyduje czy trafiłeś czy nie. Podręcznik stanowi przecież tylko ramy.

deshong - 2010-08-22, 12:57

Jenga - prosta gra która wymaga w miare stabilnej płaskiej powierzchni i sąsiadów niewrażliwych na hałas spowodowany przewracaniem się wieży. kiedyś udało nam się wieczorkiem pograć na działce nad jeziorem w 4 osoby- okragły stół na trawie lekko sie chybotał, a wokół wieży stały 4 świece coby było coś widać. rankiem odkryliśmy czemu nas nic nie gryzło- cały stół i połowa klocków była czarna od zmiażdżonych owodaów ;)

Jungle speed - tu jeszcze trzeba sciągnąć okulary i założyć jakieś ochraniacze na palce, a nie daj boże jak ktoś ma długie ostre paznokcie :)

co do systemu d20 i maniaków wyciagnia średnich i rachunku prawdopodobieństwa: spróbujcie kiedyś zagrać w kryształy czasu- tam bez kalkulatora ani rusz (gra chyba pomyślana była o członkach GWNu ;) )

natomiast jedenym z najprostszych RPGów jest oko yrhadesa stworzone przez legend e polskiej fantasy A.Sapkowskiego.


Z ciekawszych planszówkopodobnych gier imprezowych:
Zupa- tutaj jest łamanie języka, przy tylko kilku dostępnych slowach - kiedyś znajomy uparcie twierdził że marchewka to pomidor ;)
palce w pralce - poczucie rytmu spostrzegawczość wymagane ;) bardzo głośna gra gdyż wszyscy muszą kalskac w rytm pewnej piosenki a do tego trzeba co jakis czas wykonać odpowiednie gesty
Bang: karciany włoski dziki zachód - troszke bardziej rozwinięta gra w mafię bardzo przyjemna gra gdzie każdy do każdego strzela i nikt nie wie kto jest kim (z wyjątkiem szeryfa bo ta funkcja jest zawsze wiadoma)

No i perełka tutaj czyli Munchkin: coś dla erpegowców i tych co lubią się z erpegowców nabijać, chcesz zostać krasnoludoelfim czarodziejem codzącym z wielką pałą? tu jest to możliwe :)

mef - 2010-08-22, 13:44

To w Eurobiznes już nikt nie gra? :O
Bolivar - 2010-08-22, 15:26

KC dla maniaków... e tam. Spokojnie wszystkie obliczenia można zrobić w pamięci. Wyliczenie 10%, 20% ze współczynnika nie stanowi problemu. Matematyka na poziomie obecnego gimnazjum.

ps.
grałem w KC przez kilka ładnych lat... i dalej chętnie bym w to grał. Jedyny znany mi (może są jeszcze jakieś) świat gdzie szefują Orki :-)

Irmis - 2010-08-22, 20:19

Des, daj znac, jak poszla sesja, bo po recenzjach na sieci nie wyrobilem sobie o WFRP IIIe dobrej opinii. Te wszystkie karty wydaja mi sie niepotrzebne i ograniczajace. Chocby i w tym sensie, ze potrzeba naprade niezlego zrodla swiatla na sesji, by je przeczytac, jesli jest to podobne do W: Invasion, albo Chaos in the old world, ktore wydaje ta sama firma.

Cytat:
co do systemu d20 i maniaków wyciagnia średnich i rachunku prawdopodobieństwa: spróbujcie kiedyś zagrać w kryształy czasu- tam bez kalkulatora ani rusz (gra chyba pomyślana była o członkach GWNu ;) )

W d20 nie tyle chodzi o liczenie prawdopodobienstwa, co zbyt duzy rozrzut na kosci - na niskich levelach cechy przy rzucie nie maja prawie zadnego znaczenia, na srednich sa w sam raz, a na wysokich sprawdzasz, czy wypadlo 1 lub 20 (w pewnym uproszczeniu) ;)
Stanowczo wole mechaniki, gdzie znaczenie czynnika losowego jest mniej wiecej stale, a szansa powodzenia akcji zalezy od trudnosci wyzwania.

