Bolivar - 2010-06-18, 18:06 Temat postu: Commodore C-64/Atari Nie ma ktoś na zbyciu działającej maszynki? Wpadliśmy w pracy na dziki pomysł i chętnie przygarniemy lub zakupimy taki sprzęt :-) Haspen - 2010-06-18, 21:39 Było zapytać dwa-trzy lata temu, to bym miał, bo teraz w piwnicy takie osobliwości już nie egzystują, a szkoda. Razem z C-64 poszedł odtwarzacz (bo na kasety miałem  ) i worek 40 kasetek. Ech, to były czasy... do 3ciej w nocy w Boulder Dasha miotać
Ot taki wspominalczy spamik
A można wiedzieć, jakim to eksperymentom chcecie to biedne commodore/atari poddać?
Ralz - 2010-06-18, 22:36 Chca regulowac glowice wiertarka... ;P BTW. Pegasuska sie pozbylem... amigi sie pozbylem... dzis cholernie zaluje... ... bylo sobie zostawic, ech. Kudlaty - 2010-06-18, 23:29 Nom Contra, Super Mario Bros i Tanki to były gry... Kumpel ostatnio przy przeprowadzce z dna jakiejś szafy wyciągnął pegasusa z zaciętą kasetą "Super Mario Bros + 50 extra games" graliśmy w SMB przez 6 bitych godzin nie mogąc się oderwać - dzieciństwo się przypomniało 
Bolivar - 2010-06-19, 09:23 Ehhh bo my też w pracy cofamy się do dzieciństwa i wpadliśmy na genialny pomysł wejścia w posiadanie (po burzliwej dyskusji ustaliliśmy, że metodą kupna lub dobrowolnego przejęcia) C-64 lub podobnej maszynki w celu zrobienia u nas kącika pamięci i okresowych zawodów  .
Chyba pozostaje allegro 
mef - 2010-06-19, 14:53 Ach C64.
...ale skąd zdobędziecie kilkanaście dżojstików? 
Bolivar - 2010-06-19, 15:27 Ja przez parę lat męczenia C64 miałem DWA dżoje i ani jednego więcej. Po prostu nie rzucałem nimi o ścianę
Pjetr - 2010-06-19, 15:43
Ja miałem tylko jedną sztukę, która w przypadkach złości nieraz fruwała po pokoju. Mocno testowałem jego wytrzymałość, a on i tak nadal działa. także nie wiem co robiłeś ze swoimi:P vallo - 2010-06-19, 16:30 Ja chyba mojego wyrwałem:) kupiłem c64 za 18.000tys a sprzedałem za 24.000 po 4 latach:) Bolivar - 2010-06-19, 16:59 Ale wtedy inflacja była spora więc możliwe, że straciłeś ;-). Wtedy podawało się ceny w $$$ :-). Wygląda na to, że zainwestuję jakieś 50-60 zł (coś około 20$) na allegro .
Pjetr - 2010-06-19, 17:09 Hm ja za swojego C-64 dawałem 2 mln, a za dżoja było pół mln złotych... Oczywiście jak mnie pamięc nie zawodzi;] mef - 2010-06-19, 17:12 Nie no po pokoju nie latały, ale jak się grało w samoloty albo wyścigówki to drążek w ręce zostawał. Do tego dostęp miało kilka osób, to też każdy inaczej traktował.
Ale dzięki ciągłej niedostępności dżojów odkryłem, że przytrzymując spację można przy pomocy innych przycisków poruszać się w Robin Hoodzie.
Pozdrawiam. Józef z B. - 2010-06-19, 21:11 Co do pegazusa, to ja mam emulator na kompie, z bratem pogrywam w Tanki, bo w Tanki można bez końca i dłużej
Ale to i tak nie to co gapienie się w telewizor i trzaskanie guzików na padzie
Emilka - 2010-06-19, 22:27 Ja pamiętam jak kupiliśmy kuzynowi Comodore 64 na komunię. 2 tygodnie miałem je w domu bo ciężko było wtedy dostać taki sprzęt. Grałem w jakąś piłkę i gierkę hmmmmm taką fajną nie będę opisywał. Grałem w to z ojcem przez 2 tygodnie wykończyłem 3 joje 
To było wtedy coś pograć z ojcem później nastała era pegasusa i następnie psx na którym do dziś gram z ojcem i bratem jak tylko jest czas na to. Ach z chęcią bym znów pograł
MKej - 2010-06-21, 09:31 Ech, wspomnienia... Mi gry na C-64 dość szybko się znudziły, więc zacząłem na nim programować w Basicu - to były przeżycia! 
Kherehabath - 2010-06-21, 11:31 Ja bardzo milo wspominam moja amige 500 a pozniej 1200. Commodore 64 mialem takze co prawda i calkiem mozliwe, ze nadal mam te wszystkie graty gdzies na strychu. Z tym, ze na bank mialem zepsuty kaseciak - wiem bo podlaczalem go do zwyklego magnetofonu po odpowiednich przerobkach (tak w sumie zaczela sie moja przygoda z elektronika). Wydaje mi sie, ze szwagier dawal mi stacje dyskietek ale nie jestem pewien czy to wspoldzialalo z c64 bo mialem juz wtedy amige. Jak tylko pojade do rodzicow to postaram sie pogrzebac. |