KC bylo niezle, ale nie mieli szczescia w wydawaniem i gdy w koncu gra sie ukazala, byla troche zbyt zacofana, glownie wlasnie mechanicznie, w stosunku do dostepnych tytulow.


Cytat:
No i perełka tutaj czyli Munchkin: coś dla erpegowców i tych co lubią się z erpegowców nabijać, chcesz zostać krasnoludoelfim czarodziejem codzącym z wielką pałą? tu jest to możliwe :)

Albo pol krasnoud- pol elf, wampir i jeszcze pare innych, gdy sie pomiesza dodatki. Zabawa przednia, z tego co widzialem, to nawet wyszedl po polsku, ale nie widzialem, wiec nie moge sie wypowiedziec o jakosci lokalizacji.
A sama gra swietna, a rozgrywka zwariowana, przepelniona absurdalnym, hermetycznym humorem, zrozumialym dla fanow gier fabularnych.

Gral ktos w Wojny Ryzowe? Widzialem je tutaj na polkach, w angielskim wydaniu i ciekawi mnie, jaki trzyma poziom.

[quote='mef']To w Eurobiznes już nikt nie gra? :O[/quote]
Znaczy, ze ty grasz i szukasz ekipy? ;P

Bolivar - 2010-08-23, 07:11

Jeżeli mam być szczery to jako MG na kości patrzę... przez palce. Tzn. są rzuty, gracze mają wrażenie, że dzięki nim mają wpływ na to co się dzieje. Jednak to MG decyduje czy ten rzut coś da czy nie. Oczywiście jak jest krytyczny rzut (kritik) to jest małe pole manewru... ale jednak jest ;-)
mef - 2010-08-23, 11:00

Irmis napisał/a:
Znaczy, ze ty grasz i szukasz ekipy? ;P


Niezupełnie. ;) Znaczy tyle, że jako mały gzub z ekipą się w to zagrywałem i teraz też bym z chęcią pograł, gdybym znał kogokolwiek z kompletnym zestawem. ;P

Eurobiznes był najlepszy! Dobry, bo polski! :D

Pozdrawiam.

Kudlaty - 2010-08-23, 13:13

Eurobiznes nie był Polski...
To była gra nosząca nazwę Monopoly przetłumaczona na polski. Coś jak Talisman, który w Polsce nazywał się Magia i Miecz.

mef - 2010-08-23, 18:38

Eee... od kiedy podrabianie, mam na myśli "czerpanie z zachodnich wzorców" nazywa się tłumaczeniem? ;P

Eurobiznes był polski i każdy kto w niego grał powie ci, że Monopoly to jego nędzna namiastka. ;)

Pozdrawiam.

Kudlaty - 2010-08-24, 07:41

Nie, nie był Polski. Była to ta sama plansza tylko nazwy z ang na Polski przetłumaczono nic więcej.

A ja dalej namawiam na Anime Tactics. Jak ktoś chciałby zobaczyć toto w akcji to w CG Bard w piątek (27.08.2010) odbywać się będzie turniej tejże gry.

Kherehabath - 2010-08-24, 08:19

Równie dobrze można powiedzieć, że Bankrut, Fortuna, Biznes po Polsku i Business Game to przetłumaczone Monopoly. Zmian faktycznie było niedużo ale i tak wolę Eurobiznes :P
Desmond - 2010-09-05, 16:26

Wiedziałem, ze miałem o czymś napisać i zapomniałem. Na daną chwilę rozegrałem ze znajomymi 4 sesje w warhammera 3. Druzyna; kapłan (robiący za tanka), medyk(ranged dps), wood elf( meleee dps), high elf (łotrzyk, nie pamiętam jak się klasa zwała) oraz ja mag ognia.

Ze zmian, największą są oczywiście kości ale po kolei. Mozecie zapomnieć o czynniku losowym w tworzeniu postaci. Statystyki rozdaje się niczym w D&D. Mamy pule rozdajemy w dane staty, potem jeszcze wybieramy ile mamy mieć talentów,akcji,zamożność postaci (ofc wszystko za punkty). Do tego dochodzą zdolnosci z karty reprezentującej naszą klasę. Lącznie nasza postać to jakieś minimum 20x40 cm powierzchni na stole ( karta postaci+klasy+ zdolności klasowe + karty akcji + figurka + stance meter ] Do tego dochodzi pokaźnych rozmiarów pudełko z kośćmi. [ dla ciekawostki powiem ze używając niektórych czarów muszę wybierać i rzucać około 17 kośćmi. Denerwujące? Dla mnie trochę tak. Nie potrzebnie wydłuza się walkę, ale to tylko moje zdanie. Reszta drużyny jest zadowolona. Na plus poza jakością wyrobu asortymentu sesyjnego mogę podać "karty akcji postaci". Nowi twórcy młotka na wzór D&D 4.0 postanowili ze fajnie by było gdyby każda klasa miała jakieś własne czadowe zdolności ( co prawda bardziej one zalezą od tego na jakim współczynniku bazuje postać niz klasie no ale ). Także każda postać zaczyna z iloscią 6+ kart które reprezentują rożne czynności w walce oraz poza nią. Od zwyczajnego uniku który utrudnia przeciwnikowi rzut do specjalnych ataków pomijających pancerz. Na plus opis w podręcznikach. Są klarowne i wyczerpujące choc minusem tu jest zarówno fakt ze obecnie imperium = reikland + masa wydawanych podręczników-dodatków [ twórcy postanowili rzucić rękawicę ludziom od D&D ] Następnym minusem jest fakt iż obrażenia postaci niespecjalnie się równią. W Młotku 2.0 miało się Siła +k10. Obecnie jest to stała wartość głównego współczynnika odpowiadającego za akcję + bonus z karty, przez co równice w dmg'u często oscylują w granicach 3 punktów co nie wpływa zbytnio na urozmaicenie w walce.

Plusem dla mnie jako maga jest fakt, ze doszło wiele ciekawych i przydatnych zaklęć i w porównaniu do magii z poprzednich edycji obecna prezentuje się ciekawiej.

Jeśli miałbym na daną chwilę oceniać nowego młotka wystawiłbym mu trzy oceny:

4/10 dla kogoś kto raczej traktuje walkę jako dodatek do fabuły. [wali są strasznie długie- pierwsze nasze około 2h jedno starcie , potworki źle dopasowane np: dziki które mają tak koszmarnie wysoką wytrzymałość+pancerz ze ubicie ich to katorga]
6/10 dla kogoś kto lubi walczyć. Rozwiązania może i są ciekawe ale jak mam się bawić w walki, gdzie za pomocą specjalnych tokenów przedstawiana jest odległość od celu/pozycja postaci, to wole D&D 4.0 z dokładnymi polami.
8/10 za opisy i system pod względem działania poza walką. [ minus za duza ilość kości, plus lepiej podzielone zdolności postaci, bardziej logiczne testy i ich rezultaty oraz czynniki wpływające na trudność ]

Natomiast ocena reszty drużyny by raczej oscylowała w okolicach 8/10.

Wyszło to trochę chaotycznie no ale ;)

Bolivar - 2010-09-05, 17:26

Ja za to piątek jestem po sesji D&D 4.0
Tworzenie postaci jest ciekawe... przyznam, że nie wiem jak to się działo, ale może rzuty k6 były zawsze jakieś lepsze niż średnia. Jednak mimo wszystko podoba mi się stworzenie postaci bez rzutu kością. Jak na razie jestem pozytywnie nastawiony do nowej wersji systemu. Dodatkowo poziom postaci (ktoś na to narzekał) ma wpływ na akcje postaci (1/2 poziomu).

Cóż zobaczymy co będzie dalej.

Squo - 2010-09-05, 17:47

Jak o grach poza kompem mowa, to mogę coś polecić, jako, że nam się już na półkach nie mieszczą ;)

Dla kogoś mającego więcej czasu:
Dungeoneer
Magia i miecz (ja tam lubię obie edycje i podoba mi się kilka nowych rozwiązań w nowej wersji zwanej Talizmanem)
Magiczny miecz
i na końcu smaczek ostatnich dwóch zlotów: Osadnicy z Catanu (najlepiej pełna wersja, max na 4 graczy - w 5 i 6 już się gra nudno) z osadników jak się ostatnio dowiedziałam jest też wersja karciana (na dwie osoby) oraz wersja kościana do której wystarczy ksero i 6 kości :)

Gry nie zajmujące już takiej przestrzeni:
6 bierze
Wiochmen2 (uwaga po grze występuje efekt uboczny w postaci mowy "zaciągającej")
Jungle speed
Sabotażysta

Po za tym czasem zagramy jeszcze w:
Kości
najnormalniejsze karty w różnych odsłonach (66, Makao, Kanasta, tysiąc, remik...)
Scrabble


Jak ktoś ma ochotę na jakąś partię, to zapraszam :D
Choć nie wszystkie z wymienionych gier mamy u siebie na półkach

Desmond - 2010-09-05, 17:48

@ Bolivar

Wada D&D 4.0 jest to samo co w poprzednich edycjach. Po pewnym czasie ( obecnie mam 12 poziom) żeby trafić trzeba mieć na kości 15+ a na "bossa" częstokroć 18+. Sam system osobiście polecam. Zapewne na początku będziecie mieć długie walki ale to kwestia zapoznania się z systemem i ogarnięcia mocy jakie się ma. Bardzo fajne jest tez rozróżnienie przeciwników na bossy,elitki,zwykle i miniony(te ostatnie mają 1hp)

Po paru sesjach będzie szybko szło. Ciekawą "wadą" D&D są combosy odnośnie spelli. Np" grając kapłanem, zgodnie z mechaniką, nie byłem praktycznie w stanie zginać ;p ( btw. jako MG z definicji nie cierpisz graczy którzy mają kapłana i na dodatek znają za dobrze mechanikę za bardzo taktycznie się bawią . Taki to potrafi każde wyzwanie na sesji popsuć przez swoja przeżywalność i wachlarz mocy. :D )

Bolivar - 2010-09-05, 18:00

Wcześniej było D&D3.5 więc da się grać ;-) Zresztą grają same "stare konie". Średnia wieku jest powyżej 30 lat ;P . Więc dla nas to po prostu zabawa i tyle. Zresztą nie raz sami prowokujemy różne ciekawe sytuacje... bo chodzi o to by się bawić. Jerzy (nasz MG) sam szuka haczyków w naszych historiach postaci... które my specjalnie tam umieszczamy by była jeszcze większa zabawa ;-).

Następne spotkanie za 2 tygodnie ;)

Tsumoso - 2011-01-06, 13:30

nabyłem Talisman: Magia i Miecz (czyli ten nowy "Magia i Miecz"), zamierzam profesjonalnie się za to wziąć (pomaluje figurki, dokupię z czasem dodatki).... link do tematu na forum GWN:
http://khere.pl/viewtopic.php?p=82495#82495

Amerth - 2011-01-06, 14:07

Talphion ma podstawkę + Żniwiarza, Królową lodu i Góry :p Figurki pomalowane jakoś w 70%, na więcej narazie czasu nie miałem. (ogólnie chyba już 30 postaci jest)

Kupiliśmy ze względu na to, że w dzieciństwie zagrywaliśmy się miesiącami w Magiczny Miecz ;] Gra jest przednia, chociaż na 2 osoby czasem już mi się nudzi..

Co do malowania figurek - spytaj wujka google, on Ci poda mase poradników, chociaż i tak osobiście uważam że praktyka czyni mistrza ;] na początku nawet prosta technika może wydać się trudna. Ale tutaj liczy się cierpliwość i dokładność. No i nie można się zrażac jak coś nie wyjdzie, tylko poprawić ;p Osobiście nie czytałem dużo tutoriali, po prostu zacząłem malować i tyle. Z czasem spróbowałem czegoś innego, coś mi przyszło do głowy i wychodziły jakieś inne sposoby malowania.

Ważnym pytaniem też będzie dla Ciebie ile chcesz wydać na farby. Ja mam citadele GW.(10zł+ za farbkę), tyle że ogólnie maluje figurki, więc dla mnie był to taki wydatek wcześniejszy. Możesz poszukać jakichś z np. Pactry ;p

Talphion niech zrobi zdjęcia swoich figurek i wrzuci na forum ;]

Talphion - 2011-01-06, 20:14

Tak jak pisał Amerth - jestem szczęśliwym posiadaczem tej gry ;] Jest to najlepsza planszówka w jaką grałem, a pierwszą partię rozegrałem w przedszkolu na urodzinach kolegi ;)
Wrzuce zdjęcia jak będę u siebie. Na szybko tylko dodam, że polecam forum:

http://gamekeeper.offnet.pl/forum/index.php?c=17

Apokalipsis - 2011-01-07, 00:00

Haha, kupiłem sobie tą grę wspólnie z bratem pod choinkę... i jest MEGA ^^ Razem z kumplem pierwsze dwie całe noce przesiedzieliśmy przy tym, i teraz regularnie w to pogrywamy. Szkoda tylko, że rozgrywka tak masakrycznie się wydłuża przy 5-6 graczach, ale można to jakoś przeboleć. Jak tylko będzie jakaś zbędna kaska to planujemy kupić dodatki. Jakaś różnica, który pierwszy dokupimy? A co do pomalowania figurek, to ja tam się za to wole nie zabierać, bo po prostu szkoda figurek ;)


A co do innych gier planszowych, to "Osadnicy" powah! Do tego dodatki "Żeglarze" i "Miasta i Rycerze" wymiotka.
Dalej w Triviwal Pursuit też uwielbiamy z kumplami grać.
No i Munczkin, Sabotażysta, i wiele wiele innych.
Podsumowując: gry planszowe są SUPCIO ;P

Talphion - 2011-01-07, 00:42

Apokalipsis napisał/a:
Jak tylko będzie jakaś zbędna kaska to planujemy kupić dodatki. Jakaś różnica, który pierwszy dokupimy?


Osobiście polecam wpierw dodatki karciane - Żniwiarz i Królowa Lodu. Dzięki temu gracze dalej skupieni są razem na planszy podstawowej, a rozgrywka jest za każdym razem inna, bo jeszcze nie udało mi się zużyć wszystkich kart w jednej grze - co zdarzało się często jak miałem tylko podstawkę. No i nowe ciekawe karty - wiadomo, i dużo ich ;]

O Podziemiach słyszałem, że gracze odwiedzali to miejsce zaraz jak kupili ten dodatek, a potem już baaardzo sporadycznie. Karty Podziemi oparte na wrogach dosyć mocnych, czyli idąc tam musisz już być koksem, no a jak jesteś koksem to raczej zasuwasz do Korony Władzy :) Tylko raz, czy dwa grałem z Podziemiami, i jakoś nie kojarzę, że tam wchodziłem ;]

Co do Gór - grałem 2 razy - bo dopiero pod choinką znalazłem ;) Pierwsze rozgrywka wyglądała tak, że już po 2 turach byliśmy w Górach ;] Bardzo przyjemnie się gra, fajny nowy typ przedmiotów, ciekawe pola na planszy. Jakie było zaskoczenie kumpla, który hasając sobie po zewnętrznym kręgu w jednej turze znalazł się prawie na końcu planszy Gór ;)

Podsumowując, polecam taką kolejność - Żniwiarz, Królowa Lodu, Góry, Podziemia.

Bardzo dużo informacji o rozgrywce, jak i o niepisanych zasadach można znaleźć na forum, które podawałem.

Irmis - 2011-01-07, 00:55

Przyznam, ze w nowa wersje nie gralem, ale w starej najlepiej wspominam ten etap rozgrywki, zanim ktos decydowal sie siegnac po Korone Wladzy. Wtedy wszyscy nagle zaczynali do niej pedzic i zabawa sie konczyla ;)
BTW, za planowane takie dodatki jak Kosmiczna Otchlan? ;P

Talphion - 2011-01-07, 01:04

Irmis napisał/a:
Przyznam, ze w nowa wersje nie gralem, ale w starej najlepiej wspominam ten etap rozgrywki, zanim ktos decydowal sie siegnac po Korone Wladzy. Wtedy wszyscy nagle zaczynali do niej pedzic i zabawa sie konczyla ;)
BTW, za planowane takie dodatki jak Kosmiczna Otchlan? ;P


Czasem pojawienie się kogoś na Koronie Władzy było początkiem nowego etapu gry ;p I na pewno nie musi zmierzać do końca ;] Tym bardziej, że nowe dodatki oferują nam alternatywne zakończenia gry i nawet możesz nie wiedzieć co Cię czeka na górze :) Amerth w ostatniej grze tak wpadł ;p

Z tego co wiem planowana jest Otchłań ;]

Emilka - 2011-01-07, 01:11

Nie ma zaplanowanego (konkretnej daty prace chyba trwają) puszczenia póki co W kosmicznej otchłani w nowej edycji gry tak samo jak Jaskini, która była dodatkiem tylko w polskiej edycji Talismana stworzona przez Sferę.
Talphion - 2011-01-07, 15:13

Tak odnośnie tematu naszło mnie na wspomnienia ;] Może to nie TMiM, ani MiM, ale Sfera wzorowała się na nim tworząc Magiczny Miecz ;]



Amerth << >> Talphion

KoniAK - 2011-01-07, 17:28

Patrzcie tylko... Już wtedy Talphion był Błękitny... ;P Za to Amerth coś turkusem zalatuje... ;P Ale ogólnie coś tacy mali jesteście... ;P
Azareus - 2011-01-07, 20:03

Co to za kupka bałaganu pod krzesłem za Talphem?

PS: Mają dokładnie tą samą wersję, co ja :P

Emilka - 2011-01-07, 20:19

aza to jest magiczny miecz... sfera przerobiła talismana na polska magie i miecz i nazwali ja magiczny miecz troszkę zmienione plansze i kart ale dalej chodzi o to samo jednak mim jest o lata świetlne lepszy :P
Amerth - 2011-01-07, 20:38

Aza - mieliśmy ;p Talphion kiedyś dał kumplowi wszystko. Bo wzięli na wakacje do domku i tam już zostało.. ;p

Co do "wielkośći" nas :D Hm.. ja wtedy miałem jakoś 5, Talph 9 lat ;]

Talphion - 2011-01-08, 00:27

Azareus napisał/a:
Co to za kupka bałaganu pod krzesłem za Talphem?


To jest stos kart odRZUCONYCH ;)

Amerth - 2011-01-08, 11:14

Takie cuś http://picasaweb.google.c...CIipuvDi-9TrQw#

Niektóre lepsze, niektóre gorsze, niektóre nieukończone, na żaby nie patrzyć nawet bo po prostu ciapnięte raz i tyle ;p Największy problem zawsze mam z twarzami (co widać niestety ) ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group